Chciałem kupić używkę dustera, ale przy tak mizernej ofercie widzę, że większość to diesle... wolałbym benzyniaka, ale obawiam się, że taki zakup może graniczyć z cudem - czy możecie coś mi powiedzieć o tym silniku? Czy są tam części, które jak mi padną to popłynę finansowo?
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-07-18, 17:11 Re: Diesle w dusterze
Vo napisał/a:
czy możecie coś mi powiedzieć o tym silniku? Czy są tam części, które jak mi padną to popłynę finansowo?
lubi wypić ( szczególnie w wersji 4x4) i się nie psuje. A jak się psuje, to jest to jakaś pierdułka a naprawa jest tania
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-07-18, 17:50
Polecam wersję 1,5 dCi 90 KM szczególnie do jazdy miejskiej - rewelacja
_________________ Tesla 3 LR 82 kWh 4x4 440 KM 2022r. - 14,0 kWh/100 km
Renault ZOE II 52 kWh 2020r. - 13,0 kWh/100 km
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-19, 09:35
Vo napisał/a:
ta biel
Obfoliuj sobie. :]
Vo napisał/a:
To co? Nie ma co się obawiać diesli?
Bać się nie można niczego, nawet ziaby. ;)
Vo napisał/a:
Są tam jakieś 'podejrzane' podzespoły?
Nie, raczej nie.
Ale nadal to turbodiesel. :>
Miałem okazję jeździć Dusterem 110 dCi i nie kupiłbym sobie, bo:
huczy jak młockarnia. To akurat przypadłość wszystkich diesli, ale jak ma mi huczeć za moje pieniądze, to nie, jednak nie.
trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy i snuciem się, zanim się rozgrzeje. O ile snucie mi nie wadzi, o tyle studzenie to masakra, siedzisz na koniec w samochodzie i dłubiesz w zębie. :/ Wcześniej miałem turbodiesla i teraz, mając benzynę, możliwość po prostu zatrzymania się, zgaszenia silnika i wysięścia z z samochodu chwalę sobie niezmiernie.
jednak z turbodieslem strach jest, że paliwo chrzczone, że jednak coś padnie drogiego, ja jednak wolę zastanawiać się nad innymi rzeczami. :)
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2013-07-20, 07:11
bebe napisał/a:
trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-07-20, 07:27
ajax napisał/a:
bebe napisał/a:
trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie
Tak jak kolega powyżej pisze wystarczy spokojna jazda pod koniec i nie ma potrzeby czekania
_________________ Tesla 3 LR 82 kWh 4x4 440 KM 2022r. - 14,0 kWh/100 km
Renault ZOE II 52 kWh 2020r. - 13,0 kWh/100 km
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-20, 08:55
pluto napisał/a:
ajax napisał/a:
bebe napisał/a:
trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie
Tak jak kolega powyżej pisze wystarczy spokojna jazda pod koniec i nie ma potrzeby czekania
Wy mi techniki nie tłumaczcie. :> Oczywiście, że można sobie życie tak ułożyć, żeby specjalnie nie siedzieć i nie chłodzić. Ale śmiem twierdzić, że jednak dużo wygodniejsze jest bezrefleksyjne gaszenie benzynowego. :]
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-20, 18:10
mekintosz napisał/a:
bebe napisał/a:
śmiem twierdzić, że jednak dużo wygodniejsze jest bezrefleksyjne gaszenie benzynowego. :]
Czy taka "bezrefleksyjność" dotyczy również jednostek TCE z turbinka ?
Wydaje mi się, że nie. Turbinka to turbinka. W TCE również jest (chyba) na łożysku olejowym, nie wiem jak z nagarem (inny skład spalin), ale chyba aż takiej różnicy nie ma.
Jak dla mnie diesel to tylko nowy. Sam "układasz" silnik i wiesz czym jeździsz. Właśnie jestem po serwisie Meganki (dci 90 KM) mojego znajomego którą wybrał się na wczasy( Kupił używaną 2 lata temu). Niestety wrócił już innym (zastępczym). Diagnoza serwisu: wypalone dziury w 2 tłokach, uszkodzony całkowicie układ wtryskowy. O kosztach naprawy nie będę pisał. Stwierdził że będzie się sądził z stacją paliw co raczej będzie długąąąą drogą.
Ostatnio zmieniony przez luk80 2013-07-21, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum