Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-08-18, 19:03
aksel napisał/a:
Cav napisał/a:
aksel napisał/a:
Znam kilka przypadków gdzie użytkownicy świadomie rezygnowali z Gwarancji ponieważ koszt ewentualnego serwisu był mniejszy od cyklicznych przeglądów Gwarancyjnych.
Oczywiście, byli w stanie to wyliczyć bo z góry wiedzieli jak i za ile będzie się psuło ich auto przez następne np. 3 lata.....
Większej bzdury dawno nie przeczytałem.
A że bzdura wiem po sobie - miałem przypadki napraw z takiego ubezpieczenia za kilkanaście tys zł każda.
Zależy od auta, u mnie w Dusterze nic się nie zepsuło przez 6 lat...
Czy z tego chcesz wyciągać wnioski, że Dustery się nie psują, więc nie trzeba mieć na nie gwarancji?
Jeśli tak to ROTFL !!!!
Po Megane Duster jest najbardziej awaryjnym autem jakie miałem, lista wykonanych napraw na gwarancji już się kręci koło dwucyfrowej, a wizyt w serwisie z tych powodów pewnie przekracza 20....
Ja zrezygnowałem z przedłużenia gwarancji do 5 lat za 1600 zł, bo stwierdziłem, że jeśli by naprawy miały kosztować połowę z tego, to przed piątym rokiem auta się pozbędę. Ale mam je dalej. ROTFL IHAHAHA
Wychodzi na to że benzynowe Dustery są dużo mniej awaryjne od dieslowych, znajomy ma 1.5dci i też praktycznie nie wyjeżdża z serwisu. U kolegi w pracy mają Dustera benzynowego i podobnie jak ja nie może się go nachwalić że takie dobre auto.
Przeglądu Gwarancyjne i serwis mają się opłacać przede wszystkim producentowi samochodu, nie użytkownikowi. Ewentualne usterki wolę usuwać w dobrym nieautoryzowanym warsztacie który jest kilka razy tańszy od naprawy w ASO, na razie nie miałem nawet takiej potrzeby.
Decyzję o rezygnacji z przeglądów podjąłem na podstawie własnych i innych doświadczeń oraz prostego rachunku ekonomicznego. A że ktoś tego nie potrafi zrozumieć i myśli że to głupota to jego problem :) Ja z oszczędzonych pieniędzy mam dobre wakacje
To samo doradzę swoim rodzicom, dlaczego?
W Lacetti przez 4 lata nie pozbyto się skutecznie "żółtego świecidełka"- tłumaczenie na zasadzie "Panie, to pojawia się bo jest wilgotno, ogólny błąd silnika bla bla bla" Nagle tuż po Gwarancji doszli do wniosku że w silniku zebrał się nagar i jego usunięcie to koszt ponad 3tys. zł.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3750 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-19, 11:55
Hmmm dobre wakacje za 1000 PLN ? (Przegląd ryczałtowy Motrio dla benzyny ok 350 PLN * 4 lata = 1400 - 4 * 100 PLN ( coroczna wymiana oleju z filtrem chyba tyle wyjdzie poza ASO) = 1000 PLN ..... Rozszerzoną gwarancję dostałem za friko .... jeśli nie przejeżdżasz rocznie więcej niż 20 tys. kilometrów to utrzymywanie gwarancji kosztuje grosze ....
-fabia raczej odpada, bo ma awaryjne silniki 1,2 (ewentualnie może dałoby się znaleźć używany młody egzemplarz z 1,6 8V 104 KM (taki jak kiedyś w octavii, ale raczej nikt ich się szybko nie pozbywa, bo doskonale współpracują z gazem)
Nowy 1.2 TSI na pasku (EA211 od 2012r.) jest wolny od wad poprzednika na łańcuchu. Awaryjne mają 2 zawory na cylinder, po modernizacji 4.
Od 2012 produkowane 8 zaworówki również są zmienione (np w Rapidach czy mojej Ibizie).
Jak zwiększysz budżet do 70 000 to mogę rozważyć sprzedaż mojej Octavii... 1.4TSI 140KM (na pasku i jeszcze bez Start-Stop, także wolna od wad) 22000km, rejestracja 04.2014 niebita nigdy i nigdzie, krajowa, FVAT 23% (tak mam ją w działalności), prawie cały przebieg to A4 Katowice-Wrocław. Elegance + Amazing + sporo opcji, w tym Canton, nawigacja, ksenony. 1 przegląd w ASO (wymiana oleju na Motula, filtry i ozonowanie klimatyzacji) po 17000km. Jedyna wada to delikatne zarysowanie na progu bagażnika.
Ostatnio zmieniony przez czaju 2016-08-19, 13:16, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-08-19, 18:20
aksel napisał/a:
Wychodzi na to że benzynowe Dustery są dużo mniej awaryjne od dieslowych, znajomy ma 1.5dci i też praktycznie nie wyjeżdża z serwisu. .
Pudło.
Akurat z silnikiem od 2 lat (czyli gdy już udało się poprawić fabrykę) nic się nie dzieje.
Za to wszystko inne, wspólne dla wszystkich wersji, wymaga co chwilę naprawy.
Ale w sumie zaskoczony nie jestem - dokładnie tego spodziewałem się po koncernie Renault.
Marka: Dacia
Model: Dokker
Silnik: 1.6 MPI 84 KM
Rocznik: 2014
Wersja: Ambiance Plus Pomógł: 55 razy Dołączył: 22 Lut 2015 Posty: 1601 Skąd: Lędziny
Wysłany: 2016-08-19, 18:28
Cav napisał/a:
Ale w sumie zaskoczony nie jestem - dokładnie tego spodziewałem się po koncernie Renault.
Automatycznie nasuwa się pytanie - po co kupować auto, o którym się wie wcześniej, że jest takie a nie inne? Wiem, że do niczego ale i tak kupie. Nowy rodzaj masochizmu?
Decyzję o rezygnacji z przeglądów podjąłem na podstawie własnych i innych doświadczeń oraz prostego rachunku ekonomicznego. A że ktoś tego nie potrafi zrozumieć i myśli że to głupota to jego problem :) Ja z oszczędzonych pieniędzy mam dobre wakacje
1. Przemnóż ilość przeglądów gwarancyjnych w Dacii.
2. Odejmij koszt kilkukrotnej wymiany oleju w niezależnym serwisie.
3. Zastanów się ile przeciętny Kowalski jest w stanie dopłacić do samochodu, który ma prawdziwą i weryfikowalną historię serwisową w polskim ASO.
Na koniec wyjdzie Ci, że za kilka lat świętego spokoju dopłaciłeś łącznie 1000zł.
A wtedy nawet kiwający się fotel, to nie problem Twój, tylko ASO.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum