Nie uważam, że egzaminatorzy są wredni i złośliwi. Ale też wiem, że każdego może zjeść stres egzaminacyjny.
Sam mam za kółkiem około miliona kilometrów, a w poniedziałek zdawałem na inną kategorię i stres na placu zaczął mnie zjadać. Udało się zdać, bo ilość błędów zmieściła się w ustawowo dozwolonej, ale ktoś bez doświadczenia za kółkiem, tak łatwo już nie ma.
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.3 TCE 150
Rocznik: 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Mar 2016 Posty: 204 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-21, 18:34
defunk napisał/a:
To proste: jeśli nie zdają za pierwszym czy drugim razem, to może być efektem różnych okoliczności (najczęściej błędów, które nierzadko są wywołane stresem). Ale ktoś, kto nie zdaje bodajże pięć razy (dobrze pamiętam?) jest po prostu patałachem.
Michał B24 napisał/a:
Nie uważam, że egzaminatorzy są wredni i złośliwi. Ale też wiem, że każdego może zjeść stres egzaminacyjny.
W Częstochowie niektórzy egzaminatorzy są tragiczni... Mogę z doświadczenia napisać, chociaż sam zdałem za 1szym. O byle pierdołę się potrafią doczepić, kolega zdał za 7mym, mimo, że w owym czasie miał rajdową R. Faktem jest, że od 2 egzaminu podchodził za darmo, bo WORD ładnie się poddawał po obejrzeniu materiału z kamer. Także Częstochowski WORD to trochę porażka, znam ludzi, którzy do Wielunia jeździli na egzamin.
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-08-24, 12:28
Tak arekkozuh - masz w pełni rację odnośnie egzaminatorów w częstochowie
Pamiętam - w połowie lat 90-tych nawet i zdająącym niepełnosprawnym kierowcom nie darowali byle pierdół
A teraz mój najnowszy filmik-składanka z jazd ;
https://youtu.be/LXwkeCCJ-M8
na początku widać jak zjechały się dwie pandy ; współczesna i dawnej generacji
Potem jest scena z pieszym ; auto jadące przede mną przepuściło pieszego , ja ruszyłem za nim i nie chciało mi się hamować , a następny pieszy miał miejsce na wysepce pośrodku przejścia by zaczekać i mnie przepuścić .Czy moje zachowanie w tym momencie jest dopuszczalne przez przepisy
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Ostatnio zmieniony przez wlodarek1 2020-08-24, 12:58, w całości zmieniany 1 raz
Było do tej pory:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Ma być: Kierujący pojazdem ... ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.
Ten przepis miał wejść od 1 lipca, ale jest opóźnienie i ustawa wejdzie nieco później. Lepiej jednak się już przyzwyczaić do nowej zasady.
Było do tej pory:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Ma być: Kierujący pojazdem ... ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu.
Lepiej powiedzieć: jest aktualnie / ma być (kiedyś, być może).
Natomiast nie mam pewności czy kierowca zastosował się do obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia (art. 26 ust. 1 pord), no chyba że na karb owej ostrożności złożyć relatywnie niewielką prędkość.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2020-08-24, 15:19
macminer napisał/a:
Ten przepis miał wejść od 1 lipca, ale jest opóźnienie i ustawa wejdzie nieco później. Lepiej jednak się już przyzwyczaić do nowej zasady.
Być może nowe przepisy wejdą w zycie kiedyś w przyszłości, po zmianach w infrastrukturze, wymazaniu 99% pasów z jezdni, itp. Więcej w temacie http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=18625
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-26, 07:31
No i co zdał ten bratanek czy serial dalej trwa?
Mój syn zdawał w tym miesiącu, najpierw w Grójcu ale raz mu zgasł na plasu i ruszając pod górkę ręcznego nie odpuścił i go oblali. Poszedł na 2-gi do Wawy i zdał !
Trochę z nim jeździłem bo mamy koło działki drogę lokalną nowo wyasfaltowaną przez las ok 10 km gdzie jeździ 1 auto na 0.5 h. Ze mną zrobił ok 300 km takiej jazady w koło po lesie i dokupił 10 godzin dodatkowo po mieście w szkole. Mistrz kierownicy to nie jest jeszcze nie ma co ukrywać ale łapie auto. Da się więc zdać.
mojo chwalisz się, że też łamałeś przepisy widać kolega wlodarek ma naśladowców... nie ma tu znaczenia że drogą jeździ 1 auto na 0,5h. Jest to dalej łamanie prawa
Cytat:
Kto prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazd, nie mając przy sobie wymaganych dokumentów, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany
Art. 95 Kodeksu wykroczeń
_________________ jednoosobowy SANDERO OFF ROAD TEAM POLAND
mojo chwalisz się, że też łamałeś przepisy widać kolega wlodarek ma naśladowców... nie ma tu znaczenia że drogą jeździ 1 auto na 0,5h. Jest to dalej łamanie prawa
Cytat:
Kto prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazd, nie mając przy sobie wymaganych dokumentów, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany
Art. 95 Kodeksu wykroczeń
Dobrze mówisz, ale się mylisz art. 95 kw dotyczy Ciebie i mnie -- zaniemanie dokumentów w kieszeni. Prowadzenie przez osobę bez uprawnień oraz (odrębnie) udostępnianie auta osobie, która nie ma uprawnień to całkiem inna bajka.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-27, 04:33
przemoc84 napisał/a:
mojo chwalisz się, że też łamałeś przepisy widać kolega wlodarek ma naśladowców... nie ma tu znaczenia że drogą jeździ 1 auto na 0,5h. Jest to dalej łamanie prawa
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-08-27, 13:48
Cytat:
No i co zdał ten bratanek czy serial dalej trwa?
Dziwię się czytając to co piszesz mojo ;
przecież grójej jest mniejszym miastem od warszawy a w jego okolicy jest sporo sadów owocowych .
Wydaje się , że takim dużym mieście jak stolica jest trudno zdać , a tu w przypadku twego syna wyszło odwrotnie .
Niestety - serial z bratankiem trwa dalej i nie wiadomo kiedy się³ zakończy
Gdy go pytam kiedy pójdzie na douczanie lub następne podejście do egzaminu - nie odpowiada ani słowem.
Gdy bratanek przyjdzie z pracy , wtedy sporą część wolnego czasu poświęca na gapienie się w ekran smartfona. Ale co ciekawe - czyta tam wiadomości o polityce , a motoryzacja go nie interesuje
Nie wiadomo kiedy on zda ten egzamin na prawko ....
Na liczniku mojej sandusi , wczoraj w dniu odpustu na jasnej górze - wyskoczyło 11000 km .
Przy ostatnim tankowaniu po przeliczeniu wyszło 8 litrów na setkę .
Trochę dużo w porównaniu z tym czym chwalą się inni
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Ostatnio zmieniony przez wlodarek1 2020-08-27, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
lub następne podejście do egzaminu - nie odpowiada ani słowem
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. Na początku mojej kariery kierowcy parę razy oblałem egzamin. Bardzo się zraziłem, bo faktem jest, że egzaminatorzy byli złośliwi, jak rekin, gdy poczuje krew. Chodziło np. o bardzo irytujące komentarze i niejasne polecenia typu "proszę zatrzymać, samochód", po czym po zatrzymaniu się w stosownym miejscu słyszałem komunikat "nie sygnalizował pan zatrzymania kierunkowskazem, egzamin oblany". Za innym razem zgasł mi silnik (sprzęgło łapało bardzo wysoko, a wyjeżdżałem ze żwirowej nawierzchni, którą trudno było wyczuć) i usłyszałem "właściwie to nie mam pana po co dalej egzaminować - pan nie powinien jeździć autem". Z perspektywy początkującego kierowcy jest to niezrozumiałe i deprymujące.
Ale pomyślałem wtedy, że może kwestia jest też w moim przeszkoleniu. Zmieniłem szkołę nauki jazdy na polecaną mi przez znajomych, przeszedłem jeszcze raz cały cykl jazd. Muszę powiedzieć, że pomiędzy drugim instruktorem (a właściwie instruktorką), z którą jeździłem a pierwszym była po prostu przepaść, wręcz - otchłań. Pierwszy jeździł w aucie obok mnie, ale tak naprawdę nie potrafił nic wytłumaczyć, co najwyżej rzucał komentarze równie złośliwe jak egzaminatorzy. Druga pani instruktor spokojnie wskazywała, co mogę poprawić, gdzie są główne problemy. Nie było ich dużo, ale wręcz dziwne, że pierwszy instruktor w ogóle nie chciał albo nie umiał wytłumaczyć, na co zwrócić uwagę. Okazało się więc, że to nie ja jestem niepojętnym uczniem, tylko nauczyciela miałem kompletnie do d**y. Kolejny egzamin zdałem bez żadnych problemów. Od kilkunastu lat jeżdżę, nie spowodowałem żadnego wypadku, więc wnioski na temat systemu szkolenia i egzaminowania są raczej oczywiste.
Chodziło np. o bardzo irytujące komentarze i niejasne polecenia typu "proszę zatrzymać, samochód", po czym po zatrzymaniu się w stosownym miejscu słyszałem komunikat "nie sygnalizował pan zatrzymania kierunkowskazem, egzamin oblany".
Ale przyznasz raczej, że skoro popełniłeś błąd (a popełniłeś?), to trudno oczekiwać innej oceny niż negatywna. Egzaminatorzy celowo odgrywają scenki z życia wzięte (w życiu realnym takie polecenia wydaje np. żona), sprawdzają jak kierowca wykonuje takie sugestie czy oczekiwania.
(Moje ulubione żale: egzaminator mówi "pierwszą w lewo", pacjent leci pierwszą w lewo -- a tam był zakaz wjazdu.)
Marka: Dacia
Model: LOGAN MCV II
Silnik: 0,9Tce 121KM@186Nm
Rocznik: XII 2017
Wersja: Stepway Outdoor Pomógł: 52 razy Dołączył: 21 Mar 2017 Posty: 1960 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2020-08-27, 17:49
wlodarek1 napisał/a:
Cytat:
No i co zdał ten bratanek czy serial dalej trwa?
Przy ostatnim tankowaniu po przeliczeniu wyszło 8 litrów na setkę .
Trochę dużo w porównaniu z tym czym chwalą się inni
No coś sporo Pali te twoje sandero, używasz Eco drivingu? jak nie to czas najwyższy się nauczyć. Moje MCV II z tym samym motorem co twoje sandero w Warszawie spala 8,2 l ale LPG, benzyny o liter mniej
Ja się nie żalę, wiem, że popełniałem błędy. Chodzi mi raczej o to, że egzaminatorzy celowo w taki sposób podawali polecenia i komentowali każdy manewr, żeby wytrącić człowieka z równowagi. Celem egzaminu jest sprawdzenie umiejętności prowadzenia samochodu i znajomości przepisów, a nie testowanie odporności psychicznej albo umiejętności zgadywania, o co też panu egzaminatorowi może chodzić. Jak w ciągu dwóch minut rzuci parę złośliwych komentarzy, a chwilę później "proszę zatrzymać samochód" to egzaminowany może się czuć tak zdołowany, że kompletnie nie wie, czy "zatrzymać samochód" znaczy "awaryjnie zatrzymać", "zatrzymać w najbliższym dozwolonym miejscu" czy "zatrzymać, bo nie zdał pan egzaminu".
A z tym scenkami "z życia wziętymi" - to fikcja. Kierowca ma wiedzieć, gdzie chce jechać, a nie ma słuchać jakiejś "żony", która mu mówi "pierwsza w lewo". Chyba że żona jest zawodowym pilotem i dokładnie wie, gdzie prowadzi.
Egzaminatorzy są złośliwi, prowokacyjni i upierdliwi. To jest fakt. Po to egzaminy się zmieniają, auta są wyposażane w rejestratory a egzaminatorzy przydzielani losowo, żeby każdy miał szansę uczciwie zdać. Jak nie za pierwszym to za drugim, trzecim czy piątym razem!
Miliony osób zdały egzaminy na starych czy nowych zasadach i 90% osób twierdzi, że ich egzaminator był strasznym przyrodzeniem. Ale fakty są takie, że trzeba posiadać uprawnienia do kierowania autem a fizyka jest jeszcze bardziej wredna gdy rozpędzisz na mokrym asfalcie swoje 1500kg autko.
wlodarek1 napisał/a:
Gdy go pytam kiedy pójdzie na douczanie lub następne podejście do egzaminu - nie odpowiada ani słowem.
a po co ma odpowiadać? I tak gdy będzie potrzebował auta to je dostanie bo przecież w domu zachwycacie się jakim to on nie jest zajefajnym kierowcą i jesteście dumni bo ani razu go policja nie złapała. Więc po co mu kwity? Przecież skoro tak wybitny talent nie może zdać to znaczy, że egzaminatorzy nie są w stanie ogarnąć umysłem tak wybitnej jednostki.
A gdy w końcu rozbije komuś auto i naprawę wycenią na 50 tysięcy to będziecie płakać, że świat jest niesprawiedliwy i to wina wszystkich tylko nie wasza
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 117 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3959 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-28, 13:04
wlodarek1 napisał/a:
Niestety - serial z bratankiem trwa dalej i nie wiadomo kiedy się³ zakończy
Gdy go pytam kiedy pójdzie na douczanie lub następne podejście do egzaminu - nie odpowiada ani słowem.
Gdy bratanek przyjdzie z pracy , wtedy sporą część wolnego czasu poświęca na gapienie się w ekran smartfona. Ale co ciekawe - czyta tam wiadomości o polityce , a motoryzacja go nie interesuje
Nie wiadomo kiedy on zda ten egzamin na prawko ....
W dalszym ciągu nie rozumiem tego fenomenu- komu właściwie zależy na tym, aby on zdobył Prawo jazdy? Bo z tego wynika, że wszystkim oprócz jego samego... O co więc chodzi? Jak dotąd posiadanie prawa jazdy nie jest obowiązkowe i można sobie doskonale w życiu egzystować bez prowadzenia samochodu.
Dajcie człowiekowi święty spokój i koniec tematu. Jak ktoś nie chce, albo nie bardzo mu zależy, to nawet jego psychika podświadomie potrafi podczas egzaminu odwalić jakiś drobny szczegół, który w efekcie sprawia że nie zdaje.
To tak, jakbym chciał wysłać siłą na kurs swoją żonę- nie ma prawa jazdy i nigdy nie miała zamiaru nauczyć się jeździć. Od zawsze twierdzi, że się do tego nie nadaje i w ogóle ją w tym kierunku nie ciągnie.
Natomiast córka nie mogła się wprost doczekać kiedy będzie mogła pójść na kurs- od razu poszła i zdała egzamin za pierwszym podejściem. Poza samym kursem nigdy jej nie "szkoliłem" ani nie udzielałem porad. Zdała, jeździ na co dzień już 3 lata.
Tak więc najważniejsze- NIC NA SIŁĘ...
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2020-08-28, 13:13, w całości zmieniany 1 raz
A jaką jazdę na filmach masz na myśli?
Po wolną czy szybką?
Za dużo manewrowania/parkowania w stosunku do normalnej jazdy. Zacznij jeździć więcej i dalej to spalanie spadnie, mniej hamulca więcej przewidywania. Przy rozpędzaniu korzystaj z większego zakresu obrotów i mocniej wciskaj gaz.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ostatnio zmieniony przez damiaszek 2020-08-28, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-08-30, 12:31
Macie rację - mi bardziej zależy na tym by bratanek zdał egzamin niż samemu bratankowi .
Piszecie o tym że on jeździ bez uprawnień , tak jakby rzeczywiście on dużo kilometrów pokonywał z dużĄ szybkością . A tak nie jest ; w tym tygodniu bratanek chyba ani razu nie kierował .
Dziś jest handlowa niedziela , bratanek pracuje i nawet do kościoła nie pojedzie .
W poprzednim tygodniu pojechał 1 raz po zakupy i 1 raz do kościoła , więc nie ma o co kopiii kruszyć Dzięki takiej jeździe bratanek chociaż nie zapomina tego co umie
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Marka: Renault
Model: Clio
Silnik: 1,2 TCE
Dołączył: 29 Kwi 2019 Posty: 16 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-31, 20:07
Czepiacie się... zapewne szanowny Pan Bratanek zdał egzamin wewnętrzny, podobnie jak i Pani z poniższego filmu
Tak ku przestrodze
https://www.youtube.com/w...eature=emb_logo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum