Wysłany: 2014-11-04, 00:40 alkomat - jaki polecacie
hej, tak jak w temacie:))
sporo jeżdżę teraz w nowej pracy. zastanawiam się coraz bardziej nad alkomatem ( a już raz miałem problemy z dmuchaniem w balonik). coś polecacie z doświadczenia.
ja wiem tyle, że podobno najpewniejszy sprzet jest elektrochemiczny. w pólprzewodnikowe nie ma sensu sie bawić. dajcie znać, co i jak. będę wdzięczny!
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-11-04, 08:19
ŻADEN amatorski alkomat nie zapewni ani pełnej dokładności ani wiarygodnej powtarzalności wyników. Chyba,że zainwestujesz w policyjnego Simensa, Dregera czy Liona. Tylko czy warto wydać kilkanaście tys zł? Taniej wyjdzie nie pić przed zamierzaną podróżą
Za to "uwielbiam" nasze forum:
Pytanie: Jaki alkomat kupić?
Odpowiedź: Nie pij.
Otóż doskonale rozumiem autora wątku - zdarza mi się nie planować podróży na niedzielę, w sobotę wieczorem wypiję parę piw, a tu w południe w niedzielę pytanie: a może byśmy skoczyli do... (działka, Ikea i inne). Czuję się ok, ale... Właśnie po to przydaje się alkomat - w zasadzie prawidłowa nazwa to alkotest, bo zapewne o taki rodzaj sprzętu chodzi - żeby się upewnić, czy w organizmie nie ma już alkoholu.
Mam w domu małe dmuchadełko, reklamówkę jednego z browarów, ale już mu nie ufam. Też kupiłbym coś mniej zawodnego (wymiana baterii co kilka dmuchnięć) i za rozsądną cenę - jeśli ktoś może coś polecić, będę wdzięczny. Światłe rady jak opisane we wstępie bardzo proszę zachować dla siebie, ewentualnie uzewnętrzniać w innym wątku.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-11-06, 20:00
dla chcącego nic trudnego - tego rodzaju zabawki nieraz testowano w tygodnikach motoryzacyjnych i nie tylko, więc dotarcie do tych testów czy rankingów chociażby za pomocą Google jest tak banalnie proste,że nie warto o tym nawet pisać. Istotniejsze są wnioski z nich płynące - otóż żadne z przebadanych urządzeń nie zapewnia w pełni powtarzalnych, dokładnych i wiarygodnych wyników. O czym wspomniałem wyżej.
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2014-11-06, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
Dar1962, nie wiem, czy zauważyłeś, ale interesują mnie opinie i ewentualnie rekomendacje użytkowników naszego forum, a nie jakieś testy w tygodnikach. Spróbuj czytać ze zrozumieniem - dla chcącego nic trudnego.
Ja mam Alkoscan AL6000, z detektorem półprzewodnikowym. Dałem za niego jakieś 150 zł, ale teraz można już kupić taniej. Czujnik półprzewodnikowy ma tą wadę, że jak umyjesz zęby to też ci wykaże, dlatego trzeba stosować się do instrukcji. I trzeba kalibrować co jakiś czas (pierwsza kalibracja bezpłatna - mam go jakiś rok, ale jeszcze nie domaga się jej).
Generalnie do orientacyjnego rozpoznania promili całkiem dobry, a szczególnie gdy wyświetla 0.00. Jakość wykonania pasuje do Dacii
A ogólnie to oczywiście nie należy pić, nie należy jeść niezdrowych rzeczy, nie należy w zimę wychodzić bez czapki i nie należy nago biegać po mieście
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-11-06, 21:02, w całości zmieniany 3 razy
Wysłany: 2014-11-13, 19:32 Re: alkomat - jaki polecacie
gubler napisał/a:
hej, tak jak w temacie:))
sporo jeżdżę teraz w nowej pracy. zastanawiam się coraz bardziej nad alkomatem ( a już raz miałem problemy z dmuchaniem w balonik). coś polecacie z doświadczenia.
ja wiem tyle, że podobno najpewniejszy sprzet jest elektrochemiczny. w pólprzewodnikowe nie ma sensu sie bawić. dajcie znać, co i jak. będę wdzięczny!
Spacerek na komendę i dmuchanko ;)
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Raz ćwiczyłem - działa! Tylko chodzić mi się nie chce.
_________________ Tu - zęby mamy wilcze, a czapki na bakier,
tu u nas się nie płacze w powstańczej Warszawie:
tu się Prusakom siada na karkach okrakiem,
tu wrogów gołą garścią za gardło się dławi!...
albo pic mniej... tyle zeby sie zmiescic w granicach dozwolonych promili...
w Szwajcarii nam opuscili na 0.5 promila i zawsze przy drugim piwku mam watpliwosci czy nie za malo wypije...
ale przy mojej masie to raczej wystarczy...
tu dzieci w szkole podstawowej sie ucza obliczania zawartosci alkoholu we krwi po wypitym alkoholu... takie zadanie mieli obaj moi synowie w podstawowce... tzn. w Primarschule (1-6 klasa), a moze i pozniej... dokladnie juz nie pamietam to to dekady temu... ale mieli i ja sie dziwilem za pierwszym razem...
Alkomat warto mieć bez dwóch zdań, zawsze znajdą się sytuacje kiedy trzeba gdzieś na drugi dzień jechać i nie wiadomo czy można. Albo nawet poznać ile czasu trzeba przeczekać nim „piwko zejdzie”. Każdy ma inny metabolizm, mój jest bardzo szybki ale są osoby „termosy” które długo trzymają wysoki promil.
Spójrzmy na kraje zachodnie jakie są dopuszczone normy, w Anglii do obiadu można śmiało 4pak obrócić i ruszać w drogę. Liczy się zdrowy rozsądek i kultura picia a nie sztuczne miary jak to jest często w krajach bloku wschodniego.
I tak żeby jeszcze zakończyć w dobrym tonie powiem- ważniejsze jak się czujesz mimo że masz 0.0, kac czy zmęczenie to jest nieświadome zagrożenie.
Wracając do sedna tematu: mam alcofind af35, podobno jest w czołówce budżetowych do 400zł. Porównywałem dla zabawy wyniki do innych, droższych i tańszych- jest ok. Bezpłatna kalibracja przez 2 lata.
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2017-12-29, 11:17
Problem z alkomatem jest jeden. Na początku wszystko jest w porządku. Potem należałoby go oddać do kalibracji bo nie wiadomo czy dobrze wskazuje (kalibracja to co najmniej kilkadziesiąt złotych) - a pomyłka może być bardzo bolesna. Mam taki alkomat - dobrze sprawdzał się przez 1,5 roku - teraz mu nie wierzę.
A nie lepiej kupić sobie kilka jednorazówek? Koszt to raptem parę złotych.
Ja robię w ten sposób, że sprawdzam się na wirtualnym alkomacie, dodaję do wyniku z 2-3h i jadę. A jeśli mam wrażenie, że nadal jestem wczorajszy, to tester i już.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-12-31, 12:01
parę tygodni temu albo w Motorze albo w Auto-Świecie (stawiam na ten pierwszy) był chyba dość obszerny test alkomatów poczynając od kosztującego kilka zł probierza trzeźwości (który okazał się całkiem przydany) po kosztujący niemal tysiąc zł. O ile pamiętam wygrał sprzęt kosztujący poniżej 3 stówek, przy czym oczywiście zastrzegano,że żaden pomiar nie będzie tak miarodajny jak dokonany profesjonalnym kosztującym naście/dziesiąt tys. Więc faktycznie, chyba najtaniej zaopatrzyć się w jednorazówki. No chyba,że ktoś często i regularnie tankuje...
Marka: Dacia
Model: Logan I
Silnik: 1.4
Rocznik: 2004
Wersja: City
Dołączył: 12 Cze 2017 Posty: 4 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2018-01-06, 11:11
Ja posiadam Promiler AL8000, tak samo jak 3 moich kolegów. Filtr elektrochemiczny, bo to powinno być wyznacznikiem zakupu, kierowalem się opiniami na forach i testami na yt. Myślę, że warto wydać 400 zł.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige
Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-06, 13:55
Potwierdzam, po przeczytaniu całego internetu zgranego na dyskietkę przez 2 dni, po Świętach zakupiłem AL8000 i sprawdza się bardzo dobrze. Tj. sam z policyjnym nie porównywałem, ale ma powtarzalne wyniki u kilku osób i wg niego alkohol schodzi ze mnie książkowo uwzględniając płeć i wagę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum