Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-22, 15:52
piku napisał/a:
Panowie,
facet w czarnym twierdzi, że silnik pracuje głośno i jak młockarnia. Najpewniej nie jeździł zbyt wieloma dieslami (to oczywiście nieprawda - jeździł wieloma, dlatego to, co mówi nie jest zrozumiałe). Akurat ten silnik pracuje z duża kulturą, tak, że moi znajomi, gdy ich wiozę sadzą, że jedziemy benzynówką.
Nie pracuje z kulturą, pracuje głośno i ma nieprzyjemny dźwięk.
Ceeda kupowałem właśnie dlatego, że diesel był cichutki, Renault nawet nie może się z nim równać.
Nawet diesle w malutkiej Skodzie (Rapid) pracują znacznie kulturalniej.
Przynajmniej jeśli chodzi o wrażenia z środka auta.
Do tego diesel w Dusterze dość mocno przenosi drgania na kabinę.
Ale fakt - jest dużo bardziej elastyczny podczas jazdy niż silnik Kii.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2014-08-22, 15:55, w całości zmieniany 1 raz
Temu z alfy, która jest taka cicha, polecam założyć na koła takie " laczki" jak ma duster i przejechanie się autostradą z szybkością 140 km/h i usłyszy jak jest mu cicho. Przecież te opony są dla samochodów do jazdy w trudnym terenie, a nie na autostradę. Kto zasadniczo jeździ po autostradach niech zmieni opony to mu i praca silnika nie będzie taka głośna. To też nie jest samochód do codziennego pokonywania 500 - 600 km po autostradach. Został skonstruowany do innych celów i w nich ma się sprawdzać. Jak ktoś go porównuje do SUV-ów toyoty, audi, to po prostu ma sieczkę w głowie i tyle w tym temacie. A tak nawiasem kto zna faceta, który kupuje SUV markowy( mam na myśli mercedesa, audi ) aby dojeżdżać codziennie do pracy po 10-15 km i odsprzedaje go po 5 latach ze stanem 100 000 km ( a takie głównie są na polskim wtórnym rynku ) ? Rozumiem jak kupuje taki samochód, rocznie robi ok. 100 000 km i po 5 latach sprzedaje go jako zużyty ( po eksploatacji ok. 500 000 km, a nasi fachowcy odsprzedają go jako samochód po przejechaniu 100 000 km lub po jakiejś powodzi lub wypadku, który "przeżył" ten samochód. Ale prestiż kupującego jest, a z dusterem ? To wół roboczy, który ma też czasem pociągnąć przyczepkę z łodzią, motorówką po trudnym terenie i to robi. Ja bym mojego chętnie zamienił ale TYLKO na tego nowszego, który mi się mimo tych wad podanych w audycji przez " eksperta" ( tfu,,,) bardzo podoba. Pozdrawiam.
laczki M+S ContinentalaLX, to głośne gumy całosezonowe - które mają być pod gorszą nawierzchnię i mają indeks głośności 72dB
Dla przykładu niemieckie Fuldy EcoControl które zamierzałem kupić na lato i autostrady Dusterem - w tym samym rozmiarze mają lepsze współczyniki hamowania, spalania paliwa i głośności - tylko 68dB , czyli 4dB różnicy!
Nie pracuje z kulturą, pracuje głośno i ma nieprzyjemny dźwięk.
Przynajmniej jeśli chodzi o wrażenia z środka auta.
Do tego diesel w Dusterze dość mocno przenosi drgania na kabinę.
Ale fakt - jest dużo bardziej elastyczny podczas jazdy niż silnik Kii.
Cav, najwyraźniej jeździmy samochodami z różnymi silnikami. Jak będziesz w okolicach Lublina, zapraszam na przejażdżkę moim autem
A propos, Skodami jeździłem sporo (chyba ze 4 beznynówki - nadal mam jedną benzynówkę - i co najmniej 5 diesli), gdy już dCi się rozgrzeje, pracuje ładniej niż rozgrzany tdi. O wrażeniach znajomych, którzy zer mną jeździli już tu pisałem.
laczki M+S ContinentalaLX, to głośne gumy całosezonowe - które mają być pod gorszą nawierzchnię i mają indeks głośności 72dB
N więc po wytłumieniu części auta odgłosy z podwozia/od kół i opon oraz zawieszenia/ wciąż słychać za bardzo, zwł. na nierównych drogach. Ale nie narzekałbym na głośność tych opon. Jeździłem na sportowych oponach (w Octavii), które były tak głośne, ze w pierwszej chwili chciałem reklamować. Sprzedawcy przekonali mnie, że TTTM, ale za to znakomicie trzyma się drogi (i szybko zużywa w związku z tym, co powyżej). I tak było.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-23, 07:31
piku napisał/a:
Cav napisał/a:
Nie pracuje z kulturą, pracuje głośno i ma nieprzyjemny dźwięk.
Przynajmniej jeśli chodzi o wrażenia z środka auta.
Do tego diesel w Dusterze dość mocno przenosi drgania na kabinę.
Ale fakt - jest dużo bardziej elastyczny podczas jazdy niż silnik Kii.
Cav, najwyraźniej jeździmy samochodami z różnymi silnikami. Jak będziesz w okolicach Lublina, zapraszam na przejażdżkę moim autem
A propos, Skodami jeździłem sporo (chyba ze 4 beznynówki - nadal mam jedną benzynówkę - i co najmniej 5 diesli), gdy już dCi się rozgrzeje, pracuje ładniej niż rozgrzany tdi.
W środku auta?
Ja tam tego tdi w żadnym z firmowych Rapidów praktycznie nie słyszę.
Klekot dci słyszę często, może dlatego, że częściej zdarza mi się go słuchać z zewnątrz, gdy wychodzę sprawdzić jak mocno falują obroty.
W środku auta? Ja tam tego tdi w żadnym z firmowych Rapidów praktycznie nie słyszę.Klekot dci słyszę często, może dlatego, że częściej zdarza mi się go słuchać z zewnątrz, gdy wychodzę sprawdzić jak mocno falują obroty.
Jak piszę o ładnej pracy, mam na myśli głownie pracę na obrotach podczas jazdy - to raczej oczywiste. Na wolnych obrotach słychać charakterystyczny klekot diesla, ale bardzo zgrabny, równy, mam wrażenie, że nieco "jaśniejszy" niż w tdi. W środku auta mam cicho, bo częściowo je wytłumiłem. Od ok. 1,5-1,7 tys., a zwł. ok. 2 tys. obrotów odgłosy dCi są już bardzo "przyjemne".
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-08-23, 07:48
piku napisał/a:
Cav napisał/a:
W środku auta? Ja tam tego tdi w żadnym z firmowych Rapidów praktycznie nie słyszę.Klekot dci słyszę często, może dlatego, że częściej zdarza mi się go słuchać z zewnątrz, gdy wychodzę sprawdzić jak mocno falują obroty.
Jak piszę o ładnej pracy, mam na myśli głownie pracę na obrotach podczas jazdy
Też zapraszam do Poznania na przejażdżkę.
A wcześniej przejdź się przy okazji do salonu Kii - zobaczysz jak ładnie potrafi pracować diesel podczas jazdy.
przejdź się przy okazji do salonu Kii - zobaczysz jak ładnie potrafi pracować diesel podczas jazdy.
Jeździłem Sportagem i tym większym SUVem Sorrento bodaj (?). Moi znajomi mają z nimi spore kłopoty. Wymiany silników, powroty z wakacji na holu, nagłe utraty mocy podczas podróży. A bardzo mi się początkowo podobały i po przejażdżce myślałem o Sportage'u... Cieszę się teraz, że nie kupiłem.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-23, 14:05
Co do głośności i kultury pracy 1.5 dci. Oczywiście dodatkowe wyciszenie grodzi silnika pomoże. Jednak chciałem zwrócić uwagę na ewentualne odgłosy pracy innych elementów w samochodzie, niekoniecznie związanych z silnikiem. U mnie był odkręcony zespół przekaźników pod kolumną kierownicy, co skutkowało takim grzechotaniem. Do momentu jak to odkryłem i przykręciłem przekaźniki zwalałem winę na silnik. Wcześniej dzwoniły mi rurki klimatyzacji - ASO dało gąbeczki pod gumowe obejmy przy mocowaniach rurek. Sam też doszedłem, do wyciszenia dźwięku obijającej się o blok silnika plastikowej osłony jednostki napędowej.Gąbka pod odsłoną się skruszyła iuderzał plastik o metalowy element. Podkleiłem gąbeczkę, lekko podgiąłem i cisza. Jeszcze zastosowałem gumową uszczelkę pod mocowanie korka wlewu oleju. Całość skutecznie zniwelowało niepożądany rezonans. Na końcu wyciszyłem dźwięk obijającej się plastikowej końcówki dolotu powietrza od strony reflektora. Takie kwiatki mogą też skutecznie wkurzyć właściciela daci - nazywam to niepożądanymi odgłosami. Zamiast zwalać na sam silnik warto wytężyć słuch i wykluczyć inne stuki/puki w komorze silnika. Wtedy 1.5 dci pracuje o wiele przyjemniej dla ucha
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2014-08-23, 14:08, w całości zmieniany 1 raz
chciałem zwrócić uwagę na ewentualne odgłosy pracy innych elementów w samochodzie, niekoniecznie związanych z silnikiem.
Masz rację. Niestety w DD zdarzają się takie drobne niedoróby, powodujące dodatkowe dziwne odgłosy "niewiadomoskąd". Czasami dość trudno je zlokalizować. ASO się nie kwapią do tropienia takich spraw. Trzeba sobie radzić samemu. Ja niestety nie mam wprawy, choć do uszu docierają czasami (np. na kiepskich drogach asfaltowych) dziwne dźwięki, nie potrafię ich zlokalizować.
Na Pikniku Dacii jeździłem Lodgy z dieslem - i aż się zdziwiłem jak mi człowiek powiedział, że to diesel, bo pracował bardzo cicho.
W porównaniu z tym, sprowadzana z Belgii "VW Bora TDI stan idealny okazja zobacz" mojego szwagra pracuje jak dwa stare ursusy plus młockarnia... Dosłownie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum