Marka: Renault
Model: Megane Grandtour
Silnik: 1.2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lip 2014 Posty: 53 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-03, 07:37
Nie wiem jak z Dackami, ale problemem współczesnych niedrogich aut jest wyciszenie nie tyle silnika ale ogólnego hałasu z zewnątrz + szum wiatru.
To przy kilku godzinach jazdy przy prędkościach autostradowych ( a coraz więcej mamy okazji jeździć dobrymi drogami) może być męczące.
To sprawia, że mimo to , że zastanawiam się na kupnem choćby Lodgy - mam pewne opory, a doświadczenia z nowym Fiatem Doblo, czy Berlingo potwierdzają, że auta tego typu kiepsko radzą sobie pod tym względem.
Hyundai daje firmom 11% zniżki na wychodzący model i30.
Podstawowa wersja wyposażeniowa Classic (dla mnie wystarczająca) z dieslem 1.6 110KM wychodzi od 64000zł w kolorze białym.
Czas oczekiwania to tylko 4 tygodnie.
Kilkukrotnie byłem wożony takim, bardzo przyjemne autko w trasy.
Do tego 5 lat gwarancji bez limitu przebiegu i znacznie mniej wyłączeń niż 7 lat w Kii.
a rdze juz cos z tym zrobili?
Myślę że przy takich rocznych przebiegach problem rdzy jest mało istotny ;). Natomiast chyba lepiej diesla niż LPG. Przy LPG to rocznie zejdzie dużo czasu na tankowaniu.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2016-10-03, 10:57, w całości zmieniany 1 raz
Mogę zaproponować Fluence . Na dzień dobry rabat 10 tys. + jeszcze dealer coś dorzuci, a auto jest komfortowe na długie trasy, w rodzinie jest jeden, tylko benzyniak i bardzo sobie chwalą komfort, a to DCI powinno być ekonomiczne.
_________________ Były: Polonez Atu plus 1,6 gsi, Skoda Felicja HB 1,3 glx, fiat uno 0,9....
Mogę zaproponować Fluence . Na dzień dobry rabat 10 tys. + jeszcze dealer coś dorzuci, a auto jest komfortowe na długie trasy, w rodzinie jest jeden, tylko benzyniak i bardzo sobie chwalą komfort, a to DCI powinno być ekonomiczne.
Z tym rabatem na 10tys to lepsza propozycja niż Tipo, które nie wiadomo kiedy będzie do odebrania.
Mogę zaproponować Fluence . Na dzień dobry rabat 10 tys. + jeszcze dealer coś dorzuci, a auto jest komfortowe na długie trasy, w rodzinie jest jeden, tylko benzyniak i bardzo sobie chwalą komfort, a to DCI powinno być ekonomiczne.
A Fluence'a to jeszcze produkują?
Bo z tego co mi ktoś mówił (albo mi się przyśniło), to promocja dotyczy wyprodukowanych już samochodów.
Ale mogę się mylić.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-10-04, 09:13
damiaszek napisał/a:
Myślę że przy takich rocznych przebiegach problem rdzy jest mało istotny ;). Natomiast chyba lepiej diesla niż LPG. Przy LPG to rocznie zejdzie dużo czasu na tankowaniu.
True, do tego prawdopodobniej w ogólnym rozrachunku diesel wyjdzie taniej. A na pewno wygodniej - jadąc trasę z południa PL na północ, LPG pewnie ze 3 razy trzeba zatankować, a oleju napędowego jeden bak powinien wystarczyć.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lza 2016-10-04, 09:14, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Megane Grandtour
Silnik: 1.2 Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lip 2014 Posty: 53 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-04, 12:04
a może coś takiego dobrze wyposażony schodzący z rynku Renault Megane Grandtour. Silnik 1.2 TCE 115 KM w necie ceny nowych są poniżej 60 tys.
W zasadzie jest to cena Lodgy Stepway - tyle że to albo przestrzeń -albo lepsze wyposażenie i prowadzenie. Aż sam się zastanawiam....
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-05, 07:57
za 68 tyś brutto jest nowe Megane w Dieslu 110 KM (czyli silnik taki jak obecnie, ale komfort wyższy i niższa buda, więc spalanie zauważalnie mniejsze) - dostałem do testowania na weekend i zrobiłem trasę Wrocław - Gdańsk i z powrotem; średnie spalanie wyszło 6,4 ale na autostradzie jechałem 140 - 150
tyle że nie wiem czy nie lepiej kupić używane auto za połowę tej ceny...
Ostatnio zmieniony przez Marckok 2016-10-05, 07:58, w całości zmieniany 1 raz
tyle że nie wiem czy nie lepiej kupić używane auto za połowę tej ceny...
Jak znajdziesz takowe to daj znać, też chętnie przygarnę taki samochód :) Też się rozglądam za samochodem i np. wyniki wyszukiwania z otomoto, Logan 2014/2015 z klimą, szyby elektryczne przód + radio, cena używki 32 000 złotych :) to ja wolę dopłacić niecałe 4000 zł i mieć nówkę :)
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 DCI 4x4 Prestige Pomógł: 2 razy Dołączył: 24 Sie 2013 Posty: 726 Skąd: Wro
Wysłany: 2016-10-05, 09:34
Marckok napisał/a:
za 68 tyś brutto jest nowe Megane w Dieslu 110 KM (czyli silnik taki jak obecnie, ale komfort wyższy i niższa buda, więc spalanie zauważalnie mniejsze) - dostałem do testowania na weekend i zrobiłem trasę Wrocław - Gdańsk i z powrotem; średnie spalanie wyszło 6,4 ale na autostradzie jechałem 140 - 150
tyle że nie wiem czy nie lepiej kupić używane auto za połowę tej ceny...
patrzyles moze na skode? za okolice 67 mozna miec octavie 1.4 tsi 150km
Moj brat powozi taka i calkiem fajnie smiga. Ma okolice 8sek do 100 i naprawde zamyka sie w 7l paliwa.
Ten nowe silniki tsi nie sprawiaja juz klopotow wiec nie powinno byc problemow.
Jeden minus ze za te ok 67 jest mega biedna wersja. Cos ciut lepszego podchodzi pod 80.
Mając używany samochód się widuję z mechanikiem co jakieś 5000km czyli 2 razy w roku.
Mój kolega do niedawna miał podobne statystyki - co 5000km, czyli raz w miesiącu.
Wkurzył się ciągłymi problemami, kupił nówkę i ma święty spokój.
Oczywiście używka miała 10 lat i ponad 200kkm przebiegu.
Przy młodszym aucie wizyty w warsztacie mogą być rzadsze.
Aczkolwiek jeżeli samochodem przede wszystkim pracujesz, trzaskasz tak duże przebiegi i wyznajesz zasadę "czas to pieniądz", to zdecydowanie lepiej brać nówkę.
Ostatnio zmieniony przez GRL 2016-10-05, 20:50, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-06, 15:42
GRL napisał/a:
Mając używany samochód się widuję z mechanikiem co jakieś 5000km czyli 2 razy w roku.
Mój kolega do niedawna miał podobne statystyki - co 5000km, czyli raz w miesiącu.
Wkurzył się ciągłymi problemami, kupił nówkę i ma święty spokój.
Oczywiście używka miała 10 lat i ponad 200kkm przebiegu.
Przy młodszym aucie wizyty w warsztacie mogą być rzadsze.
No chyba, że to stajnia Renault, to wtedy może być i co miesiąc, nawet gdy przejeżdżasz w tym czasie 2 tys. km .....
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-06, 18:37
Z uwagi na oszukańczy rynek wtórny aut w tym kraju jestem za nowymi pomimo że producenci sprzedają coraz większy badziew. Z jednej strony handlarz cwaniak i oszust z drugiej korporacyjny cwaniak i oszust.
No i jeszcze cwaniaki i oszusty mechanicy i cwaniakowate metody napraw przez ASO gdzie najlepiej auto reperować wymieniając wszystko modułowo.
W takich realiach niestety żyjemy
Ostatnio zmieniony przez mojo 2016-10-06, 18:41, w całości zmieniany 1 raz
pytanie fundamentalne: jak sie tak duzo jezdzi to kupowac auto nowe czy uzywane ?
Odpowiem jak to wygląda u mnie, czyli z mojego punktu widzenia co lepsze.
Jeździmy z żoną Ibizą z 2003 roku i praktycznie co chwilę się coś psuje. Czasem są to pierdołki, że nawet nie chce mi się do mechanika jechać i sprzedam z tymi wadami. Częściej są to rzeczy ważniejsze i trzeba auto zostawić na dzień, dwa lub trzy u speca w warsztacie. Zaczyna mnie to denerwować, bo prowadzę 1-osobowy bieznes i auto jest mi bardzo potrzebne. Nie robię dużych przebiegów, bo tylko 12 tysięcy rocznie. Biznes jest lokalny, więc jeżdżę do klientów blisko, ale codziennie. W dodatku wiadomo - do urzędu, na pocztę, do sklepu. Bez auta nie wyobrażam sobie jednego dnia.
Dla mnie czas to pieniądz. Muszę zarobić na zus, wynajem lokalu firmowego, ogrzewanie tego lokalu, internet, telefon. Muszę też zarobić na dom, dwójkę dzieci (pewnie niebawem trójkę) i żonę, która dzieciaki wychowuje. Muszę zarobić na ratę kredytu (która jest wysoka). Nie mogę sobie pozwolić, aby auto się psuło. Już nie chodzi o sam koszt samochodu (różnicę między nowym, a używanym), ale głównie chodzi o czas. Dla mnie każda godzina jest cenna.
Osobiście nie chcę już nigdy samochodu używanego, bo z mojego punktu widzenia się nie opłaca.
Od 1997 roku, kiedy zdałem prawo jazdy miałem dwa nowe auta z salonu (126P Elegant i Mondeo MK4), miałem cztery auta używane (Seicento 1.1, Seicento VAN, BMW E36 2.0i i mam teraz Ibizę III) - zarówno kilku letnie, kilkunasto letnie i ponad 20-letnie. Auto nowe - nie trzeba nic z nim robić, tylko dbać (sa wyjątki od reguły). Auto używane - nawet jak dbasz, to elementy zwyczajnie się zużywają (zawsze jest coś do zrobienia).
Jest jeszcze jedna kwestia. Chciałem kupić auto 3-letnie (idealny stosunek ceny do jakości), ale to co znalazłem było wcześniej rozbite. Owszem, czasem znalazła się perełka, ale to "czasem" wymaga szukania nawet pół roku. Dałęm sobie spokój. Handlarze w ogromjej większości to oszuści, którzy sprzedają auto naprawione po wypadku i udają, że nic nie wiedzą, albo nic nie wiedzą, bo nie chca wiedzieć. Nie chcę kupować auta u nich, aby im nie dać zarobić. Kupić u pierwszego właściciela, który dbał o samochód i ma udokumentowane wszystko, to jak trafić wygraną na loterii - jest bardzo trudno.
Stwierdziłem, że jak kupię nowego, to nie dokuczę uczciwym sprzedającym, bo ci zawsze znajdą kupca w mgnieniu oka na dobre, używane auto. Zamiast tego nie napędzę rynku handlarzom.
No i na sam koniec - Jak sam dbasz o auto i udokumentowujesz serwis i sprzedajesz jako 1 właściciel, to momentalnie znajdziesz kupca i to za o wiele lepszą cenę niż ceny rynkowe. Ludzie się połapali, że kupić od 1 właściciela to skarb. Jak sprzedawałem Mondeo w 2012 roku, po 3 latach używania, to dostałem o 10 tysięcy lepszą cenę niż allegrowe :)
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-08, 15:52
prawdopodobnie zdecyduje sie na zakup auta uzywanego z bardzo malym przebiegiem od dealera Renaultv- firma w ktorej dotychczas kupilem juz Logana MCV i Lodgy (nowe), a takze Kangoo i Trafica (uzywane, dostawcze)
przy moich przebiegach utrata wartosci nowego auta jest jednak masakryczna
zaproponowali mi Fluence z silnikiem 1.5 dCi 110 KM (czyli to co mam w Lodgy) z duzym wyposazeniem za 50 tys.brutto - przebieg 12000 km
przez chwile myslalem tez o Skodzie Rapid ale w biednej wersji kosztuje troche wiecej niz ten Fluence
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-09, 16:43
cześć, dawno mnie na forum nie było ;)
Rozważ coś z PSA. Mają spore upusty, jak się potargujesz. Koncern teraz robi poważny przegląd rynku w tej częsci Europy. Dealerzy będą mieli z koncem roku parcie na sprzedaż liczoną w sztukach, nawet za cenę znikomego zysku.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-09, 18:20
Dyziek napisał/a:
cześć, dawno mnie na forum nie było ;)
Rozważ coś z PSA. Mają spore upusty, jak się potargujesz. Koncern teraz robi poważny przegląd rynku w tej częsci Europy. Dealerzy będą mieli z koncem roku parcie na sprzedaż liczoną w sztukach, nawet za cenę znikomego zysku.
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-09, 19:24
Tego nie wiem.
Jakby ktoś pytał o powody:
"In February, Emil Frey Group took over PSA’s import subsidiaries for Peugeot, Citroen and DS vehicles in Hungary, Croatia and Slovenia. The Swiss car importer and retailer added Czech Republic and Slovakia to its portfolio this month."
http://wardsauto.com/indu...rt-distribution
W PL wyniki za 2015 rok nie były dobre (duze spadki)...
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-10-09, 20:15
Jak ktoś szuka względnie nowego auta to proponuję zwrócić uwagę na to - 2,5 letnie auto z polskiego rynku za 70% ceny nowego.
http://otomoto.pl/oferta/...html#266a48511f
PS Nie mam nic wspólnego ze sprzedającym to auto - no może to ze tez mam taką Zafirę.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2016-10-10, 12:58, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-30, 20:06
Rozważam dwie opcje:
1. kupno auta z małym przebiegiem (rzędu 15-20 tyś. km), bo przy mojej jeździe zrobię to i tak w kilka miesięcy - i wtedy od dealera, a ponieważ mam zaufanie tylko do jednego (Renault-Dacia), to raczej coś ze stajni Renault: myślałem o Megane lub Fluence z 1.5 dCi
2. kupno ponownie fabrycznie nowej Dacii - jaki Waszym zdaniem model najbardziej nadaje się na długie trasy ? bo że nie Lodgy, to już wiem
myślałem nad modelem z LPG - ze względów ekonomicznych
polski rynek wtórny poza oficjalną siecią wykluczam z powodów wiadomych
mój kłopot polega też na tym, że robię sporo kilometrów w trasie (na linii Wrocław-Warszawa-Gdańsk), a zarazem dość często poruszam się w trudnych warunkach terenowych (wieś gdzie coraz bardziej mieszkam)
od Dustera trochę mnie odstrasza spalanie na trasie i średni komfort w długich trasach, może Sandero ? oczywiście np. Renault Kadjar jest zapewne dość wygodny, ale to nie ten poziom cenowy (myślę o kwocie rzędu 60 000 zł brutto)
Ostatnio zmieniony przez Marckok 2016-10-30, 20:53, w całości zmieniany 2 razy
Tak się zastanawiam kto przepłaca za diesla i oddaje go do salonu zanim nadpłata zwróci się z nawiązką?
Chyba tylko ten, któremu auta się szybko nudzą i s*a pieniędzmi.
Kolega będzie miał zaraz do oddania 2-letniego i30 w kombi i dieslu.
Spodziewany przebieg w momencie zakończenia leasingu ok. 100.000km.
I auto zapewne do zadbanych należeć nie będzie, bo tam nikt nie czekał na rozgrzanie lub schłodzenie się turbo.
Przyjemność z użytkowania w trasie rośnie wraz ze wzrostem gabarytów samochodu (ale nie wzwyż).
Ale jaki by tu kompakt w dieslu do 60k?
Jedyny sensowny wydaje być się Tipo.
Z mocniejszym diesle i w totalnie podstawowej wersji wyposażeniowej 59200.
Ale w całkiem fajnej benzynie to zaledwie 43200.
Oszczędność na paliwie może się nie zdążyć zwrócić.
Tym bardziej, że zawsze można pomyśleć o gazie.
W pół drogi mały dieselek 1.3 za 53200.
Czy Sandero da przyjemność z częstych wielogodzinnych jazd w trasie - wątpię...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum