Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-05-21, 13:25
W moim mieście word znów działa , bratanek zapisał się na 5 podejście do egzaminu praktycznego
Będzie je miał na początku czerwca ....
Na razie radzi sobie całkiem dobrze i bez papierka , co widać na poniższym filmiku ;
https://youtu.be/rIFwoqXlDHk
Dwukrotnie przeciął dość niebezpieczne skrzyżowanie , tak żepolicjanci czyhający na poboczu z radarem i ci mijający mego bratanka - nie zorientowali się , że obok nich jedzie osoba bez uprawnień
Czy kierowca tira który wyjeżdża z podporządkowanej ulicy powinien wyjeżdzać śmiało gdy widzi auto którego kierowca omyłkowo włączył prawy migacz , czy powinien poczekać , aż
auto sygnalizujące skręt w prawo - przejedzie
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Ostatnio zmieniony przez wlodarek1 2020-05-21, 13:31, w całości zmieniany 1 raz
Czy kierowca tira który wyjeżdża z podporządkowanej ulicy powinien wyjeżdzać śmiało gdy widzi auto którego kierowca omyłkowo włączył prawy migacz , czy powinien poczekać , aż auto sygnalizujące skręt w prawo - przejedzie
Chcesz powiedzieć, że baranek włącza kierunkowskazy po uważaniu? Więc zadaj sobie pytanie czy dorosły człowiek powinien dopuszczać za kierownicę człowieka, który nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów i -- jak sam przyznajesz -- radzi sobie z tym średnio?
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-05-21, 16:53
W tamtym momencie kierowałem akurat ja, nie bratanek.
Włączyłem kierunkowskaz, ponieważ myślałem że ta ulica w tym miejscu to jest już zjazd do Word - u.
W momencie gdy zauważyłem swój błąd wyłączyłem kierunkowskaz, ale to już było przy tym skrzyżowaniu.......
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Czy kierowca tira który wyjeżdża z podporządkowanej ulicy powinien wyjeżdzać ...gdy widzi auto którego kierowca .... włączył prawy migacz , czy powinien poczekać , aż
auto sygnalizujące skręt w prawo - przejedzie
włączony kierunkowskaz nie upoważnia innego kierowcy do wykonania manewru
Bzdura, uprawnia. Na tym polegają krzyżówki na egzaminie prawa jazdy - uwzględnia się sygnały dawane przez kolorowe samochody dla ustalenia, czy tory są kolizyjne. Gdyby tak nie było, to nie trzeba było by w ogóle włączać kierunkowskazów - jechać prosto z załączonym kierunkiem to chyba analogia do skręcenia bez kierunku.
Tak, czy inaczej trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania. To, że ktoś włącza prawy kierunkowskaz nie oznacza, że skręci w drogę podporządkowaną z której my wyjeżdżamy. Mógł włączyć go przypadkowo, nieświadomie, mógł zapomnieć go wyłączyć po poprzednim skręcie, a grzechotka w kierownicy nie zadziałała i kierunkowskaz nie wyłączył się po skręcie, albo celowo wprowadza nas w błąd, żeby doprowadzić do kolizji.
Tak, czy inaczej trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania. To, że ktoś włącza prawy kierunkowskaz nie oznacza, że skręci w drogę podporządkowaną z której my wyjeżdżamy. Mógł włączyć go przypadkowo, nieświadomie, mógł zapomnieć go wyłączyć po poprzednim skręcie, a grzechotka w kierownicy nie zadziałała i kierunkowskaz nie wyłączył się po skręcie, albo celowo wprowadza nas w błąd, żeby doprowadzić do kolizji.
Chciałem napisać to samo - osobiście nie do końca wierzę w kierunkowskazy , dosyć często wprowadzają w błąd. Włączenie kierunku jest / powinno być tylko informacją i do niczego nie uprawnia .
Marka: Renault
Model: Clio
Silnik: 1,2 TCE
Dołączył: 29 Kwi 2019 Posty: 16 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-05-24, 17:46
wlodarek1 napisał/a:
Dwukrotnie przeciął dość niebezpieczne skrzyżowanie , tak żepolicjanci czyhający na poboczu z radarem i ci mijający mego bratanka - nie zorientowali się , że obok nich jedzie osoba bez uprawnień
A gdyby odpukać jakiś złodziej ukradł Ci coś, i przeszedł/przejechał obok patrolu to też byś wpadał w ekscytację, że "głupie te policjanty nie zorientowały się"?
No a z kierunkowskazami niestety trzeba uważać, kolega tak kiedyś oblał egzamin na prawko, sam bym się kiedyś władował dziewczynie przed maskę na rondzie, bo sygnalizowała że już je opuszcza, dobrze że się zorientowałem.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-05-24, 18:54
EBmazur napisał/a:
Piotr napisał/a:
Tak, czy inaczej trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania. To, że ktoś włącza prawy kierunkowskaz nie oznacza, że skręci w drogę podporządkowaną z której my wyjeżdżamy. Mógł włączyć go przypadkowo, nieświadomie, mógł zapomnieć go wyłączyć po poprzednim skręcie, a grzechotka w kierownicy nie zadziałała i kierunkowskaz nie wyłączył się po skręcie, albo celowo wprowadza nas w błąd, żeby doprowadzić do kolizji.
Chciałem napisać to samo - osobiście nie do końca wierzę w kierunkowskazy , dosyć często wprowadzają w błąd. Włączenie kierunku jest / powinno być tylko informacją i do niczego nie uprawnia .
Jak dla mnie, powinny być wreszcie stosowane mandaty za niewłaściwe /lub brak informacji o zamiarze zmiany kierunku jazdy /brak kierunkowskazu. To jest dezinformacja innych uczestników ruchu, kóra wpływa co najmniej na zmniejszenie przepustowości na krzyżówkach - np. brak lewego kierunku, auto stoi na krzyżówce a za nim na jednopasmówce inni kierowcy chcący jechać na wprost muszą czekać - bo nie wiedzą z jakiego powodu gamoń przed nimi stoi. Dopiero klakson uprzytamnia gamonia. Albo zjazdy z najprostszych rond. Masakra. Duże spowolnienie ruchu zwłaszcza w godzinach szczytu.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-05-24, 21:39
Nigdy nigdzie nie widziałem by ktoś dostał mandat za to (live, tv) i nigdy nie słyszałem od znajomych. Przepis martwy więc "nie trzeba" go przestrzegać. Nie mówię o gapiostwie czy wyłączeniu kierunku po wykonaniu manewru kierownicą omijając jakąś przeszkodę. Mówię o pladze oszczędzania kierunkowskazów.
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-06-08, 17:02
Dziś moje autko było na ''dużym '' przeglądzie po 4 latach jazdy .
KOszt dużego przeglądu - 910 zł ....
Zastanawia mnie w fakturze tylko to , że oni policzyli za 4 świece zapłonowe 120 zł
i za wymianę 4 świec - 66 zł . Tego do końca nie rozumiem .
Powiedzieli mi , że silnik w moim aucie przy przebiegu 10408 km nie jest jeszcze do końca ''ułożony '' . Jest też druga gorsza wiadomość ; kilka dni temu mój bratanek oblał 5 podejście do egzaminu na prawko , choć jeździ całkiem dobrze . Egzaminatorka czepiała się go o byle co aby tylko nie zaliczyć i zgarnąć kasę za następne podejście .
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Marka: Dacia
Model: Journey
Silnik: 1,2 TCe
Rocznik: 2025 Pomógł: 10 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 811 Skąd: ŚLĄSK
Wysłany: 2020-06-08, 17:14
Kolego!
Czepiać to się może rzep psiego ogona.
Egzamin jest nagrywany więc jeśli bratanek ma jakiś obiekcje do decyzji egzaminatorki niech składa reklamację. Zapewniam Cię, że gdyby bratanek potrafił jeździć egzamin byłby zdany. Ale jak się ma "prywatnego" nauczyciela uczącego "po swojemu" to raczej marne szanse. Szkoda pieniędzy na kolejny egzamin.
. Egzaminatorka czepiała się go o byle co aby tylko nie zaliczyć i zgarnąć kasę za następne podejście .
Takie mataczenie przez egzaminatorów było możliwe w czasach , gdy ja zdawałem na prawko . Teraz jest rejestracja obrazu ( coś chyba 4 kamery ) i dźwięku .
Skoro sławetny bratanek jechał prawidłowo to niech składa reklamacje/ odwołanie - sprawdzenie nagrania wszystko zweryfikuje .
Marka: Dacia
Model: LOGAN MCV II
Silnik: 0,9Tce 121KM@186Nm
Rocznik: XII 2017
Wersja: Stepway Outdoor Pomógł: 52 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1955 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2020-06-08, 19:48
wlodarek1 napisał/a:
Dziś moje autko było na ''dużym '' przeglądzie po 4 latach jazdy .
KOszt dużego przeglądu - 910 zł ....
Zastanawia mnie w fakturze tylko to , że oni policzyli za 4 świece zapłonowe 120 zł
i za wymianę 4 świec - 66 zł . Tego do końca nie rozumiem .
Powiedzieli mi , że silnik w moim aucie przy przebiegu 10408 km nie jest jeszcze do końca ''ułożony '' . Jest też druga gorsza wiadomość ; kilka dni temu mój bratanek oblał 5 podejście do egzaminu na prawko , choć jeździ całkiem dobrze . Egzaminatorka czepiała się go o byle co aby tylko nie zaliczyć i zgarnąć kasę za następne podejście .
A Ty dałeś się naciągnąć na wymianę świec zapłonowych ? W Daciach świece wymienia się co 60 tys km nie patrząc na lata. Koszt świec NGK czyli takich jakie montowane są w ASO to 60zł, sama wymiana w tym motorze zajmuje 5 minut i nawet nie doświadczony użytkownik dałby rade to samemu zrobić.
Dziś moje autko było na ''dużym '' przeglądzie po 4 latach jazdy .
KOszt dużego przeglądu - 910 zł ....
Zastanawia mnie w fakturze tylko to , że oni policzyli za 4 świece zapłonowe 120 zł
i za wymianę 4 świec - 66 zł . Tego do końca nie rozumiem .
Powiedzieli mi , że silnik w moim aucie przy przebiegu 10408 km nie jest jeszcze do końca ''ułożony '' . Jest też druga gorsza wiadomość ; kilka dni temu mój bratanek oblał 5 podejście do egzaminu na prawko , choć jeździ całkiem dobrze . Egzaminatorka czepiała się go o byle co aby tylko nie zaliczyć i zgarnąć kasę za następne podejście .
A Ty dałeś się naciągnąć na wymianę świec zapłonowych ? W Daciach świece wymienia się co 60 tys km nie patrząc na lata. Koszt świec NGK czyli takich jakie montowane są w ASO to 60zł, sama wymiana w tym motorze zajmuje 5 minut i nawet nie doświadczony użytkownik dałby rade to samemu zrobić.
Z tym 5 minut, to przesadziłeś. Ale 15-20 minut to fakt. Serwis musi z czegoś żyć. Za darmo nic nie robią. Z tym 60PLN, też chyba nie do końca za świecę, bo 15PLN? A przesyłka?
120PLN za świece, to może i zarobili, ale nie tyle, żeby warto klikać i czekać tydzień. Dla mnie pewnie bym zaoszczędził dychę na świecach i wymienił sam, ale nie każdy ma głupi klucz do świec. Bo mam 3, a żaden nie pasuje do Daci.
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.3 TCE 150
Rocznik: 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Mar 2016 Posty: 204 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-06-12, 21:04
Cytat:
. Egzaminatorka czepiała się go o byle co aby tylko nie zaliczyć i zgarnąć kasę za następne podejście .
Darku, w Częstochowie są 2 egzaminatorki - kobiety. Obie są surowe, ale sprawiedliwe. Jeżeli popełnisz błąd to go zaznaczą, ale spróbują najpierw wyjaśnić. Jak zjedziesz do WORD'u to wytłumaczą baardzo dokładnie co zrobiłeś nie tak - sam zdawałem u "Czarnej Żmiji" i nie było problemu zdać za 1. razem.
A czy czasem od niedawna nie jest tak że egzaminator ma limit dzienny egzaminów, wyznaczone godziny i nic nie ugra więcej kasy specjalnie oblewając?
Obojętnie co by nie było kolega wlodarek1 namaścił bratanka na kierowcę i nigdy nie zrozumie, jak ktoś może go oblać na egzaminie już 5 raz i pewnie nie ostatni jeżeli nie zmieni instruktora, o ile nie jest tym który ewidentnie prawka nie powinien posiadać i NIGDY NIE POWINIEN PROWADZIĆ SAMOCHODU.
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.3 TCE 150
Rocznik: 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Mar 2016 Posty: 204 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-06-14, 10:08
W sumie Darku, tak myślę... Po 5 egzaminach i tak musi dobrać jazdy i tak. Niech idzie do OSK Lider w Częstochowie i poprosi o Janusza na jazdy. Jak on go nie nauczy, to nie wiem, kto mógłby... To nie jest reklama, bardziej chęć polecenia naprawdę dobrego instruktora.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum