Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-01-21, 09:33
Nie da się ukryć że identyczna dźwignia w Lagunie działa od 1998r bez problemów - więc problem musi być w przewodach - ja przy kolejnym przerwaniu postanowiłem wymienić na przewód wyjęty z zasilania maszynki do golenia - taki w kształcie spirali, powinien być odporniejszy na skręcanie.
identyczna dźwignia w Lagunie działa od 1998r bez problemów
Aż sprawdziłem z ciekawości - i kabelki są cieńsze...
... i pewnie elastyczniejsze niż z Dacii (druciki w kabelku są grubsze i sztywniejsze niż w innych autach, gdzie drucików jest więcej i są cieńsze, za to są miększe).
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
juz po sprawie.
zrobionenagwarancji FNS..
ASO Lisowski Wieliczka.
Panowie nawet nie chcieli slyszec o naprawie...
przelacznik w jeden dzien zamowiony..dzis zalozony w 20 minut..
wszystko ok.
Na fakturze widnieje kwota za przelacznik 498 PLN. oczywiscie ja nie zaplacilem nic.
ASO Lisowski Wieliczka.
Panowie nawet nie chcieli slyszec o naprawie...
Pewnie takie są wytyczne serwisowe dla tego przełącznika. A może Renault zbiera te padnięte przełączniki do analizy, choć tak serio, to nie spodziewam się takiego profesjonalizmu w odniesieniu do usterek w Daciach.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-01-29, 07:58
Lajkonik napisał/a:
może Renault zbiera te padnięte przełączniki do analizy
prędzej do naprawy- inaczej - modne słowo - regeneracji, która jak wyżej opisano, jest niezbyt skomplikowana. A potem dostają drugie życie u klientów przekonanych, że wymieniono im na nowe
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2016-01-29, 07:58, w całości zmieniany 1 raz
może Renault zbiera te padnięte przełączniki do analizy
prędzej do naprawy- inaczej - modne słowo - regeneracji, która jak wyżej opisano, jest niezbyt skomplikowana. A potem dostają drugie życie u klientów przekonanych, że wymieniono im na nowe
Nawet jeśli tak jest - to mnie jako klientowi nie przeszkadza, czy mam nowy przełącznik, czy "tuningowany" - pod warunkiem, że mam go za darmo w ramach gwarancji ;)
Klakson padł drugi raz
Skoro wcześniej padł mi nietypowo czerwony kabelek, więc przypuszczam, że teraz sypnął się (jak wszystkim) ten czarny. Tak jak się odgrażałem wcześniej, mam zamiar wziąć manetkę "na warsztat" i całkowicie wymienić te cudowne kabelki.
Klakson padł drugi raz
Skoro wcześniej padł mi nietypowo czerwony kabelek, więc przypuszczam, że teraz sypnął się (jak wszystkim) ten czarny. Tak jak się odgrażałem wcześniej, mam zamiar wziąć manetkę "na warsztat" i całkowicie wymienić te cudowne kabelki.
Zrób z tego "fotostory" krok po kroku.
Może komuś się przyda, gdy juz będzie po gwarancji.
OK, są i zdjęcia.
Okazało się, że znowu szlag trafił czerwony przewód. Koniec końców postanowiłem wymienić tylko ten jeden kabelek (przenicowanie nowego kabelka zajmuje więcej czasu niż rozbieranie obudowy kolumny kierownicy).
Zaczynamy jednak od początku:
Rozkręcanie obudowy kolumny kierownicy. Wszystko spajają dwie śruby dostępne od dołu. Do ich odkręcenia potrzebny jest śrubokręt - gwiazdka (coś jak imbus, tylko w wystającymi rogami ) T15. Można już zdjąć górną część obudowy. Trzecim miejscem mocowania dolnej części jest zaczep na drugim końcu obudowy. Wystarczy po wykręceniu obudowę opuścić i lekko przesunąć do siebie.
Następnie należy wykręcić dwie śrubki trzymające manetkę. Po wysunięciu manetki należy odpiąć kostkę z przewodami w tylnej jej części. Teraz można zabrać manetkę do domu i wygodnie, w ciepełku, wykonać operację
Wylutowałem przewód fabryczny i znalazłem coś podobnego, ale trochę bardziej elastycznego - przewód od starego zasilacza komputerowego.
Nowy przewód ciężko jest przenicować jak fabrycznie - na około wewnętrznej części manetki (tej, która się kręci) i jak pokazuje autopsja - nie jest to skuteczne. Przenicowałem więc przewód tylko przez pierwsze "oczko" i przylutowałem z obu stron. Przy takim rozwiązaniu wydaje się że ruch przewodu jest łagodniejszy, niż w oryginalnym rozwiązaniu.
Zostało tylko zmontować wszystko ze sobą. A więc to samo, co wcześniej, tylko w odwrotnej kolejności. Podpinamy przewody do manetki, osadzamy manetkę na miejscu i przykręcamy. Przy skręcaniu obudowy kolumny trzeba wrócić uwagę na to, żeby śruby trafiły w odpowiednie otwory kolumny. Przy wkręcaniu muszą przejść na wylot kolumny, aby chwycić górną część obudowy kolumny kierownicy.
gotowe.JPG I po lutowaniu.
Plik ściągnięto 284 raz(y) 49,75 KB
przenicowanie.JPG Przenicowany nowy przewód.
Plik ściągnięto 241 raz(y) 39,28 KB
winowajca.JPG Na czerwono zaznaczony przewód i miejsce jego lutowania.
Plik ściągnięto 227 raz(y) 78,48 KB
manetka - przewody.JPG Odłączanie przewodów od manetki.
Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 6 razy Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 912 Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2016-05-09, 17:13
Lajkonik napisał/a:
śrubokręt - gwiazdka
w handlu występuje jako "torx" - może komuś się przyda.
W ogóle wiele wkrętów w daćkach to torx-y, warto kupić za kilka PLN komplet w jakimś OBI czy innej Castoramie
Ostatnio zmieniony przez ajax 2016-05-09, 17:15, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-05-09, 17:37
nie ma żadnej obawy o detonację poduszki, demontaż obudowy kolumny, która nie ma nic wspólnego z obudową poduszki to dwie śrubki, demontaż manetki podobnie plus odpięcie wtyczki i to cała filozofia
poszept napisał/a:
Niby tak ale wolę się upewnić.
Złego słowa o dacii nie powiem, ale historia z klaksonem mnie zeźliła. Prawie cztery lata spokoju, a tu taki numer.
właściciele Dacii dzielą się na tych którzy już to zaliczyli i tych, co mają temat przed sobą
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2016-05-09, 17:39, w całości zmieniany 2 razy
W ubiegłym tygodniu naprawiłem. Bardzo pomogło fotostory Lajkonika. Dziękuję. Wszystko się zgodziło. Jedyna różnica była taka, że kolumnę odkręcałem końcówką z oznaczeniem T-20. Kolega fachowo zlutował i daćka odzyskała głos.
Bardzo pomocny wątek. Naprawa jest bardzo szybka. Po przeczytaniu i obejrzeniu zdjęć, mając pod ręką klucze, drut i lutownicę można to zrobić w 20 minut. W moim przypadku czarny przewód "obcięło" w miejscu gdzie wchodzi do podstawy manetki i przechodzi przez te krótkie bolczyki (zaraz przed pętlą). Przewód na pierwszy rzut oka wygląda jak by był stalowy, ale chyba jednak jest miedziany.
Mój klakson także przestał działać więc dziś zabrałem się do roboty. Całość zajmuje ok 30 min. Mój mały manual:
-odkrecamy dwa wkręty od dołu oslony kierownicy (specjalny torx 15 dostepny w każdym sklepie)
-zdejmujemu osłonę górną i osłonę dolna (należy pamiętać że jest ona przymocowana w dole także na plastikowym zaczepie)
-odkręcamy dwie srebrne śrubki śrubokrętem krzyżakowym i przełącznik wychodzi nam w lewo i trzyma sie tylko na kostce z kablami
-wypinamy kostkę i możemy zabrać przełącznik w bardziej wygodne miejsce do naprawy
W moim przypadku kabel uwalil się w miejscu wcisku w rynienke. Nie bawiłem sie w wymiany tylko skróciłem kabel i zlutowalem. UWAGA!!!! ZWYKŁĄ LUTOWNICA DO 500ST C SIE NIE DA. NIE WIEM DLACZEGO ALE TO SA TWARDE LUTY I MUSIALEM POŻYCZYC COŚ WIEKSZEJ MOCY BO ZWYKŁA LUTOWNICA NIE ROZPUSZCZALA TYCH LUTÓW
a to moje fotki
20160611_150847.jpg
Plik ściągnięto 18284 raz(y) 37,94 KB
20160611_150825.jpg
Plik ściągnięto 140 raz(y) 244,23 KB
20160611_141709.jpg
Plik ściągnięto 135 raz(y) 222,8 KB
20160611_141549.jpg
Plik ściągnięto 108 raz(y) 251,5 KB
20160611_141459.jpg
Plik ściągnięto 88 raz(y) 221,92 KB
20160611_141316.jpg
Plik ściągnięto 87 raz(y) 239,09 KB
20160611_141307.jpg
Plik ściągnięto 72 raz(y) 210,41 KB
Ostatnio zmieniony przez laisar 2016-06-11, 21:14, w całości zmieniany 1 raz
UWAGA!!!! ZWYKŁĄ LUTOWNICA DO 500ST C SIE NIE DA. NIE WIEM DLACZEGO ALE TO SA TWARDE LUTY I MUSIALEM POŻYCZYC COŚ WIEKSZEJ MOCY BO ZWYKŁA LUTOWNICA NIE ROZPUSZCZALA TYCH LUTÓW
Ja mam mocno sfatygowaną lutownicę pistoletową 100W i nie zauważyłem żadnych problemów z roztapianiem cyny na lutach. Może ma wyższą temperaturę pracy.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3749 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-14, 18:55
Bo to są lutowia noPb - sama cyna - rezultat dyrektyw ROHS. Trzeba rozpuścić na grocie trochę lutu z ołowiem i wtedy po połączeniu idzie zdecydowanie lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum