Dacia za czasów Ceausescu kojarzy się przede wszystkim z modelami serii 1300/1310 budowanych na licencji Renault 12. Jednak i w komunistycznej Rumunii byli dygnitarze i agenci, którzy pragnęli wozić się czymś bardziej prestiżowym od auta dla przeciętnego obywatela. Jednym słowem - szukali swojej własnego synonimu Wołgi, jedynego słusznego auta dla władzy. Wybór padł oczywiście na samochód spod znaku rombu, a konkretnie na Renault 20. Trzeba przyznać, że był dość odważny jak na rządowy samochód, bo Dacia 2000, a tak nazywała się rumuńska odmiana 20-tki, nie była sedanem, a liftbackiem - nadwozie, które do dziś przegrywa z czarem czterodrzwiowego nadwozia. Nie da końca wiadomo, jakim silnikiem była napędzana rumuńska Wołga, jednak z dużym prawdopodobieństwem stosowany był sześciocylindrowy silnik 2.7 o mocy 147 KM. Jeśli okazałoby to prawdą, to jak na komunistyczny samochód byłby to istny high-tech. Modelem 2000 Dacia zakończyła także współpracę z Renault, do której powróci dopiero w 1998 roku modelem SuperNova.
DACIA2000.jpg
Plik ściągnięto 6799 raz(y) 11 KB
dacia_2000_23543534.jpg
Plik ściągnięto 547 raz(y) 21,2 KB
_________________ Italjet Formula
50 ccm
12 lat
wciąż jeździ , ale czy zajechałbym do Rumunii ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum