Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-27, 08:04
Panowie przecież są specjalne miejsca w progach na podłożenie podnośnika. Miejsca te, to są wspawane kawałki specjalnej grubej stali.
Żadnego progu się wtedy nie niszczy, bo to nie o próg podkładamy podnośnik, tylko pod ten wspawany kawał grubej stali, tam progu nie ma - to nie jest łączenie blach.
Ja co roku wymieniam sam koła i na tym kawałku stali żadna rdza się do tej pory nie pojawiła. Także wyluzujcie.
Ja używam teraz podnośnika żaby, na której kładę kawał grubej gumy wzmocnionej wewnątrz podwójnym metalowym kordem.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-03-27, 08:06, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-03-27, 10:44
Może trochę demonizuję:) ale często w warsztatach mają na podnośnikach zdarte gumowe podkładki i często nie trafiają w te wzmocnione miejsca podnosząc jak leci a przy okazji zdzierając wszelkiego rodzaju zabezpieczenia antykorozyjne podłogi i wierzcie mi widziałem efekt tego w fordzie Ka (fakt że ten model jest wyjątkowo podatny na korozję) gdzie rdza żre potem wyżej aż do progów.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-27, 11:16
laisar napisał/a:
I że niby jak zedrą z wahacza lub belki to jest lepiej niż z progu, tak???
Pewnie, że lepiej jak zedrą z wachacza niż z progu.
Wachacz łatwo można wymienić, a próg już nie tak łatwo.
Próg to jest połączenie kilku warstw blach, jak uszkodzą w warsztacie to blachy się rozejdą pod wpływem rdzy i problem poważny.
A wachacz nawet jak skoroduje to i tak wytrzyma swoje użytkowanie, aż do wymiany wachacza na nowy z powodów jakiś luzów w sworzniu czy innych.
Progu na nowy tak łatwo się nie wymienia.
Samemu można podnośnik podkładać pod to specjalne wzmocnienie ze stali w progu, natomiast w warsztatach trzeba ludzi pilnować aby nic nie uszkodzili.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-03-27, 11:27, w całości zmieniany 2 razy
Pewnie, że lepiej jak zedrą z wachacza niż z progu.
Jeżeli zedrą i zauważysz - to i wahacz/belkę, i "próg" łatwo wyczyścić i zamalować.
Jeżeli nie zauważysz - to jedno i drugie zacznie rdzewieć. Przy czym jak korozja zeżre "próg", to co się wielkiego stanie? Bo co się może stać, gdyby przerdzewiał wahacz, to wiem... (I to nawet zakładając, że potrwa to dłużej, niż w przypadku "progu").
No jakoś nie czuję się przekonany...
...Zwłaszcza, że to tworzenie problemów na własne życzenie - jest fabrycznie przewidziane miejsce? To się go trzymajmy, pilnując jakości pracy mechanika, a nie wymyślajmy pseudooszczędności
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-27, 12:29
Laisar nie wiem czy kiedykolwiek wymieniałeś sam wahacz albo sam lub z kimś wycinałeś próg i spawałeś nowy próg, ale domniemam że nie i tylko teoretyzujesz.
Ja wahacze wymieniałem sam w swoim poprzednim bolidzie jak również musiałem z kolegą wymieniać próg więc wiem z czym się to je i ile trzeba pracy włożyć do wymiany wahacza a ile do wymiany progu.
Wymiana wahacza to góra 20 minut pracy, a progu pół dnia lub nawet cały dzień i już wspawany próg nie będzie nigdy takim jaki był fabryczny.
Wahacz ma na tyle grubą blachę, że zanim przerdzewieje to szybciej auto skończy swoją żywotność ze starości, podobnie jak bębny, czy osie itp.
Dlatego właśnie w warsztatach podnoszą auto o wahacz bo wiedzą że nic mu się nie stanie, a nawet jakby rdza wyszła to tylko powierzchowna, która nie wpływa tak naprawdę na nic.
A progi są bardziej delikatne, trudniejsze do naprawy/wymiany, dlatego trzeba na nie uważać, aby w warsztacie ich nie uszkodzili.
laisar napisał/a:
a nie wymyślajmy pseudooszczędności
Ale jakie oszczędności ?
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-03-27, 12:35, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-03-27, 13:38
Nie ma co się spierać, każdy se podłoży gdzie chce i tyle.
Ja i tak będę podnosił na wahaczu i belce i tyle bo jest to łagodniejsze dla auta:)
Kolega Laisar będzie se podkładał pod wzmocnienia na łączeniu progów i podłogi jak woli:) A ja nie mam ochoty z Nim na ten temat polemizować bo swoje racje ma.
Temat jest po to by każdy podzielił się doświadczeniami a inni mogli coś dla siebie z tego wyciągnąć.
Poleciłem podkładanie podnośnika pod wahacze i belkę bo od lat to stosuję i jest ok i tu zgodzę się z Kolegą "jackthenight", który ma rację co do wytrzymałości łączenia progów z podłogą. Owszem są to miejsca fabrycznie przygotowane ale niestety w dzisiejszych autach już nie tak pancerne jak kiedyś i blachy często się gną, pęka lakier, twarda konserwacja podwozia a bród i sól w zimie pracują nad rozwijaniem korozji.
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-03-27, 13:43, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-27, 16:59
Nie, nie, my z Laisarem się nie spieramy - to tylko kulturalna wymiana poglądów w moim wydaniu :)
tomala72 napisał/a:
Owszem są to miejsca fabrycznie przygotowane ale niestety w dzisiejszych autach już nie tak pancerne jak kiedyś i blachy często się gną, pęka lakier, twarda konserwacja podwozia a bród i sól w zimie pracują nad rozwijaniem korozji.
Ale w naszych daciach są specjalnie przygotowane miejsca pod podnośnik - dospawany kawał grubej stali. I nie jest to typowy próg. Trudno mi to wyjaśnić słownie, trzeba po prostu samemu zerknąć. I jeśli będziemy podnośnik podstawiać pod to specjalne miejsce, i jeśli w warsztatach będą pod to podstawiać łapy nawet jeśli guma łapy będzie uszkodzona, to naszym progom w aucie nic się złego nie stanie, bo łapy podnośnika w ogóle progów nie będą dotykać.
Oczywiście pod wahacz i belkę również można podłożyć żabę czy łapę podnośnika. Tak się robiło i robi do tej pory i nic złego się nikomu z tego powodu nie stało. Tylko trzeba uważać aby taka żaba czy łapa podłożona pod wahacz czy belkę nie ześlizgnęła się, bo wtedy uszkodzimy podłogę pojazdu, przewody itp. - a takie przypadki się zdarzały. Dlatego właśnie instrukcja takich metod nie zaleca.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2012-03-27, 18:13, w całości zmieniany 2 razy
Laisar nie wiem czy kiedykolwiek wymieniałeś sam wahacz albo sam lub z kimś wycinałeś próg i spawałeś nowy próg, ale domniemam że nie i tylko teoretyzujesz.
Wahacz tak (choć nie w dacii), próg nie (choć parę razy asystowałem przy jakiejś blacharce) - ale nie w tym rzecz.
Po prostu nie bardzo rozumiem po co miałoby się podnosić za wahacz / belkę, skoro producent auta stanowczo zakazuje tak czynić - moje argumenty są z głowy, czyli z niczego, ale na pewno nie robi tego ze złośliwości.
(Może chodzi po prostu o uniemożliwienie wygięcia tych elementów, w przypadku kiepskiego wyboru punktu podparcia? W końcu projektowane są do pracy pod obciążeniem siłami przyłożonymi w konkretnych miejscach i kierunkach...).
Wysłany: 2013-01-12, 22:57 Sposób podnoszenia samochodu
Wyszukiwanie odpowiedniego tematu nie przyniosło rezultatów więc zakładam nowy.
Mam proste pytanie:
W których miejscach w Loganie MCV powinny być umiejscowione stopy podnośnika aby podnieść cały samochód (tak, jak to robią w serwisach)?
1 - czy w miejscach na 'rantach progów' - tych z dziurką, w które zakłada się lewarek? (tzn czy stopy podnośnika dotykać mają tylko tych wąskich rantów?)
2 - czy kilka cm od tych miejsc z dziurką na rantach, w stronę środka samochodu (na takich poprzecznych belkach w podwoziu - swoją drogą tam też jest 'dziurka' ;).
Pytam, ponieważ w serwisie (podczas przekładki opon na zimowe) podnieśli mi samochód sposobem nr 1, przez co delikatnie uszkodzony został lakier na jednym z rantów (ubytek około 5 mm2 - widać gołą blachę). Nie wiem czy masa całego samochodu powinna spoczywać tylko na tych 4 wąskich elementach karoserii... Dla mnie sensowniejszy wydawał by się sposób nr 2.
W każdym razie, kiedy powiedziałem o tym sprzedawcy podczas rozmowy tel. zapewnił mnie on, że serwisant na pewno postąpił właściwie, że przecież podczas podnoszenia lewarkiem też dzieją się takie rzeczy.... a ubytek lakieru mam zamalować/zakonserwować sam (i nie wpłynie to na utratę gwarancji).
A za oknem zima, pełno soli na drogach, a ja biedny nie wiem co z tym począć.
Ktoś używał tego nie fabrycznego podnośnika ?
ja dziś próbowałem to deska mi pękła jak miałem koło w górze .
Gdzie ten podnośnik w dusterze można ustawić ? za co podnosić auto
chyba sobie jednak kupie ori
Mam taki sam jak wyżej podany ale on wcale nie pasuje do tej listwy na progu
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-02-03, 18:46, w całości zmieniany 2 razy
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2015-02-03, 18:56
od początku używam podnośnika hydraulicznego tzw żaby o nośności 2,5 T firmy Geko. Kupiłem niskoprofilowy, bo mam też parę aut rodzinnych o niższej podłodze w obsłudze.
http://allegro.pl/podnosn...5035231175.html
Usprawniłem go w ten sposób,że w metalowej misce ramienia umieszczam dopasowaną średnicą połówkę gumowego odboju ("bałwanka" - ok 5 cm) żeby metal nie kaleczył podwozia. (widać,że ktoś pomyślał, bo dołączają już kawałek gumowego krążka) Podstawiam podnośnik dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przewidziano montaż podnośnika fabrycznego. Gruba guma dobrze chroni i zapobiega ślizganiu się. Podnosi się szybko, łatwo i jeszcze szybciej opuszcza. Moim zdaniem warto zainwestować. Wygoda i łatwość obsługi nie do porównania - oczywiście w warunkach garażowych, bo wozić taki ciężki złom raczej bez sensu
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4272 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-11, 12:20
Ostatnio jak używałem podnośnika rzuciły mi się w oczy nast informacje. Max udźwig ok 980 kg oraz konieczność pozostawienia pojazdu tylko na pierwszym biegu oraz stosowanie hamulca ręcznego. Sandero waży lekko ponad tonę, być może podnosząc pojazd oparty na dwóch kołach na podnośnik nie działa aż taka siła. Kwestia ręcznego - okazało się, że zaciągając ręczny podczas podnoszenia pojazdu, gdy opuszczają się koła tylne słyszałem trzeszczenie okładzin o bębny. Jak z drugiej strony lewarując nie użyłem ręcznego było cicho. Reasumując jak według Was bezpiecznie wymieniać koło z użyciem samego lewarka, bez blokad kół ?
edit:
Patrzę ponownie na rysunek i chyba byłem zmęczony, oczywiście zalecają ręczny i jedynkę
podnosnik.jpg
Plik ściągnięto 187 raz(y) 198,65 KB
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2015-05-11, 13:16, w całości zmieniany 2 razy
Ostatnio jak używałem podnośnika rzuciły mi się w oczy nast informacje. Max udźwig ok 980 kg oraz konieczność pozostawienia pojazdu tylko na pierwszym biegu bez stosowania hamulca ręcznego. Sandero waży lekko ponad tonę, być może podnosząc pojazd oparty na dwóch kołach na podnośnik nie działa aż taka siła. Kwestia ręcznego - okazało się, że zaciągając ręczny podczas podnoszenia pojazdu, gdy opuszczają się koła tylne słyszałem trzeszczenie okładzin o bębny. Jak z drugiej strony lewarując nie użyłem ręcznego było cicho. Reasumując jak według Was bezpiecznie wymieniać koło z użyciem samego lewarka, bez blokad kół ?
Mi kiedyś podnośnik wyskoczył spod auta mimo, że stało na biegu i pod kołami były klocki. Okazało się, że bitex na progu był lekko roztopiony i stąd problem.
Od tej pory zawsze podkładam chociażby koło zapasowe pod progiem. Poza tym kupiłem za 50zł kobyłki pod auto. Znakomity wynalazek, jeżeli nie ma się najazdu/kanału.
Hej. Kupiłem podnosnik hydrauliczny do Dustera i chcąc go wypróbować zajrzałem pod samochód. Niestety nie mam zielonego pojęcia w którym dokładnie miejscu powinienem go podłożyć tak, aby nie uszkodzić podwozia? Czytałem na forach, że są tam jakieś specjalne miejsca gdzie jest gruba blacha. Ja jednak widzę tam same "skosy" gdzie podnosnik na pewno by się ześlizgnąl.. Może ktoś mógłby pomóc jakimś zdjęciem? Z góry dzięki za pomoc!:)
Ostatnio zmieniony przez Adameq1985 2016-05-02, 08:31, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 58 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2955 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2023-10-27, 21:48
Szef chciał powiedzieć ,że podnoszenie auta odbywa się zawsze za punkty fabryczne , które są w progach ( lewarek, podnośniki dwukolumnowy, nożycowe). Po podniesieniu auta na lewarku należy go zabezpieczyć, żeby nie spadło na łeb najlepiej pod podłużnicą w miarę jak najbliżej silnika.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
A nie lepiej żeby auto było postawione na podpórkach w miejscach do tego przeznaczonych?
Jeśli trzeba pracować leżąc pod autem to w takim przypadku jest też więcej miejsca do dyspozycji.
_________________ VW POLO 1.0 MPI 1997
DACIA LOGAN MCV 1.6 MPI 2008
SKODA ROOMSTER 1.2 TSI 2013
Wysłany: 2024-10-15, 18:19 Miejsce na progu dla lewarka
Czytałem instrukcję, oglądałem filmiki na YT. Próbowałem znaleźć ten punkt na progu do podniesienia koła lewarkiem, ale nie jestem pewien ( wygląda inaczej niż na filmie firmowym Dacii), czy to to miejsce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum