Na chwilę obecną dużą niewiadomą jest to ile zielonej mi spala. Teraz mam już pół baku wyjeżdżone zielonej, więc wynik może być bardziej miarodajny, niż jak wcześniej tankowałem do pełna, po pierwszej kresce.
Ja w sumie mam dwa odcinki do pokonania jak jadę do roboty ok. 7km lub 24km, w zależności czy mam przesiadkę, czy też nie. Tak staram się jeździć, aby unikać korków w mieście. Dodatkowo włączone ECO i staram się zmieniać biegi zgodnie z tym co mi eco-nianka gada, choć przy ruszaniu troszkę go przeciągnę.
Właśnie ostatnio też się zastanawiałem nad tym że w Twoim aucie wychodzi tak niskie spalanie LPG w statach, prawie takie same jak w moim dieslu. Ale jeśli masz tak krótkie odcinki do pokonania, to pewnie jest tak że zanim silnik się przełączy na LPG to troche tej trasy przejedzie na PB i dopiero wzięcie razem spalania PB i LPG dało by realny wynik.
Tak, ale teraz jak leję z karnistra 95 to też wygląda na zieloną, może nie aż tak, jak kiedyś, ale taki blady kolor da się zauważyć. Po drugie na dystrybutorach jest oznaczenie zielone, czyżby przypadek, na miniaturce też mam zielone - więc wszędzie jest zielone i tak pisałem:)
A do PRLu to nie wracam, za młody jestem, aby w tamtym czasie tankować:)
Wczoraj zatankowałem LPG i Pb do full'a i spalanie wyszło mi 1.5l/100km Pb i 5l/100km lpg. Czyżby sumarczynie mi lekko ponad 7.3l/100km mieszanki paliw. Jak ktoś się chce bawić może liczyć. Statystyki w linku do motostat.
Kolejny update, tym razem smutny. Potrzebowałem czasu, aby się wyprostować.
A mianowicie cofałem autem i najechałem pod kątem na krawędź płotu z cegiełek wysokiego na 1,8m szerokiego na 2m i głębokiego na 40cm.
Krawędź była w martwym polu, a w lusterkach do widocznego płotu jeszcze około 30cm. Czujnik nawet się nie zająknął mimo iż zawsze przy tym płocie mi pipkał. Tym razem był inny kąt natarcia i test czujników wypadł negatywnie. Oczywiście nie ufam czujnikom na tyle, aby jeździć tylko na nie, ale kurcze rozczarowałem się, bo tam gdzie mi się to stało jest ciasno i dojeżdżałem na te paręnaście centymetrów.
I teraz się zastanawiam: nowe auto w sumie, ma mi służyć przynajmniej 5 lat (takie założenie), czy robić to z AC, czy zderzak kleić i zaprawkę na klapę i nowa lampa.
Blacharz mi mówił, żeby z AC i przywrócić do nowości (nowa klapa, zderzak i lampa) i się nie martwić.
No i mam dylemat co zrobić... Zwłaszcza jak wezmę z AC to czy lepiej zostawić w ASO ten samochód, czy u tego blacharza zrobić. Czy naprawa w ASO to przedłużenie gwarancji?
W ASO to wyjdzie kupa kasy.
Spytaj to u swego ubezpieczyciela ile by kosztowała taka naprawa, niech on oceni stopień uszkodzenia.
Klosz to na pewno do wymiany, a zderzak i klapa to da się naprawić jeśli nie jest popękany.
Jak naprawa u blacharza to poprzez firmę ubezpieczeniową by rozliczyć bezgotówkowo.
Jak masz auto nowe to możesz to robić z AC, ale potem będzie spora zwyżka przy następnym ubezpieczeniu - utrata zniżki.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2018-02-27, 09:58, w całości zmieniany 1 raz
Jak dla mnie AC - zrób bezgotówkowo i się nie mart. Nowe auto i szkoda uprawiać chałupnictwo.
Sam o mały włos nie skończyłem w podobnej sytuacji kiedy parkowałem Dusterem przed sklepem. Przed lampą oświetlającą parking postawili odbojnicę oddaloną o dobre 40 centymetów od samej lampy, coś takiego:
Cudem zatrzymałem się 2 centymetry od zderzaka, czujniki cofania milczały a słupek był w martwym poly i był na tyle niski że nie było go widać. Dlatego też zamontowałem kamerę cofania w lusterku. Koszt minimalny, wygoda maksymalna i potencjalna oszczędność na przyszłość :)
Zderzak połamany i na części lakierowanej - nie ma problemu, ale jest jeszcze część nie lakierowana i niestety będzie widać uszkodzenie.
Chyba policzę sobie składkę bez zgłoszenia i ze zgłoszeniem i zobaczę co i jak.
Koszt naprawy jest taki sam, jakbym robił z AC i zmienił ubezpieczyciela. Niestety w Hestii nie potrafiłem się dogadać, aby mi zrobili kalkulacje na dzień dzisiejszy OC/AC podając im, że nie chodzi mi o konkretny samochód.
Ale mam inny pomysł. Ogólnie mam 4 czujniki, a wszędzie są zderzaki na trzy.Gdzieś trafiłem w http://www.tech-accessoires.renault.com (ale dziś nie umiem do tego dojść) do instrukcji montażu czterech czujników i one są przesunięte jak na zdjęciu - zaznaczyłem. Więc oberwałbym parę centymentów od czujnika, a nie kilkanaście. Zastanawiam się, czy montaż jest prawidłowy, bo jeśli nie, to jest to podstawa do wadliwego działania systemu, a co za tym idzie po części poniesienia przez ASO kosztów ewentualnej naprawy zwłaszcza, że ostatnio zaczynają mnie irytować, bo nie widzą niektórych dużych przeszkód (albo z mocnym opóźnieniem reagują) zwłaszcza w obrysie samochodu. Zaczynam się zastanawiać jaki w ogóle jest sens tych czujników, jak raz działają, a raz nie, przy różnych przeszkodach. Wydaje mi się, że te pozorne bezpieczeństwo jest bardziej szkodliwe niż gdybym tego nie miał.
Gdy tego nie miałem to szukałem miejsc gdzie potrzeba więcej miejsca przy parkowaniu, a z tymi czujnikami, to ograniczam się do potrzebnego. Ale na wiosnę będę może instalował kamerkę cofania i zobaczymy co z tego wyjdzie.
wiem - twój przypadek mi chodzi po głowie i się cieszę, że mam 4.
A czym się różni zderzak z 2017 do lat poprzednich. Dowiedziałem się w ASO i na france... że od 2017 zderzaki (po modernizacji) są inne i nie pasują do samochodu.
A ja z kolei mam hak zamontowany stale i 3 czujniki i tez system dziala poprawnie, z tym ze podejrzewam ze srodkowa czujka jednak sie dezaktywuje i calosc dziala tylko na dwoch bocznych. Ale mimo to wylapuje przeszkody calkiem dobrze.
mały update.
- klapę zaprawką potraktowałem, z 5 metrów już nie widać, chyba, że patrzymy na załamanie, ale przy trochę brudnym to już nawet w ASO nie zauważyli klapy.
- lampa - szukam jakieś org. używki, ale nie umiem na nic trafić...
- zderzak, oddałem do klejenia. Nie każdy chciał mi kleić, bo do klejenia była część malowana i nie malowana. Ale znalazłem gościa w Przyszowicach, co tym się trudzi. Część nie malowana wyszła super, nie widać nawet w z pół metra, natomiast część malowana - za szybko chciał mi to zrobić i mogę się do tego doczepić... Ale w końcu 300zł jedynie to mnie kosztowało.
Dodatkowo zainstalowałem sobie oryginalną kamerę za voucher, ale zastanawiam się jaki jest sens pokazywać aż tyle tablicy rejestracyjnej? Jak włączę oświetlenie tablicy w nocy to nic już prawie nie widzę, bo automatycznie dopasowuje jasność. Ogólnie czerwona linia to 20cm od zderzaka, krawędzie prawie się pokrywają. Chcę zrobić takie podkładki stożkowe, aby mniej było widać tablicy, a więcej na pola za autem...
Drugi mankament, to że przy otwieraniu klapy trochę ta kamera przeszkadza.
Mały update. A mianowicie przed lipcem zauważyłem na dole klapy tylnej przy środkowym otworze, że zaczyna purchnąć (rdzewieć pod lakierem). Zgłosiłem na przeglądzie rocznym obsłudze, zrobili zdjęcia i w październiku poszła dacia do lakierowania. Ku mojemu zdziwieniu Renault Polska postanowiła klapę mi wymienić na nową (brawo panowie)
Samochód odebrany. Ogólnie klapa nowa wyeliminowała uszkodzenia z murku. Została w sumie do naprawy lampa i poprawa zderzaka, bo widzę, że z boku przebija podkład. Chyba gość za mocno pucował, co mi go kleił, po czasie bardziej to widać niż pierwsze wrażenia.
Nabite 31 tysięcy i jedno co mnie zaczyna drażnić, to, że drzwi mi zaczynają powoli opadać. Nie jest to jakoś wybitne, ale już tak fajnie, jak w pierwszym dniu użytkowania nie jest, że się idealnie zamyka. Może trzeba 1-2mm do góry bardziej podnieść i byłoby ok.
Ze spalania jestem zadowolony, myślałem, że będzie więcej palić, a tu 7,41l/100.
Aha, okazało się na początku zeszłego roku, że czujniki tylne głupieją. Diagnoza jeden uszkodzony do wymiany w ramach gwarancji. Po wymianie nagle czujniki działają tak jak powinny i w sumie jako pomoc nie mam już do nich zastrzeżeń nawet patrząc na ich umiejscowienie.
Nabite 31 tysięcy i jedno co mnie zaczyna drażnić, to, że drzwi mi zaczynają powoli opadać. Nie jest to jakoś wybitne, ale już tak fajnie, jak w pierwszym dniu użytkowania nie jest, że się idealnie zamyka. Może trzeba 1-2mm do góry bardziej podnieść i byłoby ok.
Które drzwi? Ja zgłosiłem na gwarancji tylne prawe i mam podjechać na regulację, z tym że zakończy się to lakierowaniem zawiasów (ze względu na sposób montażu, zostało mi to zobrazowane i wyjaśnione w serwisie). Auto musi zostać na parę godzin na blacharni.
Wiem, co jakiś czas nawet używka za 150zł się trafi... ale zawsze wtedy gdy mam inne wydatki na głowę. Po drugie przy zmianie lampy od razu będę chciał zrobić drugą lampę wstecznego, bo przy kamerze, jest za ciemno z lewej strony samochodu, oraz podświetlenie tablicy powoduje, że w kamerze obraz jest za ciemny... Muszę coś wykombinować, ale to jak będzie miło i przyjemnie na dworze:)
Kolejny rok za nami z Dacią. Przebieg 37tys. przegląd jeden i drugi zaliczony. Easy Serwis na wymianę filtru gazu muszę poczekać jeszcze 3 tysiące km.
Zgłosiłem dziwne drgania jakby z tyłu licznika, to do wykonania Actis 54073 - jakiś element w akcji serwisowej do zrobienia.
Po trzech latach dzisiaj na przeglądzie dowiedziałem się, że maska po zamknięciu lata i dziwne stuki wydaje.
A tak to na chwilę obecną bez żadnych problemów z pojazdem. Jestem zadowolony i mogę polecić te autko każdemu, kto chce nowe i tanie dla rodziny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum