Witam
Mam pytanie:
Muszę wymienić jeden z wtrysków benzynowych (uszkodzony mechanicznie -złamane przyłącze elektryczne)
Oraz skasować błąd w sterowniku.
Serwis chce za taka naprawę ok. 700zł.
(wtrysk 300 + oringi 80)(robocizna 170)(kasowanie błędu 150)
Ile powinienem według was zapłacić u dobrego mechanika ?
Czy taka wymiana jest czynnością łatwą czy trudną ?
Czy potrzebne są jakieś specjalne narzędzia ?
Czy może kupić używany wtrysk za 50-150zł wymienić samemu i skasować błąd u kogokolwiek.
Na LPG jeżdżę normalnie.
Czy po samej wymianie wtrysk powinien zadziałać czy musi być jeszcze coś specjalnego zrobione np. przypisany w komputerze czy tylko skasowany błąd ?
w daćce jeszcze nie przerabiałem, ale w ostatnich 2 latach w Mondeo błąd układu wtryskowego (z czego błąd wtryskiwacza pojawiał się w 90% przypadków) wyskakiwał co chwilę. Zwiedziłem może nie setki, ale dziesiątki miejsc z komputerami, i najtańsza była jedna z łódzkich stacji Bosh: tam brali 50zł. Taniej nigdzie nie znalazłem.
Wiem wiem, taniej byłoby kupić za 400 zł interface z opcją programowania i po 8 razie byłbym na swoim. W mondku by się to na 100% opłaciło, ale mądry polak po szkodzie. Jednak u Ciebie jednorazowo lepiej pojechać na kompa do jakiegoś punktu.
Z tym że nie wiem jak w benzynie Twojej, ale po tych moich walkach z Mondkiem TDCI okazało się że skasowanie błędu to jedno, ale jego kalibracja (również przez podłączonego kompa) to drugie. Takie coś umiał robić tylko jeden magik od fordów, który za usługę podpięcia do fordowskiego intefrace'u brał 100 zł. Pewnie w ASO też by umieli (chyba), ale nigdy w ASO nie byłem.
mialem ELM i Formidable. oba pozwalaly kasowac bledy. zaden nie pozwalal kodowac wtryskiwaczy. sprawdz najpierw funkcje jesli zdecydujesz sie kupic interface.
A co cię tak dziwi. Dostrzegasz różnice miedzy kradzieżą a legalnie działająca firmą?
Kup legalnie Clipa kosztuje to około 5k do tego oprogramowanie. Reno polska dla niezależnych a warsztatów sprzedaje mocno okrojone oprogramowanie za kolejne 5k pełna wersja to 12k., Czyli mas już 17k dodaj to tego pomieszczenie, podatki, prąd ZUS. I zobaczmy jak ci będzie do śmiechu.
Ale weź tylko fejs, program, laptop z legalnym oprogramowaniem i prąd do niego. I zobacz ile razy musisz go podłączyć by zakup ci się zwrócił. Weź też po uwagę, że może się zepsuć i za 5zł tego nie naprawisz.
chriskb napisał/a:
Chyba łatwiej kupić interface ELM327 z BT (koszt około 50 PLN)
Nie kosztuje 50zł, bo sam chip ELM327 jest droższy to, co kupujesz w tych pieniądzach to tylko programowany PID.
bastol napisał/a:
mialem ELM i Formidable. oba pozwalaly kasowac bledy. zaden nie pozwalal kodowac wtryskiwaczy. sprawdz najpierw funkcje jesli zdecydujesz sie kupic interface.
Elm to fejs bez oprogramowania nic nie zdziała a Formi.... To oprogramowanie do Forda.
Więc jak mogłeś kasować jednym czy drugim? I co ford ma wspólnego z Dacką?
O orografii nie wspomnę tyle byków w tak krótkim zdaniu.
A podstawowa tablica błędów jest taka sama u wszystkich producentów samochodów. Zgodnie z norma OBDII.
lukka16, wtrysk zakładasz używany odpalasz i cieszysz się pracującym autem. Operacja prosta nie wymaga jakiś umiejętności. Błędów nie musisz kasować. Kontrolka ci zgaśnie auto będzie jeździło normalnie, a błędy zostaną się w pamięci ECU nie wpływając na jego pracę. Można też gniazdo przylutować.
Elm to fejs bez oprogramowania nic nie zdziała a Formi.... To oprogramowanie do Forda.
Zgadza się. We wcześniejszym poście pisałem o moim poprzednim aucie (Mondeo), i właśnie do tego auta miałem te dwa interface'y.
kali napisał/a:
Więc jak mogłeś kasować jednym czy drugim? I co ford ma wspólnego z Dacką?
Wyjaśniłem powyżej. Używałem ich do forda mondeo - mojego poprzedniego auta. Chodziło jedynie o uzmysłowienie iż kupno jakiegokolwiek interface'u nie jest jednoznaczne z uzyskaniem produktu, pozwalającego robić wszystko z samochodem.
kali napisał/a:
O orografii nie wspomnę tyle byków w tak krótkim zdaniu.
W którym zdaniu? Czy chodzi Ci o brak polskich znaków i brak wielkich liter na początku każdego zdania? Biję się za to w piersi. Znów powinienem dostać opierdziel od admina za brak stosowania znaków diakrytycznych.
Rozumiem że chodziło Ci o ortografię a nie orografię, bo z geografii to ja raczej słaby jestem.
Kol.kali, chip elm327 kosztuje 1,5 $ przy zamówieniu 1000 szt. Interface BT z tym chipem20$.W PRC nawet taniej.
Ta ciekawostka biologiczna. Sprawdź wpierw dane zanim zaczniesz pisać podobne głupoty.
Zobacz tu.
http://viaken.pl/pl/nowy-...oscan-2013.html
Widzisz tam ELM, 237 bo ja nie tam jest STN1110, Czyli PIC zaprogramowany na komendy ELM. Nie wszystkie komendy obsługuje poprawnie i nie zawsze działa jak trzeba.
A teraz zobacz tu:
http://www.rgme.pl/pl/hom...lm327-v20-.html
Czy już trafisz do producenta oryginału i sprawdzisz cenę, która nie wynosi 1,5$ Tylko tak jak pisałem sam Chip kosztuje więcej niż cały fejs z Chin podobna z ELM, którego tam w środku nie ma. A są jeszcze tańsze i mniej kompatybilne klony.
Kol. kali, zanim zaczniesz pisać, że ktoś pisze głupoty warto przeczytać ze zrozumieniem co jest napisane a potem sprawdzić co można znaleźć na rynku międzynarodowym za ile jest sprzedawana elektronika. Pisałem o układzie scalonym elm327 kupowanym w ilościach 1000 szt. Poza tym pisałem że można sprowadzić w większych ilościach interfejsy BT z Chin, Tajwanu lub Bankoku. Do skasowania błędów przez OBD2 nie trzeba super sprzętu.
Klony "Clip" też z Azji nie kosztują fortunę, nawet na Allegro można kupić poniżej tysiaka.
Pomiary przez OBD2 to nie jest kosmiczna elektronika.
Podałem ci linki, więc myślałem, że sprawdzisz i przemyślisz to, co piszesz.
chriskb napisał/a:
Pisałem o układzie scalonym elm327 kupowanym w ilościach 1000 szt.
Jest tylko drobne, ALE 1000 szt. ELM 327, kosztuje 24$ za szt. Powyżej schodzą do 19$
Podany przeze mnie STN 1110 kosztuje 10$ przy 1000szt a powyżej schodzą do 4$.
chriskb napisał/a:
. Poza tym pisałem że można sprowadzić w większych ilościach interfejsy BT z Chin, Tajwanu lub Bankoku.
I to ci chcę od paru postów chce przekazać, że nie do się zamówić całego fejsu, za 1,5$ jeżeli koszt samego układu jest parę razy wyższy. Jeszcze tego nie zrozumiałeś, że w tych tanich fejsikach reklamowanych jako ELM nie ma w ogóle układu, ELM.
chriskb napisał/a:
Kol. kali Do skasowania błędów przez OBD2 nie trzeba super sprzętu.
Kolejna nowa moda błędy się pojawiają to się je kasuje. Po co naprawiać. Kasować łatwiej i wiedzy do tego nie trzeba. A później posty na forum „ kasuje błąd o on mi się ciągle pojawia, co może być” Trzeba kupić fejs za 3$ zamiast 1,5$. Skasuje skuteczniej, bo droższy znaczy lepszy.
chriskb napisał/a:
Klony "Clip" też z Azji nie kosztują fortunę, nawet na Allegro można kupić poniżej tysiaka.
Wiesz dobrej jakości klon kosztuję więcej. A policja śledzi sobie te aukcje i potem odwiedza tych delikwentów, co kupili ( zwłaszcza firmy), Bo sam fejs jest legalny. Ale bez oprogramowania nic nie zrobisz. I właśnie soft jest przedmiotem nagonki.
chriskb napisał/a:
Pomiary przez OBD2 to nie jest kosmiczna elektronika.
W ogóle nie zdajesz sobie z tego sprawy, Bo ELM komunikuje się z samochodem w dość specyficznie dziwny sposób. Napisz swój soft i skleć własny fejs nie klonując nikogo to będziemy gadać dalej na temat prostych rzeczy.
Dziękuje wszystkim za dorady a zawłaszcza koledze kali
lecz nie zdążyłem z nich skorzystać ponieważ w ubiegły weekend wyjeżdżałem w góry i samochód musiał być zrobiony.
Więc zrobiłem tak:
Mechanik wymienił mi wtrysk na używany 50zł. a dodatkowo świece na NGK które sam sobie kupiłem 95zł. bo stwierdził że tamte po przebiegu 62 tyś w tym 50tyś na LPG są "zgniłe" 150zł. robocizna i kasowanie błędu.
Dotłaczam foto świec w kolejności jak były założone
Czy ktoś z was się spotkał z tym że w głowicy zbiera się woda w miejscu gdzie wkręcone są świece i czy to nie powoduje uszkodzeń cewek które wilgoci chyba nie lubią.
[img][/img]
Ostatnio zmieniony przez lukka16 2014-09-16, 08:15, w całości zmieniany 11 razy
Woda w gniazdach świec powinna odparować po najwyżej kilku kilometrach jazdy.
Zgoda też tak myślałem, więc dlatego pokazuję te zdjęcie świec a widziałem też głowicę w miejscu ich montowania i był tam w szczególności na drugiej i trzeciej gruby nalot po stojącej tam wodzie.
Samochód stoi w garażu 60% czasu i nie zauważyłem by dostawała się tam woda z deszczu ani nie jest to wyciek z układu chłodzenia.
Więc co
Woda była na pewno i przypuszczam że znów się będzie zbierała.
Wodny rdzawy osad był też na cewkach zapłonowych.
Może ktoś z was sobie sprawdzi wyciągając cewkę drugą lub trzecią i poświeci lampką, tam było najgorzej.(nie trzeba wykręcać świec)
co to za ngk irydowe wstawiłeś ?
do lpg to lepiej kupować te dedykowane które mała mniejszą szczelinę
tzn zwykła ma 0,9 mm a do lpg 0,7 mm
No i lepiej wymieniać częściej tańsze niż rzadziej drogie .
Ja bym wsadzał bosha za 6-7 zł szt do lpg i za 15 tyś wymieniał .
Nawet irydowe są wyliczone na 30-40 tyś więc nie wiem co producent wpakował nam do silników.
Szczególnie że są to tzw jednoelektrodówki które szybciej się zużywają więc może te 60 tyś to działały by 3-4 elektrodówki irydowe ale nie jedno
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-09-15, 13:05, w całości zmieniany 3 razy
Były tam świece zwykłe jedno elektrodowe Champion i wytrzymały 62tyś.
Teraz założyłem zwykłe NGK kupione w sklepie za 95zł kpl.
To znaczy że moje zrobiły rekord
Dodaję jeszcze niedowiarkom zdjęcie głowicy w miejscu wkręconych świec gdzie stała woda.
[img][/img]
Oraz cewki zapłonowe pokryte rdzawym nalotem.
[img][/img]
Ciekawi mnie jak możliwa jest tak zaawansowana korozja.
Na pierwszym i ostatnim cylindrze cewka pokryta na uszczelnieniu była i trochę jeszcze jest czymś tłustym dzięki czemu chyba na tych dwóch korozja jest znikoma a na 2 i 3 cylindrze uszczelnienie było suche i wewnątrz bardzo posunięta korozja.
Były tam świece zwykłe jedno elektrodowe Champion i wytrzymały 62tyś.
Teraz założyłem zwykłe NGK kupione w sklepie za 95zł kpl.
To znaczy że moje zrobiły rekord
Przy okazji montażu instalacji LPG w dusterze rozmawiałem z gazownikiem na temat częstotliwości wymiany świec. Powiedział mi, że w jednym ze swoich samochodów postanowił zrobić test wytrzymałości świec; wciąż jeździ jakąś toyotą na fabrycznych świecach i czeka, aż padną. Na razie mają "tylko" 180 tys. km... Aż nie chce mi się wierzyć, ale kto wie - przy całkowicie sprawnej instalacji WN...
Mam pytanie, bo nigdy tego nie robiłem: jak ściągnąć te cewki ze świec? Na pewno trzeba:
a) odpiąć wtyczkę,
b) wykręcić jedną widoczną śrubkę.
Co potem? Po prostu ciągnąć cewkę do góry? Bez żadnych obaw?
wtryskiwacze już do mnie idą, czy wymiana jest jakaś skomplikowana czy w przydomowych warunkach da radę? Czy coś poza kluczami no i nowymi wtryskiwaczami potrzebne będzie? bo rozumiem by komp załapał że jednak na stałe działa wtryskiwacz (a nie raz tak raz nie bez konkretnej reguły) to muszę udać się do ASO
_________________ jednoosobowy SANDERO OFF ROAD TEAM POLAND
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum