Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-06, 15:58
defunk napisał/a:
Patrząc na filmik powiem, że ciągnie wilka do lasu -- czyli kabrio w rewiry, w które prędzej Dusterem bym się zapędził
Wole las niż miejską dżunglę to fakt :) choć jestem z miasta :)
Nie, to auto nie nadaje się na drogi nawet polne. Tam gdzie bez problemu jedzie zwykłe Sandero czy np moja Corsa tam już słychać w Spiderze jak trawa ociera o spód.
To jest taka zabawka, moto bez kasku za to mniej wywrotne :)
Trudno opisać jak to jest przy jeździe "bez dachu" bo praktycznie tylko tak jest sens tym jeździć ale odczucia są zacne i "puszka" ich nie da - oczywiście jak ktoś lubi jazdę i związane z tym emocja bo do jazdy do przysłowiowej Biedronki to wszystko może być.
Myślałem też nad autem w pełni terenowym ale czy w Polsce jest gdzie jeździć? Tam gdzie takie auto się sprawdzi i da frajdę mogą być kłopoty z legalnością :(
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-18, 19:56
Trzeba a nie są koszta wielkie
Wymieniałem ostatnio olej po 6 tys km i znacznie lepiej chodzi silnik ale nie będę technicznymi pierdołami głowy zawracał bo to nie to forum.
Mogę zachęcać do tego aby mieć fan życia
W ten weekend zaliczony m.in. Brodnicki Park Krajobrazowy.
Niestety trzeba bardzo uważać na jazdę po bezdrożach bo zawieszenie jest o połowę niższe niż w zwykłej osobówce
[/URL]][/URL]
Ostatnio zmieniony przez mojo 2019-08-18, 20:02, w całości zmieniany 4 razy
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-25, 22:07
Jakoś nie mogę się w Dacie wstrzelić pomimo chęci
Wyszło więc to czyli Abrath 595 Pista. Tzreba przyznać że w trybie sport bo ma taki nie dość że warczy jak Mustang 5.7 to do tego nieźle zap#$% bo przy lekkim dodaniu gazu daje w turbo 1.2 bar (ma wskażnik).
Młody jeździ Hondą co to najstarsi górale nie pamiętają kiedy ją wyprodukowano bo się uczy i pomimo że wsiadł i miał zaraz 160 na niemieckiej autostradzie to jednak woli rozwalić Hondę heheheh
Ostatnio zmieniony przez mojo 2020-09-25, 22:09, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-26, 19:58
Marek1603 napisał/a:
Mały ale wariat. Gratulacje.
Mało powiedziane. To autko nie jeżdzi tylko lata.
Na co dzień jeździmy Corsą E z fabrycznym gazem czyli czymś porównywalnym do Sandero ale to daje wprost niebezpieczną frajdę. Polecam
Przeciez fiacik jest 4-osobowy :)
2 osobowy to jest smarcik.
I nieźle się zbiera - syn ścigał się nim na ostatnim zlocie EV w Ząbkach i wygał z jakąś Toyotą GT mimo że 2x przespał start to i tak wygrał na kilka długości
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-27, 06:25
jas_pik napisał/a:
2 osobowy to jest smarcik.
I nieźle się zbiera - syn ścigał się nim na ostatnim zlocie EV w Ząbkach i wygał z jakąś Toyotą GT mimo że 2x przespał start to i tak wygrał na kilka długości
Nie znam się na elektrykach ale to inna charakterystyka od spalinówek i chyba przyspieszenia w początkowej fazie są nieporównywalne bo moment od 0.
Smart robił też Brabusa coś ok 109KM to miało więc przy masie coś pewnie 800kg to też nieźle szło tylko prędkość mu ograniczyli do 165.
Ta wersja Abartha, którą mam ma 160KM i 230Nm, do 200 daje radę a później wiadomo jak jest coś 300+ kuni to można tył tylko oglądać
wlodarek1 napisał/a:
A ile to kosztuje takie cudo
Tyle co w pełni wyposażona Kia Rio więc budżetowe auto - jak się potargujesz
A jak chcesz mieć pełen bajer czyli oznaczenie nie 595 tylko 695 180KM, specjalne malowanie i full bajerów i świadomość że drugiego takiego na drodze nie zobaczysz to coś ok 150 tys - można więc śmiało powiedzieć że auto na każda kieszeń
Za to wydech jest bezbłędny - 0.10 przełączenie na sport. W Dacii można by pewnie też taki zamontować bo Abarth to tylko 1.4
Ostatnio zmieniony przez mojo 2020-09-27, 06:38, w całości zmieniany 2 razy
Ale serio serio, czy to ironia? Bo dla mnie, owszem, taki bulgocik jest może i trochę lepszy, niż cienkie pierdzenie i strzelanie w tłumik jakiegoś bmw m4 czy nawet lamborghini aventador, ale koniec końców to przecież wszystko męka dla uszu, jak każdy hałas. A już najgorsze, że to pic na wodę, bo hałas generowany specjalnie, sztucznie i niepotrzebnie...
Marka: renault
Model: captur
Silnik: 1.3 mild
Rocznik: 2024
Dołączył: 20 Mar 2016 Posty: 517 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2020-09-28, 12:48
To trzeba sobie kupić elektryczne auto.
Ale takie są niestety na razie bardzo drogie.
Ciekawe czy ja dożyję czasów gdy na elektryczne auta będzie wstać zwykłego robotnika..
_________________ Sandero dla bratanka a dla mnie Captur
Nowe w salonie tak , ale po co kupować nowe ......
wlodarek1 napisał/a:
Ciekawe czy ja dożyję czasów gdy na elektryczne auta będzie wstać zwykłego robotnika..
Stać bez problemu.
Ostatnio sprzedałem takiego elektrycznego Peugeota partnera ( co prawda staruszka 23 letniego) ale dzielnie się trzymającego bo w całości ocynkowanego) który u mnie przez dwa lata ostro działał w czasie budowy domu za całe 3000 zł .
Ze Smartem zaszalałem bo 4 latka z przebiegiem 20 kkm kupiłem za mniej niż kosztują 4 letnie sanderki na rynku wtórnym :)
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 117 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3954 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-28, 14:03
wlodarek1 napisał/a:
Ciekawe czy ja dożyję czasów gdy na elektryczne auta będzie wstać zwykłego robotnika..
Najpierw taki robotnik musi mieć możliwość żeby takie auto naładować. Tymczasem realnie póki co, w większości wypadków nie naładuje ani w domu (zakładam, że mieszka w bloku) ani w pracy.
Ale serio serio, czy to ironia? Bo dla mnie, owszem, taki bulgocik jest może i trochę lepszy, niż cienkie pierdzenie i strzelanie w tłumik jakiegoś bmw m4 czy nawet lamborghini aventador, ale koniec końców to przecież wszystko męka dla uszu, jak każdy hałas. A już najgorsze, że to pic na wodę, bo hałas generowany specjalnie, sztucznie i niepotrzebnie...
Serio. Chociaż po pierwszym zachwycie, moje skojarzenie to - dziurawy tłumik . Ale i tak bardziej mi się podoba niż współczesne "skrzyżowanie szlifierki z kosiarką" .
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Ale serio serio, czy to ironia? Bo dla mnie, owszem, taki bulgocik jest może i trochę lepszy, niż cienkie pierdzenie i strzelanie w tłumik jakiegoś bmw m4 czy nawet lamborghini aventador, ale koniec końców to przecież wszystko męka dla uszu, jak każdy hałas. A już najgorsze, że to pic na wodę, bo hałas generowany specjalnie, sztucznie i niepotrzebnie...
Serio. Chociaż po pierwszym zachwycie, moje skojarzenie to - dziurawy tłumik . Ale i tak bardziej mi się podoba niż współczesne "skrzyżowanie szlifierki z kosiarką" .
Czasem jadę za autem, z którego zadka wydobywa się taki ryk i nigdy nie mogę pojąć, że jeśli mi tutaj więdną uszy, to co więdnie -- jemu tam?
Uważam, że dźwięki wydobywające się z aut powinny być nienatarczywe i możliwie ciche (w najgorszym przypadku jakieś "Le Sacre du printemps" czy inny "Peer Gynt" bo już aktualnie trudno jest czasem wytrzymać w ruchu, a co dopiero gdyby pojawiło się więcej taki ryczków.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 791 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-28, 17:43
Wszystko zależy co kto lubi. Dla jednego auto to tylko podwozie do przemieszczania się dla innego też frajda z tego jak przyspiesza, jak pokonuje zakręty i nawet jak brzmi. Każdy jest inny i ma inne hobby i to w sumie jest tą wolnością o którą ludzie walczą.
Chcesz się przemieszać, zwiedzać kupujesz Sandero czy Corsę, chcesz wygenerować adrenalinę z samej jazdy kupujesz coś innego
Piękne jest to że każdy może realizować pasje i marzenia :)
frajda z tego jak przyspiesza, jak pokonuje zakręty i nawet jak brzmi
1 i 2 - spoko, oczywiście, o to właśnie chodzi we frajdowej jeździe autem.
Ale brzmienie?! Idealne brzmienie to cisza, a nie ogłuszanie siebie i bliźnich jakimś pierdzeniem czy wizganiem...
Owszem: _kiedyś_ dźwięk silnika był mocno powiązany z jego charakterystyką i osiągami - tyle że współczesne wydechy wszystko to zniwelowały i teraz niemal każda jednostka może brzmieć w dowolny sposób. (A nawet jak nie, to producent puści to przez głośniki...). Po co więc _udawać_, że ma się coś w rodzaju V8, skoro to jest R4? Zwłaszcza, że ta zmiana jest okupiona właśnie upierdliwą zwiększoną głośnością...
Po prostu jak dla mnie, mojo, Twoje cacko, które niewątpliwie jest superaste i którego szczerze gratuluję i życzę, żeby dawało masę radości, byłoby tylko jeszcze lepsze, gdyby było cichsze i prawdziwsze, a nie niepotrzebnie cokolwiek udawało.
piękny ideał to byłaby absolutna cisza zarówno z wydechu, jak i silnika
Może i tak. Zastanawiam się tylko jak będzie wyglądać statystyka wypadkowa z udziałem pieszych w świecie z autami mknącymi w ciszy ( o ile oczywiście kiedykolwiek taki nastanie).
Bo dziś, oczywiście, jedyne, co powstrzymuje pieszych przed masowym rzucaniem się pod auta, to przerażające pierdzenie silników, dlatego właśnie wszyscy producenci dbający o bezpieczeństwo ścigają się, kto jest w stanie wydusić ze swoich modeli więcej decybeli, biorąc przykład z motocyklistów, którzy już od dawna modyfikowali wydechy, tylko po to, żeby było ich słychać z jak największej odległości...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum