[tomaszgebala]

Ostatnio odstawiłem na długi czas zatankowaną na full MCV w dieselku. I teraz pomyślałem sobie o możliwych problemach. Mianowicie na początku październiku była zatankowana jeszcze letnim olejem napędowym. Teraz skoro temperatury mocno dołują boję się o problemy z wytrącającą się parafiną. Nie planuję teraz na dniach żadnego dłuższego wyjazdu aby wypalić ON i mam pytanie.

Czy ktoś NAPRAWDĘ ZNA SIĘ w temacie produkcji ON zimowego. Mianowicie chodzi mi o to, czy jeśli doleję np podwójną dawkę depresatora to zapobiegnie to np. wytrącaniu się parafin?

Co robić?

[mendelmax]

Wedle mądrych tabel z Lukoila (http://www.lukoil.pl/getd...b9c/Diesel.aspx) olej napędowy letni zamarza przy 0*C, ale przejściowy już przy -10*C.

Nie sądze, żeby w Październiku sprzedawali jeszcze typowo letni, ale nawet jeśli, to mrozy póki co są raptem kilku stopniowe, więc depresator powinien dać radę. Jak się mocno obawiasz to dolej zimowego oleju jak już wyjeździsz trochę z baku.

[tomaszgebala]

[mendelmax]

A to faktycznie jest pewien problem, bo w styczniu może już być "ciut" zimniej.

Pozostają następujące opcje:
a) wlać depresator i liczyć, że będzie ok
b) jednak trochę tym autem pojeździć
c) zlać paliwo z baku i komuś odsprzedać lub zmagazynować.

[tomaszgebala]

czyli uważasz, że dolanie depresatora nie zastąpi paliwa zimowego? Myślałem, że być może właśnie paliwa zimowe różnią się owym wzbogaceniem.

[mendelmax]

Szczerze nie wiem, więc nie chcę zmyślać. Całkiem prawdopodobne, że to wystarczy, pojawia się tylko pytanie, czy warto ryzykować?

Zresztą nie wiem jak w MCV, ale w Dusterze paliwo da się spuścić normalnie węzykiem- nie ma żadnego sitka po drodze. Więc w sumie czemu nie odessać z 5 litrów (baniaczek po płynie do spryskiwaczy), wyjeździć tych kolejnych 5 czy 10 i później uzupełnić to olejem zimowym z tych serii arktycznych, np. ze statoila (niby do -35) i do tego jeszcze trochę depresatora?

Być może są to zabiegi zbędne, ale przynajmniej nie będziesz się stresował.

A w ogóle to na jakiej stacji tankowałeś? Bo różne stacje mają różne specyfikacje, są one dostępne, to będziesz wiedział na czym stoisz. Przykładowo BP nawet letni jest do -5*C.

[tomaszgebala]

sprawdziłem dokładnie - było to 23 pażdziernika, a mi się wydawało, że była to pierwsza połowa m-ca. Zatankowałem na SHELL

do ok. 13 litrów ON z września dolałem wtedy 37 litrów

[mendelmax]

Shell sprzedaje zimowe od 16 listopada dopiero, niestety nie znalazłem wzmianki czy mają przejściowy, a jeśli tak, to jaka jest jego temperatura blokady filtra (dla zimowego jest -20). Niemniej coś nie sądzę, żeby aż do 16 listopada sprzedawali paliwo typowo letnie.

W ramach ciekawostek, temperatury blokady filtra/ mętnienia paliw zimowych:
LUK OIL -20*C/BD
Shell Diesel -20*C/BD
BP Diesel -26*C (średnio -30*C)/BD
Statoil Gold -32*C/-22*C

[BogdanK]

[Boogie]

Dolej Skyyd tak w razie czego i możesz jeździć, temperatura na razie nie spada bardzo nisko. W raize czego w połowie baku dotankuj znów z dodatkiem i tyle.

[chriskb]

Ten skandynawski środek o którym pisze kol. Boogie, jest doskonały. Ja go stosuję zimą już od dawna. Nigdy nie miałem problemu z parafiną w filtrze ON.

[tomaszgebala]

ja do tej pory używałem albo depresator z SHELLA albo z Orlenu, którego producentem była Organika. I tez nigdy nie było problemu

[Ikarusiarz]

A ja czasem przejadę, raz na tydzień, 5 kilometrów, leje zwykły ON i nic się dzieje. I tak od 2009 roku.

[Lukas87]

Ja już w sumie 3 sezon jeżdżę dizelkiem i nic nie wlewałem z dodatków typu depresator tylko zawsze mixol jako dodatek

[tomaszgebala]

uspokoiła mnie troszkę pogoda - po przymrozku w nocy -5 teraz jest na plusie 6 stopni i nie zapowiadają się większe przymrozki

[wojtek_pl]

Po przygodzie pierwszej zimy z zapchanym filtrem paliwa kupuję Skydd i dolewam. Nie miałem więcej problemów.

[d3mol3k]

tomaszgebala - ja swoje letnie ostatnio wyjeździłem - zabrałem królową do Ikei w Poznaniu :D. Jak się boisz to też możesz tak zrobić albo Skyyda wlej jak mówią powyżej koledzy.

[tomaszgebala]