Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2017-11-23, 21:11
PiotrWie napisał/a:
Ja do klimy "dorosłem" w 1998 - jak pojechałem do Neapolu i nie wiedziałem czy jechać z zamkniętymi oknami przy 35 stopniach czy otworzyć okna i jechać poniżej 120/h - bo przy otwartych oknach powyżej strasznie nosiło na boki. Od tego czasu miałem tylko jedn o auto bez klimatyzacji - wydawało mi się że n a odcinki 5 -10 km n ie będzie różnicy. Jednak była..
Pamiętam mój wyjazd w 2005 roku przez UA do Transylwanii, potem przez Serbię do Sarajewa (BiH) i lądowanie w Dubrowniku. Fotel moglem wyżymać. Teraz bym tego nie chciał powtarzać bez klimy.
Człowiek robi się z wiekiem wygodny, jeśli chodzi o podróż(*)...
Marka: Peugeot
Model: 206
Silnik: 1.1 Pomógł: 4 razy Dołączył: 17 Kwi 2017 Posty: 409 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-11-23, 23:59
Bez klimy będzie problem przy odsprzedaży. Dla zdecydowanej większości kupujących używane auto klima to podstawa. Czasem plany się zmieniają i po kilku latach możesz chcieć się auta pozbyć i auto z klimą będzie łatwiejsze w odsprzedaży
Przez ostatnie 6 lat jeżdżę autem bez klimatyzacji, wcześniej miałem klimatyzację w samochodzie przez 3 lata. Bardzo mi jej teraz brakuje, szczególnie w upały. Raz musiałem jechać do Wrocławia w upalny dzień i prawie straciłem przytomność w momencie kiedy chciałem się ochłodzić otwierając szyby jadąc autostradą. Buchnęło takim gorącem od asfaltu, że zrobiło mi się słabo.
Wychodząc z założenia ze kupując auto dla siebie - więc - ma mieć to co ja chce a nie to co ktoś kiedyś będzie miał po mnie, gdy np. wysponguje Sprzedawać nie mam zamiaru, bo nie po to kupowałem aby ktoś się cieszył, lub marudził ze ma to czy tamto, więc chcę się cieszyć tym co mam i mam dokładnie to co chciałem. Każdy ma swój cel, wizję i chęć tego czego chce i jak chce Każdy ma swoje własne zdanie w tej materii i swoje widzimisię, więc szanujmy wybory innych tak jak byśmy chcieli żeby inni szanowali nas samych. Ot mała filozofia życia.
Kupić klimę dla drugiego właściciela? Przypomina faceta, który niósł przez pustynię niepotrzebną szynę kolejową z nadzieją, że jak lew go będzie gonił, to rzuci żelastwo i pobiegnie trochę szybciej.
Nie wiem ilu z was sprzedawalo ostatnio uzywany samochod, ale ja sprzedawalem niedawno fiata w dobrym stanie, wersja pokazowa wypasiona, cena srednia. Sprzedalem go w prawdzie pierwszemu klientowi ale byla to jedyna osoba, ktora zadzwonila. Po miesiacu mialem drugi telefon....
U mnie w pracy kilku kolegow sprzedawalo samochody po kilka miesiecy, w koncu oddawali za duzo mniej niz niby srednia rynkowa cena.
Kupic samochod niesprzedawalny to robienie sobie klopotu.
Mozna powiedziec, ze kiedys klimy nie bylo i ludzie zyli. Pewnie! Kiedys w ogole nie bylo samochodow i tez zyli. Jezdzili na koniach.
My tu mowimy po prostu, ze kupienie furki bez klimy dodatkowo utrudnia odsprzedaz samochodu , a za kolejnych 10 lat A/C bedzie juz w ogole standardem...
Marka: Fiat
Model: TIPO II Sedan
Silnik: 1.4 16v 95km
Rocznik: 2019
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 50 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1825 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2017-11-24, 22:19
goswee, niestety ale ma rację jak nie całkowicie to co najmniej w połowie. Wydaje mi sie , że w dzisiejszych czasach trudno jest sprzedać auto budżetowe ( lub niższej klasy) za rozsądne pieniądze nawet jak stan sprzedawanego egzemplarza jest niemal , ze idealny. Przed zakupem Logana MCV II miałem Thalię I z silnikiem k7J czyli 1.4 8v + LPG i przebiegiem około 125tyś km. Autko od nowości w rodzinie rocznik 2005, w moich rekach był rok i zainwestowałem w nie kupę pieniędzy, zrobiłem wszystko co się dało mi. silnik ( UPG), wymieniłem skrzynię biegów i sprzęgło, zawieszenie przód, hamulce przód + tył, maglownicę, klimatyzacje i wiele wiecej. W rok włożyłem w auto z 8 tys zł, do zrobienia zostały tylko i wyłącznie tuleje tylnej belki co kosztowało 300zł. Postanowiłem je sprzedać bo stwierdziłem iż praktyczniejsze jest kombi. Ze sprzedażą bujałem się ponad 3 miesiące. przez ten czas miałem może z 5 telefonów. W dzisiejszych czasach liczy się bardziej wyposażenie danego egzemplarza, znaczek na masce ewentualnie model. Im auto mniej reprezentacyjne tym ciężej je sprzedać, a jak już znajdzie się potencjalny kupiec to będzie zwracał na wszystko uwagę. I niestety ale tak jest, trudno jest sprzedać auto budżetowe dobrze wyposażone a co dopiero budżetowe w gołej wersji i to jeszcze bez klimatyzacji ? Jak ktoś z kolegów wyżej napisał wszystko zależy od ceny, ale jak w dzisiejszych czasach np. taki 3 letni MCV II w wersji ambiance który nowy kosztował 39 tyś zł po przejechaniu 55 tys km jest warty około 25 tyś zł ( spadek wartości w 2 lata około 14 tys km ) to ten sam model w wersji podstawowej bez elektryki i klimy będzie kosztował około 18 tyś zł a po tych 8 latach od daty produkcji cena spadnie do 3-4 tys gdzie bogatsze wersje z klima i elektryką ( Ambiance i Laureate) będą warte z 8-9 tyś zł wiec 2 razy drożej. Dlatego uważam , że warto zainwestować te 1000zl i założyć klimatyzację nawet jak nie będzie się jej używać.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-24, 23:30
Z tego co piszą Koledzy, którzy auta ostatnio sprzedawali wynika raczej że auta się ostatnio w ogóle trudniej sprzedają a szczególnie jeżeli się go ceni bo jest dobrze wyposażony i doinwestowany.
Z drugiej strony za wersję dobrze doposażoną trzeba także na początku zapłacić te 3-4 tys więcej więc późniejsze zejście z ceny wynika po prostu z przełożenia ceny początkowej.
Ja do tej pory sprzedawałem auta, których byłem pierwszym właścicielem, przebiegi roczne rzędu 15-25 tys, cena wypośrodkowana między min a maks z danego rocznika i jakoś się sprzedawały po okresie góra do 1 m-ca. Oczywiście przychodzili tacy co oglądali, narzekali, szukali dziury w całym i z reguły nie kupowali ale wreszcie trafiał się kupiec, który cenił że to auto nie zwiedzało wcześniej komisów i nie ma podejrzenia że było kręcone czy spawane z kilku i brał.
Wszystko także zależy od modelu oczywiście ale np z mcv raczej problemu nigdy nie będzie bo to auto bardzo uniwersalne a i tak będzie tańsze niż modele innych marek z tych samych roczników.
Kolejna sprawa że kupując nowe auto najsensowniej je trzymać min 5-6 lat a nawet z 8-10 bo wówczas spadek wartości choć duży rozkłada się sensownie w czasie.
Co do klimy to lepiej oczywiście jak jest tylko aby działała po tym okresie trzeba 1 ja kupić a 2 serwisować co po tych ok 6 latach da ok 2500,00 więc jeżeli się zejdzie o tyle z ceny to chyba na jedno wyjdzie.
Najpierw marudzenie, że jedyny słuszny Logan, to skonfigurowany "złodziejsko" na 60.000zł.
Teraz marudzenie, że klimatyzacja to zbytek nie wart zachodu.
Takie średnio zdroworozsądkowe popadanie w skrajności prowadzi do złych decyzji ostatecznych.
Ani jednego, ani drugiego intratnie nie sprzedasz, bo obie konfiguracje chybią względem zapotrzebowania przeciętnego Kowalskiego.
Ostatnio zmieniony przez GRL 2017-11-25, 00:49, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-11-25, 12:55
Ciągnięcie dyskusji pt. "czy uda się sprzedać auto bez klimatyzacji" sensu nie ma. Sprzedawałem auta z klimą i bez. Zawsze znalazł się kupiec. Jak trafnie zauważył kol. laisar - na każdy pojazd znajdzie się amator. Również na egzemplarz z podstawowym wyposażeniem. Dla większości może to być wada, ale są tacy, którzy uważają to za zaletę. Obserwując nieraz "wypasione" używki które próbuje przywrócić do jako takiego stanu używalności pobliska stacja Bosch Service - poniekąd wcale im się nie dziwię.
Marka: Dacia
Model: Sandero Open
Silnik: 1.2
Rocznik: 2016 Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Paź 2016 Posty: 634 Skąd: Wro
Wysłany: 2017-11-25, 13:23
OK, to inaczej. Moim zdaniem ilość zainteresowanych autem bez klimy będzie znacznie mniejsza niż tych z AC.
Im więcej czujników, elektroniki tym gorzej, bo może się popsuć. Jednak Daczki przeładowane nią raczej nie są.
Dla mnie rzeczy konieczne przy kupnie auta:
- klima (mimo wszystko robię te 20.000 km rocznie, więc spędzam w aucie ok. 2h dziennie)
- centralny zamek
- wspomaganie
- abs
- el. szyby z przodu
- radio
- przynajmniej jedna poduszka powietrza
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-25, 15:08
A może by tak moderator podłączył ankietę do tego tematu:
1 kupię używane auto bez klimatyzacji jeżeli spełni inne kryteria
2 nigdy nie kupię auta używanego bez klimatyzacji nawet jeśli będzie to tzw "pewny" egzemplarz
Jeszcze jedno moje spostrzeżenie co do klimy: w autach do 100KM włączenie klimatyzacji daje odczuwalny spadek mocy użytkowej. W autach, które użytkuje dopiero przy silniku 3.0 o mocy 150KM nie czuję aby klima w jakikolwiek sposób wpływała na osiągi.
może by tak moderator podłączył ankietę do tego tematu
Ankietę może stworzyć każdy użytkownik rozpoczynający temat, a własne posty można edytować w każdej chwili - czyli możesz sam zrobić taką ankietę w pierwszym poście tego tematu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum