Logan to nie auto sportowe i myślę, że wystarczy dać ładne alusy to tych opon, które obecnie masz i będzie git.
Kolega cookie ma rację, że większe opony zwiększają zużycie paliwa i tylko są dobre na szybkiej autostradowej jeździe (stabilizacja toru jazdy), a do miasta i na krótkie trasy zupełnie wystarczą te, które masz.
Mam nowe opony z salonu 185/65 R15. Zastanawiam się czy nie lepiej kupić koła z oponami 205/55 R16.
Miałem w Octavii oryginalne opony 205/55 R 16, a zimówki dodano mi 195/65R15. Na zimówkach jeździło się znacznie wygodniej/bardziej miękko (co z pewnością nie było tylko zasługą mieszanki gumy).
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3746 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-03, 10:24
Ja mam firmowe alufelgi z oponami 195/55R16 i drugi komplet zimówek na stalówkach 185/65R15.
Jak tylko zmieniam koła jesienią to przejazd przez te same dziury czy szyny w jezdni jest o połowę mniej odczuwalny.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-02-03, 10:47
obniżanie profilu, to zwiększone ryzyko uszkodzenia barku opony i zmniejszanie komfortu jazdy, sugeruję pozostać przy fabrycznym rozmiarze a oszczędzone w ten sposób pieniądze (między 15 a 16 jest spora różnica) przeznaczyć na porządne gumy.
1 primo, rozmiar chyba nie teges:
promień:
0.65*185mm+15"/2=120,25mm + 190,5mm=310,75
0.55*205mm+8"=112,75mm+203,2mm=315,95mm
co innego
0.55*195"+8" = 107,25+203,2 = 310,45mm
Zasadniczo brzmi fajnie, a opona jest mega popularna 195/55r16 to i cena nie będzie zabójcza. Jeśli o mnie chodzi to pewnie bym się na coś takiego zdecydował w przypadku logana, to dlatego że nie chamuję między zakrętami, a w Dacii (przynajmniej moim Sandero) zawieszenie rewelacyjnie wybierało dziury zachowując przy tym odpowiednią sztywność (nawet po 80kkm).
Moim zdaniem 205 to najgłupsza szerokość i samochód zwykle przeskakuje w koleinach.
Ostatnio zmieniony przez czaju 2015-02-03, 11:18, w całości zmieniany 1 raz
Witam
Fabryczne opony Continental EcoConti3 185/65/15 to kompletne nieporozumienie . Auto ledwo trzyma się drogi . Autostradą strach jeździć . Ja po jednym sezonie wymieniłem na Dayton D320 195/60/15 . Teraz można śmigać po autostradzie bez problemów z bocznym wiatrem . Auto świetnie trzyma się drogi . Znajomy w zeszłym roku kupił Sandero i też nie ma zamiaru zakładać tych opon ponownie na wiosne. Kupuje inne z tych samych względów co ja.
Alumy i 205/55/16 to świetny pomysł . Sam miałem taki plan ale ze względu na koszty zostałem tylko przy zmianie opon.
Witam
Fabryczne opony Continental EcoConti3 185/65/15 to kompletne nieporozumienie . Auto ledwo trzyma się drogi . Autostradą strach jeździć . Ja po jednym sezonie wymieniłem na Dayton D320 195/60/15 . Teraz można śmigać po autostradzie bez problemów z bocznym wiatrem . Auto świetnie trzyma się drogi . Znajomy w zeszłym roku kupił Sandero i też nie ma zamiaru zakładać tych opon ponownie na wiosne. Kupuje inne z tych samych względów co ja.
Alumy i 205/55/16 to świetny pomysł . Sam miałem taki plan ale ze względu na koszty zostałem tylko przy zmianie opon.
Ja na fabryczne continentale nie narzekam ale to może dla tego, że od nowości pompuje je trochę więcej niż wynika to z zaleceń producenta. Teraz mam bardzo fajne zimówki Dunlopa i ciekaw jestem, czy po założeniu na lato continentali będę miał jakieś negatywne wrażenia.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-02-06, 12:11
cookie napisał/a:
Ja na fabryczne continentale nie narzekam ale to może dla tego, że od nowości pompuje je trochę więcej niż wynika to z zaleceń producenta
dokładnie taka sama sytuacja występuje w Dusterze. Wprawdzie Continental to Cross Contact o wzmocnionym barku do suv ale przy rozmiarze 215x65x16 2 atmosfery zgodnie z instrukcją powodują że auto jest bardzo komfortowe i dobrze wybiera nierówności ale mocniej wykłada się na zakrętach a koła sprawiają wrażenie niedopompowanych. Po podniesieniu ciśnienia prowadzi się o wiele lepiej. Dopompowanie o 2 lub 3 dziesiąte nie szkodzi oponie, poprawia zachowanie auta (niestety kosztem pewnej utraty komfortu) i nieco oszczędza paliwo
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2015-02-06, 12:11, w całości zmieniany 1 raz
Ja na fabryczne continentale nie narzekam ale to może dla tego, że od nowości pompuje je trochę więcej niż wynika to z zaleceń producenta. Teraz mam bardzo fajne zimówki Dunlopa i ciekaw jestem, czy po założeniu na lato continentali będę miał jakieś negatywne wrażenia.
Zanim zmienisz na continentale to przejedź się autostradą 140km/h , potem wymień i znowu się przejedź . Gwarantuje że szybko rozejrzysz się za innymi oponami i to szerszymi i żadnymi eco . W mieście to nie ma znaczenia . Moje Daytony tez pompuje więcej , przód 2,4 a tył 2,3 . W continentalach żadne kombinacje ciśnienia nie pomagały , auto latało po autostradzie jak szmata a teraz zachowuje się poprostu normalnie czyli tak jak powinno od wyjazdu z fabryki.
W tym co piszesz może coś być bo pamietam, że na letnich powyżej 120 robiło sie dość głośno, a na zimówkach w ostatnim czasie leciałem 130-140 i właściwie nie było żadnych dzwiękowych efektów skałaniających do zdjęcia nogi z gazu. Inna sprawa, że te dunlopy wziąłem głównie z uwagi na ich zachowanie na mokrym i głośnośc właśnie.
Najciekawsze jest z tym hałasem . Jak jeździłem na continentalach to do 90km/h było OK , potem coraz gorzej a jazda autostrada 140km/h to była katorga . Teraz na teoretycznie głośniejszych Daytonach hałas przy 140km/h jest taki jak na Continentalach przy 100km/h . Można spokojnie śmigac autostradą bez bólu głowy i przedewszystkim bezpiecznie. Nie wiem dlaczego tak jest ale tak jest .
Wszystkim polecam po zakupie (MCV, Lodgy i Dooker to podstawa) sprzedać Continentale 185/65/15 dołożyć 200-300 zł i wymienić opony na 195/60/15 (bez ECO oczywiście bo mniejsze opory toczenia to równiez mniejsza przyczepność) . Poprawa komfortu i bezpieczeństwa podróżowania gwarantowana.
Ponieważ jeżdżę mało, rocznie około 7-8 tys. km i tylko po mieście, padła decyzja o zakupie opon całorocznych. Rozmiar standardowy 205/55 R16 91H. Fajny jest ten nowy Michelin, tylko co ciekawe nie robią go w standardowych indeksach nośności 91 tylko 94.
Oficjalna odp. na moje pyt. (poniżej) jaka przyszła od Michelina jakoś do mnie nie przemawia, bo XL to wiadomo że wzmocnione boki wpływają na komfort.
Jak myślicie brać tego Michelina czy jakąś inną ze standardowym indexem 91 ?
Bo tylko Michelin odwala takie akcje, wszyscy inni producenci robią normalnie.
Cytat:
Witam Pana,
Wersja XL (94V) zawsze zastepuje wersję SL (91V).
Nie produkujemy wersji SL.
Wersja XL nie ma wpływu na komfort i inne parametry jedne opony.
Konstrukcyjnie, ze względu na odporność i brak zmiany właściwości jezdnych w przedziale temperatury -30 do 40 stopni zastosowano tego typu rozwiązanie. Jest to lepsza opona niż indeks 91( brak odkształceń, lepsze trzymanie boczne, podniesiony komfort podróżowania)
Z poważaniem,
Tomasz MŁODAWSKI
PRODUCT MARKETING MANAGER
STANDARDS & REGULATIONS
Europe Central North
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-12, 20:16
Od zimy A.D 2010 r w moim samochodzie są użytkowane zimowe opony dębica. Aktualnie opony mają przejechane pięć sezonów i około 20 tyś km. Bieżnika jest 6-7 mm. Są przechowywane w ogrzewanej piwnicy na felgach poziomo na stojaku. Chciałem Was spytać, czy z racji wieku powinienem już je wyrzucić i kupić nowe, czy mając 7 mm bieżnika śmiało mogę ten sezon przejeździć jeszcze ?
Żywotność na 10 lat się chyba liczy, a przy tym bieżniku to aż szkoda wyrzucać... może gdyby dało się sprzedać za dobrą kwotę, to jeszcze, ale to nawet na zimówki jeszcze przyzwoita grubość :)
Ja to bym takich nie wyrzucał jeszcze przez dobre 3 sezony...
W Polsce wiele wypadków jest za pewne przez kiepskie opony, ale jak niektórzy ludzie jeżdżą aż do ustawowych 1,6mm, to trudno to nawet porównywać...
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-13, 09:31
Od kilku zapytanych niezależnie oponiarzy usłyszałem, że teoretycznie, w takich Niemczech, opony wymienia się po trzech sezonach, z uwagi na zmęczenie materiału. Ci sami oponiarze dodawali, że zasada ta nie dotyczy Polski, gdyż u nas materiał się nie męczy, a jeździ się, aż zaczną wyłazić druty. :> U mnie zimówki przejeździły pięć sezonów, po których kazałem je wywalić (chociaż na oko wyglądały świetnie, bieżnika mnóstwo). Co z nimi dalej zrobił oponiarz, to już jego słodka tajemnica. :>
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-10-13, 09:58
poszły jako prawie nie śmigane po 8 dyszek za sztukę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum