Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-05, 15:59
damiaszek napisał/a:
Właśnie ze względu na tą skrzynię o której piszesz i jej główne przełożenie moment silnika nie ma takiego znaczenia, bo liczy się moment ale na kołach. W rzeczywistości oboma typami silników da się jechać, i żaden nie robi tego lepiej i szybciej. .
Pod warunkiem, że mają turbinę.
Jeśli jej nie mają, to co zasady robią to gorzej i wolniej.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-05, 16:01
baxter12 napisał/a:
Mam uwagę do jednej błędnej wypowiedzi:
" Jak się dobrze przełącza biegi to silnik jest elastyczny."
Jest błędna, w elastycznym silniku nie musimy często zmieniać biegów. Ma ducha w szerokim zakresie prędkości obrotowej na każdym biegu.
Na przykład
Toyota Yaris 2001 silnik 1000ccm. Na 5 biegu można kulac się od 40 do Vmax. Jechać efektywnie od 50 km/h do pełnej predkosci.
Ale nie wypełnia Twojej definicji, bo nie ma ducha w ŻADNYM zakresie obrotów.
Po prostu jest równie słabo elastyczny w każdym zakresie obrotów i wcale to nie oznacza, że jest elastyczny, tak jak byś chciał....
Właśnie ze względu na tą skrzynię o której piszesz i jej główne przełożenie moment silnika nie ma takiego znaczenia, bo liczy się moment ale na kołach. W rzeczywistości oboma typami silników da się jechać, i żaden nie robi tego lepiej i szybciej. .
Pod warunkiem, że mają turbinę.
Jeśli jej nie mają, to co zasady robią to gorzej i wolniej.
Myślałem że już to przerabialiśmy, pozwolę sobie z mieć inne zdanie. Jak masz moc (niezależnie z czego: benzyna, diesel, silnik elektryczny, parowy, atmowy ;) ), to momet możesz mieć "dowolny", jak masz moment, ale obrotów brak to mocy nie ma. Przykłady już podawałem, i nie interesują mnie subiektywne odczucia typu jedzie czy nie jedzie.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-09-05, 16:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-05, 16:52
damiaszek napisał/a:
Cav napisał/a:
damiaszek napisał/a:
Właśnie ze względu na tą skrzynię o której piszesz i jej główne przełożenie moment silnika nie ma takiego znaczenia, bo liczy się moment ale na kołach. W rzeczywistości oboma typami silników da się jechać, i żaden nie robi tego lepiej i szybciej. .
Pod warunkiem, że mają turbinę.
Jeśli jej nie mają, to co zasady robią to gorzej i wolniej.
Myślałem że już to przerabialiśmy, pozwolę sobie z mieć inne zdanie.
Możesz sobie mieć inne zdanie, tyle że nie ma ono nic wspólnego ze stanem faktycznym.
Przyjmuje się że turbosprężarka zwiększa teoretyczną pojemność silnika OIDP o ok 60%, więc siłą rzeczy silnik atmosferyczny musiałby być dużo większy, żeby dorównać turbodoładowanemu.
W Daciach to nie występuje, więc każdy wolnossący jest gorszy.
I Twoje tupanie nóżką że jest inaczej tego faktu nie zmieni.
Co za tym idzie, możesz sobie darować dalszą produkcję na ten temat.
EOD
Aha nie występuje, dlatego TCe 90 SCe 1.2 mają taką samą pojemnoć, podobnie jak TCe 125 i Sce 1.6. To przecież elementarne że porównujemy silniki o podobnych parametrach mocy, a nie pojemości .
A co do produkowania się - mnie wolno się produkować, tak jak i Tobie wolno igorować moje posty
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-09-05, 17:00, w całości zmieniany 2 razy
No dobra, benzyna ma mały moment obrotowy, ale na niższym biegu ciągnie do odcięcia, czyli 6000+. A Diesel z potężnym momentem kręci się do 4000, a potem już się kończy jego użyteczność, trzeba zmienić bieg, więc?
"Słabo elastyczny w każdym zakresie obrotów" to jakieś masło, ale nie maślane. Może margarynowe?
Doczekasz się plonka, ostrzegałem!
A te 60% to jakiego ciśnienia doładowania się tyczy i jakich silników?
Bo jak już rozmawiamy ogólnie, a nie o konkretnych silnikach montowanych w Sandero czy innych modelach Daci, to jestem w stanie podać przykłady silników w których różne turbin i różne stopnie doładowania powodują różny wzrost mocy. A te montowane w Daciach TCe 0.9 do SCe 1.2 czy TCe 1.2 do SCe 1.6 nie powodują aż tak znaczących różnic w osiągach. Właśnie w Daci te 30% to jest mniej więcej różnica pomiędzy poj. doładowanego i wolossącego o podobnych osiągach.
eplus napisał/a:
o dobra, benzyna ma mały moment obrotowy, ale na niższym biegu ciągnie do odcięcia, czyli 6000+
eplus napisał/a:
No dobra, benzyna ma mały moment obrotowy, ale na niższym biegu ciągnie do odcięcia, czyli 6000+.
No to mój Duster jest hiperelastyczy - bez szarpania m dzwonienia zaworami, dławienia itp. może się rozpędzać od 1500 rpm
eplus napisał/a:
Doczekasz się plonka, ostrzegałem!
Na razie tylko ostrzeżenie ;). A wszystko rozbija się o modę i subiektywne odczucia typu jedzie/nie jedzie. o
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-09-05, 17:39, w całości zmieniany 3 razy
Już chyba kiedyś pisałem, że Felką z silnikiem 1,6VW ruszyłem na piątym biegu nie używając gazu, a tylko sprzęgła - puściłem je całkowicie po jakichś 100 metrach. Miasto mogłem przejechać na piątce (wtedy były u mnie tylko 2 skrzyżowania ze światłami).
Aha, był to silnik bez turbiny, zaledwie śmieszne 75 koni.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2016-09-05, 17:56, w całości zmieniany 1 raz
A dla mnie i tak wolnossący o odpowiedniej pojemności jest o niebo lepszy od turbodoładowanego.
Zwłaszcza ten co był na zlocie. Jedyne 6,7L i 560KM. No i ten dźwięk.
Ci co byli to mogą się wypowiedzieć.
Amerykanie mają jakieś powiedzonko w rodzaju "Nic nie zastąpi pojemności (w sensie: chipy, turbiny...)", które w zaoceanicznym dialekcie języka Szekspira dodatkowo pięknie się rymuje.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-05, 19:52
damiaszek napisał/a:
A wszystko rozbija się o modę i subiektywne odczucia typu jedzie/nie jedzie. o
Parametry silników to nie jest moda czy subiektywizm a do tego to jest tu sprowadzane.
Jak czytam niektóre posty to mam wrażenie, że wiedza autora opiera się na "jedna znajoma mojej babci powiedziała ...."
Jedno co chyba sporo tłumaczy to to iż Dacia dostaje w Europie najsłabsze silniki Renault czego nie ma np w Brazylii gdzie np w Sandero jest 1.6 benzyna czy 2.0 benzyna i wówczas można cokolwiek porównywać np do dci szczególnie w mocniejszych wersjach.
W Europie polityka Dacii jest taka "chcesz dziadku auto do biedronki za rogiem bierz Dacie , chcesz coś czym pojedziesz w dłuższą trasę bez kompleksu wyprzedzania przez tir'y kup Renault np Clio". A jak widać jak już coś ktoś kupi to nawet jakby to nie jechało to chwalić pod niebiosa będzie. Trochę obiektywizmu by się jednak przydało.
Np dla Sandero, Logana super byłby dci 110Km z 260 Nm - nie jeden posiadacz auta o klasę wyżej mocno by się zdziwił albo te 2.0 145KM ale bez tych dupnych sportowych pasków RS tylko w "cywilnej" budzie.
Turbo to ekonomia i po to zostało to stworzone. Te super hamerykańskei 5-6-7 L palą po 20-30 litrów. W naszych warunkach jakby ktoś coś takiego kupił w Dacii to by jeździł mniej niż wlodarek.
Trochę wiedzy i obiektywizmu.
Jakbym 100 metrów jechał na półsprzęgle to bym tym nigdy się nie pochwalił, że coś takiego odjebałem bo sprzęgło mówi za chwilę "papa" więc jaki to argument na moment w "wolnej benzynie".
PS to nie jest wszystko do Ciebie damiaszek tylko tak z ta modą przywaliłeś
Ostatnio zmieniony przez mojo 2016-09-05, 20:01, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia, Skoda
Model: Duster Ph II 4x4, Superb II
Silnik: 1,6, LPG, 2,0 TDI
Rocznik: 2015, 2012
Wersja: Laureate
Dołączył: 12 Lip 2015 Posty: 97 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-05, 20:05
eplus napisał/a:
Amerykanie mają jakieś powiedzonko w rodzaju "Nic nie zastąpi pojemności (w sensie: chipy, turbiny...)", które w zaoceanicznym dialekcie języka Szekspira dodatkowo pięknie się rymuje.
A moim zdaniem żadne TD i TCe i żadne pojemności nie zastąpią kierowcy bo same to nie chcą jechać tak jakby chcieli niektórzy. Może kiedyś z odpowiednim procesorem i oprogramowaniem pojadą ale na razie strach korzystać:
akbym 100 metrów jechał na półsprzęgle to bym tym nigdy się nie pochwalił, że coś takiego odjebałem bo sprzęgło mówi za chwilę "papa"
To takie polskie.
Kupiłeś mu to auto?
Jego auto jego on zanie płaci.
Wspieramy się na argumenty merytoryczne, a nie na argumenty pod tytułem: nie masz racji bo masz brzydka żonę.
Ostatnio zmieniony przez baxter12 2016-09-05, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
Mam uwagę do jednej błędnej wypowiedzi:
" Jak się dobrze przełącza biegi to silnik jest elastyczny."
Jest błędna, w elastycznym silniku nie musimy często zmieniać biegów. Ma ducha w szerokim zakresie prędkości obrotowej na każdym biegu.
Na przykład
Toyota Yaris 2001 silnik 1000ccm. Na 5 biegu można kulac się od 40 do Vmax. Jechać efektywnie od 50 km/h do pełnej predkosci.
Ale nie wypełnia Twojej definicji, bo nie ma ducha w ŻADNYM zakresie obrotów.
Po prostu jest równie słabo elastyczny w każdym zakresie obrotów i wcale to nie oznacza, że jest elastyczny, tak jak byś chciał....
Bo nie ma ducha wcale bo to słaby silniczek. Ale w całym zakresie obrotów przyspiesza podobnie.
Gdyby miał 1.6 i 90 PS wtedy szedlby jak TESLA. Zresztą,ta tak chodził Partner HDI rocznik 2003.
Panowie prowadzą chyba nieco bezsensowną dyskusję o wyższości wieży Eiffla nad długością kanału La Manche.
Wystarczy sprawdzić w różnych wersjach silnikowych rzeczywistą elastyczność tj. przyspieszenie w zakresach 60-100 i 80-120 na *najniższym możliwym* biegu - najniższym, to znaczy takim, którego nie trzeba zmieniać w trakcie przyspieszania w powyższych zakresach, ewentualnie po prostu takim, który daje lepszy wynik. Są na tym forum posiadacze niezbędnych pojazdów, wystarczy przeprowadzenie eksperymentu i porównanie danych empirycznych, zamiast dyskusji o tym, czy trzy cylindry skaczą po wale szybciej niż cztery i czy turbina służy do poprawiania osiągów, czy raczej do bicia piany .
Wiedza anegdotyczna jest mało warta i nie pomaga w decyzji nabywcom nowych Dacii
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2016-09-05, 20:18, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-05, 20:18
baxter12 napisał/a:
mojo napisał/a:
akbym 100 metrów jechał na półsprzęgle to bym tym nigdy się nie pochwalił, że coś takiego odjebałem bo sprzęgło mówi za chwilę "papa"
To takie polskie.
Kupiłeś mu to auto?
Jego auto jego on zanie płaci.
Wspieramy się na argumenty merytoryczne, a nie na argumenty pod tytułem: nie masz racji bo masz brzydka żonę.
O nie, nie Kolego.
Zgoda, jego auto i może je sobie młotkiem rozp.... , jego wybór a mnie nic do tego.
Ale to zostało użyte jako argument na "przyzwoity" moment obrotowy w wolnossącej benzynie o niezbyt dużej pojemności.
Może kontekstu nie czytałeś?
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2016-09-05, 20:20
Litości! Temat brzmi: 1.2 czy Tce 90. Nikt o zdrowych zmysłach nie wybrałby silnika gorszego za tą samą cenę. Skoro dCi są droższe, są zapewne obiektywnie lepsze. Pytanie – ile więcej i z jakiego powodu jestem w stanie zapłacić za lepszy silnik. Różnica między 1.2 a Tce 90 to dziś 4500 Pln. Przy eksploatacji przez 5 lat to 75 Pln/mies. Tyle jestem w stanie zapłacić, za +15 KM, które sporadycznie mogą się przydać, minimalnie mniejsze spalanie i (jak piszą) cichszą pracę. Diesel 90KM kosztuje dodatkowych 6,5 tys. Każdy musi sobie odpowiedzieć, czy warto. Gdybym nie miał co zrobić z kasą, nie kupowałbym Dacii, Opla zresztą też nie. Kupiłbym helikopter.
Parametry silników to nie jest moda czy subiektywizm a do tego to jest tu sprowadzane.
Jak czytam niektóre posty to mam wrażenie, że wiedza autora opiera się na "jedna znajoma mojej babci powiedziała ...."
Jedno co chyba sporo tłumaczy to to iż Dacia dostaje w Europie najsłabsze silniki Renault czego nie ma np w Brazylii gdzie np w Sandero jest 1.6 benzyna czy 2.0 benzyna i wówczas można cokolwiek porównywać np do dci szczególnie w mocniejszych wersjach.
W Europie polityka Dacii jest taka "chcesz dziadku auto do biedronki za rogiem bierz Dacie , chcesz coś czym pojedziesz w dłuższą trasę bez kompleksu wyprzedzania przez tir'y kup Renault np Clio". A jak widać jak już coś ktoś kupi to nawet jakby to nie jechało to chwalić pod niebiosa będzie. Trochę obiektywizmu by się jednak przydało.
Np dla Sandero, Logana super byłby dci 110Km z 260 Nm - nie jeden posiadacz auta o klasę wyżej mocno by się zdziwił albo te 2.0 145KM ale bez tych dupnych sportowych pasków RS tylko w "cywilnej" budzie.
Turbo to ekonomia i po to zostało to stworzone. Te super hamerykańskei 5-6-7 L palą po 20-30 litrów. W naszych warunkach jakby ktoś coś takiego kupił w Dacii to by jeździł mniej niż wlodarek.
Trochę wiedzy i obiektywizmu.
PS to nie jest wszystko do Ciebie damiaszek tylko tak z ta modą przywaliłeś
Spoko u mnie jest wysoki próg PLONKA . I z powyższą wypowiedzią zgadzam się praktycznie w 100% - turbo stosowane przez producentów jest głównie przez ekologie (spalanie i normy misji) oraz podatki czasem od mocy czasem od pojemności. Z tym że co do wyprzedzania tirów, to da się to robić szybko i bezpiecznie nawet tico - wiem bo osobiście to robiłem i żyję. Tak samo jak to że doładowanym silnikiem łatwej to zrobić bez redukcji tylko wciskając gaz.
Wszystko jest kwestią ile chcemy wydać na samochód. Codziennie ludzie udowadniają że słabszymi autami da się jechać i jakoś w statystykach wypadków nie widać nadreprezentacji tych aut w stosunku do ilości ich na drogach. A mając silnie auto i korzystając z tego przy np. wyprzedzaniu TIR-a robimy to najcześciej mając mniejszy margines błędu niż jadą słabym autem.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Amerykanie mają jakieś powiedzonko w rodzaju "Nic nie zastąpi pojemności (w sensie: chipy, turbiny...)", które w zaoceanicznym dialekcie języka Szekspira dodatkowo pięknie się rymuje.
Amerykanie mają benzynę w cenie soku pomarańczowego, czy coś w tym stylu.
Nie jestem wprawdzie użytkownikiem dacii ale użytkowałem oba silniki w renault. 1.2 16v w clio II przez okres 12 lat (teraz ten silnik użytkują rodzice w swojej thalii) a drugi tce 90 użytkuję od ponad roku w capturze (a przez kilka dni w clio grandtour).
Jak miałbym ponownie wybierać to wolałbym jednak tce mimo kilku wspomnianych wcześniej wad (dźwięk, brak mocy poniżej 1700 rpm, turbodziura). Jest żwawszy, lepiej zachowuje się w mieście dzięki turbinie (moment obrotowy), pali tak samo mało jak 1.2 a samochód mam obecnie cięższy (1 tona vs 1.2 tony). 1.2 to typowy przedstawiciel wolnossący który budzi się do życia dopiero przy około 4tyś obrotów co niestety powodowało hałas. Przy łagodnym traktowaniu nie powalał dynamiką ale odwdzięczał się niskim spalaniem i bezstresową eksploatacją. W clio musiałem tylko wymienić raz cewkę po 6 latach a tak to kompletnie nic się nie działo, olej i filtry wymieniałem co 2 lata (lałem 5w50), silnik z palcem w nosie przechodził wszystkie kontrole na stacjach diagnostycznych, nie kopcił, nie śmierdział, nie brał oleju, dopiero pod koniec po ostatniej zimie wlałem trochę (około 250 ml) płynu chłodniczego, pewnie jakiś wymiennik ciepła albo wężyk, ale nie parował w środku. Problem zaczynał się przy włączeniu klimy - to auto wtedy w ogóle nie jechało ;) przy tce 90 takiego problemu nie ma, klima działa, auto jedzie ;)
Co do eksploatacji tce to użytkuję go na tyle krótko aby się wypowiedzieć co się psuje, auto nowe, to co się ma popsuć ;) Mimo wcześniejszych obaw co do pojemności po roku z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zamieniłem na coś lepszego.
Ostatnio zmieniony przez spoogie 2016-09-06, 07:45, w całości zmieniany 1 raz
Ten, kto uważa, że zrobiłem jakąś krzywdę mojej Felce, na pewno nigdy nie jeździł silnikiem VW 1,6 75KM. W Dusterze to się nie udaje, sprawdzałem, ale po kilkunastu metrach zwątpiłem. Dzieli je przepaść elastyczności, choć papierowo Duster 1,6 105KM ma większą moc, to wrażenia z jazdy dwoma autami są wprost przeciwne (Felka też kombi).
Nie przeszkadza mi to rozpędzać Dustera po płaskim od 1000rpm na piątce, oczywiście w tempie kapelusza. I nikt mi tego nie zabroni.
PS. Tego dotyczyła wstawka o amerykańcach: elastyczność bierze się z pojemności, a każde żyłowanie mocy tę elastyczność pogarsza.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2016-09-06, 08:14, w całości zmieniany 1 raz
Nie sądzę, praktyczna Vmax obu mebli jest rzędu 165, obroty max. Felki to 5750, a Dustera 1,6 chyba 6500, więc jakaś różnica przełożeń jest, ale nie drastyczna.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-09-06, 18:57
baxter12 napisał/a:
Cav napisał/a:
baxter12 napisał/a:
Na przykład
Toyota Yaris 2001 silnik 1000ccm. Na 5 biegu można kulac się od 40 do Vmax. Jechać efektywnie od 50 km/h do pełnej predkosci.
Ale nie wypełnia Twojej definicji, bo nie ma ducha w ŻADNYM zakresie obrotów.
Po prostu jest równie słabo elastyczny w każdym zakresie obrotów i wcale to nie oznacza, że jest elastyczny, tak jak byś chciał....
Bo nie ma ducha wcale bo to słaby silniczek.
No właśnie - a jakby miał turbo, to i elastyczność by mu skoczyła i ogólnie ocena.
Są nawet mniejsze, ale całkiem sprawnie jeżdżące - np. w Smartach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum