Wysłany: 2019-04-14, 20:20 Blokada zapłonu po całkowitym rozładowaniu aku.
Ładowanie telefonu w aucie doprowadziło do rozładowania akumulatora.
Po trzeciej próbie uruchomienia rozrusznik zakręcił z pół obrotu, kontrolki mignęły, wycieraczki same się włączyły a na radiu pokazały się poziome paski(media nav).
Akumulator wymieniłem na nowy, rozrusznik kręci bez problemów ale nie odpala.
Na popych też nie.
Bezpieczniki sprawdziłem - są ok.
Przepustnica otwiera się.
Wykręciłem z baku pompę paliwa - nie pompuje. nawet nic w niej nie cyknie.
Świece też nie iskrzą.
Na wyświetlaczu nie świeci żadna dodatkowa kontrolka oznaczająca awarię.
Sprawdziłem na obu kluczykach.
Wygląda to na jakąś elektryczną blokadę zapłonu.
Czy ktoś miał podobny problem? I czy jestem w stanie sam sobie z nim poradzić?
Akumulator wymieniłem na nowy, rozrusznik kręci bez problemów ale nie odpala.
Wymieniłeś akumulator bo stary się rozładował? Nie dało się go naładować?
proqress napisał/a:
I czy jestem w stanie sam sobie z nim poradzić?
Odczytaj błędy. Takie zachowanie może powodować kilka czynników.
1. Immo się rozkodowało. Trzeba zakodować kluczyki.
2. Czujnik położenia wałków rozrządu wywala błąd (co po rozładowaniu akumulatora jest normalne) i nie pozwala na odpalenie.
Odczytaj błędy, spisz jakie są i je skasuj. Jeżeli było to spowodowane rozładowaniem akumulatora to skasowanie błędów powinno pomóc.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2019-04-14, 21:08, w całości zmieniany 1 raz
Akumulator wymieniłem na nowy, rozrusznik kręci bez problemów ale nie odpala.
Wymieniłeś akumulator bo stary się rozładował? Nie dało się go naładować?
proqress napisał/a:
I czy jestem w stanie sam sobie z nim poradzić?
Odczytaj błędy. Takie zachowanie może powodować kilka czynników.
1. Immo się rozkodowało. Trzeba zakodować kluczyki.
2. Czujnik położenia wałków rozrządu wywala błąd (co po rozładowaniu akumulatora jest normalne) i nie pozwala na odpalenie.
Odczytaj błędy, spisz jakie są i je skasuj. Jeżeli było to spowodowane rozładowaniem akumulatora to skasowanie błędów powinno pomóc.
Co prawda mnie to nie dotyczy (teraz) ale.... tak na przyszłość... Jak się koduje kluczyki? Bo błędy by skasować to zapewne trzeba sobie kupić odpowiednie urządzenie ?
Akumulator sprawiał mi problemy już zimą więc jego wymiana była nieunikniona i niepotrzebnie odkładana.
A co do błędów domyślam się że potrzebne do tego są odpowiednie kable i oprogramowanie. Ja takich nie posiadam więc zostaje mi tylko odstawić auto do mechanika.
Czy zakodowanie kluczyków to jakieś wielkie wyzwanie? Mechanik z laptopem powinien sobie z tym poradzić? Czy tylko autoryzowany serwis?
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 85 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3749 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-15, 06:54
Nie bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób brak napięcia z akumulatora mógłby spowodować usunięcie wpisów z pamięci eprom immobilizera.
Sam odpinałem akumulator na kilka godzin przy jakichś tam pracach , w w warsztatach blacharskich wozy stoją w takim stanie tygodniami.
Ba , nawet zaleca się przy dłuższym wyłączeniu z eksploatacji odłączyć akumulator i go podładowywać co jakiś czas prostownikiem.
Nie bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób brak napięcia z akumulatora mógłby spowodować usunięcie wpisów z pamięci eprom immobilizera.
Sam odpinałem akumulator na kilka godzin przy jakichś tam pracach , w w warsztatach blacharskich wozy stoją w takim stanie tygodniami.
Ba , nawet zaleca się przy dłuższym wyłączeniu z eksploatacji odłączyć akumulator i go podładowywać co jakiś czas prostownikiem.
Dokładnie co pisze DrOzda, też miałem odłączony akumulator na prawie miesiąc czasu w warsztacie, po naprawie auta i podłączeniu aku silnik normalnie odpalił bez problemu.
Więc na bank to nie rozkodowane immo tylko coś innego.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Z dobrego źródła wiem, że pełne rozładowanie czy odłączenie nie jest groźne, natomiast stany przejściowe - tak. Próba zapalenia przy 8-4-3V może spowodować błędne działanie komputera i błędny wpis do pamięci.
Dokładnie co pisze DrOzda, też miałem odłączony akumulator na prawie miesiąc czasu w warsztacie, po naprawie auta i podłączeniu aku silnik normalnie odpalił bez problemu.
Co innego odłączenie akumulatora a co innego odpalanie auta na rozładowanym. Wtedy robią się jaja.
Podobnego tematu doświadczyłem u kolegi w reno clio. Po wymianie aku już nie zapalił. Wystarczyło kluczykiem zakodować imobilaizer. Polegało to na wielokrotnym przekręcaniu kluczyka z stanu 0 do zapłonu. Ile nie pamiętam. Nie kazdy to wie. A tak jest. Brak pradu niczego nie rozkoduje w kompie. Ma przecież swoją pamięc . Wielokrotnie zimą w moim Kangoo wyciągałem aku na noc. I nic. Przyznam że co jakis czas wskutek eksplatacji pokazywały się błedy sondy. Resetowałem to poprzez wielokrotne odciecie + na bateri. Dawało to tyle ze zdarzyło się czasem zablokować imobilaizer. Ale metoda na kluczyk działała. Miałem tez alarm na odciecie. Tyle ze to zawsze było dezaktywowane w czasie działania.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 57 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2955 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2019-04-16, 05:03
eplus napisał/a:
Z dobrego źródła wiem, że pełne rozładowanie czy odłączenie nie jest groźne, natomiast stany przejściowe - tak. Próba zapalenia przy 8-4-3V może spowodować błędne działanie komputera i błędny wpis do pamięci.
Dokladnie tak.
O ile odpiecie aku nie jest groznie to w/w przypadek juz tak.
_________________ Rzeczy niemozliwe robie od reki, a na cuda trzeba dzien poczekac.
Dzisiaj samochód przewiozłem do innego elektro-mechanika.
Wykręcił sterownik i zawiezie go do jakiegoś czarownika-elektryka w celu naprawy. Jeżeli to nie pomoże zamówią inny sterownik i przeprogramuje go do mojego auta, imo, kluczyków itd.
Po świętach napiszę czy udało mi się uruchomić moją Dacię.
Dzisiaj samochód przewiozłem do innego elektro-mechanika.
Wykręcił sterownik i zawiezie go do jakiegoś czarownika-elektryka w celu naprawy. Jeżeli to nie pomoże zamówią inny sterownik i przeprogramuje go do mojego auta, imo, kluczyków itd.
Po świętach napiszę czy udało mi się uruchomić moją Dacię.
Nie wiem co to za czarownik elektryk ale we wszystkich przypadkach z którymi miałem do tej pory do czynienia, nawet jeśli usterka modułu została naprawiona to sterownik działał tylko przez jakiś czas, po czym znów zaczynały się problemy które w konsekwencji prowadziły do wymiany sterownika na nowy. Na dzisiaj nie bawił bym się w żadne jego naprawy - wg. mnie szkoda czasu i nerwów, a na koniec okazuje się że również pieniędzy.
Nie wiem co to za czarownik elektryk ale we wszystkich przypadkach z którymi miałem do tej pory do czynienia, nawet jeśli usterka modułu została naprawiona to sterownik działał tylko przez jakiś czas, po czym znów zaczynały się problemy które w konsekwencji prowadziły do wymiany sterownika na nowy. Na dzisiaj nie bawił bym się w żadne jego naprawy - wg. mnie szkoda czasu i nerwów, a na koniec okazuje się że również pieniędzy.
To zależy. Może tylko wsad na EPROM trzeba ponownie wgrać. Dodam, że u ojca w mercedesie coś takiego się stało, że częściowo rozładowany aku uwali sterownik. Wgrali soft i do dziś jeździ a minęło z 15 lat.
Nie wiem co to za czarownik elektryk ale we wszystkich przypadkach z którymi miałem do tej pory do czynienia, nawet jeśli usterka modułu została naprawiona to sterownik działał tylko przez jakiś czas, po czym znów zaczynały się problemy
To zależy. 4 lata temu naprawiałem kompa do wronka z 94r i jeździ m. in. po błocie do dzisiaj.
Nie wiem co to za czarownik elektryk ale we wszystkich przypadkach z którymi miałem do tej pory do czynienia, nawet jeśli usterka modułu została naprawiona to sterownik działał tylko przez jakiś czas, po czym znów zaczynały się problemy które w konsekwencji prowadziły do wymiany sterownika na nowy. Na dzisiaj nie bawił bym się w żadne jego naprawy - wg. mnie szkoda czasu i nerwów, a na koniec okazuje się że również pieniędzy.
To zależy. Może tylko wsad na EPROM trzeba ponownie wgrać. Dodam, że u ojca w mercedesie coś takiego się stało, że częściowo rozładowany aku uwali sterownik. Wgrali soft i do dziś jeździ a minęło z 15 lat.
Całkiem możliwe w przypadku gdy chodzi tylko o soft. W przypadku konieczności grzebania w elementach elektroniki już nie jest zazwyczaj tak różowo.
24 Kwietnia odebrałem sprawne autko. Jak narazie jeździ jak dawniej.
Ponowne wgranie oprogramowania do sterownika silnika rozwiązało problem.
Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji i udzielone rady.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum