Wysłany: 2019-07-03, 11:18 wymiana "gruszki" w turbosprezarce 1.5dCi
Czesc,
Ostatnio z mojego starszego Dustera zaczelo cos mocno "swiszczesc/zasysac" podczas przyspieszania, mocno slyszalne w kabinie auta. Bylem u mechanika obok siebie i po dokladniejszym sprawdzeniu stwierdzil ze to "gruszka" czyli jakis zawor na turbosprezarce, auto ma okolo 71 tys. przebiegu i mechanik stwierdzil ze jakas uszczelka w tzw. gruszce jest sparciala czy cos tam, bo jak dotknal reka i docisnal od razu problem ustepowal. Niestety powiedzial mi takze ze nie bedzie w stanie tego wymienic bo podobno do takiej operacji potrzebne jest ustawienie tego elementu na nowo jakims sprzetem.
Czy ktos z was moze przechodzil operacje wymiany tego elementu? Jechac z tym do ASO (chcialbym tego raczej uniknac)? Czy szukac gdzies w okolicy? (Pila,Bydgoszcz), moze ktos kogos ogarnietego polecic?
Wysłany: 2019-07-03, 11:35 Re: wymiana "gruszki" w turbosprezarce 1.5dCi
alhaz napisał/a:
Czesc,
Ostatnio z mojego starszego Dustera zaczelo cos mocno "swiszczesc/zasysac" podczas przyspieszania, mocno slyszalne w kabinie auta. Bylem u mechanika obok siebie i po dokladniejszym sprawdzeniu stwierdzil ze to "gruszka" czyli jakis zawor na turbosprezarce, auto ma okolo 71 tys. przebiegu i mechanik stwierdzil ze jakas uszczelka w tzw. gruszce jest sparciala czy cos tam, bo jak dotknal reka i docisnal od razu problem ustepowal. Niestety powiedzial mi takze ze nie bedzie w stanie tego wymienic bo podobno do takiej operacji potrzebne jest ustawienie tego elementu na nowo jakims sprzetem.
Czy ktos z was moze przechodzil operacje wymiany tego elementu? Jechac z tym do ASO (chcialbym tego raczej uniknac)? Czy szukac gdzies w okolicy? (Pila,Bydgoszcz), moze ktos kogos ogarnietego polecic?
Jeśli jeszcze na gwarancji przedłużonej 5 letniej - to ASO, powinno się łapać jako naprawa gwarancyjna. Jak nie... a stwierdzenie, że ASO chcesz uniknąć wszak padło... to chyba wujek google i kierować sie opiniami w googlach (wiem, moga być fałszywe) i np.
http://www.marex.pila.pl/
Wysłany: 2019-07-03, 11:46 Re: wymiana "gruszki" w turbosprezarce 1.5dCi
pikodat napisał/a:
alhaz napisał/a:
Czesc,
Ostatnio z mojego starszego Dustera zaczelo cos mocno "swiszczesc/zasysac" podczas przyspieszania, mocno slyszalne w kabinie auta. Bylem u mechanika obok siebie i po dokladniejszym sprawdzeniu stwierdzil ze to "gruszka" czyli jakis zawor na turbosprezarce, auto ma okolo 71 tys. przebiegu i mechanik stwierdzil ze jakas uszczelka w tzw. gruszce jest sparciala czy cos tam, bo jak dotknal reka i docisnal od razu problem ustepowal. Niestety powiedzial mi takze ze nie bedzie w stanie tego wymienic bo podobno do takiej operacji potrzebne jest ustawienie tego elementu na nowo jakims sprzetem.
Czy ktos z was moze przechodzil operacje wymiany tego elementu? Jechac z tym do ASO (chcialbym tego raczej uniknac)? Czy szukac gdzies w okolicy? (Pila,Bydgoszcz), moze ktos kogos ogarnietego polecic?
Jeśli jeszcze na gwarancji przedłużonej 5 letniej - to ASO, powinno się łapać jako naprawa gwarancyjna. Jak nie... a stwierdzenie, że ASO chcesz uniknąć wszak padło... to chyba wujek google i kierować sie opiniami w googlach (wiem, moga być fałszywe) i np.
http://www.marex.pila.pl/
Niestety, auto juz po gwarancji, tylko standardowa mial. Dzieki za link :)
Ostatnio zmieniony przez alhaz 2019-07-03, 11:46, w całości zmieniany 1 raz
Jesli ktos dalej zainteresowany, to obdzwonilem polecane warsztaty i diagnoza byla taka, zeby wykrecic cala turbine i od razu przy wymianie gruszki dac do sprawdzenia czy nie trzeba regenerowac, co przy 71tys przebiegu wydaje mi sie troche dziwne, ale co poradzic... Eh az strach pomyslec ile to bedzie kosztowac :/
znam ten temat dość dobrze, tez miałem zruszona gruszke, choć u mnie jest jako boostcontoller a nie VNT czyli zmienna geometria, ale tez rzekomo żeby ustawić czy to kierowniczki w zminnej geometrii czy boostcontroller jak fabryka , to robi się po wyjeciu turba.
Można tez metoda prob i bledow przy badaniu przez obd2 ale nikt tak nie chce z warsztatow robic bo to wymaga jazd itd.
Ja natomiast z poprzedniej regeneracji turba w poprzednim dieslu mam zle wspomnienia po regenracji chodzila gorzej niz przed , nie umieli mi tez ustawic zmiennej geometrii . Ale auto wkrotce uleglo powaznemu wypadkowi i tamten problem znikl.
Przy 71tys na pewno nie trzeba regenerować. Chyba ze ktoś nie zmienial oleju albo butowal na zimnym silniku i gasil od razu po "butowaniu".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum