No i stało w dniu dzisiejszym nabyłem najbardziej zadbany używany samochód jaki widziałem w swoim życiu. Oczywiście dzięki Bartkowi i jego małżonce.
Plany na najbliższą przyszłość jako, że jest to auto od Bebe są mocno ograniczone ze względu na to że w sumie brakuje matyldzie czarnych szyb owiewek na przednich szybach, ewentualnie jakieś alu . Bo ma naprawdę wszystko co bym mógł chcieć mieć w aucie.
Z ciekawostek rwf nie skasował do końca przedniego fotela pasażera na biedę może ktoś tam jechać kto jest w miarę szczupły.
Zdjęć brak, ale z nowości to Matylda została dzisiaj doposażona w korek wstydu czyli instalacje LPG z carismy o przelocie ok 50 tysięcy czyli jakby nic, przełknęła tą zniewagę przejechała do domu i stoi w garażu.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2020-12-01, 21:48, w całości zmieniany 1 raz
Dawno mnie tu nie było no, ale generalnie po Bartku nic zbytnio nie można do niej dołożyć.
Obecnie po walce 2 dniowej przyciemnione szyby z tyłu i to generalnie tyle co było zmienione.
Prezentować prezentuje się jak poniżej.
W międzyczasie tata dokonał zakupu Sandero z 2009 roku kolor ten sam co Matylda więc obecnie stoimy Dacią no i Cordoba, ale cordoba ma dożywocie ze względu na przebieg.
Macie rację, po wymianie ćwiartki tak zostało ja po walce z szybami miałem tak serdecznie dość że nawet nie myślałem o oklejaniu ich. Miały być ciemniejsze światła ale lampy są tak ukształtowane że za Chiny sam nie dam rady naciągnąć folii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum