Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-19, 18:27
Zniszczenia faktycznie duże jak na czołówkę, może jednak audi odrzuciło i zaliczyło rów/dachowanie ? Wiadomo, że nowy samochód daje pewność - wiem co mam, jednak z tego materiału nie można wysnuć wniosku, że to audi było składakiem.
Zniszczenia faktycznie duże jak na czołówkę, może jednak audi odrzuciło i zaliczyło rów/dachowanie ? Wiadomo, że nowy samochód daje pewność - wiem co mam, jednak z tego materiału nie można wysnuć wniosku, że to audi było składakiem.
Fajny zart. Ze niby dealerzy tacy swieci? Pewnosci nigdy nie ma, mozna tylko minimalizowac ryzyko. Warto pamietac ze nas jako narodu nie stac na wydanie 20 srednich krajowych na nowke klasy C, gdy potrzeba jest na C+, a budzet ledwo na A golasa...
Poza tym zdjecia Audi sa po operacji strazakow, ktorzy potraktowali je jak konserwe, nie wiem skad wniosek ze samochod byl powypadkowy... poduchy wystrzelily mimo ze samochod wiekowy[/youtube]
Ostatnio zmieniony przez czaju 2014-04-19, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-19, 20:59
Ależ ja nie żartuje Zdarzają się przekręty na nowych salonowych autach ale zdecydowanie mniej niż wśród używanych. Nasze dacie też się starzeją i za kilka lat nie będą już takie bezpieczne bo nowe z salonu
A ja niedawno widziałem Forda Ka którego siostra sprzedała rok temu, zaliczył czołówkę z seicento - fiat zgnieciony kompletnie, kierowca w stanie bardzo ciężkim,w Ka obie poduszki odpaliły, kierowca ze złamaną nogą i ogólnymi potłuczeniami/obtarciami. Seicento salonówka, pierwszy właściciel 72 lata, a Ka sprowadzone w 2009 roku z niemiec, sądząc po ówczesnych oględzinach stuknięte z przodu (podłużnica fabrycznie nieruszona, ale spasowanie zderzaka względem błotnika sam poprawiałem bo było kiepskie).
Jeśli to rzeczywiście była czołówka to Audi wygląda tragicznie. Rozumiem działania strażaków, ale patrząc na Fabię to konstrukcja zachowała się tak jak powinna i widac tylko że drzwi się zakleszczyły, a A4 całą musieli pociąć
prawda jest taka ze nawet jak nie składak ale już po wcześniejszych stłuczkach to konstrukcja jest mocno osłabiona i tyle w tym temacie, używke może bym kupił ale z wiadomego żródla, tak jak ja sprzedaje swoje samochody, idą w zasadzie od reki bo sa nie bite i w b.dobrym stanie
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
chodzi mi o to ze większość używek sprowadzonych to składaki , i tak się będą lub gozej zachowywać bo zamiast chronić pasażerów się rozrywają albo zgniatają jak puszka po piwie i to dotyczy klepanych autek. oglądałem mnóstwo porozwalanych aut i do takiego wniosku dochodzę nie raz Dacia wyglądała lepiej niż przy takim samym wypadku inne auto 2 klasy wyżej..
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Prawda jest taka, że na rynku zawsze będzie taki towar, jaki jest poszukiwany przez kupujących. Większość z nich chce max wypas w mini-cenie i dostają to co chcą - ich problem. Jeśli odrzucimy wszystkie oferty handlarzy i komisowe i pofatygujemy się np za odrę osobiscie po samochód, albo np. kupimy pofirmowy, z udokumentowanym przebiegiem i historią serwisową - na pewno coś sensownego się znajdzie. Kilka razy w roku jestem za naszą zachodnią granicą i fajne 5-7 letnie auta segmentu B lub C z benzyniakiem są droższe o około 15% od oferty handlarzy w pl (a Ci przecież doliczyli już swoją marżę...) No ale rodacy chcą żeby im podstawić pod drzwi super lalunię z super wypasem i zaj***istą ceną - wiec sam wiesz jak to wygląda... Jednak co do tego że nie można kupić dobrej używki się nie zgodzę - to tylko moje zdanie
Co do komisów to w moim mieście nastałą chyba nowa moda - sprzedawanie uszkodzonych, sprowadzonych. Są dwie ceny - tak jak stoi, albo "full opcja" tzn. wyremontowany,zarejestrowany w pl, tylko przerejestrować na siebie i ubezpieczyć. Za płotem w pracy mamy dwa takie komisy i szczerze powiedziawszy gdyby nie to że kupuję sprawdzone auto od ojca to coś bym tam znalazł na pewno.
Swoją drogą śmieszy mnie sposób kupowania używek. Na placu się spodoba bo wymyty, nawoskowany, wnętrze wyplakowane że aż tłuste - rzeczywiście, przyciąga oko. Potem jazda próbna podczas której handlarz albo nawija jak przekupa na targu albo puści głośno radio a klient się zachwyca co to on nie kupi i to za jaką cenę... Gdyby to były odosobnione przypadki to ok, naiwniacy się zdarzają, ale codziennie z okien biura widzimy kilka takich przypadków. Ludzie nie znają sie sami na mechanice, nie jadą na SKP, zero... Szczerze mówiąc to widząc takich kretynów na miejscu handlarzy robiłbym to samo, na szczęście na chleb zarabiam w innej branży i sumienie mam czyste...
Jeśli składa się jak puszka to dobrze, bo tak są projektowane współczesne karoserie. To składanie pochłania energię. Problem w tym, że te wypasy to w 90% powypadki. A jeśli blacha powącha palnik, już nie daj Bpże elementy konstrukcyjne , a już jeśli auto spawane z ćwiartek, to kaplica. Cmentarna często. pozdr
Handlarze na spółkę z "januszami" zniszczyli rynek aut używanych w Polsce. Handlarz jest po to, by wychodził naprzeciw potrzebom rynku.
A potrzeby ogólne są takie, żeby kupić auto w stanie "salonowym" ale w cenie złomu - czyli dajmy na to średniej z otomoto.
No więc pan handlarz co robi? Jedzie do "Szwaba" z lawetą. Chcąc teraz kupić w Rzeszy auto dobre, nie "picowane", prawdziwie bezwypadkowe, z udokumentowaną przeszłością - a potem je sprzedać w Polsce i jeszcze przecież zarobić - należałoby je wystawić z ceną nawet 20% większą niż owa średnia z otomoto.
A to z kolei spowoduje jedynie pusty śmiech "januszów" - "Paaaanie, takie roczniki w lepszym stanie i z mniejszym przebiegiem za pól tej ceny chodzą!"
No i co ma robić handlarz chcąc aby interes się kręcił - a przywozi jakiegoś rozbitka, uzdatnia po najniższych kosztach, cofa przebieg (bo "janusze" są pokąsani przebiegiem i dla nich dwójka z przodu jest czymś dyskwalifikującym auto z miejsca) i wystawia jako "100% bezwypadkowy, stan idealny, okazja, zobacz, polecam".
Oglądałem niedawno reportaż gdzie wypowiadali się zawodowi handlarze (ze zmienionymi głosami) i mówili, że ~95% aut z komisów to "kukułcze jaja". Zaś cofanie liczników odbywa się w Polsce niemal oficjalnie.
Ostatnio zmieniony przez Przemek77 2014-04-22, 08:05, w całości zmieniany 1 raz
Jednym z klientów mojego poprzedniego pracodawcy był właściciel autokomisu z W-wy i jak szukaliśmy czegoś do firmy to z 30-40 aut na placu tak szczerze (jak sam twierdził) to miał "do polecenia" 1-2 sztuki......
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Jednym z klientów mojego poprzedniego pracodawcy był właściciel autokomisu z W-wy i jak szukaliśmy czegoś do firmy to z 30-40 aut na placu tak szczerze (jak sam twierdził) to miał "do polecenia" 1-2 sztuki......
A może dlatego, że jakby polecił Wam 40 to:
1) nie wzbudziłby takiego zaufanie,
2) Wy byście się za długo zastanawiali.
A tak mieliście prosty wybór, bo do wyboru TYLKO dwa, no i super polecone.
Jak szukałem samochodu i przychodził handlarz i chciał pogadać to prosiłem, żeby sobie poszedł, najlepiej po kluczyki. A jak bardzo chciał doradzać to wychodziłem.
wieza napisał/a:
żeby nowe auto się np.. rozleciało na pół to trzeba się mocno postarać , a dużo wypadków jest gdzie się auta rozsypują na drobne części
Oj nie wiem, jakieś dwa lata temu jechałem rano do pracy z Piaseczna do Wawy i na rozwidleniu Puławskiej i Doliny służewieckiej był wypadek z udziałem BMW.
Samochód był w dwóch częściach, przód oddzielnie i bagażnik oddzielnie.
Nie wiem, może i strażacy je rozcięli. Ale w sumie po co? żeby wyjąć ludzi wystarczyłoby drzwi i może trochę dachu wyciąć. ?!?!?!?
Ha, znalazłem nawet fotkę, tylko że jak widać z EXIFów było to w 2007 a nie dwa lata temu, ech jak ten czas leci.
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-04-22, 14:21, w całości zmieniany 2 razy
Nie, nie, nie, to była rozmowa na serio i w kontekście, i składaków i kręconego przebiegu, ale także i ogólnego stanu technicznego aut oraz ich "dopicowywania"i było to powiedziane na zasadzie, że w pozostałych egzemplarzach wiem, że to i to jest źle zrobione/ nie działa itd. Żeby nie było, że jestem totalnie na nie używkom znam osobiście dwa przypadki, gdzie osoby nie mające prawie żadnej wiedzy o samochodach kupiły z alledrogo auta z serii "Niemiec płakał, jak sprzedawał, od kobiety, dziadka itd" i w obydwu auta były eksploatowane intensywnie i poza wymianą filtrów i oleju (w jednym przypadku mocno nieregularnie) żaden za znajomych nie dołożył nawet złotówki do swoich autek...
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Ostatnio zmieniony przez Domel2250 2014-04-22, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-04-22, 18:58
matucha napisał/a:
Wypadek z wielkiej soboty:
Gość stojący w oknie nad księgarnią to ja
No jasne, na ulicy wypadek, a ktoś penetruje lokal nad księgarnią... A lokatorka jak sądzę w porządku?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum