A to nie jest tak, że od któregoś roku system Start-Stop był już wymagany przez jakieś przepisy homologacyjne? Wydaje mi się, że w 2020 nawet wersje Access już go miały.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 25 razy Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 944 Skąd: EL
Wysłany: 2022-12-26, 18:12
Mojego 1.0 Sce Laureate odebrałem w aso w 2018 r. Nie posiada S&S. Nie ma aku efb ani agm, ale zwykły. I żadnego dodatkowego oprzyrządowania - czyli nie odzyskuje energii z hamowania i ładuje do 100% z alternatora z jazdy, taką mam nadzieję.
O ile pamiętam w 2018 jesienią, jak kupowałem swoją daćkę, to zmieniały się przepisy dotyczące wielkości spalania czy też czystości spalin określane dla całości aut produkowanych / sprzedawanych przez daną markę. Z tego powodu auto stojące na placu zostało skierowane do rejestracji aby zmieścić się jeszcze w starych regułach. Ja oglądałem samochód ze sporym rabatem a wniosek o zarejestrowanie leżał w wydziale komunikacji.
Rocznik 2019, silnik 1.0SCe, wersja wyposażenia Open, samochód posiada niestety Start&Stop, który na szczęście można w prosty sposób zdezaktywować.
Dlaczego niestety? Ten system w Sandero oszczędza sporo paliwa, nie widać, żeby obniżał trwałość auta, a 3 cylindrowy silnik na postoju ma dość nieprzyjemne wibracje. Wyłączam ten system, jedynie w bardzo gęstym korku i w czasie upałów.
Dlaczego niestety? Ten system w Sandero oszczędza sporo paliwa, nie widać, żeby obniżał trwałość auta, a 3 cylindrowy silnik na postoju ma dość nieprzyjemne wibracje. Wyłączam ten system, jedynie w bardzo gęstym korku i w czasie upałów.
Skoro ma najwięcej w korkach oszczędzać to czemu go wyłączasz? Ja osobiście odpiąłem ten system od akumulatora....ale mam model SS3 więc może o co innego chodzi....
Michał B24
Jest to mój pierwszy samochód z tym systemem, od początku nie mogłem się do jego pracy przyzwyczaić. Monitorowałem parametry jego pracy (inteligentny system ładowania) jak i też samego akumulatora. Po gwarancji zdezaktywowałem go i mam w tym momencie normalne ładowanie, akumulator też ma teraz lepsze parametry, co może też wydłużyć jego żywotność. Jeżeli chodzi o różnice w zużyciu paliwa to u mnie są one niewielkie, a kultura pracy silnika na biegu jałowym jak dla mnie nie jest aż tak tragiczna, jest w miarę akceptowalna.
Skoro ma najwięcej w korkach oszczędzać to czemu go wyłączasz?
No właśnie nie do końca. Oszczędności są na światłach, w sensie semaforach ulicznych. W korku, gdzie co kilka sekund podjeżdżasz parę metrów, system już taki pomocny nie jest.
A więc jednak kompletny golas, czyli wersja Access, przy czym ze zderzakami polakierowanymi w kolorze nadwozia już u dealera (standardowy niemetalizowany granat). Ale za to przebieg wręcz symboliczny - 7800km (przynajmniej zanim wróciłem do domu, a kawałek miałem). Rocznik 2018.
Autko oryginalnie kupione przez starszego pana w salonie i po prawie 5 latach oddane przez niego do tego samego salonu (stwierdził, że ze względu na pogorszenie się refleksu i czynności motorycznych nie powinien już być kierowcą).
Dealer był b. uprzejmy, odpowiedział na wszystkie moje pytania i wątpliwości bez żadnego kręcenia. Pełna ścieżka diagnostyczna zrobiona przy mnie (w tym hamulce, amortyzatory), łącznie z obejrzeniem przeze mnie auta od spodu. Nic się nie poci, podłużnice i podłoga proste, osłony przegubów na miejscu, nawet brak większych rdzawych naleciałości na elementach zawieszenia - poprzednik jeździł tylko latem, nie było nawet opon zimowych w komplecie. Jazda testowa pokazała dobrą pracę sprzęgła, zawieszenia, itp.
Jako bonus zrobiony podstawowy serwis typu olej, filtry, podpięcie do kompa, itp., a na wszystkie czynności serwisowe od 2018 mam papiery.
Jedynym moim zastrzeżeniem są miejscowe mikro-ubytki lakieru i ryski (częsta rzecz, kiedy kierowcą jest starsza osoba), ale po pierwsze trzeba się naprawdę przyjrzeć żeby je zobaczyć, po drugie podkład jest nienaruszony, a po trzecie lakiery niemetalizowane są z definicji mniej trwałe. Ale w związku z tym udało mi się wynegocjować pewien upust.
Pierwsze wrażenia - na razie przejechałem po różnych rodzajach dróg 370km (w skali całkowitego dotychczasowego przebiegu auta to i tak dużo) i na razie jestem pozytywnie zaskoczony, biorąc pod uwagę, że mam do czynienia z autem budżetowym. Nie będę tu oryginalny - na plus radzenie sobie zawieszenia na kiepskich drogach (dobrze wybiera nierówności i nie "jęczy"), na minus głośna jazda na autostradzie, no i jestem przyzwyczajony do większych mocy. No ale to auto typowo miejskie i temu ma służyć również u nas w domu. Co ciekawe, nie trzeszczą plastiki wewnątrz, choć może jeszcze za mały przebieg na to.
Trzymajcie kciuki, żeby nie tylko początek mojej przygody z Sandero był taki fajny!
Jeszcze raz dzięki wszystkim za odpowiedzi na moje pytania!
I takich ludzi bardzo szanuję , bierzmy z niego przykład ( ja być może w nie tak odległej przyszłości)
Ja też szanuję taką postawę ("trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym"). Zbyt wiele jest przypadków, kiedy taki staruszek np. wjeżdża pod prąd na drogę dwujezdniową i tragedia gotowa.
Dziadek mojej żony też parę lat temu powziął taką ciężką decyzję. Od kilku lat jeździł już tylko po kilku dobrze znanych sobie trasach, i to w godzinach minimalnego ruchu, aż w końcu zupełnie zrezygnował, sprzedając sąsiadowi kilkunastoletniego fiata Pandę I kupioną w salonie, z podobnym przebiegiem jak nasze Sandero.
A Tobie życzę, żebyś jeszcze długo się trzymał i po prostu nie musiał zbyt szybko podejmować decyzji o rzuceniu prawkiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum