"Duster przed liftingiem miał w środku mnóstwo blachy, plastikową kierownicę i siedzenia pokryte najzwyklejszą tkaniną" - tak napisał ten recenzent. Chyba nie widział DD ph1, a jednak pisze - czyli pisze niekompetentnie. No, pozostała część recenzji już znośna, choć mało mówiąca. Właściwie - oczywistości.
A ja nie. Duster na asfalcie prowadzi się normalnie, dopóki nie zaczyna się jechać bardzo szybko, powyżej prędkości dozwolonych w Europie i dopóki nie ma nagłych, silnych, bocznych podmuchów wiatru. Na polskich asfaltach miewa czasami przewagi nad twardo i nisko zawieszonymi osobówkami.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-09-02, 11:20
piku napisał/a:
corrado napisał/a:
Cytat:
- Kiepskie prowadzenie na asfalcie
Z tym się zgodzę
A ja nie. Duster na asfalcie prowadzi się normalnie, dopóki nie zaczyna się jechać bardzo szybko
do 130 km/h jest Ok. Nieprzyjemnie robi się powyżej 150. Biorąc pod uwagę charaktrystykę i przeznaczenie modelu oraz to,że nikt o zdrowych zmysłach nie kupuje tego auta do wyścigów autostradowych, zarzut złego prowadzenia przy dużych prędkościach można o kant du...py rozbić
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2014-09-02, 16:57, w całości zmieniany 1 raz
W normalnych warunkach drogowych przy normalnej jeździe , a nawet trochę dynamicznej (na prostych, zakrętach i na serpentynach górskich także) Duster zachowuje się nadzwyczaj poprawnie, a nawet bym powiedział, że dobrze
Ooo, jest jakiś użytkownik DD, który się ze mną zgadza! Czyli odbył jazdę próbną, zanim kupił auto... Ja też odbyłem i też zawczasu porównałem z innymi SUVami z tej klasy.
Owe gadki o szuraniu lusterkiem w zakrętach (powtórzone w porównaniu z Porsche) to wierutna bzdura. Dusterem pokonuję znane mi zakręty z tą samą prędkością, co Octavią.
Jak ktoś chce Dusterem jeździć bardziej agresywnie na szosie może pwinien sobie kupić obniżające i twardsze sprężyny H+R. Jest taka opcja i chyba za rozsądne pieniądze.
Jak ktoś chce Dusterem jeździć bardziej agresywnie na szosie może pwinien sobie kupić obniżające i twardsze sprężyny H+R. Jest taka opcja i chyba za rozsądne pieniądze.
Jest.. 899 PLN za komplet obniżający o 30mm. ALe w tej samej cenie jest komplet podwyższający o 30mm. I taki właśnie zamierzam zakupić.
Kto chciałby obniżać SUV`a, Crossover`a, czy inną terenówkę czy pseudoterenówkę? Przecież to się mija z koncepcją zakupu i użytkowania auta "uterenowionego" !
To tak jakby kupić sobie Ferrari i go podwyższać, żeby łatwiej na krawężniki wyjeżdżać.
Są auta do ścigania się i kręcenia bączków czy driftowania, auta do pokonywania bagien, rzek i pustyń, są limuzyny na spotkania biznesowe i auta do rodzinnych wyjazdów na wakacje (chciałbym móc sobie kupić po jednym takim i używać w zależności od potrzeb/nastroju ;)
Nie ma auta "do wszystkiego".. Ale jak już ktoś kupuje Dustera, to raczej z powodu jego właściwości terenowych i napędu 4x4, a nie przyspieszania od 0 do 100km czy dla lansowania się na bulwarach miast.
Tak więc obniżanie auta, które już z natury nie jest stworzone do szybkiej jazdy na zakrętach jest raczej bezcelowe. Tak samo jak zakładanie mu niskoprofilowych opon.
no chyba, że ktoś naprawdę kupił sobie Dustiego i przysiągł sobie, że ani razu nie zjedzie z asfaltu.
a tak w ogóle przy DOZWOLONYCH w naszym kraju prędkościach - Duster nawet na terenowych oponach prowadzi się całkiem dobrze :) Jak ktoś łamie przepisy i zamierza autem jechać po naszych lokalnych drogach powyżej setki czy 120 (obojętne jakim autem) - sam bierze na siebie odpowiedzialność, że wypadnie z drogi i nie będzie to wina samochodu.
Wystarczyłoby żeby wszyscy jeździli bezpiecznie, zgodnie z przepisami i włączyli myślenie na drodze, a wtedy żadne testy łosia, czy gwiazdki NCAP nie miałyby znaczenia.
Ja wychowałem się na autach gaźnikowych (później pojedynczy wtrysk), bez ABS/ ASR czy innych systemów. Opony zimowe były niedostępnym luksusem, a samochody nie miały Airbagów, stref zgniotu czy aktywnych pasów. Ba - nawet zagłówków nie miały.
O normach emisji spalin nikt nie słyszał, a jak kupiłem Audi Quattro 2,3 sprowadzone z USA to musieli mi kata wycinać, bo nie było u nas paliwa Pb ;)
Kurcze - jak ja dożyłem do teraźniejszych czasów ?!
Ostatnio zmieniony przez keikan 2014-09-08, 11:42, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-09-08, 16:01
keikan napisał/a:
Kto chciałby obniżać SUV`a, Crossover`a, czy inną terenówkę czy pseudoterenówkę? Przecież to się mija z koncepcją zakupu i użytkowania auta "uterenowionego" !
Widziałem kiedyś takiego talenta, który najpierw pozakładał do fajnego Cayenne całą kupę dolnych "spojlerów", chyba też go obniżył (czym go zepsuł całkowicie), a potem uszkodził auto na parkingu pod M1 w Poznaniu.
Nie wiem (bo akurat tankowałem i obejrzałem się dopiero na dźwięk dartego plastiku) czy nie dał rady z tym wyposażeniem pokonać krawężnika, czy jest coś bardziej banalnego mu przeszkodziło (wbrew pozorom ten parking nie jest równą powierzchnią) w każdym razie przedni spojler urwał.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2014-09-08, 16:04, w całości zmieniany 3 razy
Ja wychowałem się na autach gaźnikowych (później pojedynczy wtrysk), bez ABS/ ASR czy innych systemów. Opony zimowe były niedostępnym luksusem, a samochody nie miały Airbagów, stref zgniotu czy aktywnych pasów. Ba - nawet zagłówków nie miały.
O normach emisji spalin nikt nie słyszał, a jak kupiłem Audi Quattro 2,3 sprowadzone z USA to musieli mi kata wycinać, bo nie było u nas paliwa Pb ;)
Kurcze - jak ja dożyłem do teraźniejszych czasów ?!
I tu się kochany trochę mylisz. Nasz stary Poldek już w latach 80 przechodził test zderzeniowy w Wielkiej Brytanii i przeszedł go bezbłędnie - i komentarz był taki " kupa dobrej blachy za bardzo małe pieniądze". Nawet podłużnic przednich mu nie sprasowało - także strefy zgniotu już były.
Była kiedyś dyskusja na jakimś forum i gość jeden pisze: widziałem po zderzeniu Poloneza i Citroena i szok, Citroen znikł do pół maski, a w Polonezie trochę opadł zderzak tylko. Na to drugi: Polonez jest zły, bo nie ma stref zgniotu, jak Cytryna. Po wypadku auto całe, a w środku trupy. Trzeci pisze: wygląda na to, że w czasie zderzenia Polonez korzysta ze stref zgniotu swojego przeciwnika.
Też miałem Poloneza - kawał mocnego żelaza.
Była kiedyś dyskusja na jakimś forum i gość jeden pisze: widziałem po zderzeniu Poloneza i Citroena i szok, Citroen znikł do pół maski, a w Polonezie trochę opadł zderzak tylko. Na to drugi: Polonez jest zły, bo nie ma stref zgniotu, jak Cytryna. Po wypadku auto całe, a w środku trupy. Trzeci pisze: wygląda na to, że w czasie zderzenia Polonez korzysta ze stref zgniotu swojego przeciwnika.
Też miałem Poloneza - kawał mocnego żelaza.
A w TOP GEAR "najgorszy samochód świata" Poldek był nominowany jako pierwszy :(
ale fakt..teraz auta robią z puszek po piwie, bo tanio a co najważniejsze "ekologicznie"...
(nawiasem mówiąc mnie już powoli bokiem wychodzi ta cała ekologia, źle pojmowana tolerancja i inne zmory ówczesnego cywilizowanego świata)
Ekologiczna lodówka nie zawiera szkodliwego freonu, ale gdy ten nieszkodliwy po trzech latach z niej ucieknie, to reszta idzie do pieca (pianki, lakiery, uszczelki, kable i licho wie co). Ekologiczna gaśnica gasi gorzej od halonowej, ale za to co dwa lata wymaga wymiany.
Powiem wam tylko że w greenpisie normalnie pracują ludzie i to nie są wolontariusze (wystarczy wstukać nazwę tej organizacji na portalach z pracą )
Druga sprawa że
Cytat:
Oceany zawierają 37400 miliardów ton (Gt) węgla, biomasa lądowa 2000-3000 Gt. Atmosfera zawiera 720 miliardów ton CO2, a ludzie dostarczają tylko 6 Gt. Oceany, lądy i atmosfera ciągle wymieniają CO2, więc dodatkowy wkład człowieka jest niesłychanie mały. Mała zmiana w równowadze między oceanami i powietrzem spowodowałaby dużo poważniejszy wzrost niż wszystko, co my możemy zrobić"
Marka: Dacia
Model: Duster 4x4
Silnik: dci "110 kucyków i jeden osioł ;-)"
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Cze 2012 Posty: 293 Skąd: Gliwice/Szałsza
Wysłany: 2014-09-12, 12:59
zgadzam się Dusterem sie normalnie jeździ, tylko od 140-150 jest trochę głośno, ale w terenie czasem ciężkie terenówki się topią, a takie macany to w ogóle tylko na ubity twardy szutr mogą wjeżdżać. A Duster wszedzie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum