A ja odwrotnie poprzedni był diesel, a teraz jest LPG płacę tyle samo i 3x częściej muszę tankować. W mieście to nie ma problemu, ba w Polsce to nie ma problemu, ale wycieczka np. do Włoch na narty na LPG to jest wyzwanie - zwłaszcza jak benzyna z Polski wychodzi jak LPG w Austrii.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-10-30, 12:18
Przerabiałem - zawsze na takie wyjazdy tankowałem benzynę na full w PL ;) Zresztą we Włoszech też LPG nie jest dostępny wszędzie i 24/24. parę razy się odbiłem od stacji, bo była sjesta albo noc, albo święto pizzy i benzyna / diesel można było tankować - bo dystrybutory automatyczne, ale LPG zamknięte.
Chyba dużo się w tym temacie zmieniło od ostatniego wpisu.
Na stronie Dacii jest napisane, że można bez problemu parkować w garażu podziemnym z LPG
"Czy mogę wjechać na podziemny parking moim samochodem LPG?
Tak, bez żadnych ograniczeń! Nasze silniki LPG Dacia są zgodne z międzynarodowymi przepisami (R67-01) z 2001 roku, które narzucają samochodom wyposażonym w instalację LPG instalowanie zaworu bezpieczeństwa. Dzięki temu, możesz wjeżdżać na wszystkie parkingi "
Tak, bez żadnych ograniczeń! Nasze silniki LPG Dacia są zgodne z międzynarodowymi przepisami (R67-01) z 2001 roku, które narzucają samochodom wyposażonym w instalację LPG instalowanie zaworu bezpieczeństwa. Dzięki temu, możesz wjeżdżać na wszystkie parkingi "
Przepisy się nie zmieniły, aczkolwiek nigdy nie chodziło ani o jakiś zawór bezpieczeństwa, ani też nie był to ściśle rozumiany przepis o "parkowaniu".
Zgodnie z par. 108 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia w/s warunków technicznych budynków
Cytat:
W garażu zamkniętym należy stosować wentylację:
mechaniczną, sterowaną czujkami niedopuszczalnego poziomu stężenia gazu propan-butan - w garażach, w których dopuszcza się parkowanie samochodów zasilanych gazem propan-butan i w których poziom podłogi znajduje się poniżej poziomu terenu.
i to jest jedyny przepis, który cokolwiek o tym mówi -- i jego się właśnie interpretuje jako podstawę do decydowania przez właściciela / zarządcę parkingu o tym czy auto wyposażone w instalację LPG może czy nie może tam parkować.
Kiedyś drążyłem ten temat i nikt nie potrafił powiedzieć czy w garażu o kubaturze 26 000 m3 przy całkowitym rozszczelnieniu pełnego 36 ltr zbiornika powstanie mieszanka umożliwiająca zapłon od iskry.
A drążyłem ponieważ w garażu podziemnym przez który przebiegają rury gazowe wprowadzono zakaz wjazdu pojazdów z LPG.
To jest przepis z czasów, kiedy niektórzy zalecali nawet wyłączanie telefonów komórkowych przy nalewaniu paliwa na stacji benzynowej -- bo z elektroniki iskra, a od iskry detonacja (inni w tych samych czasach zastanawiali się czy aby ABS nie zabija
niektórzy zalecali nawet wyłączanie telefonów komórkowych przy nalewaniu paliwa na stacji benzynowej
to akurat był mit ale wziął się z tąd, że faktycznie część stacji zakazywała używania telefonów ale nie z powodów potencjalnego zagrożenia pożarowego ale z pwoodu potencjalnego zakłócania pracy kamer :D niekótrzy może jeszcze pamiętają jak telefon podczas połączenia wykrzaczał obraz w kineskopowych tv :D
A drążyłem ponieważ w garażu podziemnym przez który przebiegają rury gazowe wprowadzono zakaz wjazdu pojazdów z LPG
W których na 99% jest Gz-50 ew. rzadko Gz-35 A te lubią sufit
I z tego co pamiętam ze szkoleń to dla gazu
- ziemnego granica wybuchowości to od ~ 5 do 15% dla całkowitej pojemności powietrza w pomieszczeniu
- płynnego granica wybuchowości to od ~ 2 do 10% dla całkowitej pojemności powietrza w pomieszczeniu
_________________ Paweł
Ostatnio zmieniony przez nowy 2023-04-05, 14:27, w całości zmieniany 1 raz
A drążyłem ponieważ w garażu podziemnym przez który przebiegają rury gazowe wprowadzono zakaz wjazdu pojazdów z LPG
W których na 99% jest Gz-50 ew. rzadko Gz-35 A te lubią sufit
I z tego co pamiętam ze szkoleń to dla gazu
- ziemnego granica wybuchowości to od ~ 5 do 15% dla całkowitej pojemności powietrza w pomieszczeniu
- płynnego granica wybuchowości to od ~ 2 do 10% dla całkowitej pojemności powietrza w pomieszczeniu
Nie w pomieszczeniu, ale w powietrzu próbkowanym. Problem z LPG jest taki, że gaz kładzie się przy gruncie i słabo miesza się z powietrzem, gdy nie ma przepływu powietrza. Można to uzyskać wymuszoną wentylacją, ale większość czerpni znajduje się bliżej sufitu, co nie zapewnia odpowiedniej wymiany i wymieszania mieszaniny. Gaz LPG jest ciężki i leniwie miesza się z powietrzem, co z kolei ułatwia zobojętnięnie atmosfery w profesjonalnych przewozach LPG.
Zakaz komórek na stacjach wynikał z wyznaczonych stref niebezpiecznych, które to strefy były błędnie interpretowane przez inspektorów bezpieczeństwa. Klasa strefy wyklucza grupy urządzeń z obecności w nich. Jednakże telefon jest w tej samej klasie co alternator samochodu, więc jest tu konflikt zakazów, czyli bzdura. Zasada była taka, że strefa powstaje w momencie rozpoczęcia tankowania, więc z tego wynikał zakaz pracującego silnika w samochodzie. Problem polega na tym, ze auta dawno przestały być unplugged w momencie wyłączenia silnika. To akurat dotyczy tankowania. W garażu problem jest i zawór bezpieczeństwa nie rozwiązuje problemu, bo kieruje gaz w to samo miejsce co ewentualny wyciek, czyli na podłogę.
Wentylacja wymuszona przy podłodze rozwiązuje problem, ale te wentylatory muszą mieć klasę ATEX, co podraża znacznie inwestycję.
1) Najczęściej spotykany znak "zakaz [wjazdu] lpg" w postaci okrągłej tablicy z czerwoną obwódką i napisem "LPG" (czasem dodatkowo także przekreślony) - oraz inne podobne - nie istnieje jako oficjalny znak drogowy, więc nikogo nie obowiązuje jego przestrzeganie na podstawie kodeksu drogowego.
2) Budynki zbudowane po r. 2009 obowiązkowo powinny mieć wyposażenie umożliwiające parkowanie aut z LPG.
3) W budynkach sprzed r. 2009 zarządca lub właściciel jest zobowiązany do poinformowania czy garaż jest czy nie jest odpowiednio przystosowany - ale nie może tego zrobić za pomocą "znaku" udającego znak drogowy.
Zakaz komórek na stacjach wynikał z wyznaczonych stref niebezpiecznych, które to strefy były błędnie interpretowane przez inspektorów bezpieczeństwa. Klasa strefy wyklucza grupy urządzeń z obecności w nich. Jednakże telefon jest w tej samej klasie co alternator samochodu, więc jest tu konflikt zakazów, czyli bzdura. Zasada była taka, że strefa powstaje w momencie rozpoczęcia tankowania, więc z tego wynikał zakaz pracującego silnika w samochodzie. Problem polega na tym, ze auta dawno przestały być unplugged w momencie wyłączenia silnika. To akurat dotyczy tankowania. W garażu problem jest i zawór bezpieczeństwa nie rozwiązuje problemu, bo kieruje gaz w to samo miejsce co ewentualny wyciek, czyli na podłogę.
O, i to jest objaśnienie tematu jak się patrzy, dzięki -- rozumiem, że potencjalny wyciek benzyny ze zbiornika nie jest równie groźny, jak ulotnienie się LPG?
(a z tymi telefonami zawsze mi się wydawało, że iskra z silnika to jakby większe ryzyko, no ale cóż, skoro takie są jakieś normy, no to są :)
laisar1) Najczęściej spotykany znak "zakaz [wjazdu] lpg" w postaci okrągłej tablicy z czerwoną obwódką i napisem "LPG" (czasem dodatkowo także przekreślony) - oraz inne podobne - nie istnieje jako oficjalny znak drogowy, więc nikogo nie obowiązuje jego przestrzeganie na podstawie kodeksu drogowego.
Być może się mylę, ale administrator , zarządca / właściciel nieruchomości , w tym na przykład garażu podziemnego, może ustalić swoje własne reguły / regulaminy korzystania ze swojego terenu lub budynku. Kodeks drogowy jest tam zresztą traktowany inaczej niż na drodze publicznej.
Np "Nie wpuszczamy Rumunów, ludzi bez krawatów i aut w kolorze czarnym"?
Bardziej serio: może - ale w granicach prawa ogólnego, a złamanie zasad takiego regulaminu może skutkować jedynie "Poważną Rozmową" (ewentualnie "Zwróceniem Uwagi", "Pogrożeniem Palcem", a nawet "Publicznym Napiętnowaniem" - przy zachowaniu RODO, rzecz jasna...).
Nawet hipotetyczna umowa cywilno-prawna, np najmu, którą podpisuje się dobrowolnie, z mocy prawa po prostu nie obowiązuję w punktach z nim sprzecznych. Z drugiej strony trzeba też oczywiście brać pod uwagę, że w większości przypadków strony w ogóle nie są zobowiązane do jej zawierania i przedłużania oraz mogą ją rozwiązać z zachowaniem odpowiednich procedur.
laisar Mój plac , moja droga - wpuszczam kogo chcę, biorę opłatę jaką chcę. Oczywiście uwzględniając przepisy ( na przykład bez dyskryminacji czerwonych samochodów albo ludzi z włosami pomalowanymi na zielono). Prawo "ogólne" jest tam stosowane w sposób bardzo ograniczony z uwagi na to , że nie jest to droga publiczna. A właściciel/administrator garażu podziemnego może stwierdzić, że auto z LPG stanowi z różnych powodów zagrożenie ( analogicznie jak uznanie hulajnogi elektrycznej na tyle niebezpieczną, że zabronione jest wożenie jej zbiorkomem).
Właściciel teoretycznie może zabronić różnych rzeczy, bo papier jest cierpliwy i wiele zniesie - ale istotna jest kwestia egzekucji. No przecież nie przez naruszenie z kolei cudzego świętego prawa własności poprzez zabór mienia lawetą, prawda? Albo w jaki niby sposób ściągnąć ewentualną "opłatę karną"? Cokolwiek innego?
Właściciel teoretycznie może zabronić różnych rzeczy, bo papier jest cierpliwy i wiele zniesie - ale istotna jest kwestia egzekucji. No przecież nie przez naruszenie z kolei cudzego świętego prawa własności poprzez zabór mienia lawetą, prawda? Albo w jaki niby sposób ściągnąć ewentualną "opłatę karną"? Cokolwiek innego?
Dokładnie, u mnie zarząd wspólnoty od lat walczy z zagracaniem garażu podziemnego przez ogłoszenia , i na tym się kończy bo nic więcej wg. prawa nie może.
Może Straż Pożarna ale ona podczas przeglądów wydaje tylko zalecenia.
i tak sobie stoją kartony, farby, rozpuszczalniki ...
Zakaz komórek na stacjach wynikał z wyznaczonych stref niebezpiecznych, które to strefy były błędnie interpretowane przez inspektorów bezpieczeństwa. Klasa strefy wyklucza grupy urządzeń z obecności w nich. Jednakże telefon jest w tej samej klasie co alternator samochodu, więc jest tu konflikt zakazów, czyli bzdura. Zasada była taka, że strefa powstaje w momencie rozpoczęcia tankowania, więc z tego wynikał zakaz pracującego silnika w samochodzie. Problem polega na tym, ze auta dawno przestały być unplugged w momencie wyłączenia silnika. To akurat dotyczy tankowania. W garażu problem jest i zawór bezpieczeństwa nie rozwiązuje problemu, bo kieruje gaz w to samo miejsce co ewentualny wyciek, czyli na podłogę.
O, i to jest objaśnienie tematu jak się patrzy, dzięki -- rozumiem, że potencjalny wyciek benzyny ze zbiornika nie jest równie groźny, jak ulotnienie się LPG?
(a z tymi telefonami zawsze mi się wydawało, że iskra z silnika to jakby większe ryzyko, no ale cóż, skoro takie są jakieś normy, no to są :)
Wyciek benzyny jest tak samo palny, jak LPG, ale LPG kładzie się na podłodze, a pary benzyny idą do góry.
Olej napędowy jest bardzo trudny do zapalenia i pali sie dopiero, jak jest już duży pożar. Ale wtedy to już sie auta palą same. Olej napędowy trzeba podgrzać do ponad 70 stopni Celsjusza, żeby można było go podpalić, teoretycznie, a w praktyce dużo wyżej.
A właściciel/administrator garażu podziemnego może stwierdzić, że auto z LPG stanowi z różnych powodów zagrożenie
Troszkę zbyt łatwo chyba przechodzisz do tego, że "właściciel / administrator" czasem we wspólnotach mieszkaniowych jest tak, że zarządca czuje się nieomalże równy bogom i wymyśla cuda i cudeńka -- jakby był właścicielem.
Ze wspólnotami też bywa różnie, bo czasem im myli się pojęcie części wspólnej z prywatną mieszkańców lub przeznaczoną do wyłącznego użytku lokatorów -- i zaczynają wydawać uchwały dotyczące rzeczy, których uchwały dotyczyć nie mogą.
A z garażem podziemnym pod blokiem jest jeszcze ciekawiej, bo to zwykle jest odrębny lokal, który ma powiedzmy 40 współwłaścicieli -- czyli nie jest częścią wspólną nieruchomości (znów: z wyjątkami, bo mogą być tam elementy służące wszystkim mieszkańcom bloku). Takie uchwały "regulaminowe" zwykle ludzie olewają, bo kto by się pałował (nawet jeśli wie, że tak nie wolno) -- ale czasem ktoś się zaprze, pójdzie do sądu, no i później jest medialny szumek "to tak nie wolno?!?!"...
Marka: Dacia
Model: Była Lodgy jest Jogger
Silnik: TCE - 110
Rocznik: 2024
Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 41 Skąd: Wawa
Wysłany: 2024-10-27, 16:20
krimar napisał/a:
Jogger to Sandero Stepway kombi, także litrowy silnik mu całkowicie wystarcza. Ja jednak odpuściłbym te 10 koni ekstra w obawie o kłopoty spowodowane wtryskiem bezpośrednim i wybrał wersję 100 konną.
Ani w teorii ani w praktyce. Ten znak ma podobną wartość do "zakaz parkowania tyłem do budynku"
Nie za bardzo rozumiem. Znak jest wtedy gdy garaż nie ma odpowiedniej wentylacji. A z racji tego, że LPG jest cięższe od powietrza to musi być wentylacja niskopoziomowa. A nie tylko standardowa u góry. Są garaże podziemne do których wolno wjeżdżać z LPG, ale droższe w wykonaniu i eksploatacji.
_________________ Jeździć, tankować,
Nie żałować!
Zmieniać olej i filtry,
Bo twój samochód jest za..bisty!
Ostatnio zmieniony przez tomkasz 2024-10-27, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum