spróbuję poeksperymentować ...... myślałem że fabryka mówi prawdę .....
ps. mam chyba inne warunki jazdy bo mój stary diesel pokazuje ....średnio ... 6.1 ( bez stosowania eco-driving )... taki urok benzyny ( w stosunku do ON że pali więcej )...... ale już nie chcę problemów w zimie... jak miałem i FAPA )!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez kakus 2014-03-01, 20:20, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-03-16, 00:53
Stwierdziłem, że silnik 1,6 16v pod względem zużycia paliwa dociera się bardzo długo - w Lagunie po ok 50tyś miałem wrażenie że spalanie spadło, teraz w Dusterze mam podobnie - wracałem z Bad Gastein, 772 km, w tym 190 bez autostrad, średnie spalanie 7, 5 l, średnia 85, 2km/h i to się mniej więcej zgadza z tym co zatankowałem - więc raczej komputer pokazuje dobrze. Mam przebieg 57tyś km. Dwa lata temu jak miałem ok 20tyś podobna trasa ( z Zell am Zee, więc właściwie identyczna, spalenie 9 przy podobnych prędkościach ) w granicach 10l. A jak jechałem w 2011 do Marsylii - przebieg wtedy był ok 7 tyś - to po kilku godzinach jazdy autostradą średnia spalanie było pod 12l . Czy ktoś też zauważył coś podobnego?
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-03-18, 22:06
Raczej nie, bo przed dwoma laty jazda była tą samą trasą w ten sam sposób - maksymalne dozwolone prędkości, przy jeździe autostradą ok 130/h przez cały czas jazdy nie używasz skrzyni biegów, co innego jazda miejska czy drogą z miejscowościami.
Miałem 1.4 w sedanie i teraz jest 1,6 w MCV-ce i tak właśnie jest jak piszesz. Układa się długo. W sedanie było to około 8-10 kkm jak spalanie zaczęło spadać, a w MCV-ce powyżej 10kkm to zjawisko miało miejsce.
Myślę, że przez tak długo to się człowiek nie uczy "autem" jeździć (cokolwiek to znaczy).
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022 Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-23, 21:06
Kolejny wynik spalania. Tym razem na dystansie ~880 km średnio 4,3 l/100 km wg. komputera - realne 4,66 l/100 km
Jazda pół na pół miasto/trasa.
Drugie tankowanie Shell V Power NITRO+
Witam.
A czy to docieranie silnika to nie jest jakaś lekka przesada??
Ogólnie jak silnik wyjeżdża z fabryki to już na hamowni jest docierany a dopiero wkładany do Autka. Inaczej nie miało by to sensu aby użytkownik go docierał, gdyż nie zrobił by tego prawidłowo. Wiem to stąd, że swego czasu byłem w takiej fabryczce i widziałem (praktyki odbywałem dla wyjaśnienia przez ponad miesiąc ) jak się dociera motor zaraz po produkcji , idzie na stojak podłączane są płyny chłodzące i paliwo wlewany olej i odpalony i na obrotach około 3 tyś dla benzyny ( chyba tyle się ustawiało nie pamiętam już dokładnie ) i tak działał z odczytem parametrów około jednego dnia i dopiero olej był stary wylany i zalany nowym i do autka.
Zmierzam do tego że w stosunku użytkowania to nasz styl jazdy jak i wiele innych warunków ma wpływ na realne zużycie.
Mam też t4 1,9 TD z 1998 roku i autko waży sporo więcej jak mój DD ale styl jazdy z 68 KM a teraz z 105 jest i musi być zupełnie inny. Oczywiście skrzynia też ma inne przełożenia i ma to wpływ lecz w t4 przy prędkości 90-110 połykał 10 l ropki a ten tu przy tym samym stylu jazdy na razie trzyma mi się poniżej 10 i nie jeżdżę delikatnie bo nawyki trudno zmienić od zaraz i trybu eco nie włączam . Jeszcze od pełnego nie do tankowałem ale mam na nim cyknięte prawie 500 km a rezerwa jeszcze się nie zapaliła i jest kreseczka ponad . Zobaczę jak do tankuje mu do full do odbicia i przeliczę.
Tak że sądzę iż sporo sami mamy na to wpływ jak jeździmy i ile spalamy i tu się zgodzę z . Big T.
Ostatnio zmieniony przez Grzesko76 2014-03-24, 00:32, w całości zmieniany 2 razy
Nawet w instrukcji masz opisany okres docierania .
Oleju nigdy nie zaszkodzi wymienić szczególnie że autkiem chce trochę czasu pojeździć ( a nie wiadomo jaki syf po docieraniu został ) jak bym sprzedawał za 3 lata to bym nie wymieniał
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-03-24, 00:14, w całości zmieniany 1 raz
Karenzo nie chodzi o to że w instrukcji jest czy nie ma napisane, ale o to , że wiele zależy od kierowcy jak danym autem jeździ. Oczywiście jak zakręcę mu jakieś 2-3 tyś km to olej podmienię w ASO i nie mam nic przeciwko.
jak ktoś pałuje dacie to pomylił markę te auta się do tego nie nadają .
Co do docierania to raczej jest to czar minionej epoki bo na zachodzie już nikt się to nie bawi .
To po naszej stronie europy trzeba było tak robić jak auto było produkowane w poniedziałek
Olej chyba lepiej samemu wymienić albo w warsztacie zaprzyjaźnionym . Nie jest wymagana ta wymiana a ASO partaczy radze omijać jak tylko można bo to "wymieniacze" raz że drogo dwa bardzo kiepsko .
Co do spalanie to przy LPG teraz w zimę ok 10-11 L .
w trasie w wakacje przy 150-170 13,5 łyknął
jak bym spokojnie jechał to pewnie 7-8 l by spalił
Dużo zależy od opon w zime tyle mi pali bo mam terenowe opony mocno kanciaste przez które napewno mam +1l LPG ale po to mam gaz żeby się nie martwić o litr w ta czy tamta
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-03-24, 00:54, w całości zmieniany 3 razy
Karenzo i tu masz racje dlatego jestem tego samego zdania, że docieranie to tylko technika jazdy a nie oszczędzanie i mulenie silnika tym bardziej , że większość widzi tu i pisze iż te samochody po kilkunastu tyś km dostają werwy więc docieranie przez kilkanaście tyś km ........ raczej odpada.
Co do zarzynania tego auta w terenie albo robienie z niego sportowej bestii to raczej nie ten kierunek i nie ten typ auta.
Tak samo myślę o kupowaniu bardziej prestiżowego autka jako przysłowiowe przedłużenie męskości to nie po to kupiłem DD , a po to że na tyle mnie stać i taki mi się podoba.
Co do spalania to właśnie mi się rezerwa zaświeciła i wychodzi norma 10 l / 100 km Pb więc styl jazdy do zmiany. Oczywiste że DD będzie tez zagazowany więc tylko dozbieram kaski i do ASO.
Po zatankowaniu 48 litrów wychodzi norma na Pb 10,19 l/100 więc komputer w autku też dobrze pokazuje.
Teraz tylko Gaz pozostaje założyć.
Ostatnio zmieniony przez Grzesko76 2014-03-24, 15:20, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-24, 15:30
Grzesko76 napisał/a:
Tak samo myślę o kupowaniu bardziej prestiżowego autka jako przysłowiowe przedłużenie męskości to nie po to kupiłem DD , a po to że na tyle mnie stać i taki mi się podoba.
Ja bym nie dorabiał przesadnie zbędnej ideologii.
Grzesko76 napisał/a:
Co do zarzynania tego auta w terenie albo robienie z niego sportowej bestii to raczej nie ten kierunek i nie ten typ auta.
Ja dla odmiany myślę że niech każdy robi co chce, bywały gorsze wozy, tańsze i bardziej tandetne w których ludzi swapowali silniki, kombinowali zawias i suma poniesionych kosztów przekraczała wartość pojazdu - jak ktoś ma kasę i go to bawi to nic mi do tego ;] Czy to ma sens ? A czy tuning w ogóle ma sens ? Szczególnie finansowy ?
Ja już jednego dustera ze snorklem widziałem tak nawiasem mówiąc :)
Grzesko76 napisał/a:
większość widzi tu i pisze iż te samochody po kilkunastu tyś km dostają werwy
Tak samo myślę o kupowaniu bardziej prestiżowego autka jako przysłowiowe przedłużenie męskości to nie po to kupiłem DD , a po to że na tyle mnie stać i taki mi się podoba.
Ja bym nie dorabiał przesadnie zbędnej ideologii.
Nie dorabiam zbędnej ideologi lecz mówie co zauważam , choćby u Panów z mojego otoczenia, ich tekst cytuje " bo to nie BMW albo Mercedes ...... " tyle że ja Dusterem wjadę do lasu i dojadę w 90% przypadków miejsc gdzie potrzebuje, a oni staja przed większą leśną błotną kałużą i zastanawiają się czy jechać czy dalej iść........ Widziałem na własne oczy.
Mam też Lade Niva i wiem co mówię tam gdzie ja wjechałem ich BMW i Mercedesy zostały z linką na haku....
Cytat:
Grzesko76 napisał/a:
Co do zarzynania tego auta w terenie albo robienie z niego sportowej bestii to raczej nie ten kierunek i nie ten typ auta.
Ja dla odmiany myślę że niech każdy robi co chce, bywały gorsze wozy, tańsze i bardziej tandetne w których ludzi swapowali silniki, kombinowali zawias i suma poniesionych kosztów przekraczała wartość pojazdu - jak ktoś ma kasę i go to bawi to nic mi do tego ;] Czy to ma sens ? A czy tuning w ogóle ma sens ? Szczególnie finansowy ?
Ja już jednego dustera ze snorklem widziałem tak nawiasem mówiąc :)
Oczywiście tak jak piszesz każdy niech robi co uważa i na ile go stać.
Cytat:
Grzesko76 napisał/a:
większość widzi tu i pisze iż te samochody po kilkunastu tyś km dostają werwy
Chciałbym wykresy zobaczyć ;]
No ja nie pokaże bo za młody jest :) ale miło by było pooglądać potwierdzenia tak jak mówisz.
Ostatnio zmieniony przez Grzesko76 2014-03-24, 16:37, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-24, 17:03
Grzesko76 napisał/a:
Nie dorabiam zbędnej ideologi lecz mówie co zauważam , choćby u Panów z mojego otoczenia, ich tekst cytuje " bo to nie BMW albo Mercedes ...... " tyle że ja Dusterem wjadę do lasu i dojadę w 90% przypadków miejsc gdzie potrzebuje, a oni staja przed większą leśną błotną kałużą i zastanawiają się czy jechać czy dalej iść........ Widziałem na własne oczy.
No dobra, ale ja znam ludzi którzy kupują XC90 jako samochód do obijania po mieście i nie tylko i uwierz - nie oszczędzają go wcale. W każdym przypadku znajdzie się grupa ludzi która wpisuje się w jakąś definicję, albo ją podważa - po prostu krzywa Gaussa, ale nie można robić z tego reguły.
Bo naprawdę nie jest to tak że każdy kto kupi coś droższego od Daci jest debilem.
Grzesko76 napisał/a:
No ja nie pokaże bo za młody jest :) ale miło by było pooglądać potwierdzenia tak jak mówisz.
Dużo też zależy od tego czym się jeździło wcześniej i czy ma się jakiś drugi samochód. Dokker po przesiadce z getza to była naprawdę rakieta, ale gdy po paru dniach w pasku wsiadam do niego to gdy sądzę że przekraczam 90-100km/h w mieście, tak naprawdę na liczniku ledwo co pojawia się 70 ;)
W drugą stronę bywa gorzej ;) Ale i tak dobrze że jeszcze nie próbowałem w nim wrzucić 6 biegu ;)
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate Pomógł: 12 razy Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2014-03-24, 18:39
Z ostatnich 3005 km (ok. 3 m-cy) - średnie spalanie 5,2 l/100km (50% miasto/teren niezabudowany -jazda raczej ostra), przy benzynie z takim trybem jazdy byłoby ok. 8 litrów.
jeżeli nie czujesz jakiejś szczególnej awersji do LPG to nawet przy założonym przebiegu rocznym na poziomie 10 kkm - po pierwszym roku masz zwrot nakładów na instalację a kolejne lata jeździsz sporo taniej...
sądzę, że 12 l/100 km to wartość zawyżona, bardziej skłoniłbym się do poziomu 10 l/100 (tyle bierze mi średnio za cały rok zima/lato, miasto/teren DD 4x4), instalacja Lovato to koszt rzędu ok. 2000 pln...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum