Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-12, 19:09
Lza napisał/a:
nie tylko że ryzykiem, to się po prostu nie opłaca.
możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem, biorąc pod uwagę że auto nowe traci przez sam fakt wyjazdu z salonu, to przy dużych przebiegach ta utrata wartości jest jeszcze większa
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-12-12, 21:16
kangura możesz śmiało skreślić - w porównaniu z partnerem tepee to jest średniowiecze. Tepe jest -moim zdaniem - naprawdę super wyposażony. Dziwi mnie cena forda - no chyba, że automat.
A Peugeota to bym brał 1.6 hdi 120KM kosztem np tego Outdoor'a bo nie czarujmy się te pseudo-pseudo terenowe wersje jak Out czy Stepway to pic na wodę bo te ozdoby to plastiki więc w terenie i tak się pourywają.
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-12, 22:35
Transit Connect to nie to samo co Tourneo Connect...ciekawe ze link który zamieściłes to ta sama firma 😉
wersja outdoor to nie tyle plastiki co auto podniesione o 1 cm i stalowa plyta pod silnikiem - to w kazdym razie ma dla mnie wieksze znaczenie niz jakies ozdobki
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-12-12, 22:41
Marckok napisał/a:
możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem
Zakładamy, że auto jest projektowane na dystans X i z takim dystansem można sprzedać za grosze albo zezłomować.
Załózmy, że używka jest w połowie swojego tehcnicznego życia i ma przebieg i kosztuje połowę ceny nowego.
po zakupie używanego samochodu musisz na dzień dobry dodać kilka tysięcy zł na wymiany płynów, rozrządu itp. Kilka miesięcy później musisz dokupić komplet opon, (albo dwa zima/lato) wymienić hamulce, (tarcze - klocki), zużyte amortyzatory, elementy zawieszenia, wydechu, być może sprzęgło i inne elementy które podlegają zużyciu i przewiduje się ich wymiany po jakimś. przebiegu. Wiadomo, to się zużywa i trzeba wymienić. Możemy ten wydatek nazwać S.
No więc w uproszczeniu eksploatacja takich pojazdów wygląda tak:
Kupujesz używany: masz koszty poszukiwania auta (czas + wyjazdy na oględziny): P.
Jak znajdziesz autko, płacisz N/2, robisz serwisy i wymiany za S i po dystansie X/2 musisz auto zezłomować bo jest kompletnie zużyte. Tracisz na to czas o wartości Z. Kupujesz następne używane: znów masz koszty P, robisz serwisy i wymiany za S i po dystansie X/2 znów na złom, koszty Z
Łączne koszty: 2*P + 2*N/2 + 2*S + 2*Z
Kupujesz nowy:
płacisz N, po przejechaniu X/2 płacisz S, jeździsz kolejne X/2, złomujesz.
Łączne koszty: N + S +Z
Więc już z samych uproszczonych rozważań teoretycznych wynika, że zakup i eksploatacja używanego samochodu nie jest opłacalna, Do tego należało by wkalkulować inne czynniki jak zmniejszone zużycie paliwa w nowszych modelach - kilka procent na paliwie. Niby mało, ale przez całe "życie" samochodu uzbiera się kilka tysięcy zł.
no i czynniki trudno przekształcalne w wartość materialną jak: większe bezpieczeństwo, (im nowsze samochody, tym mają wiecej systemów bezpieczeństwa, są bezpieczniejsze), niższa emisja szkodliwych substancji.
Marckok napisał/a:
możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem, biorąc pod uwagę że auto nowe traci przez sam fakt wyjazdu z salonu, to przy dużych przebiegach ta utrata wartości jest jeszcze większa
Dlaczego traci? To jest jedna z najbardziej popularnych i bezmyślnie powtarzanych legend miejskich. No niestety auto po wyjeździe z salonu nie traci dziesiątków procent jak to powtarzają wszyscy i wszędzie. nic nie traci - jest nowe, sprawne, gotowe do jazdy. Wiadomo jaki ma przebieg i jak było traktowane. Podaj mi choć 1 powód dlaczego miałbyś go sprzedawać zaraz po wyjeździe z salonu ;) Albo spróbuj kupić kilku miesięczne auto ;)
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-12, 22:45
Marckok napisał/a:
wersja outdoor to nie tyle plastiki co auto podniesione o 1 cm i stalowa plyta pod silnikiem - to w kazdym razie ma dla mnie wieksze znaczenie niz jakies ozdobki
Masz rację tylko to w sumie po co Ci to auto? W teren?
Ja mam w Boxerze bo to wersja tzw Maxi pancerną płytę pod silnikiem, z rok temu ponieważ chciałem widzieć czy nic nie cieknie to po zmianie oleju jej nie zamontowałem i nic się nie stało
Ty byś widzę chciał kombi bo mało pali, kombivan bo pakowny, terenówkę bo wszędzie wjedzie ale takiego auto nie ma
Jeżeli dla Ciebie priorytetem jest trasa i możliwie najmniejsze spalanie bo to się liczy przy dużych przebiegach to szukaj kombi tylko w wyższej klasie wygłuszenia niż Dacia.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2016-12-12, 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Twoje wyliczenia miałyby sens, ale zapominasz że auto jest przypisane do działalności gospodarczej, koszty paliwa też wyglądają inaczej i ta "oszczędność" na spalaniu nie jest tak wielka...
No bez jaj. Podałem oszczędność głównie w korelacji do ceny pojazdu. A podatki z auta są takie same jak z paliwa. Więc o co chodzi? I jakbyś nie zauważył - w obliczeniach podawałem od razu dopisek "brutto", co dla osoby nie prowadzącej działalności jest informacją g**no wartą.
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 07:46
GRL napisał/a:
Marckok napisał/a:
Twoje wyliczenia miałyby sens, ale zapominasz że auto jest przypisane do działalności gospodarczej, koszty paliwa też wyglądają inaczej i ta "oszczędność" na spalaniu nie jest tak wielka...
No bez jaj. Podałem oszczędność głównie w korelacji do ceny pojazdu. A podatki z auta są takie same jak z paliwa. Więc o co chodzi? I jakbyś nie zauważył - w obliczeniach podawałem od razu dopisek "brutto", co dla osoby nie prowadzącej działalności jest informacją g**no wartą.
od ceny auta nie odliczałem całego VATu, a od paliwa odliczam; ale to drobiazg: gdy kupowałem Lodgy nie było innego auta w tej cenie ani w cenie nawet o te 10000 wyższej na 7 osób (z tego co pamiętam), a kalkulacja też nie uwzględniała spalania na takim poziomie; to zresztą w ogóle jest problem - bo chyba żaden producent teraz nie podaje prawdziwych danych na temat spalania; kwestia jedynie czy są one zaniżone o 10% czy o 40% tak jak w przypadku Lodgy
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 07:55
mojo napisał/a:
Masz rację tylko to w sumie po co Ci to auto? W teren?
Ja mam w Boxerze bo to wersja tzw Maxi pancerną płytę pod silnikiem, z rok temu ponieważ chciałem widzieć czy nic nie cieknie to po zmianie oleju jej nie zamontowałem i nic się nie stało
Ty byś widzę chciał kombi bo mało pali, kombivan bo pakowny, terenówkę bo wszędzie wjedzie ale takiego auto nie ma
Jeżeli dla Ciebie priorytetem jest trasa i możliwie najmniejsze spalanie bo to się liczy przy dużych przebiegach to szukaj kombi tylko w wyższej klasie wygłuszenia niż Dacia.
może trochę trafiłeś w problem: w tygodniu jeżdżę po mieście i okolicach, a w tym po różnych budowach i tu większy prześwit ma zastosowanie; przemieszczam się też zawodowo między Wrocławiem i Warszawą głównie ostatnio, a na weekendy jeżdżę co tydzień do Gdańska (więc trasa na autostradzie Wrocław - Gdańsk raz w tygodniu w obie strony)
mam dostawczaka, więc sam mógłbym jeździć czymś mniejszym, ale uważam że stosunek wielkości auta do ceny i spalania jest bardziej korzystny przy autach typu kombi niż zwykłych kompaktach już nie wspominając o miejskich, poza tym biorę pasażerów z blablacar, a 3 osoby z walizami plus mój własny bagaż to już kombi się przyda
do tej pory myślałem głównie o kombi, o kombivanach przypomniałem sobie niechcący i postanowiłem także to rozważyć
Ostatnio zmieniony przez Marckok 2016-12-13, 07:56, w całości zmieniany 1 raz
od ceny auta nie odliczałem całego VATu, a od paliwa odliczam
A właściwie dlaczego tak? Jeśli nie użytkujesz auta cały czas w 100% "służbowo", to US może kwestionować którąkolwiek fakturę, od której odliczyłeś cały VAT. A jeśli użytkujesz, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odliczyć cały VAT również od zakupu pojazdu/raty leasingowej.
No ale dziś rozważasz według aktualnych przepisów. Albo 100% służbowo - i wtedy pełny VAT wszędzie, albo użytkowanie mieszane i wtedy 50% VAT wszędzie. Oczywiście to dotyczy osobówek.
Marka: Fiat
Model: 500L
Silnik: 1.6 Multijet II Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 156 Skąd: Radom
Wysłany: 2016-12-13, 12:03
Marckok napisał/a:
Renault Kangoo 1.5 dCi 90 KM: 76000
Aby dostać się do filtra powietrza, trzeba wyciągnąć akumulator i odkręcić jego podstawę. Hm...
Marckok napisał/a:
Ford 119%
Renault 115%
Peugeot 110%
Na ile lat? Bo imho dużo to jest.
Trzeba negocjować. Idź do jakiegoś banku. Może najlepiej do tego, gdzie masz konto i niech Ci zrobią ofertę. Na dzień dobry powiedz, ile dostałeś od dilera. Jak zrobią tańszą, to pokaż ją dilerowi. Jak w ten sposób, prawie przypadkiem ugrałem ~3% (na dwa lata).
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 17:41
rafal rx napisał/a:
Marckok napisał/a:
Ford 119%
Renault 115%
Peugeot 110%
Na ile lat? Bo imho dużo to jest.
Trzeba negocjować. Idź do jakiegoś banku. Może najlepiej do tego, gdzie masz konto i niech Ci zrobią ofertę. Na dzień dobry powiedz, ile dostałeś od dilera. Jak zrobią tańszą, to pokaż ją dilerowi. Jak w ten sposób, prawie przypadkiem ugrałem ~3% (na dwa lata).
leasing 5-letni; te 110% w Peugeot to mniej niz jakikolwiek bank do tej pory proponowal
pytam z ciekawosci, za cene Kangura dostalem oferte na Partnera z dieslem 120KM i automatyczna klima
Jeśli za te same pieniądze masz więcej to wybór jest jasny.
Marckok napisał/a:
.czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania większych pieniedzy ? (skrzynia 6-biegowa w miejsce 5)
Skrzynia 6 na trasę jest lepsza niż 5 tka , w mieście to już rożnie.
Ale wcześniej wspomniałeś że za te same pieniądze a teraz większe?
Nie jeździsz mocą ale momentem, to jest ważniejsze przy porównywaniu silników zwłaszcza diesla .
Ważne też jest to jak się znajdujesz w środku ( wygoda siedzeń i ergonomia obsługi) .
Automatyczna klima to nie wszystko , dla mnie ważniejszy jest tempomat
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2016-12-13, 23:13
Marckok napisał/a:
czemu tak uwazasz ?
Zobacz jak jest wyposażony kangoo (goła blacha zewsząd wyźiera) a jak tepee. Zobacz jak mały moment obrotowy w porównaniu do konkurencji mają silniki z symbolem żenskich narządów rozrodczych na masce. ;) po prostu kiepsko. po prostu 20 wiek a nie 21.
Cytat:
czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania wiekszych pieniedzy
Zależy czego oczekujesz od samochodu i czy będziesz go pakował do max. ładowności. Jednym 180 koni mało innym 100 aż nadto.. No i zależy ile niutonometrów ma te 100 czy 120 koni. Bo co z tego że ma 120 koni, jak niutonometrów ma tyle co 96 konna konkurencja?
Ten segment samochodów nie nadaje się do ekscesów, bo jest duży, duży, duży, do tego tak komfortowy i wygodny, że jak już rozsiadasz się w fotelu to nie masz ochoty brykać jak cielątka i źrebaki w pierdzi-osobóweczkach. Niech oni się tam ścierają, ja sobie płynę jak lord w lektyce, patrząc na wszystkich (z wyjątkiem tirów) z góry. Jak jeszcze dodasz fakt, że cegła nie za bardzo jest zwrotna, to: Zdecydowanie nie potrzebuje ultra mocnych silników, bo nie da się wykorzystać zasobów mocy. W moim tourneo 120KM to odrobinę za dużo, po prostu nie da się jeździć wykorzystując ten potencjał. Jak się za mocno gaz wdusi, to auto sie tak kładzie, że chce go wywalić. Ale jak podepnę kiedyś kempinga to na pewno te 300 niutonometrów się przyda - i tylko dlatego wybrałem taki silnik. Spokornieje jak dostanie tonę do targania więcej.
Do naormalnej jazdy stu konna wersja by całkowicie wystarczyła. W mojej opinii.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 23:18
Partner jest najbardziej osobowym czyli komfortowym kombivanem. Renault przegina z cenami oferując za w sumie podobne pieniądze "blachowatego" Dokkera ze słabym silnikiem (mam na myśli 1.5 dci 90 KM) i także "drabiniaste" Kangoo za cenę znacznie wyższą.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 23:29
Lza napisał/a:
W moim tourneo 120KM to odrobinę za dużo, po prostu nie da się jeździć wykorzystując ten potencjał.
Przesadzasz. Ja zrozumiałem co to moc jak zacząłem jeździć Boxerem 3.0 mając np identyczny w wersji 2.2 100KM. Pomimo L2H2 na pusta jak się spieszyłem do domu mając przed sobą jeszcze 500km to nawet "dresy" w bmw w końcu musiały mnie puścić bo to auto po prostu jedzie Nie chodzi o bezmyslene piratowanie ale masz na pace 120, 130 i dalej tylko gaz wciskasz a auto przyspiesza. Na trasy musi być moc i moment jak się robi trasy.
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-13, 23:30
zakladam, ze 6 bieg na autostradzie jednak sie przyda
plus zdecydowanie chce miec automatyczna klime - manualnej w lecie nie jestem w stanie sensownie ustawic, od razu jestem przeziebiony
ogladalem dzis tego Partnera - musze powiedziec ze w Kangu bardziej podoba mi sie podlokietnik, nie wiem tez czy tylne siedzenie nie jest tam wygodniejsze (ale to moze efekt tego ze kanapa bardziej pasuje do moich gabarytow niz trzy osobne fotele)
w Kangu nie trzeba chyba jeszcze zalewac adblue - tu juz tak
no i uchwyt na kawe zamocowany w Partnerze na podlodze mnie rozwalil - ale wytargalbym od dealera konsole srodkowa gratis, wtedy uchwyt bedzie na normalnej wysokosci
zakladam, ze 6 bieg na autostradzie jednak sie przyda
A pokusił się ktoś sprawdzenia jak długi jest ten 6-ty bieg w "bełkocie"?
W wielu autach szóstka nie jest nadbiegiem, tylko pozostałe pięć jest skracanych.
W efekcie lepiej ciągnąć przyczepę, ale na autostradzie nie daje to żadnych oszczędności.
No może 100obr/min.
Czyli zysk żaden, a więcej wachlowania.
Nie orientuję się jak duża jest obecnie różnica w osprzęcie pomiędzy HDI 100 i 120, ale wrzucę pewną ciekawostkę.
W okolicach 2010r silniki HDI 90 i 110 różniły się dość znacznie.
W 90-tce NIE było:
- zmiennej geometrii w turbo,
- dwumasy,
- filtra cząstek stałych.
Kupując tę "wybrakowaną" 90-tkę miało się święty spokój na kupę kilometrów.
Obecnie fap jest obowiązkowy, co do reszty nie mam pojęcia jak to się rozwijało w ostatnich latach.
Ale chyba warto pochylić się nad takimi niuansami...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum