AC - w pakiecie dealerskiem w wariancie specjalnym w Allianz - opiewało wtedy przy przebiegu 103 tys. km na kwotę 11800 zł.
Ostatniego dnia września miałem kolizję - mimo niewielkiej prędkości (20-30 km/h) nie zdążyłem wyhamować za ciężarówką z kontenerem, która stanęła za osobówką gwałtownie zatrzymującą się przed przejściem dla pieszych.
Laweta assistance odwiozła moją daćkę do ASO Warszawa-Mory, gdzie okazało się, że można się spodziewać... szkody całkowitej. Serwis odmówił więc samodzielnego dokonania oględzin i wezwał rzeczoznawcę ubezpieczyciela.
Z jego wyliczeń wynikało, że naprawa w ASO kosztowałaby 20400 zł, co oczywiście przekracza nie tylko ustalony przez towarzystwo ubezpieczeniowe próg szkody całkowitej - 75% - ale także w ogóle wartość całego auta.
„Pozostałość” logana trafiła więc na licytację, by ustalić jej rynkową wartość - wyniosła ona 6400 zł, zaoferowane przez komis Auto-Skolik Car z Orzesza.
Allianz wyliczył zatem należną kwotę odszkodowania na 5400 zł.
Pobliski mi, niezależny warsztat oszacował koszt normalnej, zachowującej pełną jakość auta naprawy na ok. 7500 zł.
Jest to kwota niższa niż próg 75% wartości auta, ale zapis w umowie ubezpieczeniowej nie pozwala przy sprawdzaniu czy nastąpiła szkoda całkowita na kosztorys inny niż z ASO.
Wynika z tego, że od pewnej wartości auta takie AC niemal zupełnie przestaje być realną ochroną samochodu, bo nawet przy dużo mniejszych uszkodzeniach wycena w ASO zawsze spowoduje szkodę całkowitą. Dotyczy to wszystkich ubezpieczeń „dealerskich”, ale myślę, że warto sprawdzić zapisy także w innych pakietach, jeśli ktoś takie posiada.
Tak sformułowana umowa jest moim zdaniem nieuczciwa, bo czytając ją przed podpisaniem nie sposób się - przy braku doświadczenia - domyślić efektów takiego niuansu prawnego, a agent także przed nimi nie ostrzegł.
W tej chwili mam więc trzy opcje:
1) przyjąć odszkodowanie od Allianz, sprzedać „wrak” komisowi i szukać innego auta (najprawdopodobniej nie byłaby to już ani MCVka - bo odszkodowanie po prostu nie wystarczy na inny egzemplarz spośród używanych - ani w ogóle dacia, bo mimo wstępnych rozmów i dobrej oferty raczej w ogóle nie zdecyduję się w tej chwili na auto nowe);
3) przyjąć odszkodowanie w kwocie bezspornej, naprawić samochód płacąc warsztatowi oraz wnieść sprawę do sądu, być może z pomocą rzecznika ubezpieczonych, kwestionując postanowienia umowy jako nie traktujących sprawiedliwie obu jej stron, starać się o ewentualne uznanie ich za klauzule niedozwolone i próbować wywalczyć brakującą kwotę odszkodowania (jak na razie nie znalazłem niestety orzecznictwa w takich sprawach, być może przez sporą liczbę podobnych, ale dotyczących OC).
Póki co - wszystkie warianty są równie prawdopodobne...
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-10-20, 03:44, w całości zmieniany 1 raz
Wielkie współczucie również i mam nadzieję, że obeszło się bez siniaków. Szkoda auta, do którego na pewno miałeś sentyment. Kup Dacię i pozostań 100%-owym członkiem Forum. Jak wyżej, klepane auto z widocznymi pod maską kompromisami już tak nie cieszy jak nówka.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-10-20, 09:03
Faktycznie przykra sprawa. Nie chciałbym być na twoim miejscu, ale ja wybrałbym opcję nr. 1.
Za pieniądze kupiłbym Dacie od kogoś zaufanego z forum, kto chce sprzedać auto -a właśnie kolega wieza ma do sprzedania MCV-kę - znana historia auta, znany przebieg, na pewno na minę się nie trafi, jak to można trafić w komisach, czy po dziadku lekarzu za odry :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2013-10-20, 09:04, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-20, 09:17
Wyrazy współczucia, dobrze, że jesteś cały i zdrowy. Podobnie jak Koledzy sugeruje pobrac ubezpieczenie + kase za wrak + ew. kredyt na brakujacą część i jednek zakupić pojazd z forum ew inny ale bezkolizyjny. Osobiście nie chciałbym wozić rodziny dacia po takim dzwonie.
PS> Wieża, Laisar organoleptycznie nie toleruje diesla w samochodzie osobowym, wiec twoja MCV odpada w przedbiegach ;-(
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2013-10-20, 09:23, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-20, 10:28
Wyrazy współczucia.
Z jednej strony można naprawić. Kombinując z własnymi częściami i używaną blacharką można pewnie dobrze zejść z ceną naprawy i mieć pewne auto.
Z drugiej strony jak jesteś przesądny to sprzedaj.. ale zakup używki to loteria, chyba, że chcesz potestować inną furę, np Espace
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-20, 10:52
Tylko trzeba faktycznie zastanowic sie, na ile bedzie naprawa w 100% odbudowujaca stan fabryczny przed wypadkiem, czy tylko wymiana naistotniejszych elementów przy okazji ukrywająca slady po kolizji w elementach mniej widocznych. Znajac Laisara chce miec 100% sprawny i bezpieczny po kolizji pojazd. Nasuwa sie pytanie do mechanikow, czy zakres uszkodzen umozliwia odbudowanie tej daci do stanu jak przed wypadkiem ?
ps bo dizlem trzeba umiec jezdzic :) kiedyś tylko bezyna jezdzilem później na gaz a teraz tylko dizlami i bym się nie zamienił :) czasem trzeba zmienić przyzwyczajenia ;)
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Ostatnio zmieniony przez wieza 2013-10-20, 12:07, w całości zmieniany 1 raz
Współczuję, właśnie sam wylądowałem dwa dni temu w boku Matiza, na szczęście dla mnie naprawa odbędzie się z OC drugiej strony, a uszkodzenia są nieco lżejsze... ale z zewnątrz podobne, tzn. pęknięty reflektor, zderzak, wygięta maska, uszkodzone przednie wzmocnienie i być może rozszczelniona chłodnica. Natomiast błotnik przetrwał na oko bez szwanku.
Czy wiadomo co dokładnie zostało zniszczone pod maską? Poza pękniętą chłodnicą?
Naprawę blach można zrobić po kosztach - co za różnica. Jeśli natomiast w ramach "niezależnej" wyceny zostaną wyeliminowane wszystkie uszkodzenia oddziałujące na bezpieczeństwo jazdy, to ja bym bez żadnych wątpliwości napisał, że
kapelusznik napisał/a:
lepsze naprawione auto o którym wiesz wszystko niż auto z rynku wtórnego o którym nie wiesz nic
oraz że jest to MCV - auto unikalne, którego w tej cenie nie zastąpi żaden inny samochód :)
Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe robią w ten sposób klientów w balona nie tylko na AC, ale także na wypłatach z OC. Jak jeszcze dychało rodzinne Palio, w które ktoś był tak miły wjechać od tyłu, to PZU raczyło wypłacić chyba z 1000zł na naprawę, na szczęście dało się w tej sumie zmieścić z naprawą w opcji minimum (normalnie kosztowałaby pewnie z 5000zł).
AC - w pakiecie dealerskiem w wariancie specjalnym w Allianz - opiewało wtedy przy przebiegu 103 tys. km na kwotę 11800 zł.
dlaczego zgodziłeś się na tak niską kwotę przy kupnie ubezpieczenia ?
Pewnie z tego co ja bo za duża by była składka ubezpieczeniowa na taki samochód lub sami taką cenę wymyślili po swoich dziwnych obliczeniach. Dlatego w takich chwilach wolę by było tak jak w Rosji. Ubezpieczenie dobrowolne i tak jak będziemy mieli stłuczkę to nie starczy pieniędzy na całkowitą naprawę. A ty człowieku płać i płacz.
idziesz do innego ubezpieczyciela czy firmy pośredniczącej np. jedna firma wyliczyła mi ubezpieczenie na 1800 zł a druga za 1350 obydwa obliczenia na OC, AC (40 k zł) NNW, ASS, IP, Szyby i to jeszcze ja zgłoszony jako użytkownik , a tylko dlatego że dany punkt daje ekstra rabat na ubezpieczenia -25% od ceny wyliczonej
A kwotę jaką mogłem podać mogła się wahać od 36 do 48 k zł.
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Ostatnio zmieniony przez maciek 2013-10-20, 16:49, w całości zmieniany 1 raz
uuuaaa, znam to miejsce, przejście dla pieszych jest tuż za zakrętem, niejeden kierowca ciśnie po tym łuku niemalże z piskiem opon i hops - niespodzianka - autobus właśnie odjechał a ludzie na pasach spiętrzenie aut gotowe,
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-10-20, 20:19
Najważniejsze jest życie i zdrowie. Samochód rzecz nabyta. A swoją drogą ciekawa sprawa z tym ubezpieczeniem.
Ja bym wybral wariant 2.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: Skoda / VW
Model: Rapid / Up!
Silnik: 1,0 TSI / 1,0 MPI
Rocznik: 2019/2017 Pomógł: 11 razy Dołączył: 24 Maj 2010 Posty: 813 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-10-20, 20:38
Z tymi salonami i ich wyliczeniami to różnie bywa. Ja jakieś 2 tyg. temu miałem przygodę z dzikiem. Skoda Yeti do ASO i wyliczyli szkodę na 40 tys. brutto - robione bezgotówkowo.
Na następny dzień dostałem pismo od Allianz, że wypłacą warunkowo kwotę, ale Allianz będzie prowadził postępowanie wyjaśniające do do naprawy i sobie mogą czasami auto wziąć na oględziny żeby sprawdzić, czy to co ASO policzyło w kosztorysie faktycznie zostało wymienione.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-10-20, 20:47
Ja bym je wolał naprawić bo ktoś je kupi, zrobi co trzeba i sprzeda za dużo większą kasę więc jeśli nie miałeś w planie sprzedawać tego auta w najbliższym czasie to bym go naprawiał, czasu nie cofniesz a dobrze że wszyscy bez szwanku wyszli z tego cało i zdrowo.
A co dokładnie poszło bo powierzchniowo widać że maska,grill, zderzak, lewy błotnik, lewa lampa a w środku?? domyślał się że chłodnica i pewnie coś przy górze silnika??
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-10-20, 20:58
Lukas87 napisał/a:
A co dokładnie poszło bo powierzchniowo widać że maska,grill, zderzak, lewy błotnik, lewa lampa a w środku?? domyślał się że chłodnica i pewnie coś przy górze silnika??
Dodam jeszcze pogięte podłużnice. MCV ma taka debilną wstawkę z przodu, która przy byle puknięciu rozsuwa podłużnice na boki. Jak dobrze (czyli źle) pójdzie, cały przód może się rozjechać, a na z zewnątrz widać tylko zbite lampy...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2005 Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 326 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-10-20, 21:08
Dacia i tak będzie naprawiona (albo przez Ciebie, albo przez handlarzy). Jeśli znasz dobry warsztat (który wykona dobrą naprawę), to warto się zastanowić na opcją nr 2.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum