Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2015-01-02, 08:32
cookie napisał/a:
fotorobart napisał/a:
grzech napisał/a:
Proces ten także zachodzi tylko bardzo wolno przy prawidłowej eksploatacji akumulatora.
i z tego powodu akumulatory nie są wieczne
Ale jedne zdychają zaraz po gwarancji, a inne kręcą 8-10 lat.
wszytsko zależy od:
ilości cylki ładowań-rozładowań;
grubości masy czynnej na płytach;
ilości elektrolitu w celi - powietrze przyspiesza zasiarczenie;
wielkości prądu ładowania;
ponad to akumulator zawsze powinien być naładowany na 100%,
Wysłany: 2015-01-26, 23:01 a można ładować akumulator bez odłączenia klemy
A właściwie to takie pytanko: Duster 1.6 ma 4 rok pewnie pada akumulator bo są obecnie problemy z rozruchem jak nie jeżdżę codziennie. ( a może świece ? ) Czy mogę ( nie powinno się tak robić pewnie ale ) podłączyć prostownik do akumulatora bez odłączania choć jednej klemy ? Czy nie uszkodzi to jakiś układów elektrycznych np. immobilizera ? Oryginalny akumulator do Dustera benzyna 60A/ rozruch 600 A
Oczywiście kolejność podłączania : 1/ plus 12 V z prostownika na klemę 2/ minus 12 V z prostownika na klemę / 3/ włączam prostownik do sieci 230V
Prostownik prąd ładowania 6 A, prostownik zwykły wskaźnik ( amperomierz )
Zakładam że podładuje ze 3 godzinki
(PS. Kiedyś tak zrobiłem w Clio i nic się nie stało)
To wygląda na usterkę akumulatora - jakieś zwarcie w jednej z komór powoduje rozładowywanie się. Mam takiego jednego w piwnicy na stałe w doładowaniu - awaryjnie dla jednego rozruchu, jakby kiedyś ten w aucie odmówił współpracy, bo też mu już 4 latka stuknęły, a to często jest okres żywotności aku.
Tak czy siak kupuj szybko nową bateryjkę do autka.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-01-27, 08:47
Ryszard napisał/a:
A właściwie to takie pytanko: Duster 1.6 ma 4 rok pewnie pada akumulator bo są obecnie problemy z rozruchem jak nie jeżdżę codziennie. ( a może świece ? )
Kup najtańszy miernik i sprawdź jakie napięcie jest na nim przed odpaleniem.
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2015-01-27, 09:32
jak pada akumulator powinny przygasać przy rozruchu kontrolki, akumulator w nie używanym samochodzie lub używanym na krótkich dystansach (będzie chronicznie nie doładowany i skróci się jego żywotność)
Akumulator nie używany w ogóle lub używany na krótkich dystansach, powinien raz w miesiącu być doładowany
Ostatnio zmieniony przez fotorobart 2015-01-27, 11:59, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2015-01-27, 11:10
U mnie właśnie dokonał żywota. Ale biorąc pod uwagę ży był wyprodukowany w 2006 r, więcej stał niż jezdził i nie był ani raz ładowany, to uważam go i tak za wyjątkowo udany. pozdr
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2015-01-27, 15:43 Re: a można ładować akumulator bez odłączenia klemy
Ryszard napisał/a:
A właściwie to takie pytanko: Duster 1.6 ma 4 rok pewnie pada akumulator bo są obecnie problemy z rozruchem jak nie jeżdżę codziennie. ( a może świece ? ) Czy mogę ( nie powinno się tak robić pewnie ale ) podłączyć prostownik do akumulatora bez odłączania choć jednej klemy ? Czy nie uszkodzi to jakiś układów elektrycznych np. immobilizera ? Oryginalny akumulator do Dustera benzyna 60A/ rozruch 600 A
Oczywiście kolejność podłączania : 1/ plus 12 V z prostownika na klemę 2/ minus 12 V z prostownika na klemę / 3/ włączam prostownik do sieci 230V
Prostownik prąd ładowania 6 A, prostownik zwykły wskaźnik ( amperomierz )
Zakładam że podładuje ze 3 godzinki
(PS. Kiedyś tak zrobiłem w Clio i nic się nie stało)
Ryszard
Mój z 2010 działa dobrze, pali z pierwszym dotknięciem. Sprawdź czy coś ci nie wyładowuje - masz alarm? One lubią mieć jakieś zwarcia - miałem tak w Lagunie - wyładowywał mi się trzy lata temu akumulator, po odłączeniu alarmu ( wyjąłem bezpiecznik z centralki) aku działa do dziś choć jest z 2007r.
dziękuję kolegom za podjecie tematu. Myślę że istotną uwagą jest
fotorobart napisał/a:
jak pada akumulator powinny przygasać przy rozruchu kontrolki, akumulator
Hmmm.
No właśnie akumulator kręci nawet 20 sekund i lampki nie padają . Muszę zatem sprawdzić to napięcie na akumulatorze. Bo jeśli jest OK to co jest problemem a/ może warto by przeczyścić świece lub styki na świecach b/ jakaś upływność na brudnych kablach c/ może dodatek do paliwa albo przejechać się na PB 98 d/ inne problemy.
Ten silnik palił zawsze jak pszczółka, od pierwszego pyknięcia
U mnie właśnie dokonał żywota. Ale biorąc pod uwagę ży był wyprodukowany w 2006 r, więcej stał niż jezdził i nie był ani raz ładowany, to uważam go i tak za wyjątkowo udany. pozdr
Jureczku, mój jest z 2005 i jeszcze kręci, ale kable wożę w bagażniku
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2015-01-27, 20:53 Re: a ijak nie pali ....
Ryszard napisał/a:
dziękuję kolegom za podjecie tematu. Myślę że istotną uwagą jest
fotorobart napisał/a:
jak pada akumulator powinny przygasać przy rozruchu kontrolki, akumulator
Hmmm.
No właśnie akumulator kręci nawet 20 sekund i lampki nie padają . Muszę zatem sprawdzić to napięcie na akumulatorze. Bo jeśli jest OK to co jest problemem a/ może warto by przeczyścić świece lub styki na świecach b/ jakaś upływność na brudnych kablach c/ może dodatek do paliwa albo przejechać się na PB 98 d/ inne problemy.
Ten silnik palił zawsze jak pszczółka, od pierwszego pyknięcia
Zmierz też napięcie podczas rozruchu - kiedyś miałem uszkodzony rozrusznik i pobierał bardzo dużo prądu - też ciężko palił i wykańczał akumulator
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2015-01-31, 21:56
No więc tak się sprawa macała. Nie zakręcil nawet raz. Po wyjęciu napięcie 10,6V. Próbuję go zreanimować z ciekawości. Ładuję go drugą dobę prądem 0,4A. Napięcie odzyskał bo kilka godzin po odłączeniu od prostownika trzymał przepisowe 12,6V. Niestety areometr dalej mocno na czerwonym polu, chociaż juz oderwał się od dna. Teraz dalej ładowanie jeszcze ze dwie doby i zobaczę. Tak czy siak kupiłem dzisiaj nowy aku. Centra Futura 53 Ah prąd rozruchowy 540 A. Jutro jedziemy na urodziny najmlodszej wnuczki i nie mogłem ryzykować niestartu. Cena 249 . pozdr
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2015-02-01, 09:25
jurek napisał/a:
No więc tak się sprawa macała. Nie zakręcil nawet raz. Po wyjęciu napięcie 10,6V. Próbuję go zreanimować z ciekawości. Ładuję go drugą dobę prądem 0,4A. Napięcie odzyskał bo kilka godzin po odłączeniu od prostownika trzymał przepisowe 12,6V. Niestety areometr dalej mocno na czerwonym polu, chociaż juz oderwał się od dna. Teraz dalej ładowanie jeszcze ze dwie doby i zobaczę. Tak czy siak kupiłem dzisiaj nowy aku. Centra Futura 53 Ah prąd rozruchowy 540 A. Jutro jedziemy na urodziny najmlodszej wnuczki i nie mogłem ryzykować niestartu. Cena 249 . pozdr
jeśli nie wymieniłeś elektrolitu na wodę destylowaną, lub akumulator jest bardzo zasiarczony (zużyty) próżny Twój trud, sprawdzaj też temperaturę (jak masz możliwość) max. 45
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2015-02-01, 20:48
W tej chwili robię to już z ciekawości. Elektrolit klarowny i czysty, aku nie grzeje się nic. Areometr w końcu ruszył do góry i powoli zbliża się do białego pola. Ponoć może trwać takie ładowanie nawet tydzień. pozdr
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-02-01, 21:42
jurek napisał/a:
W tej chwili robię to już z ciekawości. Elektrolit klarowny i czysty, aku nie grzeje się nic. Areometr w końcu ruszył do góry i powoli zbliża się do białego pola. Ponoć może trwać takie ładowanie nawet tydzień. pozdr
Marka: Toyota
Model: GR Yaris
Silnik: 1.6
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Paź 2014 Posty: 720 Skąd: kraków
Wysłany: 2015-02-02, 06:11
jurek napisał/a:
W tej chwili robię to już z ciekawości. Elektrolit klarowny i czysty, aku nie grzeje się nic. Areometr w końcu ruszył do góry i powoli zbliża się do białego pola. Ponoć może trwać takie ładowanie nawet tydzień. pozdr
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2015-02-06, 18:19
Aku poszedł do sklepu za zwrot kaucji. Ciekawość nic nie pomogła czas i permanentne niedoładowanie zrobił swoje. Areometr już nie wypłynął wyżej. Niemniej jednak uważam, że aku i tak sprawił się b. dobrze. pozdr
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-07, 19:08
fotorobart napisał/a:
co ile % naładowania/rozładowania, rośnie/maleje waga akumulatora?
masz jakiś wzorzec stosunki wagi do naladowania?
Nic nie malej nie nie wzrasta im cięższy aku tym więcej ołowiu i będzie większy prąd rozruchu a ważna data bo importerzy potrafią ściągnąć np wagon za małą kasę i sprzedawać przez 4 lata. Aku jak nie pracuje to pada. Ampery pod obciążeniem są ważne.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2015-02-07, 19:08, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum