Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-06, 09:47
Staga86
Posłuchał bym jeszcze tej wypowiedzi zanim się do końca zdecydujecie: https://youtu.be/la-8-8_wb0c?t=935 Ten testowany dci90 miał 200 Nm, obecnie ma tyle 75dci.
Jak 75dci okaże się za słaby to w przyszłości za ok 1500,00 możecie spokojnie bez uszczerbku na trwałości podnieść moc o te 10KM.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-06, 20:25
Karenzo napisał/a:
co za bzdury , każde podniesienie mocy wiąże się ze skróceniem żywotności
Bzdura. Wszystko projektowane jest z pewnym tzw "zapasem" i o ile zwiększenia np o 30% ze 100KM do 130KM może wywołać przedwczesne zużycie o tyle ok 10-15% nie. Taki tok rozumowania prowadziłby do tego że jeżeli zmniejszy się moc a jest to możliwe to się żywotność wydłuży a to też bzdura.
Tak naprawdę to można podnieść moc ze 100 do 180 koni i zachować żywotność silnika w 100%, istotne, żeby tej nadwyżki nie wykorzystywać albo wykorzystywać przez 1% czasu pracy, co jest realne.
Śmieszni jesteście w tej niewiedzy .
Każde podniesienie mocy wiąże się ze skróceniem okresu eksploatacyjnego i to jest czysta wiedza akademicka jak amen w pacierzu .
Wiedzą praktyczna jest fakt że zmiana o te 10-15 % nie niesie ze sobą drastycznego skrócenia żywotności silnika .
I nie ma żądnego "zapasu" każda część jest obcinana do granic możliwości w celu uzyskania jak najniższego spalania .
Zapas to był może w polonezach bo na jakość produkcji miał wpływ dzień tygodnia i deszcz więc trzeba było założyć najgorszy scenariusz do wymagań minimalnych .
A różne wersje silników? Różny osprzęt i program i jest różnica w mocy.
Druga sprawa to jest to że który Janusz wykorzystał moc maksymalną swojego auta? 5500 obrotów? 6200? Gdzie ja nigdy tak nie kręcę silników bo dużo palą. Wiedza nawet nie akademicka, ale fizyka z liceum.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-06, 21:22
Karenzo napisał/a:
I nie ma żądnego "zapasu" każda część jest obcinana do granic możliwości w celu uzyskania jak najniższego spalania .
Jak ja się uczyłem projektowania na warszawskiej polibudzie podzespołów silnik, skrzyń biegów, zawieszeń jakieś 30 lat temu a koledzy m.in. mostów i budynków to zawsze stosowano współczynniki bezpieczeństwa na poziomie ok 30%. Możliwe że to się zmieniło bo się w to już długo nie bawię ale raczej żaden inżynier nie podpisałby się pod konstrukcją zaprojektowaną "na styk", za duże ryzyko.
I uczy sie tak nadal tylko wykładowca ogłasza że jest to model idealny nie zachodzący w prawdziwym świecie . Teraz silnik ma wyznaczony odgórny resurs na 5-7 lat .I jest to ogólno europejski trend w samochodach osobowych
Taką informacje dostałem od znajomego z działku szkoleń gdzie wysyłają ich tam do fabryk i biur projektowych .
Dziś plastikowe miski olejowe przestają dziwić i za 10 lat wszystkie benzyny będę takie miały .
Nie można takiego zabiegu tłumaczyć zbijaniem masy bo pod silnikiem jest stalowa osłona który waży 2-3 razy więcej od miski olejowej .
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-11-06, 21:37
Ja to widzę tak.
Mam w aucie silnik 75KM który od 90 i 105 różni się oprogramowaniem.
Sprawdzałem auto na autostradzie z 5 osobam i bagażem (Bieszczady) - mi wystarczy więc 1500zł w kieszeni a przy okazji mniej wysilony silnik powinien wytrzymać dłużej.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-06, 21:46
kapelusznik napisał/a:
Mam w aucie silnik 75KM który od 90 i 105 różni się oprogramowaniem.
Na 99,9% nie. Producenci nie zmieniają tylko oprogramowania. Postaraj się o dokładną specyfikację techniczną. Te silniki muszą się różnić np lepszym chłodzeniem bloku, innym turbo, wtryskami itd. Twój silnik ma zapewne pewien zapas ale nie jest mechanicznie dokładnie taki sam jak ten o wyższej mocy co imo nie znaczy że że możesz go podnieść zmieniając dawki i ciśnienia o te 10-15% bez obawy że wcześniej padnie.
co za bzdury , każde podniesienie mocy wiąże się ze skróceniem żywotności
Akurat w tym przypadku skrócenie żywotności jest tak małe, że właściwie jest to wartość pomijalna, gdyż...
kapelusznik napisał/a:
Mam w aucie silnik 75KM który od 90 i 105 różni się oprogramowaniem.
Pewnie nie tylko oprogramowaniem, ale również osprzętem (np. zmienna geometria łopatek).
Jednakowoż strzelam, że tzw. "słupek" jest identyczny we wszystkich odmianach (bo nie opłacałoby się im tego różnicować), więc zwiększenie mocy najsłabszego nawet o 50% nie byłoby niebezpieczne dla dołu.
Co najwyżej dla sprzęgła.
mojo napisał/a:
... a koledzy m.in. mostów i budynków to zawsze stosowano współczynniki bezpieczeństwa na poziomie ok 30%.
Na budownictwie nasi wykładowcy nazywali to "współczynnikiem spokojnego snu projektanta".
Stosuje się to wciąż i to obowiązkowo. :)
Ostatnio zmieniony przez GRL 2016-11-06, 22:26, w całości zmieniany 1 raz
Nanouser, dziękuje za link. Przeczytałam tekst i obejrzałam film... Szczerze mówiąc jestem bardzo hmm... zniesmaczona (?!)
Zaczynając o tego, że kiepska jakość nagrania utrudniała zrozumienie komentującego pana, poprzez małą ilość informacji merytorycznych dotyczących samochodu (oprócz nagonki na ten model, która napewno nie była OBIEKTYWNĄ opinią), nieznajomości nazwy elementów znajdujących się przy kierownicy, a na nieumiejętności wypowiedzenia się w sposób płynny i bez używania wulgaryzmów. Bardzo mało profesjonalizmu, jak dla mnie...
Na marginesie... Co mnie interesuje, czy komentujący pan jest dobrym czy złym kierowcą? (myślę, że mógł sobie to podarować w tym nagraniu). Skoro miał jakieś "kolizyjki" TYM autkiem, to chyba jednak nie jest taki dobry, prawda? A zachowanie samochodu przy wejściu w zakręt przy 70 km/h czy 90 km/h w dużej mierze zależy też od tego, ilu stopniowy jest ten zakręt
Mam zdecydowanie inne zdanie od tego co usłyszałam, ale ile ludzi tyle opinii
Warto zapoznać się i z takimi, które nie pokrywają się z naszymi.
Co do "podkręcania" mocy autka... Nie ma takiej opcji, jakby to powiedział mój syn. Nie zamierzamy wkładać łapek w coś na czym się nie znamy (a nie znamy się BARDZO! ) i nie pozwolilibyśmy tego zrobić nikomu innemu - na słowo honoru.
Nie dziwię się panom, którzy się o tym uczyli, lub mają wiedzę nabytą - praktyczną. Mogą sobie działać...
Autko, jak już się pojawi w naszym posiadaniu, będzie bardzo szanowane i "majstrowanie" przy nim nie wchodzi w grę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum