Marka: dacia
Model: dacia
Silnik: 1,5 Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Lut 2015 Posty: 386 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-10-28, 22:34 dobry,tani booster do odpalania auta
Cześć. Szukam jakiegoś urządzenia do odpalenia w razie ,,w" swojego auta. Na rynku jest wiele tego typu urządzeń i nie wiem co wybrać. Nie chcę aby w bagażniku był jakiś duży klamot do wożenia. W trasie różnie bywa i myślę,że warto to mieć coś u siebie na stanie. Polecicie coś w rozsądnej cenie?
Kup akumulator do modeli 3S 2200mAh z prądem minimum 30C. Potem trochę własnej twórczości przejściówka z klemami - rozwiązanie sprawdzone, przy tym silniku da rade nawet na mrozie, a sam akumulator jest mały i można go nosić w kieszeni (tzn. w zimie może być ciepły). Koszt takiego rozwiązania to mniej niż 100 zł
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
W tych powerbankach z funkcją boostera klemy są podłączone bezpośrednio do ogniw, takze zwarcie, przeładowanie, przegrzanie może spowodować pożar.
Ładowanie (oraz przechowywanie) w przypadku ogniw Li-Poly (Akumulator litowo-polimerowy) należy przeprowadzać tylko w safety bag (torby ognioodporne lub np. pojemniki z piaskiem). Filmik dlaczego (najpierw pokazuje jak sie pali potem od 1:54 test w safety baga):
W skrócie lubią się palić z byle powodu. Warto korzystać z doświadczeń modelarzy RC :)
Bo to nie jest do tego. Ktoś sobie coś wymyślił i wciska ludziom kit.
Wystarczy popatrzeć jaki prąd jest pobierany podczas rozruchu i porównać jaki mogą dać takie ogniwa. Pracują jak na prądzie zwarcia wiec nie dziwie się, że wybuchają.
Bo wszystkiego trzeba używa myśląc. W powerbankach ze starterem na kablach z klemami są założone diody wysokoprądowe - tak że one po uruchomieniu się nie ładują. Rozruch owszem rozgrzewa pakiet, ale trwa na tyle krótko że jego pojemność cieplna wystarcza aby nie osiągnął krytycznej temperatury, a ładowarki dołączane do tych pakietów są słabe ciężko nimi doprowadzić do przeładowania i eksplozji akumulatora LiPo. Największym zagrożeniem jest uszkodzony mechanicznie pakiet - taki to prawdziwa "bomba" z niestabilnym zapalnikiem. To wśród modelarzy się zdarza, bo po "kretach" czasami pakiet wygląda ok, niby wszystkie cele trzymają napięcia, a środek jest uszkodzony.
W te wakacje "dożynałem" orginalny akumulator z Dustera. Przy codziennej jeździe energii w nim było na jedno/dwa zakręcenia silnikiem, pod warunkiem nie używania elektryki po wyłączeniu silnika. Niestety podczas wakacji zdarzyło się kilka razy nadmierne zużycie prądu na postoju (lamka w kabinie czy nie zamkniętym bagażniku, jakieś nielegalne doładowywania komórki itp.) za każdym razem ratowałem się starterem z pakietu modelarskiego. Przy własnoręcznie zrobionych kablach bez diody trzeba pamiętać o szybkim odpięciu pakietu od klem.
Bezpieczne ładowanie pakietu można przeprowadzać w ceramicznej doniczce przykrytej ceramiczną podstawką i brakiem łatwopalnych materiałów w okół.
A jak ładujecie nowoczesne komórki z "fastcharge" ?
ps. w ciągu kilku lat, kilkunastu pakietów, i kilku tyś. ładowań jeszcze nieuszkodzony pakiet nie zapalił mi się.
3S2200C30.JPG
Plik ściągnięto 14 raz(y) 181,63 KB
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2018-10-30, 09:38, w całości zmieniany 1 raz
"BLACHA_997"] [...] będzie start booster za 222 złotych [...]
Żywotność owych magicznych urządzeń nie przekracza praktycznie żywotności Aku.
Zatem rozsądniej dołożyć 100 zł i zakupić nowy Aku.
Trzymać w domu na okazję - praktyczniej i ekonomiczniej.
A i w podróż też warto zabrać, jak w odludzie startujemy.
Waga?
Objętość?
Praktyczność?
Zastosowanie?
Cena?
Warto porównać.
Pakiet 3S 2200mAh 25C kosztuje około 70-100 zł wystarcza do uruchomienia Dustera przy -15C i rozładowanym do cna akumulatorze (zero reakcji na zamek centralny, lampka podsufitowa nawet się nie żarzy.
Jednorazowe odpalanie Dustera zużywało mniej więcej ~300-1300mAh (w zależności od stopnia rozładowania akumulatora w samochodzie i temperatury w której był prowadzony rozruch) Sam pakiet waży 170g i ma wymiary 105x25x32 mm.
Co do zastosowania praktycznego to ów akumulator służy też do "puszczania modelu", jako powerbank do komórki/tabletu.
Żywotność:
Obecnie ma jakieś 2 lata i około 150 cykli 12.6V do 9V (to w modelu i jako powerbank.) I na razie nie wykazuje oznak zużycia ( no może trochę spadła pojemność do ~2050mAh, aczkolwiek 2200mAh to jest pojemność maksymalna podawana przy producenta przy rozładowywaniu do 2.5V, a ja nie przekraczam 3V)
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2018-10-30, 19:32, w całości zmieniany 1 raz
Bo wszystkiego trzeba używa myśląc. W powerbankach ze starterem na kablach z klemami są założone diody wysokoprądowe - tak że one po uruchomieniu się nie ładują.
Ładują je jako zabezpieczenie ale spadek na takiej diodzie jest rzędu 0,6V więc i niepotrzebne straty prądu ale teraz to już się zagłębiamy głęboko w elektrykę.
damiaszek napisał/a:
Przy własnoręcznie zrobionych kablach bez diody trzeba pamiętać o szybkim odpięciu pakietu od klem.
Chodzi o kable rozruchowe do odpalania z innego auta nie z powerbanku co nie zmienia faktu, że trzeba odłączyć w miarę szybko kable żeby lepiej dwa aku nie pracowały razem.
Pisałem o odpięciu kabli od pakietu - raczej jednoznacznie wskazuje to, że nie chodzi o zwykłe kable rozruchowe. Dioda/diody zabezpiecza pakiet przed wysokim prądem ładowania z alternatora już po uruchomieniu auta. Takie właśnie ładowanie może spowodować, a nawet jak by dłużej trwało na pewno spowoduje, eksplozje akumulatora LiPO (14V vis 12.6V dla naładowanego pakietu 3S). Da się używać kabli bez diód , co robiłem już, ale warto zaznaczyć że pakiet podłączony bez zabezpieczenie przed ładowaniem należy bezwzględnie natychmiast odpiąć po uruchomieniu aby uniknąć efektów przedstawionych na załączonym powyżej filmie.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: dacia
Model: dacia
Silnik: 1,5 Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Lut 2015 Posty: 386 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-10-30, 21:58
Teraz mi namieszaliście:) .Samochód parkuję w dole i wypchanie go na powierzchnię drogi hmmmm nie możliwe nawet w 2 osoby. Aku mam chyba sprawne ,ale z doświadczenia wiem,że dziś sprawne za chwilę cela zwiesi i już nie sprawne. Jak by tak się zagłębiał to by człowiek nic nie kupił/wypił bo wszystko szkodzi:)
Dla jednego razu to się nie opłaca, a zapłacisz 100 za traktor i kupisz nowy aku. Albo od razu kupić nowy i wozić go. Raz na miesiąc podladowac postownikiem.
Moze się okazać że nie bedzie ci potrzebny dłuższy czas i szlag trafi pakiet.
To jest moje zdanie i nie musisz się sugerować nim.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2018-10-31, 06:36, w całości zmieniany 1 raz
szkoda kasy!
lepiej se kupic akumulator za 300pln i miec spokoj minimum na 6 lat jak u mnie ( nadal ten sam aku od 6 lat - a 5 lat u mnie) ! Dbac o instalacje - poprawienie stykow , masy i przewodow ladowania z alternatora i dziala wszytko bez problemu - koszt maintenance`u zerowy.
Marka: Dacia
Model: Journey
Silnik: 1,2 TCe
Rocznik: 2025 Pomógł: 10 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 815 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2018-11-04, 14:11
corrado - mimo dbania o cała instalację elektryczną (co nie podlega dyskusji) zawsze (i to w najmniej oczekiwanym momencie) może się zdarzyć jakiś problem z akumulatorem. Mnie dopadło to we Włoszech na wakacjach. Ładowanie i instalacja ok, ale 4 letni akumulator mimo braku oznak (może także pod wpływem upałów) podczas powrotu do kraju odmawiał współpracy - czasami nie miał siły skutecznie zakręcić. Mając to urządzonko bez problemu wróciłem do kraju i kupiłem nową baterię. Należy jednakże zdawać sobie sprawę, że jest to tylko przedmiot o charakterze koła ratunkowego, a nie coś co stale można używać.
A takie ogniwa w Boosterze to pewnie wieczne perpetum mobile.
Jak każde ogniwo traci swoje właściwości i kiedyś np. po 3 latach ich nie używania, możesz być zaskoczony, że nie chce odpalić. No przecież nówka szt. nie śmigana.
Marka: Dacia
Model: Journey
Silnik: 1,2 TCe
Rocznik: 2025 Pomógł: 10 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 815 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2018-11-05, 09:37
Marek1603 napisał/a:
A takie ogniwa w Boosterze to pewnie wieczne perpetum mobile.
Jak każde ogniwo traci swoje właściwości i kiedyś np. po 3 latach ich nie używania, możesz być zaskoczony, że nie chce odpalić. No przecież nówka szt. nie śmigana.
Z ogniwami LiPo nie jest tak źle. Dużo zależy od tego jak je traktujemy i jak wykorzystujemy ich pojemność - jeżeli godzimy się na pojemność mniejszą niż nominalna i używamy ich w zakresie 4.1-3.3 V to są prawie "wieczne". Mam kilka takich kilkuletnich i cały czas mają powyżej 80% pojemności.
Taki "booster" ma sens jak jest używany nie tylko jak wspomaganie odpalania, ale też jako powerbank do innych urządzeń (laptop, komórka itp.). A dla zainteresowanych - w takich "firmowych bosterach" wewnątrz najczęściej znajdują się "zwykłe" pakiety, jak się zużyje to można je prosto i tanio wymienić - jak akumulator w aucie ;)
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum