Z wtryskiem bezpośrednim - http://www.powertrain.ren...nge/1.2-gdih5ft - więc z całym wynikającym z tego bagażem dla montażu gazu (możliwym, jak najbardziej, ale nieco bardziej skomplikowanym niż dla wtrysku pośredniego).
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-10-29, 07:23
bezpiecznym rozwiązaniem dla takiego silnika byłaby instalacja sekwencyjna z dotryskiem benzyny. Ale to stawia opłacalność inwestycji w LPG pod sporym znakiem zapytania. Jej cena + zużycie Pb znacznie wydłużyłoby amortyzację
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-29, 10:08
Dar1962 napisał/a:
bezpiecznym rozwiązaniem dla takiego silnika byłaby instalacja sekwencyjna z dotryskiem benzyny. Ale to stawia opłacalność inwestycji w LPG pod sporym znakiem zapytania. Jej cena + zużycie Pb znacznie wydłużyłoby amortyzację
Dla takiego silnika jedyną sensowną instalacją jest pełen wtrysk fazy ciekłej przez oryginalne wtryskiwacze. Koszt od 8 tys. PLN i ze dwa zakłady w Polsce które w miarę ogarniają temat.
Za to same plusy o i le działa poprawnie, odpalanie na LPG, zużycie takie samo jak benzyny (+10 - 20% z uwagi na kaloryczność LPG)
1.6 85 KM jakieś takie słabawe mi się w tym aucie wydaje .
Ale po jeździe próbnej czy tylko "na papierze"? Bo jeśli to drugie, to namawiam do tego pierwszego (; - istnieje spora szansa, że miło się zdziwisz... Nie jest to żaden demon, ale też MSZ w niczym nie ustępuje 1.2 TCE.
Ostatnimi czasy nie miałem okazji się przejechać bo albo ja czasu nie miałem albo auta nie było w salonie pod ręką .
Kryteria są 2, które się trochę wykluczają : dobre osiągi i ekonomia.
Dlatego padł pomysł na zagazowanie 1.2 TCE ale jak to ma kosztować 8000 ....
Znowuż 1.5 DCI ma podobne ( na papierze ) osiągi więc nie powinno być źle.
Tata jechał 1.2 TCE i był zadowolony a 1.5 jeszcze nie mieliśmy okazji jechać.
Z tego co czytaliśmy to DCI jest dosyć udaną konstrukcją, a że nie robimy jakiś kosmicznych dystansów w skali roku ( około 15kkm ) dlatego też ekonomiczny Diesel wyjdzie podobnie co wyżyłowane 1.2 z turbinką.
Wiadomo, że osiągów 911 nie oczekuję ale mam cichą nadzieję, że będzie się zbierać troszkę lepiej jak nasze Aveo 1.2 85 KM w benzynie.
Jestem zachwycony bo śmiga się przefajnie .
Autko jest sympatyczne, prowadzi się bardzo dobrze a przyśpiesza bardzo dobrze.
Nie musiałem wcale go piłować, żeby się wkręcił na obroty a dziury wybiera ładnie.
I ta przestrzeń nad głową .
Przy 120 km/h lodgy z 1,2 TCE ma na 5 biegu ok. 2850 obr/min.
Czekam aż padnie kontrargument pt. "no tak, mały silnik, męczony na niskich obrotach, na pewno po 100tys będzie do wymiany" ;P
Ja jeździłem Lodgy 1,6 na pikniku i nie byłem zachwycony, tzn. wydał mi się hałaśliwy na wyższych obrotach i dość mułowaty. Z drugiej strony, od dłuższego jeżdżę tylko dieslami, nie jestem przyzwyczajony do kręcenia powyżej 3k obr. i często zmieniam biegi, więc może to nie do końca sprawiedliwa ocena.
Argumentem za 1.5 dCi wobec 1,2TCe jest argument sprawdzonej, wielokrotnie udoskonalanej konstrukcji.
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2013-10-30, 19:28, w całości zmieniany 1 raz
jeździłem Lodgy 1,6 na pikniku i nie byłem zachwycony, tzn. wydał mi się hałaśliwy na wyższych obrotach i dość mułowaty
Albo w ostatnich egzemplarzach coś namieszali, albo mnie dostała się jakaś dziwna sztuka, (tezę o demencji odrzucam jako niezorganizowaną d; ), ale jeździłem takim niedawno dłuższą chwilę i nie sprawdziwszy wcześniej jaki ma silnik, początkowo nie byłem w stanie tego w ogóle stwierdzić! Dzięki zaobserwowaniu rozkręcania się do ponad 5,5 tys. obrotów najpierw skreśliłem diesla <: ale aż do tankowania, kiedy w końcu miałem chwilę, by znaleźć w plecaku dowód rejestracyjny i spojrzeć w niego naprawdę nie wiedziałem czy nie jest to przypadkiem TCE. Zbierał się naprawdę bardzo chwacko! I dlatego tak namawiam nowego kolegę, żeby zapoznał się także z wolnossakiem (: - własnych doświadczeń nigdy dość.
Z wyciszenia także byłem bardzo zadowolony, ale nie napiszę nic więcej, bo musiałbym się przyznać do latania na zbyt niskim pułapie nad POW d;
Przy tych prędkościach objawiła się natomiast pewna wada lodgy - lekkie myszkowanie. A wcale mocno nie wiało... Duża buda nie zawsze jest atutem. (Chociaż MCV-ka tego nie robi).
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-10-30, 20:18, w całości zmieniany 1 raz
Jeździłem Lodgy 1.6 i 1.2 - wrażenia z jazdy 1.6 opisywałem na tym forum.
Z mojego punktu widzenia, jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, 1.2 spisuje się znacznie lepiej - o klasę lepiej. Inna kultura pracy, inna elastyczność. Było wyraźnie ciszej w samochodzie i ogólna przyjemność z jazdy wzrasta znacząco. Najważniejsze jest jednak to, że przy 1.2 nie ma tego irytującego wrażenia z 1.6, że 5tka kończy się tam, gdzie się powinna zaczynać.
Mimo to uwzględniając różnice w cenie i atrakcyjną prostotę 1.6tki i to, że... to samochód dla żony (więc nie ja się będę męczył), jeśli kupię Lodgy, to jednak będzie to 1.6.
Ostatnio zmieniony przez Artlight 2013-10-31, 09:17, w całości zmieniany 1 raz
LODGY 1.2 TCE - warto czy nie? -nie wiem tego jeszcze dziś,na to pytanie postaram sie odpowiedzieć za rok jak zrobię około 70 kkm.
Autkiem jeżdzę od miesiąca,przejechałem 6kkm i mogę powiedzieć,że:
-autko spisuje się dobrze,ilośc miejsca dla mojej familii jest wystarczająca,podczas wyjazdów nikt nie marudzi ,że ciasno,że nie można ruszyć nóżką.Bagażnik pozwala na zapakowanie wózka i pokażnych zakupów.
-system MEDIA NAV to fajna zabawka.Njlepszym "bajerem" dla mnie jest zestaw głośnomówiący ,który zredukował do zera umoralniejące gderanie małżonki o rozmowach telefonicznych podczas jazdy
-cena samochodu czyni z niego twór bezkonkurencyjny na rynku nowych aut 7-mio osobowych.
-dłuższa jazda skutkuje sztywnością w plecach
-szkoda ,że nie ma horyzontalnej regulacji położenia kiery
-silniczek daje radę!jeżdzi się cicho i przyjemnie(szkoda tylko,że wiatr w uszczelkach psuje ten efekt)
--w podpisie spalanie 1,2tce vs. 1,4 tsi dsg
Co do uszczelek w temacie o wyciszeniu były łatwe sposoby jego wyeliminowania do dustera więc pewnie do lodgy da się tak samo . Koszt jakieś 80 zł praca na 20 min . Tylko odtłuścić ,przykleić i dociąć .
Odczuwalna poprawa . Wiatr lekko hula po słupkach od 120 , ale już z tym walczę ;]
http://www.daciaklub.pl/f...1619744#1619744
plus wygłuszanie bagażnika + nadkoli ale to na wiatr niema wpływu
Ta dodatkowa uszczelka poprawia sytuacje docisku ale nie rozwiązuje go w 100 % bo jeszcze mała szparka jest
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2013-11-01, 18:56, w całości zmieniany 1 raz
Lodgy 1,6 jeździłem przez 9 miesięcy do czasu kiedy jakiś kretyn wjechał w nią i doprowadził do kasacji samochodu.
Samochód po mieście (odcinki zwykle do 10 km- bo do pracy mam 9,2) palił mi 9l.
W trasie przy dość szybkiej jak na ten samochód jeździe (120-130 km) i wyprzedzaniu było to 7,8l. Na autostradzie jak się chce jechać 150 km to trzeba się liczyć ze spalaniem ponad 16l.
Mułowaty samochód trochę jest, zwłaszcza na dwóch pierwszych biegach, ale w Wawie większość ludzi i tak rusza ze świateł tak wolno, że i to wystarcza.
Teraz jestem na etapie wyboru nowego samochodu (na szczęście ubezpieczyciel wypłacił) i waham się pomiędzy Lodgy, a nowym Dusterem.
W Lodgy przejechałem się zarówno dislem jak i 1,2 i moim zdaniem 1,2 jest fajniejszy, ale jeżeli będę kupował znowu Lodgy to pewnie wrócę do silnika 1,6, bo przy zakładanym przebiegu (10 tys rocznie) oszczędności dużych nie będzie, a 1,6 ostatnio mi nie przeszkadzał.
Jeżdżę już od 8-miu miesięcy 1,2 TCE i autko daje radę. nie oszczędzam bo nie muszę - jak mi się nadepnie tak idzie. Zrywne, błyskawica tego nie spodziewałem się w ogóle po takim małym silniczku. A siedzę w motoryzacji już troszkę, zadziwia nawet miłośników 15 letnich VW - osiągami, a przy tym nieporównywalna pojemność bagażnika. Ja niestety sprzedaję moją lodzię, bo potrzeba kasiorki, ale coraz bardziej się przekonuję, że jak wyjdę na prostą to dla żonki lodzia a sobie dustera 4x4.
Do tej odgrzewanej dyskusji należy dołożyć kolejny parametr - nowy silnik w Lodgy. Największą wadą MPI była mułowatość, nowe SCe może być pod tym względem dużo lepsze - przy jednocześnie względnej prostocie, która była największą zaletą MPI.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum