Cała teoria o średniej prędkości też się zgadza, jednakże:
1 Jadę na złamanie karku i doganiam ciezarówkę, ale mogę ją dopiero wyprzedzić w miejscu X
2 Jadę sobie spokojnie, doganiam tą samą ciezarówke z punktu 1, ale duzo później. Jednak i tak moge ja wyprzedzić w punkcie X, w którym to, ta sama cieżarówka będzie dokładnie w tym samym czasie.
Predkość średnia wychodzi ta sama, a zużycie paliwa nie. Takich punktów X na zaplanowanej trasie jest sporo i cała podróż kończy sie w tym samym momencie.
na czas przejazdu danym odcinkiem składa się wiele składowych, z których prędkość jest jednym ale nie jedynym.
A jakież to są te inne składowe?
Im szybciej porusza się samochód, tym większą drogę pokonuje w jednostce czasu, więc drogi szybciej ubywa, a czas jej pokonania się skraca. Jeśli samochód stoi to prędkość chwilowa wynosi zero, więc mnożenie tej prędkości przez czas daje również okrągłe zero. Drogi nie ubywa, a czas leci. Prędkość średnia spada. Jak by na to nie patrzeć, ostateczny wynik zawsze zależy od prędkości i od niczego innego.
Prędkość średnia nigdy nie będzie wyższa od maksymalnej prędkości chwilowej.
Nawet jeśli pokonasz jakiś odcinek jadąc idealnie równym tempem, bez zatrzymań i osiągasz średnią 60 km/h to aby tą średnią zwiększyć musisz gdzieś jechać szybciej. Inaczej się nie da.
W którym miejscu wzoru na predkość srednią masz jakąkolwiek prędkość?
Tak naprawdę to w każdym, bo fizyki nie da się oszukać.
Samochód pokonuje drogę nie dlatego, że porusza się z jakąś wyliczoną prędkością średnią, tylko dlatego, że porusza się z realną prędkością chwilową.
Gdybyś narysował wykres gdzie na osi poziomej byłby czas, a na pionowej prędkość chwilowa, to całkowitą drogę przebytą w czasie możesz wyliczyć "na piechotę" (w bardzo dobrym przybliżeniu) dzieląc np. całą trasę na odcinki sekundowe i obliczając pole powierzchni prostokątów utworzonych przez taki sekundowy odcinek i odczyt prędkości chwilowej, a potem je sumując. To się chyba nazywa całkowanie (dawno byłem w szkole). Wcale nie musisz znać prędkości średniej. Jeśli wiesz, że podróż trwała np. godzinę i znasz prędkość chwilową w każdej sekundzie to bez problemu wyliczysz przebytą w tym czasie drogę.
Wyjaśni to ten film (od 10min48s):
https://www.youtube.com/watch?v=4xE9EkuCPEw
Ostatnio zmieniony przez velomar 2021-12-30, 22:20, w całości zmieniany 1 raz
Michał B24 napisał/a:
Jeżdzę dużo wolniej i dalej dojeżdżam w tym samym czasie.
To nie jest chwalenie się, tylko nauka, że niezależnie jak zasuwasz i tak dojedziesz w tym samym czasie.
Doprawdy?
Czyli co, całą naukę ze szkoły, że prędkość, droga i czas są ze sobą ściśle powiązane mam wyrzucić do kosza?
Przecież to co piszesz to ewidentna bzdura. Powiedz to jakiemuś kierowcy rajdowemu czy wyścigowemu.
to tylko część nauki - a praktyka czasem jest inna niż teoria .
Kilka lat temu dziennikarze ( polscy a nie anglojęzyczni ) zrobili swego rodzaju eksperyment . Jednego dnia jechali " na wariata " z Warszawy do Krakowa czy Katowic . Zajęło im to oczywiście ileś tam czasu . Następnego dnia jechali tę samą trasę o tej samej porze , jak i poprzednio w dzień powszedni i jazda zgodna z przepisami ( w tym bez przekraczania prędkości ) zajęła im raptem coś 10 czy 15 minut więcej . Płynna jazda jest często bardziej efektywna niż szarpanie się .
I nie porównuj , proszę , jazdę rajdową / wyścigową do jazdy po drogach publicznych
Zarówno na rajdach, jak i w życiu, prędkość pokonania jakiegoś odcinka jest funkcją pokonanej drogi w czasie. Z tego wynika prędkość na danym odcinku drogi.
Czy bedziemy całkować poszczególne cząstkowe prędkości, co w życiu takie proste nie jest, czy zapiszemy sobie czas startu i czas mety, wyjdzie nam to samo.
Róznica między prędkością średnią z komputera, a rzeczywistą jest taka, że komputer nie zlicza czasu postoju, gdy samochód jest wyłączony, w sensie, tankowanie, siku gdy kluczyk wyjmiemy ze stacyjki, czy tez podobny stan przy karcie handsfree.
Nawet na rajdzie, jak się zatrzymamy na odcinku specjalnym, a pozostały czas zasuwamy 10 razy szybciej od innych, to liczy sie czas przybycia na metę. Jeśli czas zatrzymania jest długi, to o dobrym wyniku mozna pomarzyć.
Stąd wniosek, zasuwamy i musimy po drodze tankować, nie daj Boże LPG, to okaże się, że jadąc szybciej, dojedziemy później niż jadąc wolniej bez tankowania. To tylko przykład.
Jeśli samochód stoi to prędkość chwilowa wynosi zero, więc mnożenie tej prędkości przez czas daje również okrągłe zero. Drogi nie ubywa, a czas leci. Prędkość średnia spada. Jak by na to nie patrzeć, ostateczny wynik zawsze zależy od prędkości i od niczego innego.
Czy Wy w ogóle czytacie uważnie moje posty?
Przecież to co powyżej napisałem wyraźnie uwzględnia wliczanie do prędkości średniej postojów, czyli momentów, gdy prędkość wynosiła 0.
Cały mój wywód miał tylko pokazać, że ostateczny rezultat w skali makro (prędkość średnia) wynika wprost z tego, co dzieje się po drodze w skali mikro (analiza prędkości chwilowej). I nie ma tu już żadnych dodatkowych zmiennych. Wszystko jest zawarte w przebiegu prędkości chwilowej w czasie.
Mówimy o tym samym, tylko Ty sie denerwujesz. Wyluzuj. Nigdzie nie podważałem poprawności Twoich wyliczeń, tylko że można to prościej wyliczyć, niż całkując.
Bo w sumie prędkość średnia to bardzo łatwo wyliczalna wartość.
Z własnego doswiadczenia, powyzej mój wywód, niezależnie jak zasuwam to i tak dojeżdżam w tym samym czasie.
Ze tak powiem, ostatnio często jeżdzę Świnoujście - Gdynia. No najwyzsza prędkość srednia mi wyszła, jak jechałem najwolniej, bo sie nigdzie nie zatrzymywałem, paliwa wystarczyło, a nie byłem zmeczony i nie musiałem odpoczywać.
Marka: Dacia / Renault
Model: Duster / Captur
Silnik: 1.0Eco-G / 1.2tce
Rocznik: 2021 / 2014 Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 1349 Skąd: Kępno
Wysłany: 2022-07-05, 15:25
Odkopię wątek.
Ostatni powrót z urlopu - A1+S8 - łącznie 500km (2+2+bagaż). Ja jechałem na tempomacie 110km/h, tego samego dnia tą samą drogą wracał znajomy (2osoby+bagaż). Jechał VW Polo 1.4TSI - dynamicznie, do 150km gdzie się dało. Ja miałem średnią z całej trasy trochę powyżej 96km/h, znajomy chwalił się że "prawie" 100km/h (nie chciał uwierzyć kiedy mu odpowiedziałem moją średnią). Dystans dość długi- różnica w czasie przejazdu - u mnie 5h12min, znajomy (zakładając 100km/h) 5h. Różnica - 12min ! wg mnie pomijalna. Różnica w spalaniu - u mnie 7.4L/100 LPG (na Pb byłby pewnie ok. 5-6lL/100) u znajomego 7.7L/100Pb.
_________________ pozdrawiam
Paweł
Ostatnio zmieniony przez r70 2022-07-05, 15:28, w całości zmieniany 3 razy
jechałem na tempomacie 110km/h, tego samego dnia tą samą drogą wracał znajomy (2osoby+bagaż). Jechał VW Polo 1.4TSI - dynamicznie, do 150km gdzie się dało.(...) Różnica w spalaniu - u mnie 7.4L/100 LPG (na Pb byłby pewnie ok. 5-6lL/100) u znajomego 7.7L/100Pb.
W sumie dość proste: żeby jechać 150 km/h trzeba często zwalniać i przyspieszać, co powoduje znaczące zwiększenie spalania, natomiast utrzymanie jakiejś tam (nieco niższej) przelotowej pozwala trzymać pedał gazu w jednym z grubsza położeniu.
(Jak ktoś nie wierzy, proponuję przejechać się rowerem, na określonej, niedługiej trasie:
- pierwszy raz pedałując miarowo i jednostajnie,
- drugi raz przyhamowywać i nadganiać (tak, żeby dojechać w tym samym czasie),
a na końcu sprawdzić, po którym przejeździe bardziej bolały uda
Mówimy o tym samym, tylko Ty sie denerwujesz. Wyluzuj. Nigdzie nie podważałem poprawności Twoich wyliczeń, tylko że można to prościej wyliczyć, niż całkując.
Bo w sumie prędkość średnia to bardzo łatwo wyliczalna wartość.
Z własnego doswiadczenia, powyzej mój wywód, niezależnie jak zasuwam to i tak dojeżdżam w tym samym czasie.
Odkopuję ten wątek, bo chciałem pokazać jak bardzo "od końca" patrzysz na sprawę średniej prędkości. Nie chodzi o to, jak wyliczyć średnią prędkość po fakcie, czyli gdy już jesteś u celu i po prostu dzielisz drogę przez czas przejazdu, tylko jak osiągnąć zakładaną średnią.
Załóżmy, że masz do przejechania trasę 200 km i chcesz dotrzeć na miejsce w 4 godziny. Twoją docelową prędkością średnią będzie więc 50 km/h. Każdy odcinek drogi przejechany z prędkością mniejszą niż 50 km/h wprawdzie przybliża Cię do celu podróży, ale oddala osiągnięcie założonej prędkości średniej, bo oznacza to nic innego jak to, że w innym miejscu będziesz musiał jechać szybciej niż 50 km/h. A tam też może nie być akurat takiej możliwości. W danym momencie Ty jako kierowca masz wpływ jedynie na prędkość chwilową (o ile możesz w ogóle kontynuować jazdę i nie stoisz w korku, na światłach czy zamkniętym przejeździe kolejowym), a to jaka wyjdzie średnia okaże się na końcu i wynika ona, co już pisałem, jedynie z przebiegu tej chwilowej prędkości (także gdy jej wartość wynosi zero) w czasie. Z niczego innego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum