Troszkę popłynąłem nazywając drogę ekspresową. Ale dwa pasy w jedną stronę gdzie większość ma prędkość powyżej 100 km/h i jest przejście bez sygnalizacji to chyba nie najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Dlatego powinno bnyć jak w Norwegii - przekraczasz prędkośc o 30 km/h - konfiskata auta
Wtedy zdania "większośc ma prędkośc ponad 100km//h" jużprzestałoby byc prawdziwe.
Ta większość w większości powinna stracić prawo jazdy dożywotnio
Infrastruktura jest do takiego rozwiązania nieprzygotowana. Chyba tylko w Polsce widziałem przejścia dla pieszych na drodze ekspresowej bez sygnalizacji,
Przejście dla pieszych na ekspresówce ???? Chyba Ci się coś pomyliło. Na autostradach i drogach ekspresowych nie ma przejść.
Na zakopiance (S7) są przejścia dla pieszych bez sygnalizacji. Przed przejściami jest ograniczenie do 50km/h.
Dla mnie większość pieszych to po prostu kretyni bez mózgu. Jeżeli ktoś się tym co piszę oburza to mam to gdzieś.
Rozumiem, że nigdy nie chodzisz piechotą, to rzeczywiście może zmienić perspektywę. Szkoda, że najwyraźniej przy okazji przepiera mózg [/quote]
Czasem chodzę, fakt że bardzo sporadycznie, ale wtedy lewo,prawo,lewo bo mam sprawny mózg i nie zmuszam kierowców do zatrzymywania się bo ja musze przejść. Dalej twierdzę że większość pieszych mózgu nie ma a przynajmniej nie używa go.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017
Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1797 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2020-02-05, 13:18
Oczywiście ustawą oraz znakami spowodujemy że przestaną ginąć piesi? W Norwegii czy Szwecji mało osób ginie że względu na dobrą infrastrukture popartą przepisami.
W Polsce chcą wykonać połowę tej roboty zrzucają odpowiedzialność na kierowcę lub śmierć pieszego.
Oczywiście ustawą oraz znakami spowodujemy że przestaną ginąć piesi? W Norwegii czy Szwecji mało osób ginie że względu na dobrą infrastrukture popartą przepisami.
Ale co mają takiego wyjątkowego w tej mitycznej "Norwegii czy Szwecji", czego nie mamy my? Zebry z polami siłowymi? Sankcję w postaci ujęcia ręki na miejscu? Czy może po prostu nie mają podejścia pt. "jak już jadę, to będę jechać i niech nikt mi nie podłazi!"?
toka93 napisał/a:
W Polsce chcą wykonać połowę tej roboty zrzucają odpowiedzialność na kierowcę lub śmierć pieszego.
Bo co najmniej połowa odpowiedzialności za śmierć pieszego wynika z zachowań kierowców?
Bo co najmniej połowa odpowiedzialności za śmierć pieszego wynika z zachowań kierowców?
Nie będę Cię negował ale masz jakieś dane ile wypadków było przez niewłaściwe korzystanie z przejścia a ile przez niewłaściwe zachowanie kierowców bo wiesz zawsze piszą kierowca przejechał a nie pieszy się wpier..olił na przejście tak jak z tą ciężarną co to ją tramwaj potrącił choć to ona pod niego wbiegła.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017
Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1797 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2020-02-05, 14:04
Ja mam instynkt samozachowawczy. Przechodząc przez przejście dopóki się auto nie zatrzyma nie wchodzę na pasy. A przechodząc odprowadzam wzrokiem auta. Życie mi miłe i dam biorę odpowiedzialność za siebie.
Zazwyczaj rano korek w kierunku przeciwnym do mojej jazdy jest na tyle duży, że auta stoją przed/za przejściem. Wychodzący pieszy zza aut, który uważa że ma "pierwszeństwo" to śmierć dla niego, a wyrok dla mnie.
Więc nie pozostaje nic innego jak zacytować stosowny przepis (art. 26 ust. 3 pkt 1-2 pord):
Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że każdy kierowca powinien, przynajmniej raz na 2 lata, ze zrozumieniem przeczytać "kodeks drogowy".
...
Kol toka93 (i ja też) miałam na myśli taki przypadek (chyba?);
Kol toka93 (i ja też) miałam na myśli taki przypadek (chyba?);
Sytuacja drgowa.JPG
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
•wchodzenia na jezdnię ◦bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
◦spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Infrastruktura jest do takiego rozwiązania nieprzygotowana. Chyba tylko w Polsce widziałem przejścia dla pieszych na drodze ekspresowej bez sygnalizacji,
Przejście dla pieszych na ekspresówce ???? Chyba Ci się coś pomyliło. Na autostradach i drogach ekspresowych nie ma przejść.
Na zakopiance (S7) są przejścia dla pieszych bez sygnalizacji. Przed przejściami jest ograniczenie do 50km/h.
Wskaż takie miejsce będące na drodze S7, jestem bardzo ciekawy gdzie to jest.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Zazwyczaj rano korek w kierunku przeciwnym do mojej jazdy jest na tyle duży, że auta stoją przed/za przejściem. Wychodzący pieszy zza aut, który uważa że ma "pierwszeństwo" to śmierć dla niego, a wyrok dla mnie.
Więc nie pozostaje nic innego jak zacytować stosowny przepis (art. 26 ust. 3 pkt 1-2 pord):
Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że każdy kierowca powinien, przynajmniej raz na 2 lata, ze zrozumieniem przeczytać "kodeks drogowy".
...
Kol toka93 (i ja też) miałam na myśli taki przypadek (chyba?);
Jasne, w tym przypadku -- jak to zwykle bywa -- każdy ma swoje obowiązki:
- pieszemu nie wolno wyskoczyć zza aut,
- kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, bo zbliża się do "zebry" (czyli tak jechać, że będzie mógł prawidłowo zareagować na błąd pieszego).
Black Dusty napisał/a:
defunk napisał/a:
Bo co najmniej połowa odpowiedzialności za śmierć pieszego wynika z zachowań kierowców?
Nie będę Cię negował ale masz jakieś dane ile wypadków było przez niewłaściwe korzystanie z przejścia a ile przez niewłaściwe zachowanie kierowców bo wiesz zawsze piszą kierowca przejechał a nie pieszy się wpier..olił na przejście tak jak z tą ciężarną co to ją tramwaj potrącił choć to ona pod niego wbiegła.
Na oko (patrząc po uzasadnieniach orzeczeń) proporcja wynosi jak 10:1 (powiedziałbym, że nawet więcej).
Generalnie wynika to z zasady, że pieszy nie może się wpier... na przejście, bo to naturalne miejsce ich występowania. Z drugiej strony kierowcy zwykle myślą "jadę 50 km/h, bo tyle mi wolno, jestem na jezdni, wolno mi" -- a później się okazuje, że prędkość dozwolona nie zawsze jest adekwatna do sytuacji na drodze.
Ostatnio zmieniony przez defunk 2020-02-05, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
•wchodzenia na jezdnię ◦bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
◦spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Ale on tam (na przejściu) już jest - nie wchodzi na jezdnię, teoretycznie ma pierwszeństwo .
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-02-05, 16:25
toka93 napisał/a:
No i nie wiem jak Ty ale ja na pewno nie jestem przygotowany jak ktoś wychodzi zza samochodu. Jeśli jest korek na prawym pasie, a ja jadę lewym to nie widzę czy ktoś tam stoi czy nie stoi.
Jeśli jakieś auto stojące, zwalniające na prawym (/lewym) pasie zasłania widok części przejścia dla pieszych (bez sygnalizatora świetlnego) dla kierowcy auta jadącego lewym (/prawym) pasem, to:
- kierowca na lewym (/prawym) pasie musi zwolnić, nawet znacznie, nawet do zera - jeśli zachodzi konieczność, by się upewnić, czy na przejściu już jest pieszy (później przedstawię przykład). Przecież przejście dla pieszych nie zaczyna się od środka jezdni, ale od krawężnika (pomijam wysepki dla dwukierunkowych). Kierowca musi ustąpić pieszemu na zebrze. Nie ma tłumaczenia czy widział pieszego na pasach czy nie (pomijam wtargnięcie na jezdnię).
- z punktu widzenia pieszego - auta na prawym (/lewym) pasie stoją, więc przechodzi przez przejście. Miałem już wielokrotnie taką sytuację, kiedy sznur aut zatrzymywał się na jednym pasie (ograniczenie prędkości 40 kmh, często łamane), gdy następnie już dochodziłem do środka zebry tuż przede mną przemykało auto. Jego zaskoczony kierowca pewnie pomyślał: co ten ?#$!! pieszy robi tutaj na środku przejścia!!? Zaznaczam że nie przebiegam i zawsze zaglądam głębiej na drugi pas zza zasłaniającego mi widok stojącego auta. Nigdy nie pcham się na zebrę przed jadące auta, ale jak już ktoś się zatrzymuje, to idę, ostrożnie. Dzieci nie mają takiej wyobraźni. Dlatego jako kierowca przewiduję podobne i inne sytuacje. Nie chcę do końca życia później to roztrząsać w głowie.
Niedawno miałem podobną, opisywaną tu sytuację, jako kierowca. Czarny wieczór, lekki deszczyk, droga z pojedynczymi szerokimi pasami ruchu w obie strony zachęcającymi do szybszej jazdy, a po obu stronach jezdni - 4 metrowy pas zieleni z drzewami, 3 metrowych chodnik, znowu zieleń i bloki mieszkalne. Tę trasę znam na pamięć, więc wiem co i gdzie. W dzień nigdy żaden pieszy tamtędy mi nie przechodził. Mogłem jechać 50-tką. Jednak z naprzeciwka oślepiał mnie sznur pojazdów stojących w korku. Niewiele widziałem po bokach. Spodziewałem się, że gdzieś tam musi być przejście, nieoświetlona zebra, pionowy znak D-6, którego nie widziałem. Przed spodziewanymi pasami bardzo zwolniłem. Zatrzymałem się by się rozejrzeć. W tej chwili przed maską zobaczyłem pieszą przechodzącą po czymś co nie wyglądało wtedy jak pasy i ledwo zamajaczył pionowy znak D-6. Gdyby ktoś inny tamtędy wtedy jechał...
Każdy kierowca i każdy pieszy może przedstawić dziesiątki różnych sytuacji, których doświadczył. Nie są one identyczne. Na razie odróżnia się nieustąpienie pierwszeństwa dla pieszego na pasach vs. jego wtargnięcia pod koła przejeżdżającego auta.
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
•wchodzenia na jezdnię ◦bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
◦spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Ale on tam (na przejściu) już jest - nie wchodzi na jezdnię, teoretycznie ma pierwszeństwo .
fajne to wszystko tylko ze obowiazek znania przepisow ma jedynie kierowca... pieszy moze lazic jak krowa tu i tam, pogryzc trawke, przykucnac i nie musi znac przepisow... najwyzej mandat zaplaci... lub straci zycie gdy zdecydowanie w szkode wlezie...
fajne to wszystko tylko ze obowiazek znania przepisow ma jedynie kierowca... pieszy moze lazic jak krowa tu i tam, pogryzc trawke, przykucnac i nie musi znac przepisow... najwyzej mandat zaplaci... lub straci zycie gdy zdecydowanie w szkode wlezie...
W tym właśnie jest główny problem że ciśnie się tylko jednych a święte krowy choć nie mieszkamy w Indiach mogą robić co chcą , od nich się niczego nie wymaga, gdyby Policja skupiła swoje działania przez kilka dni na pieszych byłby z tego dużo większy pożytek niż z wszystkich innych bezsensownych akcji do tego medialne uświadamianie świętym krowom ich obowiązków bo to one są ważniejsze a nie przywileje.
Ostatnio zmieniony przez Black Dusty 2020-02-05, 17:29, w całości zmieniany 1 raz
Dziesięć przykazań dla pieszych
I. Jezdnia jest przeznaczona dla pojazdów, chodnik – dla pieszych.
II. Przez jezdnię przechodź krokiem wolnym. Pamiętaj, że biegnąc, narażasz się na niebezpieczeństwo.
III. Pamiętaj, że na jezdni jesteś intruzem, który zawsze zawadza: dlatego przechodź przez jezdnię jak najkrótszą drogą i to tylko w razie konieczności.
IV. Wchodząc na jezdnię obejrzyj się najprzód w lewo, a potem w prawo. Staraj się przechodzić przez jezdnię w pobliżu posterunku policyjnego.
V. Nie przechodź nigdy przez jezdnię wówczas, gdy nie widzisz dokładnie co się dzieje za wozem tramwajowym lub innym pojazdem.
VI. Gdy, przechodząc przez jezdnię, usłyszysz sygnał lub nawoływanie – obejrzyj się w kierunku głosu. Jak nie wiesz gdzie się posunąć – zatrzymaj się. Nie cofaj się nigdy w tył.
VII. Nie urządzaj sobie nigdy postojów na jezdni. Gdy czekasz na tramwaj – stój na chodniku przy brzegu jezdni.
VIII. Wysiadając z tramwaju obejrzyj się zawsze w prawo. Lewą ręką trzymaj się poręczy.
IX. Na chodniku idź zawsze prawą stroną: nie zatrzymuj się pośrodku chodnika, ani na rogach ulic, lub przed wejściem do lokali.
X. Pamiętaj zawsze, że nie tylko ty idziesz po ulicy. Inni również muszą iść. Nie tamuj nigdy ruchu swoją osobą.
Pisałem, że na Sycylii wszyscy olewają pierwszeństwo pieszych. Tu taki filmik sprzed lat, jeśli uda się wstawić:
Coś w tym jest . Moja siostra przebywa pół na pół w Polsce i we Włoszech 9 na południu ). Po pewnym czasie zauważyłem , że jeździ dużo gorzej , wręcz mniej bezpiecznie , niż kiedyś . Sama twierdzi , że "tam tak się jeździ". Znaki, zasady pierwszeństwa są umowne , a wiele samochodów ma poskładane lusterka boczne co by ich nie połamać .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum