Mam w obie strony taka samą odległość ale wolałbym Katowice, jakoś nie ufam Częstochowie. Zbiornik chyba najlepiej jak największy, ale nie taki, żeby decha z podłogi wisiała w powietrzu..
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-28, 07:18
BLONDI83 napisał/a:
Czyżby firma z Katowic?
Hakama,a Ty ile płaciłeś za swoją instalację, gdzie masz zamontowany wlew? Rozumiem, że gwarancji nie straciłeś? jaki masz zbiornik paliwa, bo się zakręciłam 73 l tak?
Na co mam zwrócić uwagę przy zakładaniu tej instalacji?
Kupowałem razem instalacja LPG, hak i blokadą bear lock na skrzynię biegów. Za całość dałem 4200. Instalacja sama nie więcej niż 3000 w ASO Pietrzak Świętochłowice
Zbiornik 73l, wtryski hana, reduktora nie pamiętam, ale też sobie wybrałem taki jaki chciałem - coś chyba z Tomasseto czy jakoś tak ( jak rozeznawałem to się znałem teraz nie pamiętam).
Pamiętam generalnie, że reduktor musi być dostosowany do twojej mocy (czyli 105 km) a wiem, że były jakieś tańsze (nie mówię, że mój ale generalnie serwisy oszczędzają) do 90 km - co może niekorzystnie wpływać na jazdę na pełnej mocy (której może brakować). Ktoś kiedyś mnie uczulał, żeby na to uważać.
Wtryski hana są obecnie najlepsze bo są trwałe i co najważniejsze nie powodują pożarów - a to się zdarzało np. przy BRC (w oktavii mojego kolegi).
Złej jakości wtryski wytrzymują 20kkm, bardzo dobre spokojnie 100 kkm i więcej więc to istotne. Moje hana mają ok. 40 kkm i działają bez zmian i bez zarzutu.
Myślę , że poczytaj forum Renault o Megane lub Scenic - tam powinno być dużo informacji.
Mały zbiornik do Dustera to moim zdaniem nieporozumienie. Mój Ojciec tankuje 34 l lpg do zbiornika w Lacettim, a że przejeżdża ok. 180 km dziennnie to tankuje co chwile - szału można dostać.
Wlew w klapce obok wlewu paliwa - najwygodniejszy na świecie. Jak Ci ładnie i mądrze zamontują to pistolet lpg nie będzie rysował Ci błotnika przy zakładaniu. U mnie ok. Niech zadbają o zabezpieczenie antykorozyjne. Ponoć kiedyś tylko rozcinali i rdzewiało. Ja mam LPG od 1,5 roku i wszystko cacy więc zabezpieczyli dobrze.
Zastanów się na spokojnie gdzie chcesz kontrolkę z włącznikiem. Częśc montuje po lewej stronie kierownicy ale można haczyć kolanem - ja poprosiłem o montaż tam gdzie są wolne przyciski (chyba miejsce na esp) i pokrętło zmiany napędu i jestem bardzo zadowolony. Dostęp jest, wszystko widzę a nie przeszkadza. Oczywiście złamali mi konsolę przy montażu ale wymienili na własny koszt jak im zwróciłem uwagę. Jak Ci zamontują to sprawdź czy możesz użyć pełnej mocy i nie odłącza, nie piszczy, nie mruga itp. Po prostu autostrada i rrrura ile fabryka dała (ale nie na luzie tylko pod obciążeniem 3 przynajmniej 3,4, 5 do prędkości maks.). U mnie od ok. 5600 rpm mrugało na początku i musieli poprawić ciśnienie wtrysku zaraz po montażu. Teraz mogę dać po pełnych garach nawet z 4 metrową - ok. 900 kg przyczepą (sprawdzone) i wszystko jest ok. (tylko spalanie z takim balastem potrafi wzrosnąć do 16 lpg jak dajesz gaz do dechy, który pozwala ci osiągnąć z taką przyczepą 125 km/h i ani ciuta więcej, ale jak już jedziesz rozsądnie, nie po wariacku z przyczepą w okolicach 100 km/h to już pali z taką ciężką 13,5 i to już bardzo ładny wynik)
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-28, 07:24, w całości zmieniany 1 raz
Ok, ostatnie głupie pytanie gazowe, jak się ma instalacja gazowa do eksploatacji silnika? Mówiąc krótko, czy te instalacje nie będą bardziej na przestrzeni lat obciążać silnika (czytaj nie zabiją Dustera), wiem że to głupie pyt, ale nigdy nie miałam takiej instalacji i trochę mnie to stresuje (podobnie jak widok pająków )
Hakama, dzięki za edukację, teraz z tą wiedzą będę mogła pewniej podejść/podjechać do instalacji, a i Panowi montujący bardziej się przyłożą wiedząc że coś wiem, a nic nie wiem
_________________
Ostatnio zmieniony przez BLONDI83 2014-01-28, 07:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-28, 08:50
Spoko.
Generalnie silnik jest nieco bardzo bardziej obciążony termicznie - co ma znaczenie w upały gdy jedziesz na pełnej mocy - a poza tym ma znaczenie znikome.
Zatem jak nie jeździsz rajdowo to ten silnik akurat znosi to bez uwag, więc do 200 kkm lub więcej napewno nie powinnaś odczuć ponadprzeciętnego zużycia. (choć są silniki w których nie wytrzymują głowice - np. Focus 1,6, lub układ zaworowy - ale jednostki renault 1,6 do nich napewno nie należą).
Trzeba też raz na jakiś czas przegonić auto na benzynie - bo mogą pozapiekać się wtryskiwacze benzyny (na których osadzają się nagary z lpg) i utrzymywać co najmniej 1/3 a mówią i 1/2 zbiornika benzyny (aby pompa paliwa, która utrzymuje ciśnienie w układzie miała smarowanie - nie pracowała w powietrzu tylko na mokro w benzynie).
Zaleca się częstszą wymianę oleju (nie co 30 a co 20 kkm) oraz częstszą wymianę świec - nie co 60 a co 30 kkm) - ale to nie problem - bo większośc i tak skraca te odległości międzyserwisowe profilaktycznie.
Reasumując silnik ten który masz k4m - to stara sprawdzona na gazie jednostka renault, która znosi gaz bez uszczerbku i jak raz na 3-4 kkm przejedziesz z 200 km na benzynie i będziesz dbała aby w baku była benzyna oraz będziesz jeździć na dobrym oleju i nie przeciągać wymian to nie odczujesz różnicy w zuzyciu.
Gdy zakładałem instalację, to pan "gazownik" powiedział mi, że akurat te silniki daciowe są jednymi z najlepszych do "gazowania".
Zresztą - najpierw i tak zrobią Twojemu "dastiemu" taki mały przegląd techniczny, żeby zobaczyć czy się nada.
Tak więc - o ile wybierzesz się do solidnego i polecanego"gazownika" (a nie do jakiegoś "pana Zdzicha z garażu") - nie masz się czego bać.
Dziękuję, czuję się teraz w tej kwestii bardziej inteligentna wiem, wiem dobry gazownik to podstawa znam takiego w mojej okolicy, który masz już 2 sprawy w sądzie, bo zamiast przewodów do gazu dał do wody i podobno auta się zapaliły
Mówiłeś Hakama, żeby wtryski nie były montowane z przodu, tam gdzie chcę założyć gaz Wtryski montowane są z przodu silnika na specjalnym wzmocnieniu. No i faktycznie muszę pomyśleć chyba najpierw o haku, bo też chciałam w przyszłości kupić przyczepkę do przewożenia moich jednośladów. Hak montuje się przed "gazem", ale tylko w przypadku, gdy zbiornik znajduje się do spodu.
Powiedzcie drodzy koledzy, gdzie trzymacie teraz koło zapasowe? A tak w ogóle to może macie zdjęcia swoich instalacji?
_________________
Ostatnio zmieniony przez BLONDI83 2014-01-28, 17:53, w całości zmieniany 1 raz
znam takiego w mojej okolicy, który masz już 2 sprawy w sądzie, bo zamiast przewodów do gazu dał do wody i podobno auta się zapaliły
I dlatego przy gazie najważniejszy jest kumaty gazownik.
Podstawa to unikać oszustów, których niestety w tej branży na pęczki.
Nie wolno pod żadnym pozorem oszczędzać na instalacji. To się szybko mści.
Dobry gazownik + dobra instalacja = święty spokój
A tak w ogóle to może macie zdjęcia swoich instalacji?
rzuć okiem na
http://www.daciaklub.pl/f...?t=4681&start=0
szukaj:
- 1,6 16V w grupie "LPG niefabryczne"
(modele samochodów trochę wymieszane ale da się znaleźć)
jest tam zdjęcie mojej instalacji której opis wcześniej zamieściłem...
BLONDI83 napisał/a:
gdzie trzymacie teraz koło zapasowe
od wczesnej wiosny do późnej jesieni (sezon turystyczny) koło wożę w małym boksie na dachu a w pozostałym czasie w bagażniku ewentualnie (jak potrzebny bagażnik) koło ląduje za przednie siedzenia...
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2014-01-28, 19:43
Miałem dwa zagazowane samochody. Torpeda z przebiegiem niespełna 90 tysięcy miała bliskie spotkanie IV stopnia ze Scanią i została skasowana. Z gazem poza systematyczna kontrola nic. W ”Błękitnej fali" gaz założyłem gdy miała na liczniku ok. 25 tysięcy, przejechałem do ponad 260 tysięcy i daliśmy młodemu. Jeździ dalej z tym samym silnikiem i chwali się, ze potrafi dociągać do 160 km/h. Gdybyśmy nie kupowali planowo diesla, to byłby kolejny gaz. Ale też nie kupowalibyśmy Dustera, który był krojony specjalnie pod wakacyjne wyprawy gdzie oczy poniosą. Jeśli środowiskiem, gdzie samochód ma się gównie poruszać jest asfalt, to zagazowany benzyniak. Jeśli poza asfalt, to Duster 4x4 diesel. Tak to widzę
Ostatnio zmieniony przez ajax 2014-01-28, 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-28, 22:04
BLONDI83 napisał/a:
tam gdzie chcę założyć gaz Wtryski montowane są z przodu silnika na specjalnym wzmocnieniu.
Zawsze wtryski są montowane z przodu tylko niektórzy montują na kolektorze a niektórzy pod. Ja mam podspodem.
Koła nie wożę na codzień. Tylko jak jadę sam w teren. Dostaniesz pokrowiec na koło od gazownika gratis
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-28, 22:04, w całości zmieniany 1 raz
Powiedzcie drodzy koledzy, gdzie trzymacie teraz koło zapasowe?
W bagażniku. Jednak gdy wrzuciłem "zapas" na leżąco do kufra, przeraziłem się zmniejszeniem bagażnika i jego nieustawnością. Te koła są za duże, żeby je tak wozić.
Pewnym rozwiązaniem jest przymocowanie koła na stojąco po prawej stronie bagażnika - ale wtedy trzeba ciąć roletę, bo wystaje ono sporo. Widziałem to u kolegi.
Ja zaś drogą kupna nabyłem używane koło dojazdowe do Hyundaia Santa Fe. Kierując się wymiarami felg (liczba i rozstaw śrub, ET, średnica otworu centrującego, wielkość) i opon (rozmiar i średnica zewnętrzna opony) można dopasować dojazdówkę od innych aut - miałem na oku jedną od Jeepa, ale daleko ode mnie była ona, więc wziąłem od Hyundaia, odbierając w pobliskim mieście. Pasują także od niektórych Mitsubishi, Toyot (o ile dobrze pamiętam - ale szukając kierujemy się gabarytami)... Małym mankamentem jest to, że często warto dokupić (moim zdaniem - dla świętego spokoju) pierścień centrujący, jeśli średnica otworu centrującego dojazdówki jest większa od średnicy w piaście Dustera (ja dokupię stalowy za kilkanaście zł, bo różnica otworów wynosi 1 mm). Tutaj o tym pisaliśmy:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=9754
Ceny używanych dojazdówek są różne - od 100 zł do 600 nawet.
Węższe kółko tymczasem podróżuje na leżąco w bagażniku, ale docelowo zamierzam ją tam postawić pod kątem, opierając o tylne oparcie i mocując.
Dojazdówka to dobre rozwiązanie - zajmuje zdecydowanie mniej miejsca; ma szerokość 15 cm, nie 23, jak oryginał. No i wozi się 15,4 kg, a nie 23,6 kg - tyle waży pełne dusterowe (kto dźwigał, ten wie, o czym piszę ).
Powiedzcie drodzy koledzy, gdzie trzymacie teraz koło zapasowe?
W bagażniku. Jako, że w loganie bagażnik duży, to na razie nie odczuwam specjalnego braku miejsca. Dostałem zresztą jako "bonus" stylowy pokrowiec na "zapasówkę" tak więc nawet to fajnie wygląda :)
Sorry Hakama za niespójność moich odpowiedzi, jestem w tym temacie zielona /a nawet różowa/ chociaż jak wczoraj dzwoniłam jeszcze po "gazownikach" i zaczęłam się pytać o różne rzeczy, pytali się kto mnie tak wyeedukował, powiedziałam, że koledzy z DKP i za to Was wszystkich kocham
Chodziło oczywiście o montowanie na kolektorze....
A co sądzicie o włoskiej instalacji BRC? Kilka serwisów mnie na tą instalację namawiało, argumentując że jest to najnowsze rozwiązania, najnowsza technologia i najmniejsze obciążenie silnika (ale kosztuje 4000 zł) to już mniej fajne. Ci co mnie namawiali na BRC o STAG wypowiadali się (cokolwiek to znaczy), iż ta instalacja generuje irygację, itd, a może po prostu trzeba ją umiejętnie zainstalować?
Ja myślę sobie tak. Wy jesteście zadowoleni ze STAG, koszt 1000 zł mniejszy, gwarancja 12 m-cy dłuższa, Polska firma, więc czemu jej nie zaufać....
Uff
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-29, 08:32
Zależy który STAG... i jak zamontowany.
BRC ma tą podstawową zaletę, że wszystkie komponenty produkuje sobie samo BRC - tzn. nie czerpią poszczególnych części z różnych firm.
Zaletą są też przewody gazowe, które są inaczej i lepiej wykonane oraz komputer,który uczy się kierowcy i optymalizuje do niego (niektóre STAG też to mają), oraz przeglądy co 15 kkm a nie co 10kkm.
Wadą jest brak dużego zbiornika a jak założysz z innej firmy to nie działa gwarancja BRC. Zbiornik stag ma chyba z tego co pamiętam 35 litrów więc wejdzie ci nie więcej niż 27-30 - troszkę mało.
Były też problemy z wtryskami gazu (u mojego kolegi w Octavii się zapaliły i ledwo zdążył uratować auto - tylko dlatego, że naprawdę jest fachurą bo to ponoć bardzo trudne).
To plus mały zbiornik przeważyło, że wybrałem STAG. STAG jest dobry tylko musi być dobrze założony a co do gazowników to wiadomo - Ci którzy sprzedają STAG narzekają na BRC a ci co sprzedają BRC narzekają na STAG. Napewno dla gazownika prościej skonfigurować BRC bo ma wszystkie części zgrane.
STAG ćwiczy instalacje od czasów FSO. Uważam, że to dobra firma. Natomiast skup uwagę na dobrym warsztacie. Zadzwoń do STAG i zapytaj o najlepsze, certyfikowane warszataty które mają bieżące szkolenia itp. Wtedy warto dać nawet 400 więcej a mieć porządnie zrobioną instalację
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-29, 08:34, w całości zmieniany 3 razy
Miałem BRC i nigdy więcej. Niestety ale w przypadku BRC też zdarza się masa kiepskich instalatorów - a same zakłady też kuszą na samo BRC do tego stopnia że dają np. osprzęt i parownik BRC i do tego badziewne wtryski za lekko ponad 100zł a kasuja za instalke 2700.
Druga sprawa - nie każdy serwis obsługuje BRC, padnie coś w trasie i pierwszy lepszy gazownik może nie pomóc.
Trzecia sprawa - fakt że BRC jest po prostu przepłacone - Auto na instalacji BRC nie będzie chodzić lepiej ani dłużej niż dobrze założony zestaw np. na STAGu, Hanie itp. A kosztować będzie drożej na bank.
Ja miałem BRC, fakt że już używarna razem z autem - i może była dobra, póki była nowa - bo ja się swoje narzeźbiłem żeby to jakoś działało.
Znajomy założył BRC i tak się zraził że zrobił demontaż LPG i powiedział że więcej nie chce.
Wśród znajomych i rodziny mam pare aut z LPG, każde albo na STAGu albo na KME, przedział cenowy 2000-2600zł i każda z nich jeździ bezproblemowo i to po przebiegach 30, 50 czy nawet 80 tys km....
Polecam się zastanowić czy skoro nie widać różnicy (na plus, bo na minus czasami owszem) to warto przepłacać?
No chyba ze lokalny gazownik za zestaw STAG + Valtek + Alaska kasuje 2800zł :D :D :D
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-01-29, 09:57
Tylko nie Valtek - choć słyszałem, że nowa generacja Valteków ma odbudować opinię o tych wtryskach. Niestety to sprawa świeża (są chyba od 2 lat) więc brak jeszcze wystarczajacej praktyki w tym względzie.
Popieram poglądy Delanela w całej rozciągłości ( w tym temacie )
Ostatnio zmieniony przez Hakama 4x4 2014-01-29, 09:59, w całości zmieniany 3 razy
To jednak prawda że każdy będzie chwalił to co ma założone. W Dasterze mam od 2 lat i 45 tys. km BRC i jestem zadowolony - założony w jednym z lepszych i chyba najdroższych warsztatów w moim regionie. Za instalkę w styczniu 2012r zapłaciłem 3700,- za taką samą instalację w Loganie w sierpniu 2013r zapłaciłem 2650,-(serwis gwarancyjny)u innego gazownika bo mój nie miał wolnych terminów przez 2 miesiące i chciał 3000,- i też jestem zadowolony - dobry myślący fachowiec i będzie dobrze.
To jednak prawda że każdy będzie chwalił to co ma założone.
Niekoniecznie - jeśli ktoś ma kłopoty, chwalił tego nie będzie przecież... ;]
Tak na marginesie: identyczną instalację, jak moja, założył kolega pół roku temu w rocznej Toyocie Auris. Fakt - montowali mu w innym zakładzie (chyba ucząc się ). Ja jestem mega zadowolony, on zaś jest stałym bywalcem zakładu z jakikmś problemem (najczęsciej wyskakującym "check engine" lub odmową współpracy silnika na LPG). Gdyby nie odległość (ok. 50 km), byłby u nich co tydzień, a tak jeździ co 2-3. Robili już tam masę rzeczy: zmiana softu, komputera, regulacje... Ostatnio już powiedział, że jeśli znowu tam wróci, każe zdemontować instalację i oddać sobie kasę.
A mnie banan z gęby nie schodzi - w prostszym silniku dustera zero kłopotów, czysta przyjemność. Ja chwalę, on złorzeczy (z tym, że najpierw na instalację, potem na instalatorów, teraz na silnik). A namawiałem go na dustera - nie, "poszedł w japonię".
A mnie banan z gęby nie schodzi - w prostszym silniku dustera zero kłopotów, czysta przyjemność. Ja chwalę, on złorzeczy (z tym, że najpierw na instalację, potem na instalatorów, teraz na silnik). A namawiałem go na dustera - nie, "poszedł w japonię".
Prestiż, panie, prestiż :) Co prawda nie aż taki prestiż jaki generuje Król Polskich Ogłoszeń - ale jednak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum