Marka: Dacia
Model: Duster 4x4
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Sie 2011 Posty: 239 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-03-24, 22:27 Maskowanie tablic rejestracyjnych a ochrona danych osobowych
Zastanawiam się jak to jest z maskowaniem numerów rejestracyjnych aut na zdjęciach publikowanych w sieci. Niektórzy użytkownicy na tym forum zasłaniają tablice w całości lub częściowo, inni natomiast upraszczają sobie życie i nic nie zasłaniają. Na zdjęciu, które wynalazł maciek widać, że Google zasłania (i to z dużym okładem:D).
Czy numery rejestracyjne podchodzą pod naszą ustawę o ochronie danych osobowych?
Zdania internautów na innych forach są podzielone - począwszy od:
>>Bezwzględny obowiązek, jeśli właściciel auta nie wyraził zgody na publikację<<
poprzez:
>>Dobry obyczaj<<
kończąc na:
>>Głupi zwyczaj będący efektem zaściankowej nadwrażliwości<<
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-03-24, 22:55
Nie znam przepisu, na podstawie którego podlegałyby one ochronie, ale nie musze o wszystkich wiedzieć... Tak na logikę - po to chyba są te numery, aby można było ustalić właściciela i.lub użytkownika pojazdu w razie W...
Natomiast fakt umieszczania w internecie... Cudze tablice zawsze zamazuje bo nie wiem jakie podejście do sprawy ma ich właściciel, swoje kiedyś zamazywałem, teraz z lenistwa olewam sprawę... Co za różnica czy ktoś zovaczy w sieci czy na drodze jakie mam numery?
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-25, 07:06
Tablice to teoretycznie są dane osobowe, bo można po nich zidentyfikować właściciela, ale nie są chronione jak dane osobowe, bo zostały wprowadzone właśnie dla identyfikacji właścicieli aut, co wyłącza ich ochronę.
Inna rzecz, że np media zasłaniają tablice w obawie przed bardziej lub mniej uzasadnionymi pozwami.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Zdaje się, że w sytuacjach publicznych ochrona nie przysługuje - w TV pokazują kolejki do kasy na dworcu i oczu nie zamazują. Co innego np. zdjęcia z imprezki - dużo się dzieje i niekoniecznie do publikacji.
Zasłanianie oczu kierowców i tablic podobno wzięło się z Francji - jakiś żabojad miał lewą d... w samochodzie i żona otworzyła list ze zdjęciem z fotoradaru -no i gość miał "kumulację"...
A już przegięciem jest "W17" czy jacyś inni "Detektywi" - film fabularny od początku do końca, a tablice zamazane, głosy zniekształcone, żeby udawać prawdziwość - powinni po ciemku kręcić i wyświetlać w formacie 96x72px.
Marka: Dacia
Model: Journey
Silnik: 1,2 TCe
Rocznik: 2025 Pomógł: 10 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 811 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2012-03-25, 12:56
Nie znam szczegółowo ustawy o ochronie danych osobowych, więc jeśli się mylę proszę mnie poprawić. W tej kwestii należy jednak rozróżnić dwie sytuacje:
- fotografujemy przestrzeń publiczną (z twarzami przechodniów, numerami rejestracyjnymi pojazdów itp), ale zdjęcia stanowią nasze prywatne zbiory. W tym przypadku jak sądzę nie zachodzi obawa (przynajmniej teoretycznie), że uwiecznienie przechodnia - osoby postronnej na fotce może wyrządzić mu jakąkolwiek szkodę.
- to samo zdjęcie publikujemy w jednym z ogólnie dostępnych serwisów dając link do fotki na forum publicznym. Sądzę, że wypadałoby zamazać elementy identyfikujące osoby postronne by nie narazić się przynajmniej na ew. zarzut publikacji wizerunku takiej osoby (przedmiotu) bez jej zgody. Możliwe np. powództwo cywilne, bo np. jak opisał eplus facet był z kochanką.
W takim układzie należałoby także rozważyć fakt umieszczania takich fotografii np. na portalach społecznościowych, ale w sytuacji ograniczonego dostępu tylko osób, które właściciel profilu upoważnił do przeglądania.
Zatem generalnie nie zaszkodzi wymazywać takich fotek przynajmniej gdy je upubliczniamy.
Art. 6.
1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące
zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić
bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer
identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej
cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.
3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli
wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.
Identyfikacja konkretnej osoby fizycznej wymaga dostępu do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, do której uprawnione są tylko niektóre podmioty (np policja, sądy czy skarbówka).
Po drugie, na podstawie zdjęcia samego auta w ogóle nie ma możliwości identyfikacji konkretnej osoby, jeżeli ta osoba nie występuje na fotce...
Aczkolwiek opinie samego GIODO też ewoluują - kiedyś podobno była taka:
GIODO napisał/a:
tablica rejestracyjna samochodu jest immanentną częścią samochodu, który z natury rzeczy funkcjonuje w przestrzeni publicznej, a zatem wizerunek zarówno samochodu jak i jego tablic rejestracyjnych nie podlega ochronie prawnej
- a teraz jest bardziej salomonowa: http://www.giodo.gov.pl/317/id_art/2836/j/pl/ (to o VIN, ale tablice działają tak samo, tylko jeszcze bardziej - w skrócie: co do zasady brak ochrony, ale czasem jednak podlegają).
Uzus jest taki, że anonimizowane powinny być fotki publikowane przez firmy, a zdjęcia prywatne nie muszą - jednak zawsze pozostaje możliwość odwołania się do sądu (choć nie znalazłem takiego przypadku).
Zatem: kto chce, niech zamazuje, kto nie chce - nie musi, a moderatorzy też nie mają obowiązku tego pilnować.
Raczej zastosowanie ma tu art.23 Kodeksu Cywilnego dotyczący ochrony dóbr osobistych.
- MSZ dochodzenie ewentualnych roszczeń z tytułu naruszenia (w takich przypadkach) dóbr osobistych jest możliwe ale trudne, trzeba pamiętać, że ciężar dowodu spoczywałby (w procesie cywilnym - bo tylko tak można ich dochodzić) na powodzie...
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-04-05, 06:21
Ale koledzy, tu nie chodzi o ustawy, roszczenia i inne pierdoły. Może ktoś po prostu nie mieć ochoty by zdjęcie jego auta pod blokiem z widocznymi numerami tablic widniało na ogólnodostępnym forum.
Ze swoimi zdjęciami każdy robi co chce (ja nie zamazywałem) ale wstawiając fotki czyjegoś auta po prostu wypada ukryć numery:)
A ja zamazuje, bo po co ktoś "obcy" przeglądający to forum ma wiedzieć jakie mam tablice?
Jeszcze się moje autko na jakiejś aukcji w necie pojawi jako bliźniak? i potem będę musiał się tłumaczyć, że to nie ja..
Albo ktoś podobnym autem kogoś ochlapie błotem a ten ochlapany nie notując numerów będzie chciał skarżyć kierowcę i co? - wejdzie na nasze forum , zobaczy moje auto i powie :
" o to ten samochód mnie ochlapał! Ma taki sam kolor i nawet numer rej. już mam!"..spisze numery i będę musiał się niepotrzebnie tłumaczyć.
No i następna rzecz.. Wypowiadamy się tu w różnych kwestiach prawo-obyczajowo-moralnych itp. Nie chciałbym, aby ktoś ko ma dostęp do danych CEPiK miał możliwość zidentyfikowania mnie po samochodzie i połączenia moich wypowiedzi ze mną.
To na tej samej zasadzie - na domu mam numer (bo to obowiązek) ale nie koniecznie będę miał nazwisko na skrzynce pocztowej i przy domofonie... Cenię sobie anonimowość..
Jeździcie z zasłoniętymi? Bo jak nie, to umarł w butach - codziennie widzą was setki, jeśli nie tysiące osób...
Jeśli zgłosi się właściciel sfotografowanego pojazdu z życzeniem zamazania - można z uprzejmości rozważyć prośbę, ale tak jak napisałem: ja konieczności nie widzę, namawiać w jedną bądź drugą stronę i egzekwować też nie będę.
Czasem popadamy w skrajności. Z jednej strony bronimy swojej prywatności, zamazując swoje tablice rejestracyjne na zdjęciach czy nie umieszczamy nazwiska na domofonie czy na drzwiach, a w Internecie hulaj dusza Portale społecznościowe, wątpliwe serwisy, sklepy, listy mailingowe...
Czasem Internet obnaża niekompetencję innych, bo przecież wpisanie w Google części swoich danych i trafienie w wynikach na wysłany kiedyś list motywacyjny czy CV trudno uznać za własną nieroztropność. No ale cóż... to się nazywa cyfryzacja i globalizacja. Dążymy do ePaństwa, eSpołeczeństwa, eZakupów, eRandek...
Ale co do tematu tablic.
Gdy latałem z torbą i aparatem na szyi chcąc zaczerpnąć fachu ale i dorobić kilka groszy w gazecie, spotkałem się z pojęciem prawa autorskiego w fotografii. I chyba bardziej w tym kierunku szukałbym odpowiedzi na pytanie czy zasłaniać tablice rejestracyjne.
Streszczeniem wątpliwości w tym wątku może być ten cytat z powyższego źródła:
Cytat:
Co do samochodów – nie ma wyraźnego przepisu, który nakazywałby zamazywanie tablic rejestracyjnych.
[...]
Każdy przypadek jest inny i nie sposób postawić generalną diagnozę, może poza jedną – w razie wątpliwości lepiej usuwać wszelkie indywidualizujące oznaczenia, które mogłyby zostać uznane przez kogoś za naruszenie jego prywatności.
Sam staram się unikać rozpowszechniania swojego wizerunku w sieci. I tak nie korzystam z portali społecznościowych, staram się nie wchodzić przed obiektyw na imieninach u cioci, czy zwyczajowo zamazuję tablice rejestracyjne aut - swoich i nie swoich.
Ogólnie dobrze że zaczynamy dojrzewać i dbamy o ochronę danych osobowych, z drugiej strony trzeba zachowywać umiar - jak ze wszystkim.
Algorytm Googla jest prawie doskonały w maskowaniu tablic. Prawie...
http://goo.gl/maps/eY04L
Chyba w Szwajcarii była o to sprawa sądowa.
Dobre. Choć muszę przyznać że u siebie w okolicy znalazłem na googlu dziewczynę z identycznym algorytmem w maskowaniu ale twarzy http://goo.gl/maps/2ZXQY
_________________ Autko do jeżdżenia - zużycie poglądowe dla zainteresowanych: 1.6 SCe 115 KM
Albo ktoś podobnym autem kogoś ochlapie błotem a ten ochlapany nie notując numerów będzie chciał skarżyć kierowcę i co? - wejdzie na nasze forum , zobaczy moje auto i powie :
" o to ten samochód mnie ochlapał! Ma taki sam kolor i nawet numer rej. już mam!"..spisze numery i będę musiał się niepotrzebnie tłumaczyć.
Może być gorzej: poruszający się samochodem podobnym do Twojego (marka, model, kolor) sprawca kolizji, który uciekł z miejsca zdarzenia i nikt nie zapamiętał numerów. Przez niezamazane zdjęcia można komuś przypadkowo narobić nieprzyjemności, narazić na stratę czasu, nerwów... a czasami trudno jest udowadniać, że nie jest się wielbłądem.
Dorzucę jeszcze jeden, prawdziwy przykład: wielu z nas chwali się na forum, co zainstalowaliśmy w samochodzie, jak to wygląda i jakie ma parametry. Informujemy szczegółowo, ze zdjęciami. Jeśli podeprzemy taką fotorelację zdjęciami tablic rejestracyjnych, łatwo jest zlokalizować "wypasiony" pojazd. A dostęp do forum ma każdy, za to nie każdy ma czyste zamiary. Kiepsko, jeśli trafi się ktoś o lepkich łapach, mieszkający w pobliżu nas.
W ten sposób, poprzez obserwację forum i kojarzenie danych, zidentyfikowano i obrobiono parę ładnych lat temu samochód członka Internetowego Klubu Matiza. Pamiętam do dziś apel moderatora (cały napisany czerwoną czcionką), żeby zachowywać umiar w opisach i wszelkich danych mogących doprowadzić złodziei do naszej własności.
Wiem, że nie są to częste przypadki. Ale są.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-05-10, 12:47 Zamazywanie tablic rejestracyjnych - po co?
Cześć, Czy zamazywanie numerów tablic własnego samochodu, na zdjęciach udostępnionych publicznie ma sens? Wielu ludzi tak robi, zastanawiam się czy też mam tak zrobić, czy to tylko jakiś owczy pęd bez przyczyn i sensu? Zaznaczam, że chodzi o samochód, który jest moją własnością.
Jakie jest ryzyko upublicznienia numerów tablic wraz ze zdjęciem samochodu?
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-05-10, 13:26 Re: Zamazywanie tablic rejestracyjnych - po co?
Lza napisał/a:
Cześć, Czy zamazywanie numerów tablic własnego samochodu, na zdjęciach udostępnionych publicznie ma sens? Wielu ludzi tak robi, zastanawiam się czy też mam tak zrobić, czy to tylko jakiś owczy pęd bez przyczyn i sensu? Zaznaczam, że chodzi o samochód, który jest moją własnością.
Jakie jest ryzyko upublicznienia numerów tablic wraz ze zdjęciem samochodu?
Pytanie jest interesujące. Samochód nie jest osobą fizyczną więc nie podpada pod ochronę danych osobowych ani ochronę wizerunku. Przyczyna na pewno nie leży tutaj.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: Była Dacia
Model: Był Duster 4x4
Silnik: 1.6
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lut 2013 Posty: 88 Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-05-10, 15:01
Jeśli godzisz się na wykorzystywanie tych zdjęć przez inne osoby w mniej lub bardziej uczciwych celach to problemu nie ma. Każde zdjęcie, które udostępnisz może zostać skopiowane. Tablica rejestracyjna łączy to co jest na tym zdjęciu z Twoją osobą. Jeśli ktoś będzie postępował nieuczciwe np. wykorzysta zdjęcia do oszustwa umieszczając lipne ogłoszenie to możesz potem mieć jakieś problemy związane np. z tłumaczeniem, że Ty nie maczałeś w tym palców.
Ostatnio zmieniony przez Transfogarski 2016-05-10, 15:02, w całości zmieniany 1 raz
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-05-10, 15:07
To do mnie nie przemawia - tablice rejestracyjne są elementem eksponowanym publicznie i powszechnie. Nie jest to pesel, który mamy zakopany głęboko w kieszeni. Fotografię mojego samochodu i jego tablic może wykonać każdy kto przechodzi ulicą i użyć w sobie tylko znanych celach. Jako że jestem zobowiązany eksponować tablice rejestracyjne nie mogę ponosić konsekwencji tego, że ktoś zrobi zdjęcia mojemu samochodowi i moim tablicom.
Właśnie to jest tak że tablice nie prowadzą do twojej osoby. Dużo artykułów o tym już napisano. W ogóle numer rejestracyjny nie jest żadną daną osobową. Normalny obywatel nie dojdzie do właściela pojazdu po numerze.
Zamazywanie tablic to typowo Polska nadgorliwość. Jedynie sens ma to żeby nie kojarzyć bezpośrednio tego danego egzemplarza. Nic więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum