Chciałabym jeszcze podpytać o dwie rzeczy jeśli chodzi o silnik 0,9 TCE:
1. Jakie są ewentualne możliwości awarii i związane z tym koszty?
2. Czy w razie poważnej awarii jest możliwość wymiany silnika? Widziałem na allegro silniki 0,9 TCE w dobrym stanie na gwarancji w granicach 1500 zł. Najczęściej są to silnik bez osprzętu.
Zastanawiam się w przypadku wymiany całego silnika ile może kosztować cała taka operacja...
Marka: Dacia
Model: Sandero Open
Silnik: 1.2
Rocznik: 2016 Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Paź 2016 Posty: 639 Skąd: Wro
Wysłany: 2016-12-29, 17:58
Możliwe, że turbina koło 200.000 siądzie.
Naprawy jeśli chodzi o Dacię (w porównaniu z innymi markami) są względnie tanie. Dodatkowo Daczka ładuje sprawdzone i dość niezawodne silniki, testowane wcześniej przez lata w Renault.
Przekładałem silnik w Hondzie Civic 2004 - silnik 1200 zł + rozrząd, oleje, robocizna i zrobiło się 2800 zł.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-29, 20:50
Nie znalazłem żadnego dci Sandero w wersji Stepway od 2011 na otomoto więc o czym mowa? Użytkownicy Dacii idą po tzw taniości i 90% kupuje benzynę a Ci, którzy mają pojęcie o silnikach widać nie sprzedają przed upływem 5 lat więc pomysł zakupu takiej "używki" jest raczej nierealny.
Marka: Seat
Model: Ateca
Silnik: 1.0 TSI
Rocznik: 2022 Pomógł: 6 razy Dołączył: 24 Kwi 2012 Posty: 917 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-12-29, 21:21
Po prostu mało kto bierze Stepwaya w leasing.
w inny sposób na rynek nie trafiają tak młode diesle.
Jak ktoś prywatny kupił to trzyma ale wniosek że rodacy nie kupują Dacii w dieslu w związku z tym że nie ma młodych Stepwayów dci jest nie powiem, pocieszny
Nie znalazłem żadnego dci Sandero w wersji Stepway od 2011 na otomoto więc o czym mowa? Użytkownicy Dacii idą po tzw taniości i 90% kupuje benzynę a Ci, którzy mają pojęcie o silnikach widać nie sprzedają przed upływem 5 lat więc pomysł zakupu takiej "używki" jest raczej nierealny.
Jak to nie ma?
Obecnie jest Stepway'ów 35 w benzynie i 23 w Diesel'u na otomoto. Nieuszkodzone, roczniki 2011 i młodsze. Przykłady:
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018 Pomógł: 3 razy Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2016-12-29, 22:07
Powiem tak:))
Miałem Clio IV 1.5 dci 90 km a teraz mam Captura 90 tce. Na moje krótkie dojazdy do pracy (10km w jedną stronę) benzyna jest lepsza. Fakt, iż aby żwawiej ruszyć Capturka to trzeba kręcić większe obroty (powyżej 3 tysięcy) ale ja jeżdżę spokojnie w granicach 2.5 - 3 tysiące i nie narzekam a w trasie wychodzi mi 5,2 litra z pasażerami.
Co do awaryjności i trwałości to dopiero zobaczę ale przy normalnym, spokojnym użytkowaniu silnik wytrzyma 200 - 300 tysięcy i nie ma co słuchać teoretyków, snujących mroczne wizje o padających turbinach.
Co do 1.5 dci to w trasie jest zdecydowanie lepszy, elastyczniejszy i żwawszy. Nie trzeba go kręcić i masz wrażenie większej mocy mimo tych samych 90 km.
Jest też bardzo oszczędny i mi palił w trasie 4,2 litra a w mieście różnica jest jeszcze większa.
I tu to samo, przy normalnym użytkowaniu do 300 tysięcy powinno być bez większych problemów. Obecnie 1.5 dci są pozbawione wad wieku dziecięcego i też nie ma co słuchać defetystów z teoriami o obracających się panewkach i padających turbinach.
Problemem może być dpf gdy auto będzie jeździło głównie po mieście ale jak czasem przepalisz na trasie to tez nic się nie będzie dziać.
Aczkolwiek diesle raczej lubią trasy i tam pokazują swoje zalety a benzyna do miasta.
No i ciężko kupić młodego diesla z niskim przebiegiem bo jest droższy jako nowy i musi najeździć by się zwróciło.
Stąd te mity o awaryjności sprowadzanych i kręconych z 400 na 200 tysi bo Niemiec głupi nie jest i nikomu prezentu nie robi sprzedając kilku letniego diesla z przebiegiem 110 tysięcy:))) Polak kupi z przebiegiem dostosowanym do potrzeb klienta a potem jest w szoku, iż turbinka pada po 150 tysiącach.
Podsumowując: Dla Ciebie bezpieczniejszy będzie zakup używanej benzyny bo diesle przeważnie sprzedaje się po dużych przebiegach i jak zaczynają zbliżać się spore wydatki. Nie Szukaj dwu - trzy latka w dieslu bo nie kupisz tu auta dla siebie.
Nie biorę oczywiście pod uwagę aut reanimowanych po wybudzeniu ze szkody całkowitej.
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2016-12-29, 22:16, w całości zmieniany 2 razy
Zadzwoń i zapytaj o kraj pochodzenia.
Pierwszy właściciel mógł być za granicą.
Dzwoniłem. Auto sprowadzone z Belgii, ale podobno gwarancja działa też na terenie Polski. Serwisowany w ASO w Belgii, więc może spokojnie sprawdzić historie pojazdu.
Ktoś może jest albo będzie w pobliżu Nowego Sącza :) ?
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2016-12-31, 16:49
Piitubski napisał/a:
Na 99% był walony.
jestem tego samego zdania - z tej prostej przyczyny, że nie opłacałoby się sprowadzać auta będącego w idealnym stanie technicznym, na gwarancji itp z za granicy, bo tam kosztują po prostu drożej, pomijając już koszty sprowadzenia. Więc albo jest po solidnej kolizji, która wykluczyła je z eksploatacji w Belgii, albo stało wcześniej po szyby w wodzie...
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-31, 17:05
Nie ma zaznaczonej opcji "bezwypadkowy" więc zapewne solidnie scrashowane było. Poproś o zdjęcie powypadkowe. Jak było utopione to w ogóle odpuść.
Jak chcesz wywalić 32.500 na to auto to pomyśl nad nówką z tym silnikiem, które dostaniesz po rabacie za ok 40.000.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2016-12-31, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
ale podobno gwarancja działa też na terenie Polski. ?
Oczywiście, że gwarancja działa na terenie polski. Powiem więcej. Nawet się przebieg może zgadzać. Co do reszty auta to bym już był raczej sceptycznie nastawiony.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 57 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2951 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2017-01-02, 19:30
Dar1962 napisał/a:
Piitubski napisał/a:
Na 99% był walony.
jestem tego samego zdania - z tej prostej przyczyny, że nie opłacałoby się sprowadzać auta będącego w idealnym stanie technicznym, na gwarancji itp z za granicy, bo tam kosztują po prostu drożej, pomijając już koszty sprowadzenia. Więc albo jest po solidnej kolizji, która wykluczyła je z eksploatacji w Belgii, albo stało wcześniej po szyby w wodzie...
Co do aut z belgi to trzeba byc ostroznym. Nie mowie ,ze byl bity,skrecony zegar itd. Ale spotkalem sie z czteremo pojazdami sprowadzonymi z Belgii do Francji i z tego 3 to byly wskrzeszone trupy.
Dzwoniłem. Auto sprowadzone z Belgii, ale podobno gwarancja działa też na terenie Polski. Serwisowany w ASO w Belgii, więc może spokojnie sprawdzić historie pojazdu.
Ktoś może jest albo będzie w pobliżu Nowego Sącza :) ?[/quote]
Prawdopodobnie historia tego samochodu w ASO będzie ograniczona do daty dotarcia do dilera, przeglądu zerowego i wydania klientowi. Jeśli nie przeszedł przeglądu po 2 latach, co jest prawdopodobne to na tym jego historia się kończy. Dodatkowo bez tego przeglądu traci prawa gwarancyjne. Radziłbym zdobyć nr. VIN i sprawdzić to w ASO.
Ostatnio zmieniony przez grzech 2017-01-08, 11:22, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum