Można. I jest to opłacalne o ile masz umowę powyżej minimalnej krajowej. Wtedy nie płącisz całego zusu tylko składkę zdrowotną - niecałe 350zł miesięcznie.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2019-03-21, 15:16
Można jednocześnie pracować na etacie i dodatkowo, po pracy prowadzić własną działalność. Jeśli założysz sp. z o.o. to ZUSu wcale nie musisz odprowadzać.
Jeśli założysz sp. z o.o. to ZUSu wcale nie musisz odprowadzać.
Jeśli będziesz żył z dywidendy, która wymaga osiągnięcia przez spółkę zysku, chyba że zdecydujesz się na powołanie (ale na podstawie powołania nie można świadczyć "merytorycznych" usług na rzecz spółki).
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2019-03-21, 15:48
defunk, kolega tak zrobił. Jest współwłaścicielem tej spółki. Nie jest zatrudniony w swojej spółce. ZUS (w tym f. zdrowotny) płacą mu z pracy etatowej.
Można było już nawet w ciemnej komunie, jedynie wtedy była potrzebna zgoda pracodawcy. W dzisiejszych czasach są umowy o zakazie konkurencji i to może wiązać ręce pracownikowi - jeśli podpisał. Pracodawcy potrafią do niedorzeczności rozszerzać zakres zakazu: jeśli jesteś konstruktorem maszyn, to chcieliby zabronić handlu narzędziami, doradztwa, ślusarki - w ogóle najlepiej, jakbyś nawet kranu sobie w domu nie naprawiał.
Obecnie jak najbardziej, warto mieć umowę i działalność, możesz też stosować "optymalizację ZUSu" - na etacie brać najniższą krajową i od tego płacić składki, a całą nadwyżkę inkasować jako należność za usługi świadczone pracodawcy. ZUS nie może się przyczepić, jeśli co innego robisz na etacie (przykładowo zbijasz skrzynki), a Twoja usługa to rozwożenie tych wyrobów do klientów. Nie można stwierdzić obowiązku umowy o pracę, jeśli pracownik ma dowolność czasu i miejsca pracy (Ty jako kierowca masz). Jeśli pracujesz przy taśmie produkcyjnej, to nie może to być usługa świadczona w ramach dział. gosp.
Oczywiście możesz być kowalem w zakładzie remontowym i po godzinach podkuwać konie, ale - dla innego klienta, nie dla pracodawcy, wtedy nikt się nie przyczepi.
W pracy musisz mieć cały etat, nie może być 1/2 ani 3/4, tylko wtedy masz zwolnienie z ZUSu (oczywiście prócz zdrowotnego, jak wcześniej pisało).
Można było już nawet w ciemnej komunie, jedynie wtedy była potrzebna zgoda pracodawcy. W dzisiejszych czasach są umowy o zakazie konkurencji i to może wiązać ręce pracownikowi - jeśli podpisał. Pracodawcy potrafią do niedorzeczności rozszerzać zakres zakazu: jeśli jesteś konstruktorem maszyn, to chcieliby zabronić handlu narzędziami, doradztwa, ślusarki - w ogóle najlepiej, jakbyś nawet kranu sobie w domu nie naprawiał.
Obecnie jak najbardziej, warto mieć umowę i działalność, możesz też stosować "optymalizację ZUSu" - na etacie brać najniższą krajową i od tego płacić składki, a całą nadwyżkę inkasować jako należność za usługi świadczone pracodawcy. ZUS nie może się przyczepić, jeśli co innego robisz na etacie (przykładowo zbijasz skrzynki), a Twoja usługa to rozwożenie tych wyrobów do klientów. Nie można stwierdzić obowiązku umowy o pracę, jeśli pracownik ma dowolność czasu i miejsca pracy (Ty jako kierowca masz). Jeśli pracujesz przy taśmie produkcyjnej, to nie może to być usługa świadczona w ramach dział. gosp.
Oczywiście możesz być kowalem w zakładzie remontowym i po godzinach podkuwać konie, ale - dla innego klienta, nie dla pracodawcy, wtedy nikt się nie przyczepi.
W pracy musisz mieć cały etat, nie może być 1/2 ani 3/4, tylko wtedy masz zwolnienie z ZUSu (oczywiście prócz zdrowotnego, jak wcześniej pisało).
Zdaje się, że wystarczy, gdy pobory są nie mniejsze niż minimalna krajowa..
Obecnie jak najbardziej, warto mieć umowę i działalność, możesz też stosować "optymalizację ZUSu" - na etacie brać najniższą krajową i od tego płacić składki, a całą nadwyżkę inkasować jako należność za usługi świadczone pracodawcy. ZUS nie może się przyczepić, jeśli co innego robisz na etacie (przykładowo zbijasz skrzynki), a Twoja usługa to rozwożenie tych wyrobów do klientów. Nie można stwierdzić obowiązku umowy o pracę, jeśli pracownik ma dowolność czasu i miejsca pracy (Ty jako kierowca masz). Jeśli pracujesz przy taśmie produkcyjnej, to nie może to być usługa świadczona w ramach dział. gosp.
Ostatnio zaczyna się przyczepiać o coraz dziwniejsze rzeczy (mój ulubiony temat to "działalność gospodarcza prowadzona dla pozoru"); w w/w wariancie może się jeszcze czasem przyczepić skarbówka (i ponoć zaczyna sobie pomału ostrzyć zęby na takich i nie tylko takich działaczy gospodarczych).
No ale musi być na to paragraf - jest to dozwolone i kropka, chyba, że chodzi o czynności fikcyjne i faktury jak u Kijowskiego za nic.
A obrót miesięczny musi być powyżej 250.000zł, za płotkami raczej się nie uganiają. ;)
Ten akurat przypadek bierze się z legalnie zarejestrowanej w CEIDG działalności, która zdaniem ZUS nie miała na celu prowadzenia biznesu, lecz samo opłacanie składek (!) -- w celu doczłapania do emerytury. W znanych mi przypadkach ZUS dochodził do takiego wniosku porównując przychody przedsiębiorcy ze składkami (w praktyce przedsiębiorca non-stop dokładał do składek).
Dziekuje za odpowiedzi.
Sytuacja jest nastepujaca. Miałem kiedyś warsztat, ale jak to mówią szeptały jaskółki, że złe są spółki.
Chce wiec zaczac od nowa. Warunki sa narazie, jakie sa. Jest dobrze wyposazony garaz, kilka diagnoskopow i całkiem sporo wiedzy. Auta z forum tez robiłem, jak kolegi bebe tempomat, czy rozrząd u kolegi mekintosz.
No ale, jestem jednocześnie kierownikiem warsztatu w bardzo dużej firmie transportowej- ciężarówki, autobusy. Mam swoje grono klientów, a nie chcę wiecznie robić na czarno, poza tym spora część chciałaby faktury za naprawy.
Powiedzcie jak to jest z tą zgodą od pracodawcy, i ew. świadczeniem dla niego usług, ponieważ jest część rzeczy ( głównie elektronika), którą on doskonale wie, że potrafię zrobić, jednak uskuteczniam tę wiedzę tylko w sytuacjach awaryjnych, bo nie jestem za to wynagradzany, wiec robie coś, bo bardziej mi szkoda ludzi marznących na przystanku ( przykład). Ale jeśli będę chciał za to pieniądze, obawiam się, że może być pod górkę.
Pozdrawiam
_________________ Pomogę w naprawach każdej marki -->pw
722322527
Według mnie , a już wyżej masz napisane , nie można tego samego robić u pracodawcy , a prywatnie jako firma tych samych usług. Działasz jak konkurencja .A prawo tego zabrania. Albo rezygnujesz z tej pracy i działasz na swój rachunek, albo pracodawca może donieść i ciągać po sądach za straty. Wązne też są umowy jakie podpisujemy.Tzw. lojalki za tajemnice produkcji, technologie itd. Ja równiez do dziś działam na takich zasadach. W pracy robię coś innego , a po branża muzyczna. Dwa rózne swiaty i mam spokój. Choć przyznam niedawno ją zawiesiłem na jakiś czas. Inaczej mój znajomy kierownik , dobry elektryk i elektronik podobnie działał jak Ty .Skonczyło sie ze już u nas nie pracuje i załozył własna firmę.
Moim skromnym zdaniem akurat konflikt interesów tu nie zachodzi. Inna baza klientów to po pierwsze , nie ma też obawy o wykorzystanie tajemnic służbowych. To tak jakby zabronić skrzypkowi z filharmonii dorabiania na weselach. Co innego gdyby grał w innej orkiestrze.
Oczywiście lepiej byłoby pracodawcę powiadomić zawczasu, bo pewnie prędzej czy później i tak się o tym dowie. Dodatkowej kasy od pracodawcy na fakturę bym nie liczył, zresztą z punktu widzenia ZUS to śliski temat. Albo pełne B2B albo wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę.
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2019-03-25, 22:52, w całości zmieniany 1 raz
Ogólnie temat może być grubszy, niż na pozór się wydaje:
- jesteś kierownikiem, więc nawet bez umownego zakazu konkurencji otwarcie konkurencyjnego warsztatu -- bez wiedzy pracodawcy -- może być traktowane jako naruszenie obowiązku lojalności (art. 100 par. 2 pkt 4 kp); co oznacza, żebyś nic nie robił bez poinformowania obecnego zakładu pracy (chyba że zamierzasz wypowiedzieć umowę i zacząć swój biznes po rozwiązaniu stosunku pracy);
- druga sprawa to "podwykonawstwo" dla obecnego pracodawcy -- to się dałoby jakoś ugryźć (podatkowo, ZUS-owo), ale wyłącznie po wyraźnym rozgraniczeniu Twoich obowiązków pracowniczych i zakresu świadczonych usług (w skrócie: to co robisz u pracodawcy, nie robisz na zlecenie od pracodawcy). Natomiast oczywiście w ramach własnej firmy możesz robić takie same rzeczy, byle dla osób trzecich;
- z owym podwykonawstwem będzie prościej gdybyś zdecydował się na utworzenie w tym celu spółki z o.o., która ma odrębną osobowość, więc nawet powiązania osobowe (między pracownikiem a wspólnikiem czy nawet członkiem zarządu sp. z o.o.) są (na dziś) wolne od zainteresowań skarbówki i ZUS.
Z Krystianem się nie zgadzam. Zdaje się, że formalna zgoda nie jest potrzebna, chyba, że masz umowę o zakazie konkurencji. Ale wypada być człowiekiem. Widzę to tak: jeśli pracujesz z ludźmi, a nie manekinami, to idź do szefa, niech przekaże do Prezesa:
Cytat:
Piotrula chce założyć działalność samochodową, u nas będzie dalej pracował, tu naprawia autobusy, tam będzie naprawiał osobówki, ale wiedza zdobytą na prywacie może mu się przydać i w firmie. Będzie miał różne testery, może lepsze od tych w naszej firmie. Nie będzie nam świadczył usług, a nawet jak coś zrobi swoim sprzętem, to obiecał, że będzie gratisowo. Nie widzę konfliktu interesów, a może zbieżność. Niech się Prezes zgodzi.
przepisy przepisami , ale jak się szef dowie , to ...... . i tu zależy od tego jakim jest człowiekiem . Bo nawet nie łamiąc kodeksów :
- podniesiesz ciśnienie dla szefa i ten znajdzie sobie pretekst do zdołowania ( łącznie ze zwolnieniem )
- szef stwierdzi , że nie ma problemu , byle nie kolidowało z Twoją praca dla jego firmy
Cały czas piszemy żeby w tym wypadku po prostu zakomunikować szefowi że ma się taki zamiar. A nawet lepiej napisać takie oświadczenie i poprosić o potwierdzenie.
Bo aktualnemu szefostwu może to nie przeszkadzać , ale gdy się ono zmieni może być różnie. A tak ma papier że zgłaszał to i firma przyjęła do wiadomości.
jesteś kierownikiem, więc nawet bez umownego zakazu konkurencji otwarcie konkurencyjnego warsztatu -- bez wiedzy pracodawcy -- może być traktowane jako naruszenie obowiązku lojalności (art. 100 par. 2 pkt 4 kp); co oznacza, żebyś nic nie robił bez poinformowania obecnego zakładu pracy (chyba że zamierzasz wypowiedzieć umowę i zacząć swój biznes po rozwiązaniu stosunku pracy);
Krystian67 napisał/a:
Według mnie , a już wyżej masz napisane , nie można tego samego robić u pracodawcy , a prywatnie jako firma tych samych usług. Działasz jak konkurencja .A prawo tego zabrania. Albo rezygnujesz z tej pracy i działasz na swój rachunek, albo pracodawca może donieść i ciągać po sądach za strat
W pracy zawodowej nie naprawiamy taboru z zewnatrz, tylko i wylacznie wlasny, wiec nie bardzo widze tu jakas konkurencje?
_________________ Pomogę w naprawach każdej marki -->pw
722322527
No i nie odsyłacie taboru zakładowego do podstawionych warsztatów prywatnych, rzecz jasna.
Jest jeszcze takie niedopowiedziane podejrzenie, że Kowalski zamawia śrubki M6 do firmy w dużych ilościach... i takie same śrubki używa w swoim warsztacie prywatnym. Na wszystkie prywatne materiały będziesz miał faktury, a na wszystkie śrubki zużyte u pracodawcy będziesz miał kwity RW, więc ze wszystkiego będziesz w stanie się wytłumaczyć. Poza tym, żeby zajumać śrubkę, dziurkacz i ryzę papieru z pracy wcale nie trzeba mieć działalności gospodarczej.
Powiedz otwarcie szefowi i zakładaj działalność. Powodzenia
primo zależy co masz w umowie czy masz zakaz czy nie
secundo ZUS jak byś świadczył na rzecz byłego pracodawcy to wiedz, że wysoki ZUS czyli nici z preferencji (no chyba, że udowodnisz pismem, że nie robisz tego samego - jest to wykonalne)
podatki
PIT jak planujesz rzetelnie ewidencjonować to na teraz progi a od nowego roku jak by co to na liniówkę
VAT do limitu 200tys na rok teraz byłby mniejszy bo proporcją trza policzyć, kasa fiskalna od razu
dziękuje koniec krótkiego wykładu
_________________ jednoosobowy SANDERO OFF ROAD TEAM POLAND
Jakiego byłego pracodawcy? Ja zrozumiałem, że będzie dalej tam pracował.
ZUS obniżony istnieje dla nowo rozpoczynających działalność, ale tu bez znaczenia, bo zdrowotny i tak jest w identycznej kwocie, a innych składek byś nie płacił pracując na etacie.
Kasa fiskalna w branży moto - przykry, ale powszechny obowiązek. Dawniej była karta podatkowa bez obowiązku ewidencji obrotu, ale to stare dzieje. VAT - chyba powyżej limitu, ale to nie nowość raczej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum