Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-01-31, 11:00
Piitubski napisał/a:
Kolego Cav, nie zostawiasz na biegu samochodu? A zaciągasz ręczny?
Dokładnie tak.
Tak mnie uczono na kursie na prawko i się stosuję.
Przez 25 lat eksploatacji samochodów problem miałem z tego tytułu jeden raz (zamarzła stara linka w rzadko odpalanym samochodzie).
A ile problemów związanych z zostawianiem na biegu mnie ominęło, to nie jestem w stanie policzyć.
Ale widziałem już auta wypchane z parkingu na środek jezdni przez żartownisiów - silnik na biegu przepchniesz.
O ewentualnym przekręceniu kluczyka bez wciśnięcia sprzęgła i rozwaleniu auta w ten sposób, nawet przez grzeczność nie wspominam.
Ale widziałem już auta wypchane z parkingu na środek jezdni przez żartownisiów - silnik na biegu przepchniesz.
O ewentualnym przekręceniu kluczyka bez wciśnięcia sprzęgła i rozwaleniu auta w ten sposób, nawet przez grzeczność nie wspominam.
A ja wprawdzie nie widziałem, ale słyszałem, że w moich stronach dawniej na 1 maja gospodarzom, którzy mieli córki na wydaniu, kawalerzy-kawalarze rozkładali wozy konne i składali na szczycie dachu. Na pewno dlatego, że gospodarz zapomniał zaciągnąć ręcznego.
A na to drugie - warto nacisnąć sprzęgło, rozrusznik ma lżej. Ja mam taki odruch. W Hyundaiu czy jakimś innym Daihatsu był czujnik sprzęgła i musiało być wciśnięte do rozruchu.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-31, 18:29
Ja jestem nadgorliwy i jednocześnie zostawiam na biegu i hamulcu ręcznym. Linka pracuje przez to częściej i nie blokuje się w pancerzu. Jedyne ryzyko to jej rozciąganie i częstsza regulacja tylnych hamulców.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-01-31, 18:32
używam ręcznego od zawsze i w każdych warunkach i może dzięki temu nie miałem z nim nigdy problemu - nie używany czasem się blokuje - właśnie od nieużywania Jedynie w wyjątkowo ekstremalnej sytuacji (np przejechanie głębokiej wody i chwilę potem zaparkowanie na silnym mrozie) może czasami coś przymarznąć. Wystarczy go w czasie powolnej jazdy parę razy lekko zaciągnąć, okładziny się oczyszczą i osuszą
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2016-01-31, 18:35, w całości zmieniany 3 razy
Ta, gorzej, jak się ta linka od używania w końcu zerwie. Nazywa się toto hamulec awaryjny i lepiej używać w wyjątkowych sytuacjach, a nie na płaskim parkingu :P
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-31, 18:58
Cav napisał/a:
Ale widziałem już auta wypchane z parkingu na środek jezdni przez żartownisiów - silnik na biegu przepchniesz.
Na 5-tce lub 6-stce to jeszcze zgoda ale na 1-tce albo na wstecznym nigdy w życiu nie przepchniesz. No chyba żeś "pudzian" ale wtedy to i na hamulcu przepchniesz
Na chwile ręczny ok ale na dłużej np kilka dni albo mrozy to tylko bieg bo można już auta nie ruszyć. Nawet nie chodzi o same okładziny ale systemy dźwigienek i linek bywają bardzo wymyślne i to one mogą "stanąć" uniemożliwiając odblokowanie ręcznego.
Ta, gorzej, jak się ta linka od używania w końcu zerwie.P
Linka zrywa się nie od używania ale od nieużywania ( organ nieużywany zanika).
Od używania linka może się wyciągnąć - ale od tego jest regulacja.
Zrywa się zazwyczaj wtedy gdy jest rzadko używana/zastana zazwyczaj wtedy zardzewieje i się zerwie przy zaciąganiu ( takie są moje dotychczasowe doświadczenia od około 30 lat) - ale może się nie znam
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-31, 20:05
Lza napisał/a:
Widać, że w płaskich terenach mieszkacie. U mnie trzeba użyć i hamulca i biegu. Inaczej można znaleźć auto w innym miejscu niż się je zostawiło
Góry to już zupełnie inna historia. Dobrze wybrać i odpowiednie miejsce i np skręcić koła tak aby auto chcąc się stoczyć napotkało krawężnik lub inną naturalną przeszkodę.
Żaden mechanizm nie zagwarantuję w 100% bezpieczeństwa jak się nie korzysta z mózgu i doświadczenia.
Widać, że w płaskich terenach mieszkacie. U mnie trzeba użyć i hamulca i biegu. Inaczej można znaleźć auto w innym miejscu niż się je zostawiło
A tak w ogóle to dużo zależy od samochodu.. Ciężarówek lepiej na biegu nie zostawiać, bo się można po paru godzinach nieco zdziwić.
W końcu jakaś odpowiedz godna uwagi. Na górce, wzniesieniu na ręcznym i biegu (pod górę jedynka, z górki wsteczny) - dodatkowo koła skręcone w kier krawężnika. Nawet na terenach "płaskich" zdarzają się parkingi na wzniesieniu. Mamy taki przy starostwie we Wrocławiu. Ręczny w dusterze nie wystarcza (wydaje mi się, że jest w miarę słaby, lub samochód po prostu ciężki).
PS. O co chodzi w tych ciężarówkach? tego nie wiem. Chętnie posłucham tej ciekawostki.
W ciężarówkach jest sprzęgło na sprężone powietrze, a na biegu nie zapali silnik, sprężarka nie napompuje, trzeba iść pożyczyć butlę.
Pierwszy bieg czy wsteczny - bez znaczenia.
Ręczny w dusterze nie wystarcza (wydaje mi się, że jest w miarę słaby, lub samochód po prostu ciężki).
"Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia":
§ 16. pkt. 4. Hamulec postojowy powinien zapewniać unieruchomienie całkowicie obciążonego pojazdu na wzniesieniu i spadku o pochyleniu co najmniej 16%, a całkowicie obciążonego zespołu pojazdów – co najmniej 8%.
Jeśli zatem duster stacza Ci się z mniejszych spadków to masz hamulce do regulacji, ale jeżeli dotyczy to większych, to TTTM.
Muszę sprawdzić spadki w takim razie (:
Dzięki za wyjaśnienie a propos ciężarówek.
Nie stacza się - po prostu muszę go zaciągnąć do oporu. W innym samochodzie wystarczyło, że zaciągnę go lekko i blokował ale to może kwestia "dotarcia".
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-01-31, 22:52
m4r10 napisał/a:
Muszę sprawdzić spadki w takim razie (:
Dzięki za wyjaśnienie a propos ciężarówek.
Nie stacza się - po prostu muszę go zaciągnąć do oporu. W innym samochodzie wystarczyło, że zaciągnę go lekko i blokował ale to może kwestia "dotarcia".
Nic z tych rzeczy - to tylko kwestia mocniejszego naciągnięcia linki.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-01-31, 23:17
Piitubski napisał/a:
W KIA Venga samochód nie zapali, jeżeli nie jest na luzie i kierowca nie wciśnie sprzęgła. Sprawdzałem, bo mam i tak jest w instrukcji.
I to jest jeszcze gorsze, bo jak wsiądziesz do auta bez takiego patentu, to nieszczęście gotowe w przypadku pomyłki.
Facet da sobie radę w większości przypadków, ale kobitom w takich przypadkach nie ufam - wolę nie uczyć zostawiania na biegu, ot tak dmuchając na zimne (tego typu postępowanie oparte na instuicji, zawodzi tylko wtedy gdy kobita go nie posłucha).
Zwłaszcza że takie parkowanie z biegiem nie ma żadnych plusów, a ryzyko jest.
Linka w takim razie do naciągnięcia! Dzięki za zwrócenie uwagi!
Cav: No jeśli wsiądziesz do auta bez "patentu" to automatycznie już wciśniesz sprzęgło i dasz luz z przyzwyczajenia, czy nie?
Zależy kto używa samochodu - jeśli rzeczywiście kilka osób i nie masz pewności kto będzie następny prowadził to fakt lepiej zaciągnąć tylko ręczny - najwyżej jak przyparznie linka w zimie to będzie na kogoś innego
Ja się nauczyłem wciskać zawsze sprzęgło przed startem - gdy raz ojciec właśnie zostawił mi na biegu moje auto i podskoczyłem kangura, a obok sąsiad odśnieżał swój samochód Więc miałem sytuację odwrotną. Od tamtej pory wciskam - nie wiem czy to dobra analogia ze sprzęgłem motocyklowym ale też "się wciska".
Myślę, że są plusy zostawiania na biegu na pochyłej drodze i w zimie (innego sensu nie widzę), a minusy praktycznie.. nie ma, jeśli jezdzisz tylko ty.
No to zdecydowanie do regulacji - nie pamiętam, skąd to wiem, ale OIDP powinien łapać chyba już przy 2 "ząbku".
A co do samej dyskusji: zawsze parkuję na biegu i zaciągam ręczny, natomiast odpalam dopiero po zrzuceniu na luz i wciśnięciu pedału sprzęgła. Dzięki temu w obu przypadkach zachowane jest maksymalne możliwe bezpieczeństwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum