Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 48 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1719 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2019-05-24, 12:41
Owszem Francja to inna historia, ale poszukaj auta z Włoch - byle nie z dużego miasta, Hiszpanii czy Austrii. Tam dba się o wygląd auta.
Jednak moja wypowiedź odnosiła się do osób, które wolą auto w oryginalnej powłoce, ale zmasakrowanej, a każde auto polakierowane traktują jak składane z 5.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-05-24, 14:49
Za to we Włoszech czy Hiszpanii nie bardzo dbają o to czego nie widać - stany techniczne bywają kiepskie. Ale u nas też mają wzięcie kilkunastoletnie samochody błyszczące jak nowe a potem zwożone co kawałek na lawecie
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-05-25, 20:08
toka93 napisał/a:
A więc wniosek jest jeden. Jeśli auto jest w dobrym stanie mechanicznym to dlaczego nie wymagać też dobrego stanu wizualnego.
Owszem można tyle że jakoś rzadko to idzie w parze - mój znajomy mechanik mówi że jak widzi wymuskany z zewnątrz samochód to boi się zaglądać pod maskę - takie "rzeźby "tam bywają.
A więc wniosek jest jeden. Jeśli auto jest w dobrym stanie mechanicznym to dlaczego nie wymagać też dobrego stanu wizualnego.
Owszem można tyle że jakoś rzadko to idzie w parze - mój znajomy mechanik mówi że jak widzi wymuskany z zewnątrz samochód to boi się zaglądać pod maskę - takie "rzeźby "tam bywają.
Bardzo ciekawa teoria, aczkolwiek myślę że mało realistyczna. Jeśli ktoś dba o auto to raczej jako całość a jeśli pod maską są niespodzianki to dziwnie kojarzy mi się z właścicielem który oddaje samochód do wszelkich prac eksploatacyjno-naprawczych mechanikom bo sam się nie zna i tylko od uczciwości mechaników zależy wtedy jaki jest stan techniczny auta. Jeśli więc kolega ma rację to wg. mnie wystawia laurkę kolegom ,,fachowcom".
A więc wniosek jest jeden. Jeśli auto jest w dobrym stanie mechanicznym to dlaczego nie wymagać też dobrego stanu wizualnego.
Owszem można tyle że jakoś rzadko to idzie w parze - mój znajomy mechanik mówi że jak widzi wymuskany z zewnątrz samochód to boi się zaglądać pod maskę - takie "rzeźby "tam bywają.
Bardzo ciekawa teoria, aczkolwiek myślę że mało realistyczna. Jeśli ktoś dba o auto to raczej jako całość a jeśli pod maską są niespodzianki to dziwnie kojarzy mi się z właścicielem który oddaje samochód do wszelkich prac eksploatacyjno-naprawczych mechanikom bo sam się nie zna i tylko od uczciwości mechaników zależy wtedy jaki jest stan techniczny auta. Jeśli więc kolega ma rację to wg. mnie wystawia laurkę kolegom ,,fachowcom".
Przy sprzedaży auta dochodzi czynnik psychologiczny - z blizej nie zrozumiałych dla mnie powodów zamiast badać stan techniczny bada się stan lakieru (lekka przesada oczywiście). Więc jak ktoś chce sprzedać musi doprowadzić lakier do perfekcji. A resztę może miec w ...
Po drugie.... ja staram się dbać o auto i zazwyczaj jak się cokolwiek dzieje to reaguję. Ale jak kiedyś miałem wgnieciony zderzak, jeździło to z 3 lata. A jak gdzieś mi wyszła mała kropka rdzy, to zamiast lakierować całe drzwi z lakieru w sprayu psiknąłem. Drzwi nie są konstrukcyjne, więc jak skorodują za 5 lat... kupi się na szrocie (zakładając, że to auto będzie jeszcze jeździć). No i taki znawca lakieru zdyskwalifikuje moje auto . Toż pasek 1 X 7 cm z daleka w innym co najmniej odcieniu (na taki szarawy psiknąłem takim łagodnym czarnym)
Czyli istnieją osoby dbające o auto a mające spore powierzchnie w głeboki szacunku (drzwi, klapa bagażnika jeśli sedan, maska, zderzaki)
Po prostu bliżej mi do Francuzów i Hiszpanów (np. co do sposobu parkowania.... )
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-05-25, 21:50, w całości zmieniany 1 raz
To może dopiszę, że to "zapaćkanie" jest (z założenia) tymczasowe. W mieszalni zaproponowano mi dobranie lakieru w sprayu, ale bym musiała zostawić na pół godziny jakiś element karoserii np. klapkę wlewu paliwa. Nie miałam czasu, ani zbytniej ochoty na demontaż klapki to dostałam coś podobnego do mojego koloru i przy następnej okazji (oby nie) dorobią mi idealny kolor. Taką "paćkaninę" bez problemu można zmyć w każdej chwili rozpuszczalnikiem. Zarysowanie powstało przez uchylne wrota garażu.
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3653 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-03, 08:06
maugu napisał/a:
Manicure... . Z 1-2 metrów już nie widać.
A zaprawka skąd? Z kosmetycznego, czy ASO ma ten kolor? Bo jak kiedyś pytałem o swój, to niewiele kolorów mieli dostępnych w opakowaniach zaprawkowych.
EDIT: przepraszam- nie doczytałem drugiego posta...
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2019-06-03, 08:08, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 dCi 110 KM EDC
Rocznik: 2018
Wersja: Prestige Pomógł: 24 razy Dołączył: 27 Cze 2018 Posty: 1560 Skąd: WE, WPR
Wysłany: 2019-06-03, 08:12
W jednym ze sklepów kosmetycznych w Galerii Reduta znalazłem pomadkę do ust o dokładnie tym samym kolorze, co Orange Atacama.
A odnośnie rys, to mi jakieś ptaszysko porysowało reling pazurami. Nie mają gdzie siadać mendy?
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Ta zaprawka to jakiś kolor RAL-owski (widziałam na wzorniku) ale mi nie zapisali na pojemniku (jak będę w pobliżu to się dowiem).
"Na oko" podobny odcień (brokat) widziałam kiedyś w Lidlu w postaci pałeczek kleju na gorąco - chyba do ozdób choinkowych.
Pomadka - nie pomyślałam :)
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3653 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-03, 08:29
Belphegor napisał/a:
A odnośnie rys, to mi jakieś ptaszysko porysowało reling pazurami. Nie mają gdzie siadać mendy?
To jest pikuś. Ostrzegam- na górnym parkingu galerii handlowej Promenada przy Ostrobramskiej grasuje wyspecjalizowany ptasi gang (z wyglądu jakichś gawronów), które regularnie i z lubością niszczą samochody stojące w jednym, określonym miejscu. Normalnie siedzą na skraju dachu wypatrując ofiary. Byłem świadkiem, gdy gang z radością dziobami wyłamywał "kratki" w plastikowym podszybiu jakiejś wypasionej terenówki (chyba Land-Rover) i wyłamane fragmenty rzucał na maskę. Niewiele kratek już zostało. Niektóre stojące obok samochody były również zdrowo "napoczęte", jeden miał również policzone plastikowe elementy przedniego grilla, inny nadgryzioną antenę typu płetwa rekina. Widziałem później, że ochrona co jakiś czas wychodzi płoszyć te ptaszyska...
tAboon napisał/a:
http://arasystem.pl/oferta-zaprawek/
Zapraweczki z pędzelkiem.Sprzedaż mają na alledrogo.
Akurat tych pomarańczów co trzeba nie widzę... Są dwa jakieś inne, ale nie wiadomo jak blisko potrzebnego.
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2019-06-03, 08:40, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum