[Wojciechh]

Witam wszystkich!

W moich poszukiwaniach ładnej Dacii natrafiłem na ogłoszenie sprowadzonego z Francji Sandero Stepway II 1.5 dci rocznik 2015 za 33tys. Z uwagi, że jest to moje pierwsze auto kupowane(jeżeli się zdecyduje) samodzielnie mam takie dziwne/głupie pytanie. Czy to możliwe, że ten samochód można kupić w tej cenie czy raczej dopatrywać się szpachli/awarii? Osoba która sprzedaje to tzw. handlarz.

Z góry dziękuję za odpowiedź!

[GRL]

Tak.

[GRL]

Nie.

[Dar1962]

już sam fakt, że sprzedaje je handlarz oznacza, że na 99 % auto jest po dzwonie lub ma jakąś wstydliwą przeszłość. Oczywiście pozostaje ten 1 % ale radziłbym uważać

[DrOzda]

33 tysiące to jednak jest sporo kasy - kupujesz kota w worku , prawdopodobnie już bez gwarancji (choć to można sprawdzić w ASO po VIN). Jeśli to nie musi być diesel to może jednak lepiej dołożyć te 12 tysięcy i kupić nowego z 0,9 Tce - zużycie paliwa jest nieco większe ale masz święty spokój przez kilka lat.
Zresztą we Francji Stepway dCi z 2015 kosztuje około 10000 Euro - pomyśl jakim cudem handlarzowi opłacałoby się przywieźć go do kraju i jeszcze zarobić ?
https://www.paruvendu.fr/.../dacia/sandero/

[Wojciechh]

Jednak się (lub nie) pomyliłem odnośnie handlowca. Zadzwoniłem i popytałem co i jak. Błotnik i drzwi były robione - malowane. Facet nie handluje samochodami tylko u znajomego handlarza postawił żeby szybciej rzuciło w oczy komuś. Zapytałem czy możemy do ASO podjechać sprawdzić i powiedział, że nie ma problemów.

[arnold]

Wolałbym naprawdę skredytować różnicę w cenie I kupić nowe, ale diesla, czy Stepwaya nie kupisz za mniej niz 45 tys.

[Wojciechh]

[arnold]

Rozumiem. Ja osobiście tak kupiłem samochód płacąc ponad połowę kwoty resztę kredytując i jestem zadowolony.

Z doświadczenia wiem że samochody sprowadzane, czy teraz czy kiedyś zawsze mają jakąś niespodziankę, lepiej już szukać krajówki. Ale Dacii używki, jakoś nie jestem w stanie przełknąć.

[Wojciechh]

[DrOzda]

Jeśli faktycznie był robiony błotnik i drzwi to w porządku. Tylko że często jest to wabik na kupca którym ten tłumaczy sobie niższą cenę, a w rzeczywistości z samochodem było coś znacznie grubszego.
Pocieszające jest to że ze względu na niską cenę nie opłaca się w Daciach wstawiać ćwiartek czy przeszczepiać słupków z dachem jak w pojazdach klasy D.

[arnold]

To nie jest tak do końca, jak kupi za śmieszne pieniądze i w 20 tys, zmieści się z naprawą (mogł być przesunięty słupek A) to ma 13 tys. zysku. Czujnikiem lakieru spradziłbym nawet próg czy właśnie wymieniony słupek.

[Wojciechh]

[Fruxo]

[route2000]

Na słowo Handlarz omijaj wielkim łukiem.