[Tutiszelest]

Cześć wszystkim,
od poniedziałku cieszę się nowym autem, dopiero je poznaję,
ale już mnie trochę dziwi jedna rzecz, mianowicie
działanie kontrolki, która sugeruje zmianę biegów.
Przykładowo na płaskim sugeruje ona zmianę biegów
3->4 na wydaje mi się za niskim poziomie obrotów,
bo po wrzuceniu 4 mam ok. 1500/1550 obr.
Zawsze byłem przekonany, że wolnossące benzyniaki
bezpiecznie jeżdżą od obrotów na poziomie 1800/1900.
Dajcie znać co sądzicie, czy takie ultra eko jest zdrowe dla silnika?

[Belphegor]

Nie jest zdrowe dla silnika. Jest zdrowe dla ekoterrorystów i dla ich chorych ambicji.

[Tutiszelest]

Też tak podejrzewałem, że to robota ekooszołomów.
Swoją drogą jak oni wpadają na te pomysły,
oszczędzić kilka kropelek paliwa, ale zniszczyć przy tym silnik,
gdzie tu ekologia? Ale najgorszy to jest chyba S&S,
a raczej S$S :)

[tAboon]

$&$


To jest dobre rozwiązanie dla auta na gwarancji lub przy najmie długoterminowym dla kogoś kogo nie interesuje długoterminowa eksploatacja samochodu.

[Tutiszelest]

W zasadzie tak, ale wcześniej jeździłem kilkunastoletnim klekotem
i wreszcie mam wymarzone auto, którym mam zamiar jeździć 3-5 lat,
przez ten czas raczej się nie popsuje, pewnie nawet nie zdążę wymienić rozrządu,
ale i tak albo tymbardziej czuję taką głęboką potrzebę dbania o to auto
choćby dla następnego użytkownika:)

[dudu$]

[profek412]

[GRL]

Poniżej 1700 silnik wydaje dźwięki trochę jakby się męczył. Staram się robić wszystko, żeby nie schodzić tak nisko (komputer sugeruje zmianę nawet przy 1900). Dociągam do 2500, od zawsze, w każdej benzynie.

[eplus]

Ja mam paskudne przyzwyczajenie z Felki, że jadę nawet przy 1300, oczywiście nie cisnę wtedy do podłogi, tylko turlam. Na razie 180.000km, oleju nie bierze, jak zrobię 500.000, to napiszę. K4M 1,6 16V

[dudu$]

Ja biegi w każdym aucie zmieniam w okolicy 2500-2700obr./min po zmianie na wyższy bieg obroty spadają do około 1900-2000obr./min i auto ma siłę normalnie przyśpieszać. Dół silnika tez nie dostaje po dup.e bo nie jeździ się wtedy na niskich obrotach

[Dar1962]

[Tutiszelest]

Zrobiłem w weekend 200 km, autostrada + wioski,
biegi zmieniałem przy 2500 obr, max jakie robiłem to 2900 :( (bo jeszcze 'docieram')
silnik chodził równo a i spalanie wg komputera wyszło fajnie bo 6,7 L,
jeszcze sprawdze w tydoniu jak będę zalewał na stacji.
Poczekam jeszcze do tego 1000 km przebiegu i trochę mu depnę,
jestem ciekaw jak będzie hulał na większej ilości obr,
a w waszym przypadku w jakim zakresie jeździ się najprzyjemniej?

[Dar1962]

to zależy od tego, jaki styl jazdy preferujesz - jeśli jeździsz spokojnie, wystarczy (za wyjątkiem jedynki - bo tu można zmienić na dwójkę sporo niżej) dociągnąć na każdym przełożeniu pod 3 tys przydeptując pedał w miarę energicznie. Dynamika jazdy będzie zupełnie zadowalająca a spalanie rozsądne. Jeśli chcesz przyspieszać bardziej energicznie, trzeba ciągnąć do ok 4 tys, przy czym nie ma większego sensu przekraczać 4,5 tys, bo w tym silniku poza większym hałasem i wzrostem spalania nic już się w zasadzie nie dzieje. Najprzyjemniej, najciszej i najoszczędniej w tym silniku jest w okolicach między 2 a 3 tys.

[Tutiszelest]

[damiaszek]

Najlepiej przyspiesza w okolicach maksymalnego momentu obrotowego, tyle że chodzi o ten max. moment występujący na kołach którymi odpycha się od asfaltu ;). W praktyce jak chcemy wycisną co się da to jedziemy z obrotami pomiędzy max. momentem, a max. mocą.

[Tutiszelest]

przejadę ten cholerny tysiąc i zrobię mały test,
nagram jakiś filmik i może wyjdzie z tego jakiś wykres

[zwirz]