Wysłany: 2020-04-19, 19:16 Opony Michelin - 4 lata i do wymiany?
Witam,
W listopadzie roku 2016 kupiłem opony Michelin CrossClimate. Od tego czasu opony przejechały 80 tyś km. Pomimo wciąż dużego bieżnika >= 0.5mm są mocno sparciałe (jak na załączonych fotkach) i chyba nadają się do wymiany.
Czy to normalne zużycie?
rsz_imag0855.jpg
Plik ściągnięto 147 raz(y) 205,25 KB
rsz_imag0856.jpg
Plik ściągnięto 131 raz(y) 221,88 KB
Ostatnio zmieniony przez Gercio 2020-04-19, 19:17, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 53 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1796 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2020-04-19, 19:51
Od kilku lat widzę, że Micheliny na bokach szybko pękają, parcieja. Są strasznie miękkie w stosunku do innych marek. Po 4 latach te opony niestety sa mocno zużyte i to niekoniecznie pod względem bieżnika.
U mnie letnie Continentale, które były fabrycznie (z premium w nazwie) wytrzymały 6 lat - też guma sparciała i były do wymiany pomimo sporej ilości bieżnika. Zimowe Goodyear mają 9 i guma wygląda OK.
Wszystko się zużywa zarówno z czasem, jak i z przebiegiem... Ile byś niby chciał jeździć na jednych oponach - 20 lat i 200 tys. km? W Twoim przypadku okres użytkowania może nie jest jeszcze bardzo długi, ale przebieg już niemal graniczny - 100 tys. km to jak dla mnie absolutne maksimum, bez względu na klasę i rodzaj opon. Opony to jedyne, co łączy auto z drogą - naprawdę warto dbać, żeby były jak najlepsze.
A głębokość bieżnika to tylko najbardziej widoczny i łatwy do zmierzeniach parametr, bynajmniej nie najważniejszy.
toka93 napisał/a:
Opony zimowe wymieniay maksymalnie co 5 lat
Wielosezonowych - jak zdaje się tytułowe CrossClimaty - też to powinno dotyczyć, bo cały czas są wystawione na warunki atmosferyczne, łącznie z ich najgorszym rodzajem, czyli promieniami Słońca, a nie leżakowane na zmianę po pół roku.
toka93 napisał/a:
Micheliny na bokach szybko pękają, parcieja. Są strasznie miękkie w stosunku do innych marek
To raczej nie zależy od marki, tylko od modelu - ja mam Michelin Energy Saver i uważam, że są wręcz strasznie twarde.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2020-04-19, 20:49, w całości zmieniany 1 raz
Największa moja wtopa to opony NOKIAN 195/65/15 ( letnie z 2015 - data z opony), które wyglądaj jak by miały 10 lat.
Sparciały w wieku 3 lat. Nie jestem jednym, na placu gość ma podobne i w takim samym stanie.
Wielosezonowych - jak zdaje się tytułowe CrossClimaty - też to powinno dotyczyć
Wielosezonowych dotyczy to nawet bardziej. Z reguły wielosezonowe zużywają się szybciej. Nie umiem teraz niestety znaleźć artykułu sprzed paru lat, w którym było to wyraźnie powiedziane. Chodzi przede wszystkim o rodzaj gumy, która ma wytrzymać warunki zarówno letnie, jak i zimowe i z tego powodu nie jest optymalna ani dla jednych, ani dla drugich. Efektem jest szybsze zużycie. A 80 tys. km to, niezależnie, od typu opony, długi dystans. Zazwyczaj zaleca się wymianę opon po 50-60 tys. (a przynajmniej dokładne sprawdzenie, jak wyglądają takie opony, bo zużycie zależy też od stylu jazdy, zbieżności kół itd.).
Największa moja wtopa to opony NOKIAN 195/65/15 ( letnie z 2015 - data z opony), które wyglądaj jak by miały 10 lat.
Sparciały w wieku 3 lat. Nie jestem jednym, na placu gość ma podobne i w takim samym stanie.
Ha, w Lodgy, którą ostatnio nabyłem, są zimowe Nokiany - niby jeszcze świeże, a totalnie sparciałe.
To samo słyszałem od znajomego mechanika - tj. że Nokiany mają tendencję do gnicia...
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2020-04-20, 21:33
Moje Yokohamy kończą 5 lat. Na razie nie widzę takich wyraznych oznak . Ale pewnie już nie ten wzrok. Natomiast rowerowe Continetale parcieja po bokach błyskawicznie pozdr
A opony z jakiego rocznika? Sprawdź po kodzie produkcji.
2015
pankracy napisał/a:
Nie. Po 80 powinny nie miec prawie bierznika. Chyba, ze to z osi tylnej. Ale znaczyloby, ze nie przekladasz przod tył co jest wskazane.
Opony przekładane tył/przód co pół rok. Auto stoi pod chmurką cały czas.
Same opony jeżdżą bez zarzutu do dzisiaj. No cóż trzeba je zmienić na nowe, bo faktycznie sporo już przejechały. Pasują mi całoroczne z większym naciskiem na jazdę w lecie, jako że śniegu praktycznie nie ma.
Mozę się mylę, ale kiedyś opony się bardziej dojeżdżało i były wymieniane przez mały bieżnik a nie dlatego że sparciały. Coś w tym chyba jest?
Ostatnio zmieniony przez Gercio 2020-04-21, 21:51, w całości zmieniany 2 razy
Ja mam opony z 2012 roku i bardzo dobrze wyglądają tylko:
poprawnie je przechowywałem poza sezonem
samochód myty praktycznie tylko pod domem
konserwator gumy i plastiku chyba im dobrze służy
mały przebieg
Miałem je już od 2 lat zmienić ze starości ale wulkanizator nie widzi takiej potrzeby
Cieszymy się, że mogliśmy wyjaśnić całą sytuację i teraz przyjęcie tego faktu do wiadomości, że masz popękane opony stało się dla Ceibie łatwiejsze w odbiorze. Polecamy się na przyszłość.
_________________ Browar domowy Mariampol
Ostatnio zmieniony przez Obywatel MK 2020-04-22, 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Miałem różne przygody z oponami.
Matadory ze Skody Felicii rozpadły się po może 2 latach (akurat po gwarancji) całkowicie: nie miały żadnych widocznych śladów zużycia, ale powietrze uchodziło z nich na całych bocznych powierzchniach (bąbelkowały w wodzie).
Dunlopy Sport (coś tam, indeks prędkości 240) były tak głośne, że pojechałem do reklamacji. Przekonano mnie, że są sportowe i tak mają: duże klocki, miękka guma - świetnie będą trzymały na suchym i mokrym, tak że w zakrętach, za to będą hałasowały i szybko się zużyją. I tak było. Bodaj po 30-40 tys. km trzeba je było wyrzucić, ale jeździły świetnie (poza tym hałasem, do którego musiałem się przyzwyczaić).
ContiCC LX z DD1 wytrzymały prawie 7 sezonów (używałem opon letnich i zimowych) i mój szwagier wciąż na nich jeździ.
Zimowe Uniroyalki z DD 1 wymieniłem po 4 sezonach - miały jeszcze ok. 5-6 mm bieżnika (starł się nierówno), ale czuć było, ze guma stwardniała i nie trzyma dobrze na śliskim.
Wczoraj w Skodzie letnie Conti wymieniłem po 10 latach (produkcje 4810) na Dunlopy. Bieżnik był jeszcze spory (na pewno 4-5 mm - nie uznałem za stosowne zmierzyć), ale opony nieprzyjemnie hałasowały. Uznałem, że pora na nie.
Bieżnik był jeszcze spory (na pewno 4-5 mm - nie uznałem za stosowne zmierzyć), ale opony nieprzyjemnie hałasowały. Uznałem, że pora na nie.
No właśnie, czyli de facto wywalamy opony tylko w połowie zużyte, bo nowe mają 8-9 mm.
Trochę kiepsko, to tak jakby zjadać tylko połowę bochenka chleba albo połowę kostki mydła a reszta do kosza, no ale cóż...
Bieżnik był jeszcze spory (na pewno 4-5 mm - nie uznałem za stosowne zmierzyć), ale opony nieprzyjemnie hałasowały. Uznałem, że pora na nie.
No właśnie, czyli de facto wywalamy opony tylko w połowie zużyte, bo nowe mają 8-9 mm.
Trochę kiepsko, to tak jakby zjadać tylko połowę bochenka chleba albo połowę kostki mydła a reszta do kosza, no ale cóż...
Takie opony w połowie zużyte wywalają na potęgę nasi zachodni sąsiedzi , Polak szczęśliwy , że kupuje prawie nówkę ( pod względem bieżnika ) i nie patrzy na datę produkcji . Usiłowałem kiedyś pojeździć sobie jeszcze jeden sezon 9 letnimi oponami - bardzo szybko zrezygnowałem . I proszę nie porównywać chleba i mydła do opon - chleb możną " odświeżyć" lub podsmażyć ( ewentualnie oddać kurom sąsiada), ogumienie to nasze życie i zdrowie.
Skoro opony to życie i zdrowie to ja bym zrezygnował z dacii z 3ma gwiazdkami ncap.
Gwiazdki to bezpieceństwo w razie wypadku- a taki jest raz na długi czas.
Opony kiepskie zwiększają szansę na wypadek. Ergo - gorsze auto pod względem bezpieczeńśtwa powinno mieć LEPSZE opony.
Np chyba, ze dla Ciebie kupno starego grata na wpól zardzewiałego (zapewne w teście dostałby mniej gwiazdek niż ten sam typ świeżo z fabryki) zobowiazuje do nałożenia łysych opon.
Jakiś samochód (nie wiem czy nie dacia właśnie) dostała o jedną gwiazdkę mniej, bo była mniej bezpieczna dla ewentualnie potrącanego pieszego.
Zamiast rezygnacji z dacii (bo ma 3 gwiazdki) wiele osób (mam nadzieję, że NIE Ty) powinno zrezygnować z obsługi komórki podczas jazdy - może ktoś jedzie autem z 1500 gwiazdkami, ale wjechać może na rowerzystę - a żaden rower nie ma dużo gwiazdek w testach... Zrezygnujmy zatem z rowerów! I kupujmy do nich najgorsze opony - by było konsekwentnie.
Skoro opony to życie i zdrowie to ja bym zrezygnował z dacii z 3ma gwiazdkami ncap.
Auto z 3 gwiazdkami i rozsądnym kierowcą ( nieskromnie napiszę , że za takiego się uważam) jest lepsze niż ful wypas z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi i bezmózgiem za kółkiem.
Auto z 3 gwiazdkami i rozsądnym kierowcą ( nieskromnie napiszę , że za takiego się uważam) jest lepsze niż ful wypas z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi i bezmózgiem za kółkiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum