Wysłany: 2020-03-02, 14:22 Jak zasygnalizować komuś, że ma przepaloną żarówkę?
Mam takie pytanie, bo ostatnio jeżdżę więcej i samochody z przepalonymi żarówkami w światłach mijania to jakaś plaga. Pewnie ludzie nie mają zwyczaju sprawdzania czy mają światła i odbywa się to najwyżej raz do roku na przeglądzie.
Czy jest jakiś umowny sygnał na to, żeby kierowcę poinformować? Ja zwykle mignę długimi, ale nie wiem, czy mnie dobrze zrozumieją. Czy może pokazać palcem na światła, choć to już w ogóle wydaje mi się mało wyraźne.
Może niepotrzebnie chcę ratować świat, ale ja akurat bym chciał, żeby ktoś mi powiedział, że nie mam sprawnej żarówki, jeśli sam nie zauważę.
A dajcie sobie spokój... Nie widzę możliwości żeby ktoś jadąc po zmroku nie zauważył, że nie ma światła mijania. Większość jeździ tak świadomie. Przykład- mam na osiedlu dwóch sąsiadów, którzy "robią za cyklopy" już po parę miesięcy, dopiero co jednemu zwróciłem uwagę, stwierdził rozbrajająco- "wiem, wiem, przed Świętami mi się przepaliła, ale nie mam teraz czasu przy tym grzebać..."
Chyba że jest szansa ustawić się obok siebie np w korku czy na skrzyżowaniu - wtedy można po prostu opuścić szybę i powiedzieć werbalnie o co chodzi.
I w 90% przypadków usłyszeć soczyste "spier...dalaj".
Jeżdżąc po mieście w korkach tak naprawdę nie sposób nie zauważyć że ma się spaloną żarówkę (w odbiciu samochodu przed sobą).
Większość ludzi ma niestety na to wywalone. A jak dojdzie do tego wysoka kultura osobista bardzo dużej części naszego społeczeństwa, to prawdopodobieństwo wystąpienia tego co napisałem w pierwszym zdaniu jest bardzo wysokie.
Oczywiście inna jest sytuacja gdy ktoś zapomniał włączyć. Wtedy najczęściej krótkie błyśnięcie długimi załatwia sprawę.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-03-03, 17:37 Re: Jak zasygnalizować komuś, że ma przepaloną żarówkę?
miela napisał/a:
Czy może pokazać palcem ...
Tylko nie środkowym! ;)
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że wyłącza się i włącza swoje światła mijania, gdy jedziesz za zapominalskim. Ale to jest chyba za mało widoczne.
Raz, już po zmroku, chciałem zwrócić dziewczynom uwagę na brak świateł mijania w ich aucie, kiedy stanęły obok mnie na czerwonym. Robiłem znak kleszczy z palców wskazując na ich maskę. Nie zrozumiały mnie. Chyba się obraziły. Dałem spokój.
Nie widzę możliwości żeby ktoś jadąc po zmroku nie zauważył, że nie ma światła mijania
Na jasno oświetlonych latarniami drogach w mieście nie mam problemu z uwierzeniem w gapiostwo i nie włączenie świateł w ogóle.
Po drugie, ludzie generalnie coraz mniej uwagi zwracają na otoczenie, więc kto by się tam wpatrywał w zderzak auta przed sobą sprawdzając czy widać odbicie _obu_ własnych świateł...
pavulon78 napisał/a:
w 90% przypadków usłyszeć soczyste "spier...dalaj"
Na jakieś 10 razy (?) jeszcze mi się nie zdarzyło.
Ja jestem wdzięczny gdy ktoś mi zwróci uwagę że jadę bez świateł. W jednym aucie mam automatyczne i jak się przesiadam do drugiego gdzie niestety tego udogodnienia nie ma to zdarza mi się po mieście poruszać nieoświetlonym. Na dobrze doświetlonych ulicach w mieście nie zawsze widać czy masz światła włączone
Taka sytuacja sprzed jakiegoś czasu.
Katowice skrzyżowanie ulic Francuska i Warszawska czerwone światło, ja skręcam w prawo na lewoskręcie pańcia za wolantem Lanosa,widzę nie ma świateł żadnych włączonych grudzień godzina 21:00 patrzę na nią uchyliłem szybę i mówię włączy sobie Pani światła,ona patrzy na mnie i coś tam sobie warguje i nie włączyła tych świateł.Zielone ruszamy a na wprost Lanosa zatrzymuje się Policja.Można mieć szczere chęci ale ludzie coraz częściej olewają wszystko i wszystkich.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige
Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1700 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-05, 08:48
Ja często zwracam uwagę ludziom na brak świateł, przepalone żarówki, albo brak świateł stopu lub ich permanentne świecenie.. Nigdy nikt się nie obraził, a przy braku włączonych świateł 9/10 włączało
I potwierdzam jeżdżąc w mieście, można wcale nie mieć świateł i tego nie zauważyć.. światła są dla innych uczestników ruchu i widoczności, nie do oświetlania drogi
Jak zasygnalizować jadącemu przede mną kierowcy że ma przepalony jedno z dwóch świateł pozycyjnych albo jedno z dwóch świateł stopu?
zajechać drogę , ostrzelać , przycisnąć do gleby ( najlepiej w kałuży ) i skuć kajdankami . Po tym wszystkim poinformować o nie świecącej żarówce. A na poważnie - takie uwagi udzielam tylko na postoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum