I od razu pytania:
- czy to jednak nie jest troszkę za niska cena (zwłaszcza jak na dealera)?
- na co uważać przy oględzinach tego modelu i w ogóle w przypadku kupna od dealera (samochód odkupiony został z floty jakiejś firmy)?
- o jakie zaświadczenia, gwarancje na piśmie itd. mogę "walczyć" (bo z tego co wiem to dostanę tylko fakturę ze standardowymi poświadczeniami, pewnie o bezwypadkowości itp.)?
- czy jest sens dokupować roczną gwarancję na silnik i skrzynię za ok 1000 zł?
- na ile, waszym zdaniem, kupno od dealera jest bezpieczne i czy ma w ogóle jakąś znaczącą przewagę nad kupnem od prywatnego właściciela, czy to tylko teorie?
- czy ktoś miał do czynienia z salonem Renault z Tarnowskich Gór?
Ogólnie to proszę Was o jakiekolwiek wskazówki i porady, bo jestem zielony w Dacii, a taki wóz jak Logan MCV jest dla mnie wręcz idealny. Nie chcę jednak wrąbać się w jakieś bagno. Jak coś, to ten słaby silnik mi akurat wystarczy, więc uprzedzam wątpliwości z nim związane.;) Potrzebuję po prostu prostego, funkcjonalnego, ekonomicznego i pakownego auta pod którym w nie będę musiał leżeć już w ciągu kilku najbliższych miesięcy (pomijam już jakieś naprawdę rzadkie zrządzenia losu i zbiegi różnych okoliczności, które mogą mi to zapewnić).
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-23, 14:42
Dwie poduszki , elektryczne szyby ale bez klimatyzacji - wygląda na wyprzedaż Laureate tuż przed faceliftingiem - sam miałem sedana z tego samego roku też kupionego w promocji wyprzedażowej.
Papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie - schody się zaczną w momencie kiedy zechcesz wyegzekwować tę gwarancję.
Dowiedz się co tam jest do zrobienia w najbliższym czasie bo może się okazać że jeszcze trochę będzie trzeba dołożyć. Przy tym przebiegu i z tą wersją silnika masz jeszcze spokój na kolejne 100 tys. pod warunkiem że samochód był eksploatowany zgodnie z zaleceniami a olej wymieniany nie rzadziej niż 15-20 tys.
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-23, 15:17
macintosh napisał/a:
- na ile, waszym zdaniem, kupno od dealera jest bezpieczne i czy ma w ogóle jakąś znaczącą przewagę nad kupnem od prywatnego właściciela, czy to tylko teorie?
Moje doświadczenia mówią żeby nie rozluźniać się zbytnio i nie tracić zimnej krwi.
Nie kupowałem jeszcze używanego od dealera, ale parę sprzedałem, sprzedawali członkowie mojej rodziny i też bywały cyrki - samochód ze skasowanym przodem i tyłem, naprawiony w ASO z OC sprawcy jako taki został kupiony, a wystawili go jako bezawaryjnego. Ostatnio navara która nagminnie gniła wszędzie po prostu, a podszybie było robione ze 4 razy na gwarancji, a na koniec zamieniona po pertraktacjach z nissanem też została wystawiona jako pełnoprawny, sprawny, dobry egzemplarz. Kilka podobnych sytuacji mam jeszcze w zanadrzu.
macintosh napisał/a:
- czy jest sens dokupować roczną gwarancję na silnik i skrzynię za ok 1000 zł?
Nie, bo jak coś padnie, to i tak tego gwarancja nie obejmie ;]
macintosh napisał/a:
- na co uważać przy oględzinach tego modelu i w ogóle w przypadku kupna od dealera (samochód odkupiony został z floty jakiejś firmy)?
Wszystko tak jakbyś kupował od każdego innego.
macintosh napisał/a:
- o jakie zaświadczenia, gwarancje na piśmie itd. mogę "walczyć" (bo z tego co wiem to dostanę tylko fakturę ze standardowymi poświadczeniami, pewnie o bezwypadkowości itp.)?
Pamiętaj że wypadek i kolizja to dwie różne rzeczy. I bezwypadkowy nie oznacza że nie był bity.
Marka: Była Dacia
Model: Był Duster 4x4
Silnik: 1.6
Rocznik: 2013
Wersja: Laureate2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lut 2013 Posty: 88 Skąd: W-wa
Wysłany: 2014-06-23, 15:46
W ogłoszeniu brak informacji o bezwypadkowości auta. Przypadek
Poza tym spójrz uważnie na zdjęcie nr 5. Styk drzwi tylnych i karoserii. Albo jakiś efekt wizualny albo ktoś je chciał otworzyć łomem.
Powiem tylko tyle.
Odkupili mojego sedana po parkowaniu w rowie i i szkodzie całkowitej. http://www.daciaklub.pl/f...ighlight=#13902
Był wystawiony też od pierwszego właściciela po lekkiej stłuczce u nich w salonie po pytaniu o wypadkowość.
No coż Panowie (i Panie?)... po przeczytaniu niektórych Waszych postów włos się jeży na plecach, jeśli chodzi o praktyki sprzedawców. Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Pozostaje mi ostrożność (czyt. ryzyko) albo zbieranie na nówkę z salonu. Wychodzi na to, że książką serwisową można się podetrzeć co najwyżej. Może się przejadę do tego salonu ze znajomym samochodziarzem i zawleczemy autko na jakąś losowo wybraną stację diagnostyczną, no bo nic innego nie pozostaje w sumie. Pewnie jak mi autko klęknie na A4 po wyjeździe od dealera, to nikogo to nie zainteresuje, a ciąganie się po sądach to słaba opcja.
No to już ostatnie podsumowujące pytanie ogólne: jeśli samochód nie był ostro walnięty, jego stan jest ogólnie przyzwoity i nie posiada jakichś znaczących usterek, to za te cenę brać czy można np. trafić lepiej? Szczerze mówiąc to wolę już ryzykować u dilera, niż w komisie czy u prywatnego sprzedawcy - nadzieja tylko w tym, że salonowi bardziej zależy na jakiejś tam reputacji i trochę mocniej obawia się wtopy, którą, przy pomyślnych wiatrach, można zawsze nagłośnić.
I od razu pytania:
- czy to jednak nie jest troszkę za niska cena (zwłaszcza jak na dealera)?
- na co uważać przy oględzinach tego modelu i w ogóle w przypadku kupna od dealera (samochód odkupiony został z floty jakiejś firmy)?
- o jakie zaświadczenia, gwarancje na piśmie itd. mogę "walczyć" (bo z tego co wiem to dostanę tylko fakturę ze standardowymi poświadczeniami, pewnie o bezwypadkowości itp.)?
- czy jest sens dokupować roczną gwarancję na silnik i skrzynię za ok 1000 zł?
- na ile, waszym zdaniem, kupno od dealera jest bezpieczne i czy ma w ogóle jakąś znaczącą przewagę nad kupnem od prywatnego właściciela, czy to tylko teorie?
- czy ktoś miał do czynienia z salonem Renault z Tarnowskich Gór?
Ogólnie to proszę Was o jakiekolwiek wskazówki i porady, bo jestem zielony w Dacii, a taki wóz jak Logan MCV jest dla mnie wręcz idealny. Nie chcę jednak wrąbać się w jakieś bagno. Jak coś, to ten słaby silnik mi akurat wystarczy, więc uprzedzam wątpliwości z nim związane.;) Potrzebuję po prostu prostego, funkcjonalnego, ekonomicznego i pakownego auta pod którym w nie będę musiał leżeć już w ciągu kilku najbliższych miesięcy (pomijam już jakieś naprawdę rzadkie zrządzenia losu i zbiegi różnych okoliczności, które mogą mi to zapewnić).
Pozdrawiam wszystkich!
Maciek
cena tak a nie inna bo nie ma klimy, po co chcesz sie tak meczyc? Poza tym pozniejsza odsprzedaż bez klimy to mordega
Heheh, no więc z tą klimą sprawa wygląda tak, że i tak bym jej nie używał, bo nienawidzę klimatyzacji. W obecnym samochodzie (jak i w poprzednich) klimę włączyłem tylko raz, żeby się utwierdzić w przekonaniu jak jej nienawidzę - jest to uraz spowodowany klimatyzacją w miejscach, w których pracuję. Zresztą bardzo dziękuję za klimatyzację przy tak słabym silniku, pewnie by mi się jechało tak, jakby mi ktoś nagle zapiął przyczepkę z węglem. Odsprzedaży samochodu też nie planuję, z racji wykonywania bardzo wolnego i absorbującego zawodu, który skutecznie zapobiega próbom przesadnego dbania o wóz, czyli krótko - auto ma zarabiać, ma się eksploatować jak samochód pracujący w trudnych warunkach + absolutnie ma nie zagrażać nikomu na drodze swoim stanem technicznym. Po paru latach u mnie stan wizualny samochodu skutecznie zapobiega próbie odsprzedaży za sensowne pieniądze, więc samochody po prostu oddaję gdzieś tam w zasadzie za darmo. Ważne, żeby nikomu nie zrobić krzywdy na drodze, reszta to pierdoły. Dlatego też właśnie Dacia - prostota, prostota, prostota, co daje zazwyczaj skuteczne realizowanie planu pt. "sprawne i tanie przemieszczenie się z punktu A do punktu B".;)
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 DCI 4x4 Prestige Pomógł: 2 razy Dołączył: 24 Sie 2013 Posty: 726 Skąd: Wro
Wysłany: 2014-06-23, 21:30
macintosh napisał/a:
Heheh, no więc z tą klimą sprawa wygląda tak, że i tak bym jej nie używał, bo nienawidzę klimatyzacji. W obecnym samochodzie (jak i w poprzednich) klimę włączyłem tylko raz, żeby się utwierdzić w przekonaniu jak jej nienawidzę - jest to uraz spowodowany klimatyzacją w miejscach, w których pracuję. Zresztą bardzo dziękuję za klimatyzację przy tak słabym silniku, pewnie by mi się jechało tak, jakby mi ktoś nagle zapiął przyczepkę z węglem. Odsprzedaży samochodu też nie planuję, z racji wykonywania bardzo wolnego i absorbującego zawodu, który skutecznie zapobiega próbom przesadnego dbania o wóz, czyli krótko - auto ma zarabiać, ma się eksploatować jak samochód pracujący w trudnych warunkach + absolutnie ma nie zagrażać nikomu na drodze swoim stanem technicznym. Po paru latach u mnie stan wizualny samochodu skutecznie zapobiega próbie odsprzedaży za sensowne pieniądze, więc samochody po prostu oddaję gdzieś tam w zasadzie za darmo. Ważne, żeby nikomu nie zrobić krzywdy na drodze, reszta to pierdoły. Dlatego też właśnie Dacia - prostota, prostota, prostota, co daje zazwyczaj skuteczne realizowanie planu pt. "sprawne i tanie przemieszczenie się z punktu A do punktu B".;)
jak wolisz, dla mnie dziwne ale każdy sobie rzepkę skrobię, co do silnika to z klimą czy bez to auto nie pojedzie i tak...reszta założeń moim zdaniem ok i auto się sprawdzi w 100%
134 tyś i tandetne pokrowce na fotelu ?
dokładnie bym to sprawdził
co do tego że ASO sprzedaje samochód to robią takie same wałki jak zwykły mirek handlarz .
A nawet gorzej bo mają wszystkie narzędzie aby zatrzeć niechcianą przeszłość .
a tu historia forumowego auta
http://www.auto-swiat.pl/...gu-gratis/zyr7b
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-06-23, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
Myślę, że bez klimy pojedzie.;) Fakt, moc silnika jest dość zabawna (moment obrotowy pewnie też), ale jeździłem słabszymi autami i zazwyczaj dojeżdżałem do celu.;) Wiesz, ja po prostu jestem autostradowym "prawopasowcem", nie jeżdżę szybciej niż 110 km/h, bo ani to opłacalne, ani jakieś szczególnie fajne dla mnie. W mieście się nigdzie nie spieszę zazwyczaj, a poza zabudowanym nie zamulam, ale też nie potrzebuję jakiegoś super przyspieszenia. Jak już wbiję się na poziom 90-100 na godzinę (tam gdzie się w ogóle da), to się toczę spokojnie i podziwiam krajobrazy popijając sobie colkę. W sumie rzadko wyprzedzam, najwyżej jakichś "dziadków" w fiatach panda, bo oni po prostu szybciej nie mogą, no i spoko. Silnik dla mnie idealny, jeśli nie jest wyeksploatowany nadmiernie, to perspektywa spalania np. 5l/100 km bardzo mnie cieszy.:)
macintosh, a czytałeś ogłoszenie naszego kolegi wojtus?
Ma do sprzedania Logana MCV w dieslu. http://otomoto.pl/dacia-l...-C33605841.html On sam dbał o auto. Zresztą decyzja należy do Ciebie.
Ogłoszenia z naszego forum jest również uczciwe. Myślę, że nie będzie takich cyrków jak w komisie czy u zwykłych handlarzy.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Cześć. Tak, zapoznałem się wcześniej z tym ogłoszeniem. Samochód na pewno fajny i sprzedający uczciwy, tylko w tej chwili nie do końca stać mnie na wydanie 18 tysięcy, stąd opcja typu 12 k za 2008 rocznik jest dla mnie bardzo kusząca. Co nie zmienia faktu, że samochód kolegi z forum na pewno jest wart tych pieniędzy.
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-23, 23:19
Ciężko wyrokować dopóki się nie zobaczy, bo pytanie co za te 12k dostajesz.
Ale fakt faktem że cena dziwnie niska. Za ile musieli go kupić ?
Wiem że w przypadku 3 latków sprzedawanych przy zakupie nowego, marża nigdy nie jest niższa niż 5k,
jeśli tu to nawet 2k, bo nie sądzę żeby komuś chciało się zawracać dupę za mniej, to praktycznie kupili go za mniej niż 10k, bo coś zapewne musieli weń włożyć.
Podejrzane IMO. Bo w tamtych czasach ten samochód nie kosztował mniej jak 45 koła, nawet po zniżkach. Pamiętam że w 2009 najtańszy MCV w benzynie to było 40k. Kto zatem sprzedaje auto za takie pieniądze po 6 latach ?
Auto wyceniają według auto tax-u czy czegoś tam.
Mnie chcieli dać 12000 jakbym u nich zostawiał ale musieliby jeszcze sprawdzić na serwisie.
Każdy chce zarobić.
Potwierdzam ostrożność wobec salonów. Kiedyś mój mechanik kupował meganki kombi od firm leasingowych trochę je szykował (oczywiście korekta licznika) i wstawał do komisu przy salonie. Oni brali 10% od transakcji i wszyscy byli heppy.
Oczywiście ja tego nie pochwalam. Ale wtedy właścicielem nie był salon on tylko użyczał placu ale i tak każdy myślał że jak przy salonie to z salony. A to drobna acz istotna różnica
Marka: Dacia
Model: Dokker VAN
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2013 Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 703 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-24, 08:23
Marek1603, auta wyceniają tak, żeby nieźle zarobić, co jest normalne i dość przewidywalne, nienormalnym jest fakt sprzedaży MCVki z dieslem i niedużym przebiegiem za kwotę ok 10 000 zł.
Szczególnie że na te samochody jest spore wzięcie na rynku wtórnym.
Ale najlepiej jakby ktoś pojechał i zobaczył go osobiście.
No nie wiem - ja kupiłem używkę z salonu i jestem zadowolony. Jak widać, trzeba trafić po prostu. Już lepiej z salonu jak z komiksu - salon jednak o reputację musi dbać jakoś...
Ostatnio zmieniony przez Przemek77 2014-06-24, 08:46, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum