Wysłany: 2015-03-30, 18:25 Dacia Logan by Tomcik12
Witam Was w temacie poświęconym mojej Dacii Logan :)
Nim zademonstruję Wam Dacię, spójrzcie czym do tej pory jeździłem - pewnie większość odczuć z jazdy będzie przeze mnie porównywana do tego samochodu, który darze ogromną sympatią i sentymentem, jako że było/jest to moje pierwsze autko.
Niestety, wszechobecna rdza dała o sobie znać, i diagnosta mnie by za rok "nawet nie wpuścił". Nie no, nie ma żartów - trzeba było zainwestować i kupić coś, co posłuży mi parę lat i stąd Dacia :)
Podstawowe informacje:
Autko kupione 27.03.2015 roku z salonu, w którym zostało zostawione w rozliczeniu przez miłą Panią. Wskazania miernika lakieru, mojego oka, oraz deklarowanej historii pojazdu wskazują na jego bez wypadkowość. Silnik 1,4, niezbyt mocny prawdę powiedziawszy, no ale daje radę. Samo autko zostało wyprodukowane jakoś na początku 2008 roku, gdyż Pani nabyła go w marcu tegoż roku jako nowe auto. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne - na zewnątrz nie widać rudej, która to była obecna w innych egzemplarzach, a jako że auto jest po tym mini-faceliftingu mam nadzieję że będzie wolniej zjadane niż poprzednie egzemplarze, które to wzywano na serwis w celu poprawy zabezpieczeń antykorozyjnych :D (nie, nie chcę od Was usłyszeć że nie ma szans ;) Autko czekało na mnie w Cieszynie, początkowo było zarezerwowane dla jakiejś Pani z Torunia, aczkolwiek zrezygnowała - na moje szczęście. Bo nie wiem czy zdecydowałbym się na którąś z Daciek które widziałem - wyglądem nie zachęcały.. Według mnie, Salon nie zarobił zbyt wiele na samym kupnie i sprzedaży tego samochodu - jeśli odliczyć podatek, przegląd, ubezpieczenie, i naprawę wycieku oleju (wynegocjowaną przeze mnie) to myślę, że nie zarobili nawet 10% wartości. Ale, być może, zyskali sobie klienta - jeśli naprawa będzie trwała to nie widzę problemu by dalej serwisować tam auto z większymi naprawami - na pewno zbliża się sprzęgło i je w wakacje albo tuż po trzeba będzie zrobić.
Plany. Pierwszy już wykonany - auto przerejestrowane a nalepka usunięta z szyby. Łatwo nie było usunąć ;) Następne plany to dokładne wyczyszczenie samochodu, zewnątrz, wewnątrz, od spodu, od góry. No wszędzie. I zakonserwowanie, po tym umyciu, od spodu jakimś preparatem (później zrobię rozeznanie, czego warto użyć). Bliższym planem jest tjuning ramki na rejestrację - dostałem nalepki z pewnego forum i myślę, że będzie lepiej wyglądać niż reklama salonu Renault z Cieszyna :) Trzeba też auto porządnie przewietrzyć, czuć zapach przewożonego psa. Szczególnie w ... bagażniku :D W późniejszej perspektywie - wymiana oleju wraz z filtrem (wymieniany był w październiku, i nie mam powodu sądzić, że tak nie było.) i zakup felg i opon. A następnie, utrzymywać w jak najlepszej kondycji.
Plusy i minusy. Dużo z nich, jest w porównaniu do Tica.
+ dużo przestrzeni. Koniec z wożeniem toreb na tylnym siedzeniu
+ komputer pokładowy. Bicie rekordów niskiego spalania skutecznie powstrzymuje zapędy "rajdowca". Zresztą silnik też, ale o tym później.
+ klimatyzacja. Nie doceniałem tego wynalazku, być może z uwagi na to że głównie znałem ją z Golfa V. Dacia, w porównaniu do bardziej ekskluzywnego Golfa, klimatyzację ma.. boską! Bardzo szybka i skuteczna.
+uwaga, uwaga.. WYGLĄD! tak, po stronie plusów. To już moja lepsza połówka ocenia, ale jest autentycznie ucieszona z wyglądu Dacii. Stwierdziła, że "Pupcie ma najlepszą z tych wszystkich" a na parkingu gdzie była dokonywana ocena stały dużo lepsze, nowsze samochody niż Daciulka :)
+ bezpieczeństwo. No, w porównaniu do Tico.. chyba nie ma o czym mówić ;)
+ audio. Wbudowane 4 głośniki i radyjko, chyba fabryczne, dają radę. Bez żadnych niskich brzmień, ale liczy się, że nie muszę używać zapałki by panel radia nie wypadł..
+ siedzenia. Bardzo wygodne, dopasowane. I mieszczą mi się w nim plecy :D mimo że jestem niezbyt słusznej budowy ciała, w Tico był z tym problem...
+ wyciszenie. Nawet przy prędkościach autostradowych, ja nie widzę tu żadnego problemu. Ba, jak moja dziewczyna wołała, gdy byłem na zewnątrz auta, bym wyciągnął coś z bagażnika to ja nic a nic jej nie słyszałem :D
+ zawieszenie. Komfortowe, i wysokie, żaden krawężnik nie straszny ;)
Minusy.
- ciężej znaleźć miejsce parkingowe ;)
- odstająca pupcia. Muszę cały czas pamiętać, że za szybą auto się jeszcze nie kończy..
- nie działa mi podświetlenie podnoszenia szyby kierowcy, a ogrzewania szyby tylnej tak ledwo ledwo.. trzeba będzie kiedyś dorwać się do żarówek.
- nie podświetlone w ogóle sterowanie nawiewem. Pierwsze kilometry robiłem w nocy, ciężko było operować temperaturą czy siłą nawiewu, nie wiedząc za które pokrętło złapać..
- siedzenia, trzeba tą sodą je potraktować, bo są brudne. Czekam na upały, by nie było problemu ze suszeniem, nie jest to pilne.
- porysowane "wejście" do bagażnika. Widać, musiało być coś przewożone co się trzymało na tym, przesuwało podczas jazdy, gdyż ten lakier jest tam porysowany. Podobnie był porysowany w Golfie, z naszej winy, podczas przewożenia agregatu na działkę ;) Ładując do bagażnika dawało się na ten próg i się porysował..
Na ten moment, to chyba wszystko co miałem Wam do przekazania :) W miarę postępu, będę się starał odwiedzać ten temat i napisać, co nowego u Dacii.
Ogólnie, na ten moment, jestem zadowolony z tego autka.
Ozonator to takie urządzenie do ozonowania nieświeżego powietrza w środku używane podczas nabijania klimatyzacji, ale nie koniecznie. To jest dużo lepsze niż stosowanie jakiś wiszących zapachów.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Takim czymś walczyć to ja mogę z brakiem zapachu w samochodzie, i to też tylko chwilowo. Umyć trzeba, w bagażniku ten materiał jest w psiej sierści, myślę że to kwestia wyprania tego elementu, potraktowanie sodą jak ktoś polecał. Najpierw takie sposoby ;)
Widzę, że jedyny sensowny kolor z palety dacii wybrałeś.
Kolor nie miał znaczenia, aczkolwiek na pewno jest jednym z ładniejszych o ile nie najładniejszym :) pasuje do tego samochodu :) dobrze, ze akurat egzemplarz w tym kolorze był zadbany ;) Z tego co widziałem, Pani dopłaciła by mieć właśnie ten kolor, i by mieć dodatkowo poduszkę powietrzną pasażera
Gratuluję. Mój nie ma tego przycisku najmniejszego na środkowej konsoli ale za to go lubię. Kolor a jakże najfajniejszy dla tego modelu. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie gdzieś kiedyś. I oby służyło jak najlepiej. Tomcik12 tak przy okzaji prośba osobista dałoby radę zamieścić zdjęcie wnętrza bagażnika po podniesieniu "tapicerki" (miejsce na koło zapasowe i okolice)?
Jeszcze raz bezawaryjnej eksploatacji i przyjemności z autka .
d3mol3k, zdjęcie o które prosiłeś. Jak chcesz coś dokładniejsze czy co, daj znać, nie pamiętałem który fragment Cię interesuje i zrobiłem całości :D
_____
Dziś za Daćką pierwsze wyzwanie - przewóz dywanu. 1,6m długości. Tak więc, trzeba było demontować siedzenia ;) obawiałem się, że będę biegał z auta do piwnicy z tą kanapą, ale bez problemu zmieściła się w samochodzie. Większy problem był z ruszeniem śrub, które od fabrycznego malowania na pewno ruszane nie były Szczególnie z tej metalowej podpory ciężko było odkręcić, ale po 15 minutach mordęgi udało się :) Przy okazji, pod siedzeniem, poza stosem sierści, paluszków i innych "podzieciowych" śmieci, znalazłem także gotówkę! Chyba jakieś funty, ale ichniejsze grosze to raczej są. W sumie dobrze że tylko tyle - większą kwotę bym oddał a potem rozmyślał że taka szansa przeszła koło nosa ;) W kole zapasowym, a raczej wokół niego, znalazłem pełno mniej lub bardziej przydatnych rzeczy - jakieś paski transportowe, kamizelki, skrobaczki.. Z tego, oraz z rzeczy wyciągniętych z Tico zrobiłem sobie "koszyk przydatnych rzeczy" - póki co w ubogiej wersji kartonowej
A w środku same potrzebne rzeczy:
+ gaśnica
+ apteczka (zakupiłem w biedronce oraz doposażyłem w parę rzeczy, m in maseczkę do sztucznego oddychania)
+ trójkąt ostrzegawczy (wszystkie dotychczas wymienione rzeczy już zresztą zmieniły miejsce w samochodzie na bardziej stosowne)
+ kamizelka odblaskowa
+ skrobaczka oraz szczotka
+ pompka
+ zestaw najpotrzebniejszych kluczy oraz śrubokrętów
+ kable rozruchowe (chyba ciut za chude, ale innych na tę chwilę nie mam :P)
+ uchwyt na telefon
+ pasek transportowy
+ okulary przeciwsłoneczne
Lewarek oraz hak holowniczy są już w samochodzie ładnie ułożone - chyba nic z najpotrzebniejszych rzeczy nie pominąłem?
Sorry, że pytam, ale na zdjęciu widać po lewej stronie na podłodze pod samą tapicerką wokół owalnej uszczelki (korka) jakby rudę? Jeśli tak to od razu je zabezpiecz przed dalszym rozprzestrzenianiem.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Dzięki Tomcik12 - chodziło mi o malowanie tej części nadwozia. Śmiesznie - wersja oszczędnościowa - malowanie robotem (?) - w drzwiach tak samo środek tylko podkład. Oryginalna farba tylko w miejscach które mogą być widoczne od razu :).
Jeszcze raz dzięki i przyjemności. A ruda zwalcz w tym miejscu od razu.
No to pierwszy "tuning" mam za sobą - zainstalowałem naklejkę na ramkę rejestracji :D oczywiście klubową - dzięki Marku.
Teraz, na wykładzinie w bagażniku, testuję czym usuwać zabrudzenia - dostałem na urodziny kosmetyki do samochodu i była tam pianka do czyszczenia i zobaczę jaki daje efekt w porównaniu do sody.
właśnie testuję oby dwa sposoby. Tylko, jak wspomniałem, na wykładzince od bagażnika (koła zapasowego) gdyż ona też wymaga czyszczenia, a można je w domu przeprowadzić - pogoda nie zachęca niestety do wyjścia na dwór..
Póki co, po piance materiał odzyskał czerń, ale cięzkie zabrudzenie nie zeszło (nie wiem co to było wylane, ale coś innego niż na siedzeniach) a po sodzie została biała plama której nijak się nie idzie pozbyć nawet wielokrotnym odkurzaniem ;)
No cóż, na tym czarnym najlepiej spisała się ta pianka. Po sodzie zostały te plamy, które mam nadzieje wraz z wyschnięciem materiału będzie dało się wytrzepać, pianka odświeżyła niewątpliwie materiał. Możliwe, ze z tymi lekkimi zaciekami na fotelach sobie poradzi, myślę nawet że jutro będzie test bo ma być ładna pogoda. Póki co, materiał bagażnikowy sobie schnie na balkonie, gdyż użyłem metody tradycyjnej na koniec - woda, gąbka i płyn. Nawet jak nie usunie za wiele, to już jest dobry początek dla czyszczenia pianką. Bo z sody, jeśli plamy zejdą, na ten moment zrezygnuję ;)
Dlatego zacząłem od elementu który jest mało widoczny :) jak ręczne mycie nie pomoże się tego pozbyć, to w lato wręcz utopie ten element i wyschnie w parę minut, a wtedy już musi zejść
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum