Ja miałem takie same objawy, odebrałem swojego dustera w połowie grudnia 2018 r. Dzisiaj dodaj byłem w ASO, wgrali nowy soft, pojeżdżę parę dni i dam znać czy coś się zmieniło, ale wyjaśnili mi że on w ten sposób chce się szybko zagrzać żeby działał katalizator bo weszły ostrzejsze wymagania dot. Emisji spalin w UE...
No tak to ma sens bo w zasadzie ten silnik ma jakieś 14 lat i nie był projektowany pod tak rygorystyczne normy spalin, gdzie w uturbionych benzynach wszyscy już dają FAP.
nie był projektowany pod tak rygorystyczne normy spalin
Normy spalin wcale nie są jakieś bardzo rygorystyczne, a projekt 1.6 SCe je uwzględniał i spełnia bez problemu - co jest tym łatwiejsze, że dla benzyniaków z wytryskiem pośrednim w zasadzie od 10 lat nie zostały i w najbliższym czasie nie zostaną zmienione:
No więc minęły 3 dni od wizyty w ASO i wgrania nowego softu. Silnik zachowuje się jak wcześniej - jak jest zimny z rana to wskakuje na 1800 obrotów i po niecałej minucie spada do 1000. Ale w ASO stwierdzili że tak będzie...
Jak miałem golfa na gaźniku, to przy starcie silnika, obroty wskakiwały na 2300, tzw. szybkie ssanie :D
A wystarczyło musnąć pedał gazu to obroty schodziły na 1700.
Jak miałem golfa na gaźniku, to przy starcie silnika, obroty wskakiwały na 2300, tzw. szybkie ssanie :D
A wystarczyło musnąć pedał gazu to obroty schodziły na 1700.
A w URSUSIE C-330 obroty silnika reguluje się ręczną dźwignią i tam nie falują.
Masakra, temat dotyczy skaczących/falujących obrotów.
kicpra, co Twój post wniósł do dyskusji?
No więc minęły 3 dni od wizyty w ASO i wgrania nowego softu. Silnik zachowuje się jak wcześniej - jak jest zimny z rana to wskakuje na 1800 obrotów i po niecałej minucie spada do 1000. Ale w ASO stwierdzili że tak będzie...
Nie no wcześniej napisałeś że obroty falują, teraz piszesz że na zimnym silniku są wyższe, a po ogrzaniu schodzą na normalne. Czyli wszystko w porządku.
dziumak napisał/a:
Ale w ASO stwierdzili że tak będzie...
ciekawe tylko, że deni to mają, a inni nie.
Trochę nie w punkt napisałem :) Przepraszam.
Obywatel MK, dobrze pisze. Lodgy z 1,6 SCe ma też tak, że na zimnym silniku po odpaleniu obroty są wysokie ~1800, a po chwili spadają (jak dla mnie to takie jakby ssanie), czyli to co powiedziało ASO - to tak ma być.
Pytanie teraz tylko: czy zmiana softu ustabilizowała obroty (już nie falują) oraz czy nie ma efektu na ciepłym silniku podnoszenia obrotów lub nie schodzeniu z obrotów po przegazowaniu.
_________________ Pozdrawiam
LwG
Bună salutări :)
Ostatnio zmieniony przez tAboon 2019-03-06, 11:38, w całości zmieniany 1 raz
No więc minęły 3 dni od wizyty w ASO i wgrania nowego softu. Silnik zachowuje się jak wcześniej - jak jest zimny z rana to wskakuje na 1800 obrotów i po niecałej minucie spada do 1000. Ale w ASO stwierdzili że tak będzie...
Ale przecież to jest zupełnie normalne zachowanie silnika. Gdy jest zimny to elektronika podwyższa obroty aby go szybciej rozgrzać. Kiedyś tę rolę pełniło ssanie. Co innego falowanie wolnych obrotów, a co innego ich podwyższenie gdy silnik jest zimny. Czasami mam wrażenie że niektórzy szukają w swoim aucie usterek trochę na siłę.
Gdy jest zimny to elektronika podwyższa obroty aby go szybciej rozgrzać. Kiedyś tę rolę pełniło ssanie.
Tu się nie zgodzę. "Ssanie" pełni inną funkcję niż szybsze zwiększenie temperatury silnika. Zmieniany jest m.in. skład mieszanki paliwowo-powietrznej celem ułatwienia rozruchu.
Gdy jest zimny to elektronika podwyższa obroty aby go szybciej rozgrzać. Kiedyś tę rolę pełniło ssanie.
Tu się nie zgodzę. "Ssanie" pełni inną funkcję niż szybsze zwiększenie temperatury silnika. Zmieniany jest m.in. skład mieszanki paliwowo-powietrznej celem ułatwienia rozruchu.
Jeśli chodzi o szczegóły to masz rację- użyłem pewnego skrótu myślowego. Niemniej jednak ssanie ma nie tylko ułatwić rozruch lecz również wzbogacić mieszankę przez jakiś czas do rozgrzania się silnika aby uniknąć przeciążeń silnika do czasu osiągniecia przez niego właściwej temperatury pracy ( ssanie nie było przecież wyłączane zaraz po uruchomieniu silnika lecz stopniowo zmniejszane w miarę jego rozgrzewania). Można więc w uproszczeniu powiedzieć że ma silnikowi ułatwić osiągnięcie wspomnianej temp. pracy a więc rozgrzanie ;) . Tak czy inaczej nie jest to żadna usterka ani wada - tak ma być.
Z tm falowaniem to dziwna sprawa Czasami mi faluje a czasami nie Ostatnio miałem problem z wskazaniem temperatury Były 2 kreski. Silnik nie dogrzewał się i może to było przyczyną. Na pewno jakoś wpływa. Po wymianie termostatu jest na razie lepiej. Stary termostat wydawał się dobry. Od niepamiętnego
czasu szybko ustalała się temperatura 4 cegły Co świadczyło że trochę się otwierał i szybciej nagrzewał się czujnik a nie silnik. Teraz chwilę schodzi zanim będzie 4 kreski ale pamiętam jak wyjechałem z fabryki to te tak było/
Odebrałem Dacie Duster 1.6sce z LPG 24.04.2019. Bardzo się cieszyłem z tego faktu. Teraz już mniej. Wszyscy mówili nie kupuj Daci. Problem jest taki że cały czas faluja obroty. Czy zimny czy ciepły. Na początku jeździłem spokojnie bo docierania. Teraz mam 1500km i zacząłem go trochę przeciągnąć żeby zobaczyć jak jedzie ten silnik. No i teraz przy zmianie biegów podbija obroty. Jadąc na dwójce i mając 2500 obe. To przy zmianie na trzeci bieg podbija na 2800obr. i auto się dlawi na sekundę i dopiero jedzie. Masakra jakaś. Nowe auto i dupa wielka. W Aso jeszcze nie bylem.
Może od tego zacznij - w końcu po to jest gwarancja. Problem znany w nowym modelu Dustera, załatwiany najczęściej wymianą oprogramowania.
Tylko że czytam i nic ponoć nie daje to oprogramowanie. Swoją drogą są jazdy próbne autem przed wydaniem klientowi i nikt tego nie widział. Fakt jest jeszcze taki że już tego silnika nie można zamówić z gazem czy bez. Bardzo ciekawe dlaczego. Wypuścili bubel A ludzie teraz będą się bujać z tym.
Może od tego zacznij - w końcu po to jest gwarancja. Problem znany w nowym modelu Dustera, załatwiany najczęściej wymianą oprogramowania.
Tylko że czytam i nic ponoć nie daje to oprogramowanie. Swoją drogą są jazdy próbne autem przed wydaniem klientowi i nikt tego nie widział. Fakt jest jeszcze taki że już tego silnika nie można zamówić z gazem czy bez. Bardzo ciekawe dlaczego. Wypuścili bubel A ludzie teraz będą się bujać z tym.
No nie do końca tak jest. Po pierwsze wiele osób mówi że po aktualizacji oprogramowania problem zniknął - te twierdzące inaczej to raczej mniejszość. Po drugie silnik jest wycofywany ze względu na coraz bardziej rygorystyczne normy spalania, a nie dlatego że to bubel. Po trzecie jeśli będziesz tylko narzekał w necie a nie udasz się do serwisu, to problem raczej sam nie zniknie.
Podbicie obrotów przy zmianie biegów nie jest tym samym, co falowanie obrotów. Całkiem możliwe, że twoje auto ma inny problem niż ten opisywany wcześniej na forum. Bez wizyty w ASO się nie obejdzie - "diagnostyka" na odległość po samym twoim opisie to strzelanie na oślep.
Podbicie obrotów przy zmianie biegów nie jest tym samym, co falowanie obrotów. Całkiem możliwe, że twoje auto ma inny problem niż ten opisywany wcześniej na forum. Bez wizyty w ASO się nie obejdzie - "diagnostyka" na odległość po samym twoim opisie to strzelanie na oślep.
Hej. Odebrałem w zeszłym tygodniu Dustera 1.6. Obecnie ma 900km przejechane i na 12 czerwca jestem umówiony do serwisu. Będę wdzieczny za wszelkie sugestie żeby się przygotować dobrze do wizyty.
Problemy na nagrzanym silniku:
1. Na biegu jałowym podczas postoju ma 700 obrotów - czuć drgania budy i kierownicy a na drążku zmiany biegów nawet widać - chyba w silniku benzynowym tak nie powinno być?
2. Po włączeniu klimy obroty trzymają się na 800 i drgania prawie ustępują.
3. Podczas jazdy bez wciśniętego gazu w zakresie 2000-3000 obrotów wciśnięcie sprzęgła powoduje że obroty rosną o ok 300 i dopiero potem zaczynają spadać.
4. Podczas jazdy i po wysprzęgleniu obroty jałowe czasem trzymają 700 a czasem 1000.
5. Na biegu jałowym na postoju czasem pojawiają się pojedyncze szarpnięcia jakby zapłony wypadały - ale od dwóch dni ich nie było.
6. Na biegu jałowym po przegazowaniu obroty nieznacznie falują góra dół zanim ustabilizują się na 700 (gdzieś ze dwa razy góra dół o niewielkie wartości - grubość wskazówki)
7. Podczas jazdy jak nagle odpuszczę gaz pojawia się świst ustępujący po nawet lekkim dodaniu gazu.
8. Wibracje na kierownicy przy szybkiej jeździe - prawie niezauważalne ale po dłuższej jeździe mam lekko ścierpniętą skórę. Nie wiem czy to dalej się coś od silnika przenosi czy jest inna przyczyna.
No i teraz co może być:
1. Wgranie nowszego softu - auto dopiero co odebrane to powinno już chyba mieć?
2. Czyszczenie przepustnicy - chyba się jeszcze nie zdążyła pobrudzić.
3. Uszkodzony potencjometr pedału sprzęgła - podobno często odpowiada za zwiększanie obrotów po odjęciu gazu.
4. Silnik krokowy - Duster II ma go?
No i jeszcze kwestia uszkodzonych czujników - jak go odbierałem wywalił ikonkę z kluczem i napisał że trzeba sprawdzić układ wydechowy. Serwisant z komputerem powiedział że jest zbyt duża różnica w odczytach z czujnika położenia wału i wałka rozrządu i że komputer nie chce się zaadoptować. Powiedział ze coś spróbuje ale nie wie czy się uda - udało się, błąd znikł i się nie pojawił - odebrałem auto.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
pozdrawiam
Tomek
PS... brzmi jak antyreklama, ale autko poza w/w jest super. Zawieszenie wygodne a się nie pochyla. Promień skrętu rewelacyjny. Bałem się o fotele a całkiem wygodne. W środku w miarę cicho, muza gra nie najgorzej. No i silnik którego się bałem daje sobie rade całkiem nieźle przy przyzwoitym spalaniu (pokazuje mi 7.1 średnie i z obliczeń z tego co tankuję to się pokrywa jak na razie). Z tymi obrotami to mogę żyć. Podczas jazdy nic nie szarpie, silnik nie gaśnie, ale te wibracje mnie trochę martwią. No może jeszcze do układu kierowniczego się trochę przyczepię - luzów żadnych nie ma... ale jakoś tak mam wrażenie że cały czas muszę uważać żeby auto jechało tam gdzie chcę.
Ostatnio zmieniony przez Tomp 2019-05-30, 17:54, w całości zmieniany 2 razy
4. Podczas jazdy i po wysprzęgleniu obroty jałowe czasem trzymają 700 a czasem 1000.
U mnie na luzie przy postoju/biegu jałowym obroty są gdzieś w okolicach 700 i tak chyba ma być. W momencie wrzucenia biegu komputer zakłada, że chcesz ruszyć i podwyższa obroty do 1000. Delikatne drgania samochodu być może czuć, ale nie na tyle, żeby to zwracało na siebie uwagę. Nie mam szarpnięć na biegu jałowym, kierownica nie wibruje przy szybkiej jeździe. Zakładam, że mam sprawny samochód, w dokładnie takiej samej wersji, jak Twój.
Zastanawia mnie sformułowanie "podczas jazdy i wysprzęgleniu". Zasadniczo nie jeździ się na luzie ani z wciśniętym sprzęgłem (pomijając ostatnią fazę hamowania czy półsprzęgło przy niektórych manewrach).
Nie bardzo też rozumiem, po co "przegazowywać" na biegu jałowym. Takie rzeczy robiło się w starych samochodach z gaźnikiem.
Szczerze - mam wrażenie, że są dwa scenariusze:
1) niektóre samochody mają realny problem (np. niedoładowany akumulator, problem z sondą lambda, katalizatorem czy czymkolwiek innym, co ma czujnik), który trzeba rozwiązać, szukając przyczyny, a nie tylko wgrywając co chwilę nowy soft.
2) reszta użytkowników szuka problemu na siłę, wpatrując się w obrotomierz i reagując alergicznie na jego każde drgnięcie.
Dlaczego tak sądzę? Gdyby wszystkiemu winny był wyłącznie błędny software, problem występowałby w każdym egzemplarzu. A nie występuje.
Przygazowanie podczas postoju - niejasno się wyraziłem - samochód stoi i pracuje na 700 obrotów na biegu jałowym. Nie robię nic więcej niż dodaję gazu żeby wkecił się na 2000 i odpuszczam. Wtedy powinny obroty spaść do obrotów biegu jałowego. Czasami tak się dzieje, a najczęściej obrotomierz rusza się góra/dół, powyżej i poniżej 700 obrotów zanim osiągnie wartość obrotów biegu jałowego (czyli u mnie 700).
Co do jeżdżenia z wciśniętym sprzęgłem masz rację. Obecnie nie powinno się tak robić. Teraz komputer powinien odciąć/zmniejszyć dawkę paliwa kiedy nie ma obciążenia. W samochodach gaźnikowych jazda na luzie miała większy sen bo podciśnienie tworzone przez silnik zasysało więcej paliwa kiedy silnik kręcił się wyżej poprzez bezwładność samochodu przenoszoną przez układ napędowy na silnik niż w sytuacji kiedy miałeś wciśnięte sprzęgło lub rozłączoną skrzynię biegów. Tak czy inaczej samochód po wciśnięciu sprzęgała a braku wciśniętego gazu nie powinien sam z siebie zwiększać obrotów.... Bo po co.
nie powinien sam z siebie zwiększać obrotów.... Bo po co.
Na przykład po to, żeby doładować akumulator.
Albo, żeby spełnić jakieś normy ekologiczne (uwaga, sarkazm).
Swoją drogą, w swoim pierwszym samochodzie nie miałem obrotomierza, więc nauczyłem się jeździć "na ucho". I do tej pory, jeśli silnik gada dobrze, nie przejmuję się drgnięciami obrotomierza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum