[dar3k]

Witam,

dzisiaj zszarpałem sobie trochę nerwów, żona wracała z dłuższej trasy, na powrocie stanęła w korku i w pewnym momencie przy hamowaniu silnik zgasł i nie chciał już odpalić. Na szczęście była już blisko domu więc dojechałem do niej drugim autem i próbowałem dojść co się dzieje. Po przekręceniu kluczyka auto odpalało i od razu gasło, po kilku próbach próbowałem ratować się pedałem gazu i zauważyłem, że nie trzyma obrotów jałowych. Przy wciśniętym pedale gazu silnik pracował normalnie, po puszczeniu gasł, jednak za którymś razem obroty jałowe wróciły i dałem radę dojechać nim do domu.

Będąc już pod domem zajrzałem pod maskę ale nic niepokojącego nie zauważyłem. Wielokrotnie odpalałem go bez problemu. Zacząłem podejrzewać, że problemem jest wysoka temperatura silnika (ale w granicach normy, standardowe wskazanie na wyświetlaczu), więc pokręciłem się autem na niskich biegach, postałem na jałowych i udało mi się powtórzyć przypadłość. Podpiąłem się pod ODB telefonem ale żaden błąd się nie zgłosił. Oczekujących błędów też nie było.

Z dobry miesiąc temu (notabene też po tym jak żona miała trasę:) przypadek?) wsiadłem do zimnego auta i miałem problem z jałowymi, silnik palił normalnie, ale przy hamowaniu albo wrzuceniu na luz w trakcie jazdy prawie przygasał, jak złapał temperaturę to problem ustąpił. Pomyślałem, że może przyszedł czas na świece, które od początku roku leżały już w bagażniku i prosiły się o wymianę. Wymieniłem świece i problem zniknął. Przy okazji musiałem założyć jeden stary kabel zapłonowy, bo pierwszy raz mi się przewód uszkodził przy wymianie. Ze trzy tygodnie temu wymieniłem też filtr powietrza. Od tego czasu auto zrobiło pewno koło tysiąca km.

Pytanie co może być problemem?

Auto ma przejechane 202kkm, przy tych wcześniejszych problemach z jałowymi na zimnym silniku pomyślałem też, że może zawory wylotowe już za ciasne. Ostatnia regulacja była gdzieś w okolicach 160kkm, a jeszcze poprzednia przy 110kkm. Przy czym typowe objawy zaworów domagających się regulacji to było właśnie gaśnięcie zimnego silnika przy hamowaniu i wysprzęgleniu silnika przed przejechaniem kilkuset metrów zanim złapały temperaturę i się uszczelniły. Teraz objawy mi nie pasują bo silnik nagrzany. Jak jeszcze mogą objawiać się ciasne zawory?

Czy walnięta sonda lambda może dawać takie objawy? Ze dwa lata temu wymieniałem sondę na nowego OEM'a bo nagrzany silnik się dławił na jałowych i w Torque widziałem napięcia rzędu 1,3v. Teraz jak uda się utrzymać obroty i silnik pracuje normalnie to napięcia z sondy są prawidłowe. Nie wiem jak to wygląda zaraz po odpaleniu bo mam adapter OBD BT i nic nie zdązy pokazać zanim zgaśnie. Czy nagrzany silnik po starcie od razu korzysta z sondy, czy musi jednak chwilę pochodzić na statycznych mapach?

Na forum znalazłem info, że problemem może być silnik krokowy, ale czy to nie występowało by ciągle? Niezależnie od temperatury?

Rano podstawiam auto do mechanika, może normalnym testerem coś namierzy...

[piotrek400]

Odkręć kluczem nr 10 czujnik położenia wału korbowego (2 śruby). Wyczyść ten "magnesik" z opiłków. Najlepiej psiknij wd40. Wkręć i ciesz się spokojem kolejne kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.
Temat wielokrotnie przerabiany. Odwołaj mechanika i pojeździj.
Daj znać czy pomogło.
Na forum jest gdzieś temat.

[dar3k]

Mechanik to kolega z koszykówki więc zawsze warto podjechać na pogaduchy:)

Rano spróbuję zlokalizować ten czujnik, bo dopiero co wróciłem z auta, zostawiłem go nagrzanego z problemami przy odpalaniu, postał z dobrą godzinę i odpalił normalnie. Przejechałem trochę go piłująć żeby się dobrze nagrzał i postałem dość długo na jałowych, ale tym razem nie udało mi się powtórzyć problemów...

Dzięki, poszukam sobie jakichś wątków z tym czujnikiem.

[dar3k]

Mechanik twierdzi, że to nie czujnik wału bo by w ogóle nie odpalał ciepły, a tak jak mówię jak wcisnę gaz zaraz jak zaskoczy to wchodzi na obroty i gaśnie jak puszczę.

[Pepone]

Przejrzyj układ dolotowy powietrza - szczelność, sprawdź przepustnice (luzy osiowe, zacinanie), sprawdź układ odpowietrzania zbiornika paliwa - czasem tamtędy idzie fałszywe powietrze do dolotu bo zaworek oparów się zacina. Ale czujnik też może być dobrym tropem.
Przy LPG często robi się test z odcieciem gazu tzn odcinasz na butli jezdziesz tylko na pb i obserwujesz czy problem występuje.

[piotrek400]

Cytat:

Mechanik twierdzi, że to nie czujnik wału

Może się zdziwić

[dar3k]

Mechanik przeczyścił mi przepustnicę. Przejrzałem przewody gumowe i nie znalazłem żadnych spękań, wydaje mi się, że lewe powietrze powodowało by nierówną pracę i spadek mocy, a przed chwilą przegoniłem auto na autostradzie i zachowywało się podejrzanie zrywnie jak na swój wiek.

Nie dałem rady zakręcić gazu (butla pod podwoziem i zawór akurat od góry) wiec zrzuciłem tylko spinki z elektrozaworu na butli), auto jeździło bez zastrzeżeń a mocno go wyciągałem na obrotach. Zjechałem pod dom i dałem mu postać na jałowych z 15 minut i problem powrócił.

Pojeżdziłem chwilę z torque, ale nie bardzo wiedziałem jaki wskaźnik mnie interesuje. Zauważyłem jednak, że obroty potrafią mu spaść przy wysprzeglaniu poniżj 500rpm, wieć dałem mu się jeszcze mocniej zagrzać na jałowych a potem w trakcie jazdy wrzucając luz silnik prawie zawsze przygasał, czasem mu się udało wybronić przy 460rpm ale chwilę trwało zanim wrócił do tych 750-800rpm jakie zwyczajowo ma na jałowych.

Czy to nie pasowało by pod silnik krokowy? Przy walniętym czujniku wału chyba by mi odcinało mieszankę w trakcie jazdy?

[Black Dusty]

[dar3k]

Winowajcą był silnik krokowy, po wymianie auto zrobiło już prawie 3kkm bez żadnych niespodzianek.

Był problem z dobraniem części po numerze VIN, co zresztą ktoś już tu też opisywał na forum. W ASO zaoferowali mi całą przepustnicę z silnikiem krokowym za czterocyfrową sumkę...
Dopiero po kodzie silnika udało się znaleźć i to OE , co prawda gniazdo wtyczki było obrócone o 90 stopni.