To kwestia konkretnego modelu opony. Nie tyle chyba klasy/ceny co po prostu udanego mniej lub bardziej modelu. Jeśli wyczułeś różnicę w twardości to znaczy, że różnica musiała być spora w twardości i nie dziwię się że ta wielosezonowa musiała być gorsza na śniegu. Nie ma cudów. Te dwa modele które testowałem (holenderskie i Pirelli) były tak samo miękkie jak Ultragrip 7 i inne zimówki. Zresztą na początku się obawiałem tych Vredesteinów (tak jak każdy człowiek, który nie miał doświadczenia w wielosezonowych) bo na takich kupiłem auto, ale z każdą zimą upewniały mnie że są dobre i przy tym modelu zostałem. Potem jeszcze ojcu zamówiłem do Palio Weekend ten sam model, ale większy rozmiar i też śmigał w zimie bez problemu. Nawet na dużym mrozie były miękkie i kciuk wchodził jak w masło w bok opony. Bardzo możliwe, że ten konkretny model Quatrac był wyjątkowo udany i pod względem bieżnika i mieszanki - stąd moja dobra opinia. Tak jak pisałem Barum Quartaris już był dużo gorszy w zimie (ale wystarczający do bezpiecznej jazdy) - ale to chyba kwestia ceny - ta opona była istotnie tańsza.
Jeśli będę zmieniał opony w Dusterze, to pierwszy model jaki wezmę pod uwagę dto Quatrac3. Nie wiem czy jest ta linia jeszcze na rynku, ale na razie jeżdżę na fabrycznych.
kiedyś zastanawiałem się nad całorocznymi. Ojciec kupił sobie Vredesteiny do volvo v70 no i zimą po mieście i suchych drogach nawet spoko, po lekko zaśnieżonych też (esp itp działały pełną parą). Natomiast większy śnieg - nie działa (za słabe odprowadzanie śniegu, opona za twarda)
Ja z kolei przekonałem się, że letnią oponą na błocie pośniegowym trudno skręcić (jakaś masakra) ale bardzo ostrożnie da się jeździć. Zimowa opona jest super, o niebo lepsza, jednak na szklankę nic nie pomoże, chyba że kolce. Na wysokiej klasy oponach zimowych na szklance pojechałem prosto jak się patrzy, zero sterowania, ZERO ( zjechałem z posolonej głownej w jakąś osiedlową w szklance, nie było widać lodu)
Nie ma wątpliwości, że zimowe zimą są lepsze niż letnie. Ale czy zawsze będą lepsze niż całoroczne? Szczególnie w mieście gdzie odśnieżają niemal natychmiast?
Zimą przy nieośnieżonej drodze opony wielosezonowe dadzą radę, ale przy niskich temperaturach ich mieszanka jest już twarda i wypadną gorzej niż zimówki.
Jeśli chodzi o zachowanie na śniegu, lodzie to już wielosezonowe nie wypadają najlepiej.
Zimówki górą.
Na filmie macie zachowanie na śliskim zimówka/wielosezonowa/letnia.
Różnice widać od razu.
http://www.youtube.com/watch?v=L2wTg0l3_wI
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2015-10-26, 11:48
Nieco zabawny artykuł. Już stwierdzenie "W gorące dni latem wielosezonówki zaczną się szybko ścierać i wręcz kleić do asfaltu" powinno sprawić, że pragmatyczni czytelnicy powinni zaprzestać dalszej lektury. Jednak kilka zdań dalej dowiadujemy się, że opony zimowe są produkowane charytatywnie i koncerny oponiarskie nic na nich nie zarabiają. Nie pozostaje nic innego jak zacząć zebierać na tacę w intencji altruistyczej firmy, której reklama widnieje w lewym górnym roku artykułu.
Ostatnio zmieniony przez Lza 2015-10-26, 11:48, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2018-10-08, 21:39
Myślałem o tym, by w przyszłości, gdy zedrę letnie, wymienić je na wielosezonowe. Miałbym dwa komplety kół - 1. wielosezonowe (zamiast letnich) i 2. zimowe. Zimowe używałbym do wyjazdów w góry zimą i na ostrą zimę w mieście. Wielosezonowe - pozostały okres. Plusy - nie musiałbym zbyt wcześnie wymieniać wielosezonowych na zimowe, ale mógłbym wcześniej w drugą stronę - na wiosnę. Minusy - podejrzewam że słabsza przyczepność wielosezonowych do asfaltu w deszcze. Co o tym myślicie?
Kupiłem kilkuletnią skodę i dobiłem nią do 210kkm.
Dopiero jak auto stało się nastoletnie zauważyłem, że daty na oponach są takie same jak rok produkcji samochodu.
Wciąż miały 4-5mm bieżnika (używane zazwyczaj po ok. 4 miesiące w roku), ale wywaliłem je ze względu na starość.
Chcesz ograniczyć użytkowanie zimówek do 2-4 tygodni rocznie?
Powodzenia...
W Dusterze zamontowałem całoroczne, żeby widzieć się z wulkanizatorem raz na 2 lata przy ewentualnym wyważaniu kół.
Skoro i tak będziesz co pół roku jeździł na podmiankę, to jaki to ma sens?
Ostatnio zmieniony przez GRL 2018-10-09, 00:55, w całości zmieniany 1 raz
W Dusterze zamontowałem całoroczne, żeby widzieć się z wulkanizatorem raz na 2 lata przy ewentualnym wyważaniu kół.
Skoro i tak będziesz co pół roku jeździł na podmiankę, to jaki to ma sens?
Popieram, właśnie zamontowałem kolejny komplet wielosezonówek do 3 auta. Auta pracują na mieście, więc zimy to jest kilka dni realnej, natomiast 80PLN które 2x do roku trzeba położyć na wulkanizacji powoduje, że jade raz za to biore lepsze markowe oponki. I nie narzekam. 2 sezony i wymiana na kolejny komplet.
210 tysięcy skoda zrobiła na jednych oponach czy to zimówki miały taki mały przebieg? Jeśli Barum Polaris, to straszny szajs, śliskie jak xolera
210kkm dobiło auto zanim sprzedałem.
Szacuję, iż jakieś 25% było na tych właśnie zimówkach.
Swoja drogą jest duża szansa, że były to właśnie barum polaris.
Byłem zdumiony jak dobrze kleją na błocie pośniegowym.
Choć w kopnym śniegu jeżdżę wyjątkowo rzadko, więc nie mam zbyt dużego porównania z innymi.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2018-10-09, 15:08
Panowie - inaczej to napiszę. Podoba mi się idea wielosezonówek. Nie trzeba zmieniać ich w ciągu roku. Lubie wygodę. Ale to rozwiązanie nie jest dobre zawsze. Zimą, gdy jeżdżę w góry, chcę mieć zimówki. Czyli wielosezonowe przez większość czasu, a zimówki - na wyjazdy śnieżną zimą.
Teraz mam 2 komplety kół (felgi z zimówkami i felgi z letnimi). Zaleca się, żeby koła letnie zmieniać na zimowe, gdy temperatura powietrza spadnie poniżej 8-10 stopni C. Aura w Polsce jest zmienna. Na jesień-zimę temperatura może spaść do zera, a po tygodniu wzrosnąć do kilkunastu stopni. Na wiosnę także są wahania. Ostatniej wiosny zbyt szybko wymieniłem koła na letnie. Później temperatura znacznie spadła. Chcę uniknąć takiej sytuacji - albo zakładając wielosezonowe (zamiast letnich), albo dłużej jeżdżąc na zimowych.
Każda z tych dwóch opcji ma też swoje słabe punkty, m.in. wielosezonowe mogą słabiej trzymać się mokrej nawierzchni (odprowadzanie wody), a w drugiej sytuacji - zimówki szybciej się zdzierają na czarnym asfalcie, i także problemy z odprowadzaniem wody w cieplejsze dni.
Słabym punktem Twojego rozwiązanie jest brak jakichkolwiek oszczędności finansowych, zakup droższych opon (wielosezonowych względem letnich) i umyślne pogorszenie właściwości jezdnych latem za większe pieniądze.
Jednym słowem - bezsens.
Do tego dodam, że wg wielu praktycznych pomiarów, nawet przy minusowej temperaturze i suchej nawierzchni, to letnie hamują lepiej.
Tylko na śniegu i lodzie góruje zimówka.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2018-10-09, 17:04
GRL napisał/a:
Słabym punktem Twojego rozwiązanie jest brak jakichkolwiek oszczędności finansowych, zakup droższych opon (wielosezonowych względem letnich) i umyślne pogorszenie właściwości jezdnych latem za większe pieniądze.
Jednym słowem - bezsens.
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2018-10-23, 19:30
Miałem kilka aut na wielosezonowych oponach.
Dębica Navigator 2 (do Matiza) - na miasto i rejon podmiejski - nie mam uwag.
Vredestein Quatrac 5 - znakomite do poruszania się po całym kraju (w górach zimą nigdy nie sprawdzałem), ale były zamontowane na autach o mocy do 100 KM (benzyna i diesel). Nie wiem, jakby się sprawdzały na przelotach autostradowych...
Osobiscie uważam, że obecne opony wielosezonowe są ciekawym wyborem dla aut o niezbyt wygórowanej mocy, które poruszają się w terenie nizinnym i nie po autostradach (do szybkich przelotów).
W poprzednim aucie mialem 2 komplety typowych opon terenowych na zimę i lato o bardzo podobnym bieżniku. W obecnym Dusterze używam tylko całorocznych, ale do SUV-ów z bardziej agresywnym bieżnikiem i nigdy mnie nie zawiodły w podobnych trudnych warunkach, jakie pokonywalem poprzednim autem. Góry, błoto, śnieg itp. Nie widzę sensu dwóch kompletów opon, ale po warunkiem dobrej jakości wielosezonowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum