Wysłany: 2013-08-11, 13:03 NIEZGODNOŚĆ "TOWARU" Z UMOWĄ DACIA STEPWAY
Witam wszystkich!
Mam problem:
1. 17 maja 2013 podpisałem umowę kupna-sprzedaży w salonie Renault w Rybniku na Dacię Sandero Lauerate STAPWAY Tce 90, szary platynowy TED 69- ;”przewidywana data wydania pojazdu Kupującemu :21 czerwca 2013”, po tej dacie kilkakrotnie próbowałem się skontaktować z przedstawicielem, odbierała miła pani z centrali , która mówiła: „ zajęty jest ten pan” przekażę, oddzwoni..”, / nie oddzwonił/ zbywano mnie, lub gdy zadzwoniłem na komórkę przedstawiciela:' „jest w drodze samochód”, oddzwonimy”. Na e-maila żadnej odpowiedzi nie było!!!
2. po 6 tygodniach od ustalonej ”przewidywanej daty wydania pojazdu Kupującemu” otrzymałem informację, że samochód jest do odbioru, ale... brak jest karty pojazdu...
3. po tygodniu przedstawiciel zaproponował mi odbiór dokumentów w Gliwicach, w salonie Renault, nie zgodziłem się / coś mi nie pasowało/,
4. w piątek 9 sierpnia 2013r po telefonie,od przedstawiciela dealera , że wszystko jest, pojechałem do Rybnika do salonu Renault:'
5. na miejscu przedstawiciel / formalnie już na urlopie, ale dla mnie zrobił wyjątek/ pokazał dokumenty i... wskazał mi samochód stojący na ekspozycji w salonie !!!? / miał być fabrycznie nowy a nie z wystawki/,
6. samochód ten co zamówiłem , kolor też, ale brak zamówionego wyposażenia MEDIA NAV, /cena 950pln/,
7. przedstawiciel udał że jest tym faktem zdziwiony i zaskoczony / po zachowaniu widziałem, że dobrze wie, że jest niezgodność z umową/ stwierdził, no "nie ma tego"... zaczął grzebać w kompie, ; "chyba coś w zamówieniu nie tak", ktoś nie zmienił opcji, / wcześniej nic o tym nie wspomniał przez telefon/,
8. propozycja przedstawiciela /formalnie na urlopie/, 1)obniżenie ceny, 2)odstąpienie od umowy lub 3)czekanie do 45 tygodnia roku na następny samochód ...- odrzuciłem wszystkie i stwierdziłem, że muszę skontaktować się z prawnikiem.
W poniedziałek mam dać znać jak jest moja decyzja.
PS. Media nav nie da się zamontować w serwisie / inne wiązki/ tylko opcja fabryczna. Moim zdaniem zawalił sprzedawca...Zgodziłem się na podpisanie umowy z salonem Renault Rybnik tylko z uwagi na „dobry” termin dostawy a tu takie cyrki , niezgodność dostarczonego towaru z umową i wystawienie samochodu na ekspozycję bez mojej zgody.
Czy macie jakieś propozycje co z tym dalej zrobić i z kim rozmawiać? Wszelkie porady i rozwiązania mile widziane.
Myślę, że należy pominąć w rozmowach pana sprzedawcę, będącego na dodatek na urlopie i omówić sytuację z osobą decyzyjną. Poprosiłabym o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji (na piśmie) i propozycje jej rozwiązania. W sprawach spornych powinno się załatwiać wszystko na papierze.
Możesz oczywiście odstąpić od umowy (zasady opisane są w warunkach sprzedaży dołączonych do zamówienia) i żądać zwrotu zaliczki, ale może warto załatwić sprawę polubownie.
Ostatnio zmieniony przez zara 2013-08-11, 14:14, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-11, 17:52 Re: NIEZGODNOŚĆ "TOWARU" Z UMOWĄ DACIA STEPWAY
general napisał/a:
Czy macie jakieś propozycje co z tym dalej zrobić i z kim rozmawiać?
Z Renault Polska. Załatwianie czegokolwiek z salonem, a już nie dajcie bogi z tym sprzedawcą, to strata czasu. Ja bym opisał fakty (nie przypuszczenia) i zapytał Renault Polska, co proponują w takiej sytuacji, oraz poprosił o wskazanie innego salonu niż ten ze sprzedawcą - patałachem.
Zasadnicze pytanie: czy uiściłeś zadatek? Jeżeli chcesz walczyć z salonem "dla zasady" to przekalkuluj czy naprawdę warto. Znasz przysłowie, mówiące o kłótni z głupkiem?
Jeżeli dokonałeś przedpłaty w formie zadatku (istnieje różnica pomiędzy zaliczką!), wówczas musisz podejmować działania z rozwagą i nie dać zagonić się w kąt. Bądź czujny na wszelkie próby szantażu. Jeżeli zaczniesz tracić grunt pod nogami natychmiast zerwij negocjacje w sposób umożliwiający do nich powrót. Poproś o wsparcie (zależnie od etapu - mediacje) Rzecznika Konsumentów - poszukaj w swojej gminie.
Tak czy siak odpuść naciskanie na konkretnego sprzedawcę. Grzecznie eskaluj swoje roszczenia na przełożonego i wyżej. Wiedząc że brudy najlepiej zamiata się pod dywan, postaraj się dać do zrozumienia że w sezonie ogórkowym, to w jaki sposób pozostałeś potraktowany może być łakomym kąskiem dla lokalnej prasy. Miej jednak wcześniej plan, bo samo sięganie po takiego straszaka jest zagraniem przewidywalnym i zamiast pomagać, obniża Twoją pozycję. Musisz być wiarygodny i dać po sobie poznać w sposób czytelny, że nie żartujesz.
Dobrym przykładem jest wykazanie się znajomością nazwisk osób z którymi miałeś styczność w salonie, dat kontaktów, wplecenie nazwiska rzekomego redaktora może zainteresować drugą stronę i dać do myślenia. Musisz sam uwierzyć w to że wystarczy jeden telefon by zainicjować negatywną kampanię dla salonu.
Tak jak piszą wyżej Koledzy, staraj się mieć jak najwięcej rzeczy na piśmie. Korespondencję, w szczególności tą mailową (ale również listowną), kieruj też do wiadomości Renault. Unikaj wskazywania winnych! Twoim celem ma być uzyskanie samochodu wraz z ewentualną rekompensatą, a nie osobista zemsta. Nie wiem jaki stosunek ma Renault Polska do salonów, ale wiem że "centrale" traktują burzliwych desperatów żądających interwencji inaczej niż osoby które sygnalizują istnienie problemu z prośbą o rozwiązanie.
Jest jeszcze jedna, banalna rzecz. Wygląd. Przepraszam, ale mam wrażenie że wszyscy o tym wiedzą i jednocześnie ignorują. Krótkie spodenki i plażowa koszulka stanowią jeszcze większy grzech, niż siadanie do negocjacji wraz z żoną, bratem czy kolegą. Każde spotkanie należy wcześniej zaawizować i odpowiednio się przygotować. Wzmocnia to postrzeganie rozmówcy jako człowieka odpowiedzialnego.
Jeżeli nie grasz o zwrot zadatku masz mniejsze obciążenie i mniejszą presję. Pomyśl tylko o tym że jeżeli sięgniesz wszystkich możliwych chwytów, osiągniesz cel, to będziesz też z dużym prawdopodobieństwem serwisował w tym ASO swój przyszły samochód. Rozegraj to tak, by nie wróciło do Ciebie ze spotęgowaną siłą w momencie kiedy najmniej się będziesz spodziewał.
_________________ ---
Stepway
Ostatnio zmieniony przez Stepway 2013-08-11, 19:21, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli dokonałeś przedpłaty w formie zadatku (istnieje różnica pomiędzy zaliczką!), wówczas musisz podejmować działania z rozwagą i nie dać zagonić się w kąt. Bądź czujny na wszelkie próby szantażu. Jeżeli zaczniesz tracić grunt pod nogami natychmiast zerwij negocjacje w sposób umożliwiający do nich powrót. Poproś o wsparcie (zależnie od etapu - mediacje) Rzecznika Konsumentów - poszukaj w swojej gminie.
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Może aż tak dramatycznie nie będzie...
Jeżeli dokonałeś przedpłaty w formie zadatku (istnieje różnica pomiędzy zaliczką!), wówczas musisz podejmować działania z rozwagą i nie dać zagonić się w kąt. Bądź czujny na wszelkie próby szantażu. Jeżeli zaczniesz tracić grunt pod nogami natychmiast zerwij negocjacje w sposób umożliwiający do nich powrót. Poproś o wsparcie (zależnie od etapu - mediacje) Rzecznika Konsumentów - poszukaj w swojej gminie.
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Może aż tak dramatycznie nie będzie...
Dramatycznie? Widzisz, podejmując się negocjacji nie ma możliwości wczytania poprzedniego stanu. Każdy gest, każde zagranie, każda decyzja niesie za sobą nieodwracalny skutek. A podejmując wyzwanie, chcemy przecież za każdym razem wygrać. Nie ma półśrodków. Albo jesteś przygotowany na każdą ewentualność, albo się nie zapędzasz w głęboki las. Zresztą wtedy to i tak bez różnicy bo i tak ktoś Ciebie tam zagoni.
Ja wychodzę z założenia że lepszy nadmiar niż niedomiar.
_________________ ---
Stepway
Ostatnio zmieniony przez Stepway 2013-08-11, 20:47, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli dokonałeś przedpłaty w formie zadatku (istnieje różnica pomiędzy zaliczką!), wówczas musisz podejmować działania z rozwagą i nie dać zagonić się w kąt. Bądź czujny na wszelkie próby szantażu. Jeżeli zaczniesz tracić grunt pod nogami natychmiast zerwij negocjacje w sposób umożliwiający do nich powrót. Poproś o wsparcie (zależnie od etapu - mediacje) Rzecznika Konsumentów - poszukaj w swojej gminie.
Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.
Może aż tak dramatycznie nie będzie...
Dramatycznie? Widzisz, podejmując się negocjacji nie ma możliwości wczytania poprzedniego stanu. Każdy gest, każde zagranie, każda decyzja niesie za sobą nieodwracalny skutek. A podejmując wyzwanie, chcemy przecież za każdym razem wygrać. Nie ma półśrodków. Albo jesteś przygotowany na każdą ewentualność, albo się nie zapędzasz w głęboki las. Zresztą wtedy to i tak bez różnicy bo i tak ktoś Ciebie tam zagoni.
Ja wychodzę z założenia że lepszy nadmiar niż niedomiar.
Same negocjacje to już godzenie się na kompromis, czyli jednak półśrodek. Ale to takie rozważania teoretyczne i do sprawy niewiele wnoszące.
Chociaż też wolę nadmiar niż niedomiar
Same negocjacje to już godzenie się na kompromis, czyli jednak półśrodek.
Dawno, dawno temu, szło się do sąsiedniej jaskini i dawało po twarzy. W idealistycznym, utopijnym założeniu anarchii, też tak by można. Ciach pach, szast-prast i po temacie.
Dziś nawet dziecko w sklepie manipuluje rodzicami, wciągając je w swoiste negocjacje. Podjęcie rozmów w żaden sposób nie ukierunkowuje rozwiązania. Rozmowa może być przyczyną kompromisu, stanowiącego skutek. Nigdy nie na odwrót
Zastanawiam się nad opcją odbioru niekompletnego auta dostarczonego mi przez salon lub oczekiwanie na nowy wg specyfikacji i co mogę w tej sprawie ugrać.
Czy możliwy jest samochód zastępczy na czas oczekiwania na nowy model? Mój obecny samochód już dawno powinien być na złomie...
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-12, 08:53
Samochód "zastępczy" to dobra wola dealera; ja na miejscu przełożonych Twojego sprzedawcy chwili bym się nie zastanawiał, ale może być i tak, że na dobrym imieniu im nie zależy
jak sprzedałem Logana MCV bo trafił się kupiec a auto miało poniżej 200 000 km (czyli 199 900 ) to musiałem jeździć dostawczakiem; ale Lodgy była już zamówiona i dealer obiecał że jeśli będę potrzebował osobówki to użyczy: i tym sposobem kilka razy jeździłem nowiutkim Renault Megane kombi w full wypasie ;)
Czy możliwy jest samochód zastępczy na czas oczekiwania na nowy model?
Diler ma możliwość wypożyczenia Tobie tzw. "demówki". Podpisujesz dokument użyczenia z określonymi warunkami zwrotu. Korzystałem z takiej możliwości by "przekonać się do zalet jezdnych Stepway'a w ruchu codziennym" Salon nie podszedł do tematu entuzjastycznie ale dzięki wydaniu w moje ręce auta demonstracyjnego, zyskali klienta.
Jeszce raz dziękuję za Wasze porady...
Doszedłem do porozumienia:
- kupiłem Stepwaya2 po niższej cenie z dodatkowym wyposażeniem tj hak, listwy boczne, bagażnik rowerowy na hak, ale bez MEDIA NAV!
PS. Czekałbym do czasu dostarczenia mi samochodu z zamówionymi opcjami ale na ten czas nie dadzą mi samochodu zastępczego.... - wg dealera zbyt długi czas, na kótszy i owszem, samochód dadzą...
Ogólnie jestem zadowolony ,... choć przez jednego pana mam złą opinię o salonie....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum