BMW Blisko, ale nie do końca. Na celowniku jest Mercedes serii X204. Czy to się uda, zobaczymy
Co do reklamy mojej DD.
Teoretycznie jest to antyreklama, ale wymieniono naprawdę dużo części na nowe, niektóre dość drogie, można spojrzeć też na to pozytywnie
Były też pozytywne aspekty publikacji numeru rejestracyjnego, chociażby wycieczka na Nordkapp.
Ja bym to odbierał pozytywnie, i liczę, że kupujący też wykaże się rozsądkiem:)
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
jak widac to takie awarie nie sa standartem wiec jesli RP nie poczuwa sie do winy to moze warto porozmawiać z rzecznikiem praw konsumenta . bo serwisy mogą przeciagać sprawe do końca gwarancji a później radź sobie sam człowieku .
Byłem wczoraj w serwisie.
Zamontowano nieoryginalną śrubę aby wał trzymał się tak jak trzeba i abym mógł normalnie jeździć - to duży plus. Zdecydowano, o wymianie tej śruby na " Renaultowską", ale to dopiero za tydzień.
Sprawa klaksonu - do wymiany idzie przełącznik kierunkowskazów, i wycieraczek - zwany zespolonym. Zastanawiam się, czy to, że zamontowany zostanie nowy, spowoduje, że po włączeniu spryskiwacza szyb wycieraczki ruszą automatycznie. Oby nie, bo bardzo lubię patent, który daje mi wybór.
Kwestia wytartego lakieru została przekazana do działu technicznego RP.
Pozdrawiam [/b]
_________________ Duster u szczęśliwego nowego nabywcy :)
Ostatnio zmieniony przez esdziewiaty 2013-02-09, 13:46, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-11, 21:07
esdziewiaty napisał/a:
Zastanawiam się, czy to, że zamontowany zostanie nowy, spowoduje, że po włączeniu spryskiwacza szyb wycieraczki ruszą automatycznie. Oby nie, bo bardzo lubię patent, który daje mi wybór.
Nie powinny. Automagiczne działanie wycieraczek ze spryskiwaczem to nie kwestia przełącznika zespolonego, a kabelka, który łączy przełącznik z UCH. Jeśli zaznaczysz, że nie życzysz sobie nowych kabelków, powinno być ok. ;)
Szanowni klubowicze. To już koniec przygody z Dacią Duster w moim przypadku.
Duster znalazł nabywcę, który jest baaardzo zadowolony i zamierza związać się z nim na dobrych kilka lat. Z pewnością będzie zadowolony, gdyż to egzemplarz wyjątkowo zadbany ze sporą ilością nowych cześci, nie zawsze zasadnie wymionionych w ASO. Sama korzyć w ogólnym rozrachunku.
Małe podsumowanie.
To BARDZO fajny samochód. Niczego nie udaje, a w zamian oferuje więcej niż można się spodziewać. Drobnostki techniczne nie są w stanie przyćmić wspaniałych doświadczeń zaznanych za kierownicą, w nawet najdalszych zakątkach europy .
Przejechano 73000km, samochód nigdy nie zawiódł na drodze, a to najważniejsze.
Strasznie przykry widok jak samochód odjeżdża z nowym właścicielem i prawdopodbnie nigdy już go nie zobaczę. Pojazd będzie rezydował w okolicach Krakowa.
Nie ma co się jednak rozklejać. Pod koniec miesiąca pojawi się następca, którego chętnie zaprezentuję jak będzie zgoda administracji( niestety nie będzie to Dacia:() W załączniku podpowiedź:)
Czy kupiłbym to auto jeszcze raz? Zdecydowanie tak! Kto wie jaki będzie Duster po liftingu
Czy polecam gdańskie ASO? Zdecydowanie nie
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-05-08, 07:27
Ja również się przyłączam do życzeń:)
Szkoda, że nie będziemy mogli dalej śledzić losów tego egzemplarza, no i ciekawe czy klątwa Draculi przeszła na nowego właściciela, wraz z autem czy nie została czasem z Tobą:))) Trzeba było nowego właściciela uchapać zębami w szyję:)))
christopher-lee-dracula-staked.jpg
Plik ściągnięto 95 raz(y) 49,15 KB
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2013-05-08, 07:32, w całości zmieniany 2 razy
Ja również się przyłączam do życzeń:)
Szkoda, że nie będziemy mogli dalej śledzić losów tego egzemplarza, no i ciekawe czy klątwa Draculi przeszła na nowego właściciela, wraz z autem czy nie została czasem z Tobą
Jak wywiózł auto do Krakowa to jest daleko od serwisu w Gdyni więc auto nie powinno sprawiać większych problemów. Tym bardziej, że i tak jego połowa została już wymieniona na nową.
Marka: Renault
Model: Modus
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2004 Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Gru 2010 Posty: 56 Skąd: Józefosław/W-wa
Wysłany: 2013-05-08, 12:12
wojtek_pl napisał/a:
Jak wywiózł auto do Krakowa to jest daleko od serwisu w Gdyni więc auto nie powinno sprawiać większych problemów. Tym bardziej, że i tak jego połowa została już wymieniona na nową.
Ja bym wziął poprawkę na krakowskie ASO
Ale może faktycznie będzie już OK, a esdziewiatemu życzę zadowolenia z Mesia.
Klątwa drakuli to ciekawe określenie.
Oby jednak w następnym pojeździe nie miała miejsca, ponieważ byłoby to baaardzo nieciekawe, z bardzo prostej przyczyny. GLK nie będzie nowe, to samochód z września 2009 roku. Nie można zarzucić mu niewiadomego pochodzenia, gdyż odsprzedaje nam go bliska rodzina, a sam pojazd zakupiony był w gdyńskim salonie. Samochód jest bardzo zadbany i był zdecydowanie prawidłowo eksploatowany. Nigdy nie miał też przygód blacharskich.
Na ten moment ma przejechane około 75 000 km.
Myli się ten, kto myśli, że Mercedes oferuje bezproblemową eksploatację.
Wymienioano zbiorniczek płynu sprysiwacza- samositnie pękł. Centralka czujników cofania 2 razy wymieniana. Poszycie fotela kierowcy - wymiana(popękała, kierowca bardzo zwyczajnej postury i wagi). Wtryskiwacze wymieniane trzy razy. Była głośna sprawa o tym silniku i właśnie wadliwych wtryskwiaczach. Dwa razy wymieniano tego samego typu, nie tak dawno wymieniono na nowego typu i mają za zadanie być wolne od wad. W zeszłym roku na gwarancji wymieniano turbosprężarkę. Zaniki mocy i tryb awaryjny po dłuższej jeździe na autostradzie, wcale nie z gazem w podłodze. W tym roku alternator- Mercedes partycypował w 70% w kosztach naprawy.
Ktoś powie, że to szalone się pchać w taki samochód . Ja się nie boję ponieważ nie takie rzeczy już przerabiałem z Dusterem, co więcej, nowe elementy takie jak trubina, czy nowe wtryski to sama korzyść, a atrakcyjna kwota transakcyjna tez zachęca.
Ugh.. To awarie Dustera, chociaż liczne, były jednak drobnej natury w porównaniu z GLK.
Jak pisałem w innym wątku - porządne samochody przestano robić tak ok 1995 roku. Ostatnim porządnym był chyba Ford Scorpio, ten z wyłupiastymi reflektorami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum